Bardzo dziękuję wszystkim za komentarze, film ma za zadanie uświadomić ludziom że to co się często dzieje nie jest normalne, że da się inaczej i często zamiast rezygnować z Jeździectwa wystarczy zmienić ośrodek. Komentarze Wasze za które bardzo dziękuję mnie przerażają, potem dziwimy się że poziom Jeździectwa mamy jaki mamy. Najgorsze ze potem ludzie wychowani w takich miejscach zaczynają uczyć i też uważają to za normalność, pamiętajcie razem możemy to zmienić.

I dlatego Panią lubię bo Pani nie przeklina na lekcji i jak Pani krzyknie to wiem że chodzi oto ze coś źle robię. Pani jest najlepszą instruktorką ever!!!

Ja również często mylę strony Instruktor: jedź w lewo ja: (jadę w prawo) instruktor: w leeewo i z reguły kończy się na śmiechu i zrobieniu pół volty, nigdy nie zdarzyło się aby pani instruktor podniosła na mnie nawet głos. Kiedy zrobię coś źle po prostu mówi mi co zrobiłam źle i co zrobić aby już tego błędu nie popełniać. Naprawdę takie jazdy to przyjemność, nie wyobrażam sobie żeby jeszcze na lekcjach jazdy konnej które powinny być miłą odskocznią ktoś przeklinał bądź na mnie krzyczał, to bardzo zniechęca. Osobom które mają instruktorów którzy popełniają te grzechy instruktorów powinny według mnie zmienić stajnię, bo dalsze jazdy w takich atmosferach to nic przyjemnego i tylko zniechęca młodych jeźdźców do kontynuowania przygody z tym pięknym sportem ❤

*gdy twój były instruktor popełnia wszystkie 4 grzechy, łącznie z przeklinaniem i obrażaniem jeźdźców XDXD*

Moja instruktorka zawsze mi powtarzała "w jeździectwie nie ma czegoś takiego jak im szybciej tym lepiej" lub "żeby być prawdziwym jeźdźcem nie trzeba skakać nie wiadomo jak wysokich przeszkód, nie trzeba umieć galopować, wystarczy, że kochasz to co robisz" Mówiła mi tak za każdym razem, bo z tego co pamiętam panicznie bałam się galopu 😂

Kilka lat temu miałam do czynienia z pewną "instruktorką", która gdy tylko usłyszała, że regularnie jeżdżę w innym ośrodku, a tu trafiłam "przypadkiem" chyba zapomniała o kulturze i dobrym pierwszym wrażeniu, albo po prostu stwierdziła, że nie opłaca się jej to, skoro ktoś przyjechał tylko na jedną godzinę. Już podczas ściągania konia z pastwiska cały czas mnie krytykowała. Niby dobrze jak instruktor wychwyca błędy jeźdźca, bo jesteśmy w stanie się wtedy poprawić, ale jeżeli ktoś co chwile czepia się (bo to już było czepianiem) najmniejszych szczegółów, które nie mają żadnego wpływu na komfort mój, czy konia, ani nie są błędami to już lekkie przegięcie. Na samej jeździe kilkukrotnie pani zwracała mi uwagę na trzymanie strzemienia w najszerszym punkcie stopy, bo według niej powinnam trzymać je przy pięcie, oraz na inne rzeczy, które są po prostu niepoprawne. Potem stwierdziła, że uświadomi mnie uwaga cytuje "nie zdaję sobie sprawy jaką jestem głupią gówniarą", oraz zaczęła krytykować sposoby nauczania w dotychczasowym ośrodku, w którym jeździłam regularnie (nie miała z nim nigdy do czynienia). Gdy to usłyszałam myślałam, że chyba śnię i odmówiłam dalszej jazdy. Do teraz nie mogę sobie wyobrazić co by było, gdyby na moje miejsce przyjechało mocno wrażliwe dziecko, które naprawdę po takich słowach mogłoby się mocno zniechęcić do jeździectwa.

Moja instruktorka to normalnie Anioł nie kobieta XD

U mnie instruktorzy są Aniołkami c; Czasami DO nas krzyczą ale dlatego że np. jesteśmy daleko od nich a gdy ktoś pomyśli że instruktor krzyczy NA niego to instruktor wytłumacza że on krzyczy żebyśmy słyszeli. Ogólnie to jest na naszych jazdach dużo śmiechu i gadania (śmieszkowania) ale to nie znaczy że trening na nic a instruktor siedzi w telefonie (ale czasami zerknie na telefon zobaczyć która godzina) .. właśnie na odwrót. Bardzo dużo się uczymy, a pod koniec jazdy instruktor mówi co musimy poprawić :D U mnie w stajni super się uczysz i szybko (ale szybkość nauki jest nie ważna, najważniejsza jest dokładność i przyjemność) bo ja w rok i 5 miesięcy nauczyłam się podstaw, kłusa, drągów i pożądanego i ładnego najeżdżania na nie, figur na ujeżdżalni a od miesiąca galopuję i wychodzi mi to już całkiem nieźle B) Pozdrawiam c:

