@1 oren1 Przylaczam sie do komentarza w calej rozciaglosci, piore moja i garderobe mojej rodziny zgodnie z zaleceniem producenta, jak jest to konieczne to nawet recznie min. garderobe z kaszmiru i nie skapie na pralnie chemiczna,jesli bylo takie zalecenia producenta. Staram sie garderobe wierzchnia po kazdym uzytku wywietrzyc, np swetry, spodnice, marynarki/ zakiety /, szaliki czy nakrycia glowy, bo prane za czesto filzuja sie itd. i nie wygladaja dobrze. Marynarki czy zakiety np.z lnu nosze do fachowego uprasowania by wszystko lezalo jak trzeba i material sie nie swiecil. Obuwie jest w wiekszosci wypchane prawidlami, pielegnowane pastami do obuwia czy specjalnymi emulsjami do impregnacji, od zawsze staram sie kupowac garderobe drozsza i w dobrym lub bardzo dobrym gatunku i nie mam potrzeby wyrzucania rzeczy, gdyz nie kupuje takiej odziezy do jednorazowego uzytku... Jak jest cos za male to oddaje na potrzeby NGO lub wykorzystuje w gospodarstwie domowym. Brakowalo mi w rozmowe tematyki produkowania czy szycia rzemieslniczego garderoby z lnu i konopi, ktora trzyma latami, z polskiej welny ,polskiego jedwabiu z Milanowka, georgette, rypsu czy adamaszku, polskich tweedow,mialy od dawna czy nawet od zawsze luksusowa, ponadczasowa klase I fantastyczna kolorystyke.... Co do zmian w produkcji swiatowej odziezy to bez zmian ustrojowych to sie mimo wielkiej tego potrzeby nie uda, gdyz jest za duzo taniej sily roboczej, ktora przyjmuje kazda prace za kazde pieniadze... a celem ustroju kapitalistycznego jest zysk !!! Po tragicznych pozarach i zawaleniu sie fabryk odziezowych w Indiach, Pakistanie i gdzie inndziej zapraszaly niemieckie NGO poszkodowanych do Niemiec i kazdy z nich ale glownie kobiety z placzem wyznawaly w roznych mediach ze im jest ta bardzo,bardzo nisko platna praca 7x w tygodniu potrzebna bo maja male, glodne dzieci i starych rodzicow i musza dac im cos do jedzenia.... W Niemczech przynajmniej 12mln ludzi zyje w nedzy, oni kupuja te najtansze produkty odziezowe na raty w "K*k", rata miesieczna to € 3.99 ( ok.20 zlp)... Co do np.handlu w Niemczech czy w Szwajcarii rzeczami z drugiej reki / vintage / to z uwagi na rzekomo nierzetelna konkurencje jest to zwalczane przez produkujacych i sprzedajacych odziez przy udziale urzedzu do walki z tworzeniem kartelii / syndykatow.... Pozdrowienia !

@@m.ackermann1649 Fantastyczne podejście do ubran/mody. I jaka wiedza! Szacun!

@@liwiachudzinska6570 Dzieki, bardzo mi milo ! Dlugie lata pracowalam w teatrze i widzialam od zaprojektowania kostiumow ( i makijazu= charakteryzacji ) jak powstaje taki "objekt" i jak jest pieczolowicie przez panie garderobiane pielegnowany: wszystko jest na bierzaco po kazdym wystepie sprawdzane, przyszywane recznie lub noszone do pracowni krawieckiej by dany i"objekt" podreperowac , odswiezyc, nadsztukowac itp. To byly objekty sztuki tekstylnej i designu, niektore byly po zejsciu sztuki z repertuaru sprzedawane zbieraczom lub muzeom mody czy sztuki teatralnej i to na calym swiecie, czasami sama moglam cos odkupic, podobe procesy odbywaja sie w produkcji filmowej. Z uwagi na zycie jako inseider nigdy nie traktowalam odziezy czy wogole przedmiotow : "kupuje zeby wyrzucic" czy zeby "Krysce z bylej (klasy szkolnej) np.Ic wylazly oczy z orbit, co niestety jest czestym motywem zakupu odziezy & Co. Dalo by sie duzo napisac o pielegnacji odziezy ludzi z generacji urodzinych pod koniec XIX i w poczatkach XX w ( moi dzadkowie ): na wiosne oddawano nakrycia glowy do modystek do pralnia, reperacji odswiezania czy zmiany Assesoures, palta zimowe, pelisy czy futra lub plaszcze oraz garnitury czy kostiumy zabieraly pracownie krawieckie czy Atelier Mody do reperacji, podszycia listw, guzikow, tasiemek" do montazu" garderoby, "doszycia" poduszeczek napotnikowych pod pachy, gdyz nie uzywalo sie tonami dezodorantow itd., podobnie we wszystkich innych dziedzinach zycia, totez mam na zjawiska produkcyjne we wszystkich branzach wysoce krytyczne spojrzenie i widze w zyciu SLOOW nadzieje na reperacje swiata i na powrot piekna !!! Pozdrowienia !

@Paulina B... Jak wprowadzi sie kaucje za odziez i by kupic nowa czesc trzeba przeniesc stara zuzyta to relacja cen moze sie zmienic...

Dokładnie... Mam rozmiar buta 42/43 . W żadnym sklepie nie mam szans na kupno butów. Zostaje tylko online metodą prób i błędów. Poza tym zakupy w sklepie stacjonarnym są dla mnie udręką. Nie mogę się skupić tłok, gorąc brak rozmiarów... Jak żyć...