Moja instruktorka (była, bo jeżdżę już do innej stajni) popełniła chyba największy z grzechów : Po prostu się mnie uczepiła, tak jak kilku innych osób, ma do wszystkiego problem nawet jak jest idealnie to musi coś znaleźć a jak jest źle to wrzeszczy. Podam przykład (łagodny jeśli chodzi o nią ale nie chcę tu gównoburzy) - normalnie wjeżdżam na ścianę kiedy jedna osoba kończy galopować, a ona "Ty jeszcze nie jesteś na ścianie?! Jesli tak się lenisz, to w takim razie dzisiaj nie galopujesz!!!" Wiem, ona chce zniszczyc innym 'przygode z jeździectwem' i i i chce być najlepszą żeby nikt nie nauczył się jeździć lepiej od niej! ( *DYSTANS* ) _Ps. Znosiłam to długo ale na jednej jeździe po prostu nie wytrzymałam_

Moja instruktor czasami: -(mówi coś cicho, że nikt nie słyszy) Ja: (odwracam się do osoby za mną) - Ej, co ona powiedziała? I nagle słyszę jak krzyczy: - No kłus,kłus, łyda,łyda, *jedziemy!!!!!*

Coraz więcej w stajniach spotyka się takich trenerów. Jest to chore! Jak można tak oczerniac dziecko? Jazda konna to ma być przyjemność, A nie stres jak się przyjeżdża na jazdę. Sama miałam taką sytuację i nikomu jej nie życzę. Pamiętajcie każdy może jeździć konno!

Mam 14 lat i dalej nie odróżniam prawej i lewej😂😂

Nie dodałaś jeszcze ,, mam cie w dupie''. Takie właśnie miała podejście instruktorka w stajni w której rozpoczynałam przygpde z jedździectwem

Moja instruktorka ciągle krzyczy, ale szczerze nie przeszkadza mi to, bo sama jak jej odpowiadam to też krzyczę, aby na pewno mnie usłyszała, hah. Puki nie jest to coś typu 'BOŻE DROGI CZY TY NIE UMIESZ JEŹDZIĆ?! CO TY ROBISZ?!' to jest okey

Teraz widze, ze mialam wesolo:). Zaczynalam jezdzic w stajni dawnej jednostki wojskowej. Na pierwszej lekcji lonża, na drugiej - ZASTEP (sic!). Na koniec tej drugiej w moim życiu lekcji, wszytskie konie poza moim zeszly juz do stajni, ja jeszcze stepowalam. I nagle konik stwierdzil, ze mu smutno samemu i postanowil galopem dolaczyc do swoich kolegów. Tak wiec na drugiej lekcji w zyciu zaliczylam galop i prawie skok przez plot, ale na szczescie koniu byl stary i niechcialo mu sie wysilac..Teraz sie dziwie, ze dalej kontynuowalam jazde, ale dobrze, bo to jedno z najwspanialszych doswiadczen w moim zyciu. Teraz, po 20 latach zaczynam jakby od zera, bo musze wiele zlych nawykow wykorzenic i nauczyc sie poprawwnych, ale to nic, bo chociaz czasem sie po prostu boje, to dalej daje mi to ogromna radosc i satysfakcje:D

Brakuje mi tu jeszcze instruktorów, którzy uważają się za bóstwo bo umieją więcej od uczniów

Ja mam wręcz bajecznego instruktora!❤ Zaczynałam jeździć jako 10-o latka, w tym samym czasie zsczeła w tej samej stajni jeździć dziweczyna z mojej miejscowości. Wiadomo, szybciej ogarniała bo była starsza i szybciej zaczęła galopować. Wtedy było mi przykro, że ja jeszcze nie galopuję, ale mój instruktor pocieszył mnie i powiedział, że karzdy ma swój własny czas nauki. Dziś jestem mu za to ogromnie wdzięczna. To dzięki niemu jeżdżę i wg. niego jestem jedną z najlepszych w mojej grupie wiekowej, a nawet dorównuję starszym.😁

Jestem instruktorem i jestem zachwycona Pani filmikami.

Zrobisz może filmik o jeździe po przekontnej na ujeżdzalni (chodzi o figure)

moja pani instruktorka jest świetna, nie ma żednych z tych grzechów!😇😇😇😍😍😍😍

Nagrywasz super odcinki i poradniki 🐴 🐎 💗💗

Ja mam bardzo miłego instruktora ^^ Teraz miałam 2 miesiące przerwy, bo jakiś mądry podstawił mi nogę na schodach w szkole i naderwałam sobie staw wraz z torebką skokową. W maju dopiero wracam na stajnię i myślę, że mój instruktor nie będzie chciał ode mnie nie wiadomo czego, gorzej ze mną - chcę szybko wrócić do dawnej wprawy i mogę być dla siebie za surowa, ale mówi się trudno. Pozdrawiam

Na mojej najgorszej jeździe były cztery osoby (wymyślam imiona): Maja, Ola, Magda i "ta na Diuku" - czyli ja. Inne dziewczyny miały jazdę, galopy, drągi a ja dostawałam co jakiś czas zdawkowe komendy "do stępa", "do kłusa"

Moja instruktorka -równość (chyba tylko w moich snach) -krzyczy (czasem się zdarza) -wygórowane ambicje (stawia za nisko poprzeczkę ) -tylko dla urodzonych w siodle (zawsze)

ja miałam kiedyś problem, że nie rozpoznawałam na koniu prawej i lewej strony :D więc zawsze zakładałam na prawą rękę czerwoną frotkę, dzięki czemu z łatwością się nauczyłam i nie mam żadnych problemów :)

Bardzo fajny film! ❤️ Życzę pani zdrowych i wesołych świąt Bożego Narodzenia 🎄

Wiem że film był dodany dość dawno to chciałabym opowiedzieć o mojej instruktorce(byłej na szczęście). Przeklinała na lekcji, jeźdźców miała gdzieś i nie zwracała uwagi na ich błędy. Dodatkowo,, rzucała" jeźdźców na głęboką wodę. Pamiętam jak umówiłam się na jazdę a po przyjeździe okazało się będę miała lekcje z grupą skaczącą(dodam że instruktorka wiedziała na jakim jestem etapie ale zignorowała to). No i na jeździe ustawiła przeszkodę 70 cm i kazała mi skoczyć. Ja dopiero zaczynałam sama galopowac. Spadłam 3 razy na plecy. Ona nawet nie zareagowała. Z jej,, lekcji" nie nauczyłam się niczego. Dodatkowo źle traktowała konie (na przykład gdy koń nie posłuchał albo pędził kazała mi robić tarke-pociągnąć mocno za lewą wodze a potem za prawa). Bardzo długi komentarz ale chciałam się podzielić ta historia.

Świetny film❤️ Jest Pani świetna! Chciałabym mieć taka instruktorka jak Pani!

Jak pojechałam na pierwszą jazdę to instruktor był pijany, konie w okropnych warunkach i nikt nie zainteresował się tym że jestem pierwszy raz przy koniu i kazali mi go osiodłać

Dlatego jeżdżę w stajni gdzie jest również fundacja. Wszyscy są mili mają dla siebie szacunek i jest super atmosfera!

Ja kiedys jezdzilam w stajni, w ktorej krzyczano, poniżano w pewnym sensie dzieci. (ja czesto dostawalam tzw. Ochrzan, bo myliłam strony). Byłam w tamtej stajni najgorsza i "nie potrafiłam jeździć", bo dostawałam za dużego i za silnego dla mnie konia (jestem bardzo szczupła i wtedy byłam początkująca, a dostawałam konia zimnokrwistego) , kazano mi jeździć na lonży bo rzekomo "nie potrafiłam kłusować". Często wracałam do domu z płaczem z tego względu. Potem mama wypisała mnie z tamtej stajni. Przepisała mnie do innej. I wiecie co? Już na pierwszej lekcji moja nowa instruktorka powiedziała, że dobrze jeżdżę! Teraz jeżdżę tylko do dobrych stajni , gdzie są porządni instruktorzy.

Moja instruktorka jest SUPE Uwielbiam ją🐴🐎🐎👍

U mnie w stajni jest jedna instruktorka która mnie szczerze nienawidzi, a tylko dlatego, bo się nie "dogaduję" z tinkerem, na którym miałam lekcje. Miałam z nią lekcje bardzo, ale to bardzo długo. Kiedyś mi właśnie powiedziała, że ja się do tego nie nadaję, a starałam się jak tylko mogłam. Uraziło mnie to do tego stopnia, że następnym razem jak miałam jechać do stajni, to po prostu NIE CHCIAŁAM. Moi rodzice wiedzieli, że naprawdę musiało to być dla mnie "mocne" bo jeździectwo jest jedną rzeczą w moim życiu, którą kocham bez opamiętania. Powiedzieli, że i tak mam pojechać do stajni, bo potem będę żałować. Niechętnie założyłam bryczesy i sztyblety, a toczek, palcat, rękawiczki i ochraniacze spakowałam do mojego plecaka przeznaczonego do stajni. Po dojechaniu na miejsce poprosiłam o zmianę instruktora pani, która to wszystko przydzielała. Teraz mam Pana, który mnie bardzo lubi, i co najważniejsze (Przepraszam) NIE DRZE NA MNIE MORDY! Przydzielił mi innego konia (Był mężem tej pani, która się na ogół tym zajmowała). Był to Sanderus - wysoki, gniady wałach. Już na pierwszej lekcji z nim się do siebie "przywiązaliśmy" (jeśli można tak to nazwać). Za każdym razem kiedy jestem w stajni to on mnie obserwuje, i czeka aż tylko go wyprowadzę z boksu i będziemy mieć razem lekcje. Po każdym treningu go jeszcze dokładniej czyszczę, zaplatam mu grzywę, głaszcze go, daję marchewki i z nim bawię. Pomimo, że to właśnie na nim doświadczyłam pożądane brykanie, to i tak się do niego nie zraziłam, tak samo jak on do mnie :P Dobra, kończę to, bo ja tak mogę wieki, a i tak was już pewnie zanudziłam XD Pozdrawiam!

Moja instruktorka z tych rzeczy to ma tylko krzyczenie, a właściwie wieczne darcie się, coś na zasadzie: KRZYCZĘ BO TO LUBIĘĘĘ XDD

Mnie uczy jeździć moja mama instruktor,na szczęście, nie zauważyłam u niej tych grzechów 😂

Instruktorka, która była na zastępstwie, to mega krzyczała. Zawsze instruktorzy nas uczyli żeby przekątną robić z rogu do rogu. A ona nas zaczęła uczyć poprawnie, ale nikt nie zrozumiał tego. Mówiła rzeczy typu "dzieci wy mnie nie doprowadzajcie do ostateczności !" To czm nie pokazała jak zrobić A nie drzeć się. Moja nowa instruktorka przynajmniej pokazała nam A nie darła się 😁

Mój były instruktor był straszny. Darł się na każdej jeździe i uwielbiał dogryzać chamskimi tekstami typu „po co Ci ochraniacze skoro nie umiesz jeździć?”. W wakacje przesiadywałam całe dnie w stajni, dzień w dzień od 9 do 17. Prowadziłam za niego lonże, robiłam oprowadzanki na kucyku, a traktował mnie okropnie. Na szczęście to już temat zamknięty❤️

U mnie w stajni jest tak: Instruktor: Nadia kłusem. Ja: xD Instruktor: Co? Ja: A nic. xD.

W mojej poprzedniej stajni była taka instruktorka która tylko krzyczała i przeklinała. Piła sobie i jadła a na jeżdżących niezwracała uwagi! Żeby tam zacząć chociażby galopować trzeba jeździć kilka lat. A o skokach niewspomnę. Zmieniłam stajnie i teraz dowiedziałam się wiele więcej! A nie tak jak tam, tam to nawet nie mówili na którą nogę anglezowac Hah, teraz moja instruktorka jest w porządku i jak krzyczy to z "uśmiechem" i żartem. Gdy spadłam po raz pierwszy, pocieszała mnie i pomogła, teraz po kilku miesięcznej przerwie wracam właśnie w tą niedziele i już nie mogę doczekać się spotkania z moją instruktorką! Ale pani tez wydaje się miła z chcęcią kiedyś wpadnę! W jakiej miejscowości macie stajnie? ❣️🐴

W mojej byłej już stajni przeżyłam piekło...Jeździłam w niej 3 lata. Rok temu zmienił mi się instruktor. Pierwsze 2 miesiące były ok.Dało się z nim normalnie pogadać. Następne kilka miesięcy to był istny koszmar! Konie nie wyczyszczone i kopyta w strasznym stanie. Ale nie to było najgorszę... Pan instruktor nadużywał bata. Trzy miesiące temu byłam świadkiem dantejskiej sceny... Koń nie chciał współpracować z moją koleżanką... Instruktor kazał jej zasiąść z konia i teraz możecie się domyślić co się stało. Moja koleżanka z przerażenia wyszła z hali, a ja byłam zmuszona na to patrzyć. Ten instruktor mówił że się nie nadaję do jazdy konnej. To była moja ostatnia jazda w tej stajni. 3 miesące nie mogłam patrzyć się na konie, bardzo to wpłynęło na moją psichikę. Ale na szczęście mi przeszło i znowu zaczynam przygodę z jeździectwem w nowej lepszej stajni.😉🏇

U mnie instruktorka po prostu mówi głośniej żeby wszyscy słyszeli

Ja ogółem miałam 3 stajnie. Pierwsza była... No taka sobie... Atmosfera jakby kogoś zabijali... W drugiej była fajna atmosfera, cudowne instruktorki... Ale... Źle uczyły. Jak było 10 koni (bo do takiej liczby często dochodziło) to instruktorki nie patrzyły się na nas. NIE, bo po co? Lepiej żreć kanapke na środku i palić papierochy. W trzeciej nie jest źle, jest super, ale przenoszę się, ponieważ podczas galopu dziewczynie odpadło strzemie od siodła... Mają problemy finansowe to dlatego... Przenosze się do stajni prywatnej i won mi z tymi innymi stajniami, gdzie wszędzie prawie złamałam kark. Mam dość xD

Mega odcinek i supcio miniaturka 😂😍

Chciała bym mieć instruktora takiego żeby nie krzyczał i spytał mi się o cel w jezdxiectwie a nie pchał mnie do każdej dziedziny po trochu...

1przy mojej instruktorce nikt nie jest równy ja zaczełam galopować po 5-7jeździe a moja kuzynka 9-11 2co do przeklinania to czasami powie cholera ale to tylko przy mnie przy małych dzieciach raczej nie 3moja instruktorka nie krzyczy chyba że czegoś nie słyszymy bo mamy plac blisko drogi i auta zagłuszają (Do reszty niemoge sie odnieść o aż tak dobrze nie znam instruktorki) Dzięki za serce

Ja zaczełam jezdzic w wieku 18 lat i na poczatku bylam tak zestresowana, że myliłam strony, dlatego zakładałam gumkę do włosów na lewą rękę, zebym wiedziała z ktorej strony mijać konie 😀 mnie wkurza od instruktora właśnie zmuszanie do robienia czegoś, czego nie chce robić. Musiałam jeździć w siadzie damskim mimo, że cholernie sie bałam i jeszcze musiałam wysłuchiwać kąśliwych uwag instruktorki, miałam łzy w oczach a wystarczyło, żeby dała mi mniejszego konia ( mam lek wysokości i poprostu przerażała mnie wysokość mimo, że koń był spokojny)

Super film jak zawsze ❤❤😋

Świetny film❤❤❤

Moja instruktorka w takim razie jest idealna😍😂

Moja instruktorka jak na mnie krzyczy to dostaję takiego kopniaka i dodatkowo motywacje do dalszej jazdy, że wszystko mi wychodzi :) więc czasami to serio pomaga :D

Moja (była) instruktorka na jakiekolwiek błędy reagowała krzykiem i przeklinaniem. Nie nauczyła nas np. jak zmienić nogę w kłusie, a wymagała tego od nas. Często mówiła wielu osobom, że po prostu się nie nadają do tego i że są beznadziejne, krótko mówiąc wszystkie grzechy wymienione w odcinku były jej bliskie. Po około dwóch latach jazdy stęp-kłus postanowiłam przenieść się do innego instruktora (w tej samej stajni). On nauczył nas galopu, ale przez kolejny rok była jazda stęp-kłus-galop i czasem wolty, zmiany kierunku przez ujeżdżalnie i przekątne, żadnych drągów, półsiadu, chociaż uczył on kiedyś ( w sumie nadal powinien, ale przestało go interesować nauczenie nas czegokolwiek) skoków. Od jakiegoś czasu jeżdżę w innej stajni, dosyć daleko. Jednak różnica jest ogromna. Stajnia jest mała, bez hali ( poprzednia stadnina była wyposażona w mnóstwo rzeczy typu ujeżdżalnie, hale itp), karuzeli itd., ale za to są tam tylko dwie, przemiłe instruktorki. Nie krzyczą, konie są dobrze zajeżdżone (w poprzedniej konie były popędzane przez instruktorów batami co chwilę, miały po 20 - 30 lat, płoszyły się i wychodziły z odkrytej ujeżdżalni, w której nie było żadnej bramy), uczą bardzo dobrze, zawsze pomogą, można o wszystko zapytać i nie robią tego, co mój poprzedni instruktor, czyli: Nie potrafię ruszyć kłusem, on podchodzi do konia i z całej siły uderza go batem tak, że koń od razu się płoszy i wiele osób przez takie coś spadło, bo niektóre konie panicznie boją się tam bata.

Dodałabym jeszcze instruktora "mam Cie w dupie", który przez 3/4 jazdy siedzi w telefonie/gawędzi z kimś, a gdy już na Ciebie spojrzy, to jedynie "pięta w dół", twarz dalej w telefon, a Ty właściwie możesz robić co chcesz bo i tak tego nie zauważy. Nie wspominając o jakimkolwiek ćwiczeniu. Tak to wygląda w mojej obecnej stajni, jednak nie mam możliwości jej zmiany 😳 Trafiłam także na obóz, a była to moja pierwsza styczność z końmi w ogóle, gdzie instruktorka prowadziła ranking kto jak jeździ. Spośród grupy początkującej byłam na samym dole i generalnie to się nie nadaje. Dla 10-cio letniej mnie był to potężny cios. Ale jak widać, chyba jednak trochę się nadaję skoro po 7 latach nadal jeżdżę 😊

Ja jako jeździec jestem typem osoby na którą czasem trzeba krzyknąć😁, tak mnie popchnąć tym trochę, a jeśli jest instruktor którego nie znam i z którym do tej pory nie miałam jazd, a widzę że jest taki w miarę, to przed jazdą mówię mu o tym że czasem może krzyknąć a ja się nie obrażę, więc jeśli czasem krzyknie na mnie to nie mam z tym problemu😃. Ogólnie lubię instruktorów takich też do pogadania, że kiedy coś robimy to robimy, ale w przerwie np. podczas stępowania jest taka luźna rozmowa. Jednak każdy jest inny i każdemu przypadnie do gustu inny typ instruktora. Natomiast jako przyszły instruktor (właśnie jestem w trakcie kursu) trochę się boję, że nie będę umiała czegoś przekazać, lub że moje umiejętności nie są wystarczające (chociaż jeżdżę dużo, i na młodych też trochę jeździłam, i dzierżawiłam kilka koni, i byłam już gotowa boj zdawać, ale pandemia zepsuła plany) lub że będę musiała wsiąść i coś pokazać z siodła i mnie też nie wyjdzie i się upokorzę (może to trochę głupi strach ale jednak). Chcę uczyć ludzi jak najlepiej potrafię i w jak najlepszej atmosferze, bo wiem jak to jest np kiedy jest loża szyderców albo nawet inni jeźdźcy patrzą bo np twoja kolej na skakanie, czy jak się człowiek stresuje bo poprostu jeszcze niewiele wie i nie wszystko potrafi. Pani filmiki bardzo mi pomagają już od kilku lat, czy to w korygowaniu mojej jazdy czy teraz kiedy przygotowuję się do pracy instruktora. Uwielbiam panią 😊

Moja instrukorka jest wspaniała❤️Nic nie robi źle krzyczy tylko wtedy kiedy ja jestem na końcu hali i jej nie słysze 😉

Super film 💗🐎💕🌸

Uf, dzięki Bogu udaje mi się ominąć te grzechy, ale fakt, też spotkałam się z takimi błędami w nauczaniu. Ja zawsze powtarzam na jazdach, że jazda konna, to przede wszystkim ma przyjemność, a lekcja jest dla osoby która siedzi w siodle. Oczywiście nie chodzi mi o to by klient wchodził na głowę instruktorowi, bo płaci i wymaga. Wszędzie musi być równowaga :)

Moja instruktorka na mnie krzyczy, ale dzięki temu wiem że robię coś źle i więcej się uczę i nauczyłam 😉

Wiem że data ale tak... Ja na początku jezdziłam z pewną instruktorką, rozumiem że pierwsze jazdy itp ale tak, traktowała mnie jak w w rekreacji, nie siodłałam konia, nie czyscilam go itp, trzyma laze i tyle. Nic mi nie mówi, nagle koń jedzie kłusem a pani nic. Sama musiałam zatrzymać konia na pierwszej lazy. Potem się nagle obudziła i takie" o to jak już jechał kłusem to pokaż jak anglezujesz" nic! Nawet mi nie pokazala o co chodzi tylko odrazu kłus. Ja jeszcze wtedy nie rozumiałam co to anglezowanie i próbowałam jej to wytłumaczyć ale nic. Moze nie to jest najgorsze ale to że już na drugiej jezdzie daje mi wodze. Eh.. trochę się cieszyłam bo myślałam że to duzo już znaczy, ale też że ona nadal będzje mnie mieć na lązy zebym się nauczyła. (Nie nie miałam wcześniej utrzymania rownowagi na koniu itp itd) a ona odpueła ląze i dała mi wodze. Ja nie wiedziałam co robić a pani wyszla z padoku do stajni. Przestałam przymając się konia całą jazde. Przynajmniej pocwiczyłam równowagę bo mnie o tym kol uczyła że trzeba się schylac itp itd eh... Już wiecej do tej stajni NIE przyjechałam. Teraz po rocznej przerwie jeżdżę w innej stadninie i tam jest suuper atmosfera 💕 Mam świetną instruktorke z która podczas jazdy sobie zartuje 😜 Życzę kazdemu aby miał tak super instruktorke jak ja teraz 😜😄💕 ~pati

Moja instruktorka nigdy nie przeklina przy dzieciach! Zdarzy jej się tylko czasem przy kryzysowych sytuacjach i przy osobach 14+

Nagra pani coś o jeździe w damskim siodle?

Dobrze, że moja pani ktora mnie uczy jest wyrozumiała i cierpliwa :)

Odnośnie prawej i lewej: ja proponuję rodzicom, żeby założyli dziecku dwie różne rękawiczki lub założyli dziecku na przeguby różnokolorowe gumki-frotki. Można też zawiązać małe kolorowe sznureczki, na każdej wodzy inny kolor.

U nas w stajni nasza instruktorka właścicielka stajni pilnuje by nie klnąć

Super odc ❤️

Moja instruktorka ma jeden z tych grzechów

Super filmik ❤

Ja mam kochaną instruktorkę która traktuje nas jak swoich przyjaciół

Chciałbym mieć taką instruktorke jak ty..

Fajny film . 🐴❤️

Ja BARDZO lubie moją instruktorkę nie popełnia żadne z tych grzechów

Hmm no wiec tak.. mój trener drze sie na mnie i przeklina aleee i tak go kocham i uwielbiam ❤️❤️

i tak nie jestem instruktorem ale i tak oglądam!

U nas instruktorzy krzyczą bo mamy wielką Ujeżdżalnie i chcą, rzebyśmy ich słyszeli

Ja mam w swojej stadninie samych suuuper instruktorów 💖🐎

Co tu się stało? haha jeszcze 5 min temu było horseprinceski a tu nagle justhorses

Mojej przyjaciółce instruktorka powiedziała że się nie nadaje do jazdy konnej bo nie umie zapanować nad koniem a ona jaj wcześniej mówiła że nie jeździła na fryzie(dostała fryza na jadę)i że instruktorka w "jej" stajni już powoli szykuje ja na galop na ląży. A fryzy mają trochę inny kłus a ona anglezuje swobodnie ale na fryzie nie mogła się wczuć w rytm tymbardziej że jeździła dopiero 6 miesięcy.

Ja lubię swoich instruktorów są spk. 😀😁

Ja spadłam na lekcji 2 razy bo pierwszy raz skakałam szereg i nie wyrobiłam na trzeciej przeszkodzie. A potem koń nie chciał skoczyć i spadłam przez przed przeszkode i mój pan instruktor powiedział że ja się nie nadaje i że znowu musi po koparke dzwonić. Ja się prawie popłakałam mimo że mam 12 lat. Na następną jazdę zmienili mi konia ze sportowego na dla początkujących i miałam na brązową odznake zdawać w kwietniu a przez to zdaje dopiero w sierpniu !!! Jeszcze nigdy nie byłam na siebie taka zła. 💔. 🐎

Dzień dobry czy na 20 tyś subów zrobicie przedstawienie waszej stajni ????

Chciałam obejrzeć ten film tak czysto dla własnej rozrywki, ale po uważnym wysłuchaniu zobaczyłam, że jedna z moich instruktorek reprezentowała prawie wszystkie błędy. Cieszę się, że nie zostałam w tamtej stajni dłużej. :/

Ładnie pani dziś wygląda :)

Jeśli chodzi o przeklinanie, to ja z moim trenerem, mamy tak dobre relacje, że na luzie przy sobie przeklinamy. Ale jesteśmy bardziej przyjaciółmi, więc no

Moja instruktorka jest wręcz aniołek w takim razie 😂 Fakt czasem podnosi głos ale to dla tego aby coś słyszeć a ja zwyklę nie dosłysze czegoś albo nie zrozumiem to musi tłumaczyć I ma do mnie cierpliwość! ^^

U mnie w szkółce są przeróżne instruktorki, ale są takie dwie z którymi nie lubie mieć jazd :/ Z jedną miałam pierwszą jazdę w tej stajni (jeszcze na lonży) i miałam wrażenie, że w ogóle na mnie nie patrzy, w dodatku rozmawiała cały czas przez telefon. Gdyby nie to, że wcześniej jeździłam w innych ośrodkach to pewnie bym się zniechęciła do jazdy :/ Z drugą mam czasem jazdy jak mojej instruktorki, z którą normalnie mam jazdy nie ma. Nie zbyt ją lubie, ponieważ jakby to powiedzieć... nic nowego się na jej lekcjach nie uczę i cały czas karci mnie za rzeczy, których nikt mnie jeszcze nie nauczył poprawnie wykonywać (jeżdzę od niecałych 3 miesiecy raz w tygodniu wiec nie jeżdzę idealnie). Jak to robi to zawsze po mnie krzyczy, czasem przeklina i przez to mnie zniechęca. Moja ulubiona instuktorka to ta, z którą zazwyczaj jeżdżę. Z jej jazd wracam zawsze zadowolona (: Nauczyła mnie jak narazie najwięcej, a jak coś mi nie wychodzi to mówi "spróbuj jeszcze raz, na pewno ci się uda!". W porównaniu do tej poprzedniej, gdy koń mi zwalnia słyszę "szybciej, na wesoło!" zamiast "strzel mu batem" - uwielbiam jej podejście. Ma duże poczucie humoru i świetną rękę do koni! Zawsze po jeździe z nią zostaje i pomagam jej w stajni sprzątać bo jest naprawdę przemiła. Życzę każdemu żeby znalazł taką instruktorkę (oczywiście jak ta ostatnia hahah) ❤

Ja już sama galopuje a instruktorka mi nie pozwala w teren jechać

❤️❤️❤️❤️❤️❤️ superrr będzie Pani w stajni za tydzień w piątek?

Ja myślę, że jedenastolatek to nie jest takie małe dziecko, jak Pani powiedziała. Moja znajoma ma 11 lat, a jest dojrzalsza od wielu 13 - latków. Jak zwykle super odcinek! ♥︎

U mnie w stajni jest bardzo rodzinnie i nie ma nic z tego co Pani wymieniła 😁

Supeer💓❤

Ja kiedyś nie wiedizałam o istnieniu stajni Equesta. Postanowiłam zrobić sobie przerwe głównie z powowdu braku dobrych isntruktorów. Gdy dowiedziałam sie o mojej aktualnej stajni, szybko wróciłam do pasji. W sensie ciągle kochałam konie, poprostu 4 lata wolałam opiekować sie końmi itp

Moim marzeeniem jest pojechanie na plaze na koniu

Moja instruktorka jest cudowna nie popełniła żadnego grzechu. Jak nie chciałam galopować to nie zmuszała mnie

*wm data,ale poprostu musiałam to napisać!* Byłam na moich pierwszych półkoloniach aby NAUCZYĆ się jeździć bo nie umiałam wcale(byłam tam przez tydzień) i na chyba 3 dzień jeździłam już sama bez ląży, powiedziała mi ,,zrób wolte" czy jakoś tak, a ja byłam wtedy na takim poziomie jazdy że nawet nie wiedziałam co to znaczy, gdy to zrobiłam źle to wrzeszczała -,-. Pewnego dnia dała mi konia tak ciężkiego do opanowania że nikt go nie chciał, gdy koń nie szedł szlakiem a skręcał do środka (a ja kierowałam nim spowrotem na szlak jak tylko mogłam) to się darła że niby co ja robie, ciągle kazała mi skracać wodze i to robiłam jak tylko mogłam że przy zwykłym kłusie myślałam że wypadne to przodu tak bardzo miałam je skrucone. Ta jazda była moim największym stresem w życiu, po pewnej chwili koń się spłoszył i zaczął galopować(a wtedy uczyli nas tylko kłusu, co ja mówie oni wgl nic nam nie mówili i to co mam robić to dowiedziałam się od kol) dopiero wtedy gdy koń zaczął galopować odstresowałam się, poczułam radość z jazdy. To były najpiękniejsze 5 sek tego dnia. A jak już wcześniej wspominałam to jak wgl ruszyć tym koniem, trzymać wodze itp dowiedziałam się od kol, natomiast ona(instruktorka) nagle do mn wrzeszczy jak ja te wodze trzymam, ja powiedziałam że mi tak kol pokazała bo pani mi nie a ona do mn wrzeszczy że czy jakby mi koleżanka powiedziała że mam wyskoczyć z okna to czy też bym zrobiła? ...

w Bałtowie była pani która powiedziała że jestem za mała na jazdę na koniu

Więc i ja się „pochwale” - Kiedy byłam na wyjeździe nad morze w wakacje, normalnie nie moglam się obejść bez koni (😂). Moi rodzice znaleźli jakąś duża stajnie. Było w niej na jeździe sporo osób (bo aż 15) i 6 instruktorów. Kiedy mniej zaawansowany jeździec zaczął galopować, a ja w tym momencie stępowałam usłyszałam cyt; „Ej, Ewa! Ty widzisz jak ta dziewczyna galopuje? Normalnie jak pokraka.” Później juz dosłownie odechciało mi się galopu ):

Moja instruktorka to moja ciocia i wymaga i demnie tylko jednej zeczy zebym sluchala co do mnie muwi😊

Filmik ukazał się dawno, ale natrafiłam na niego dopiero teraz. Czytam te komentarze i zastanawia mnie jedno dlaczego, niektórzy się tak męczą z tymi instruktorami, przecież to rodzice płacą a nie jest to za darmo nie naraziłabym swojej córki na takie traktowanie. Kiedy ktoś zaczyna tak traktować innych mi się wszystkie lampki zapalają i jak twierdzi mój mąż ciężko mnie wtedy nawet buldorzerem zatrzymać.

Moja instruktorka musi krzyczeć bo jak by nie krzyczała to bym nic nie słyszała 😂😂😂

Moja była instruktorka była najgorszą intruktorką na świecie: Popełniała chyba najgorsze grzechy i przez to też złamała rękę w Ogóle się nie przejmował jeźdźcem i do tego na pewnej jeździe dała mnie z dziewczynami które umiały już galopować A to dopiero była moja trzecia jazda jak sama zaczęłam kłusować myślałam że weźmie mnie na lonżę czy coś A ja jej powiedziałam że nie umiem jeszcze galopować A ona do mnie: to się nauczysz i ledwo co się otrzymałam na koniu ale jakoś przetrwałam😅 No kolejnej jeździe spadłam i wtedy złamałam rękę i cała mi spuchła A ona jeszcze się mnie pyta czy wsiadam na konia. To pytanie zwaliło mnie i moich rodziców z nóg i nawet żadnego odszkodowania nie dostaliśmy ale nie jeżdżę już w tej stajni tylko gdzieś indziej i tam instruktoży są super i w końcu nauczyłam się pożądnie kłusować😁

Moje wszystkie instruktorki jedynie krzyvczą gdyż jesteśmy w grupie na końcu placu 😂