Cieszę się , że to wszystko co minęło z naszej młodości i dzieciństwa , choć nie raz było ciężko wraca do nas dobrym wspomnieniem a nawet tęsknotą za tamtym światem. Dzisiejszy świat to gonitwa i ciągły pośpiech zwłaszcza młodych. Popędzani pieniądzem wielkich korporacji ,coraz bardziej się spieszą ale coraz mniej się cieszą . Wszędzie komercja , komercja . Strach myśleć o tym jak wnuczki będą wspominać swoje dzieciństwo ( pewnie o tym jak im się myszka z kompa zepsuła w jakimś ważnym momencie gry!) To co staram się pokazywać na YT ,to nasze ożywione wspomnienia ale tematy powoli się już kończą. Pozdrawiam Pana serdecznie i wszystkich Pana bliskich. Czasem korespondujemy z chłopakami z Chicago, to są b. miłe spotkania!

Dziękuję! Za często się nie pojawiamy na YT ,przede wszystkim z powodu ciągle brakującego czasu , ale w końcu zawsze coś nowego wyszykujemy. Na najbliższą niedzielę może uda się coś wyemitować! Pozdrawiam serdecznie

Bardzo dziękuję za odwiedziny i wysoką ocenę dla treści naszego kanału a także za przekazane miłe życzenia. Pragnę również w rozpoczynającym Nowym Roku odwzajemnić się życzeniami dobrego zdrówka i pełnej realizacji wszystkich małych i wielkich życiowych zamierzeń! Nasze tematy o małorolnych gospodarstwach z lat 60- tych , 70- tych w których żyliśmy, powoli się wyczerpują i pewnie dlatego zdarzają się dłuższe przerwy w emisji nowych filmików. Ale kiedy już się pojawią , zawsze czuję tę emocjonalną więź , tak jak bym spotykał się z od dawna znanymi tysiącami przyjaciół. Dziękuję Wam wszystkim za te wspólne spotkania bardzo serdecznie ! 🙂👍

Dziękujemy ,dziękujemy! Dzik jak to Dzik trochę sobie popracował , chociaż widziałem po nim że za bardzo ciężko nie miał ale głębiej już nie mógł. Za to kiedy w tej roli na głębokiej orce pracują konie to na prawdę jest na co popatrzeć. I ja się za to kłaniam Wam i Waszym pięknym koniom . Pozdrawiam Was serdecznie!

0

See

See

See

Miło poczytać fajne odniesienie i podzielenie się spostrzeżeniami ,które właśnie trafnie znajdują , takie nasze przesłanie o tym aby zachęcić , i ożywić tam gdzie to możliwe ducha mini rolnych nazwijmy to gospodarstw. Myślę tu o tych przydomowych 10 -20 arowych . a nawet i większych pól leżących odłogiem. No ale do biedronki nie daleko no i " tanio i zdrowo" to poco swoje drogie produkować i się narobić. Mam jednak dużą nadzieję ,że to co Pan dobrze nazwał osadami zwykłych ludzi w niedalekiej przyszłości może stać się realne. Znam wiele przykładów młodych ludzi, którzy, właśnie zaczynają organizować swoje mini gospodarstwa. W młodych siła! Pozdrawiam serdecznie !

Fajnie że Dzik i pług zasłużyli na pochwałę. Problem tylko z tym manewrowaniem bez zawieszenia, ale to już teraz może zrobić TUR. Pozdrawiam!

@@Leszekzniwiarz Dzik i Pług & Władimirec & Pług oni wszyscy są godno Pochwały

@@mafiawadimirect2578 Tak jest!

A Pan Szymon jak zawsze , elegancko . Dziękujemy!

Dzięki.! No ,kurde blade ja chyba też! Ale ciągle mi coś wyskakuje nowego do załatwienia i tak się to wlecze. Pozdrawiam

No, chciałbym też bardzo, żeby się wreszcie razem spotkali na polu. Pozdrawiam zmoknięty ,proszę przywrócić lato! Pozdrawiam

Z radością bym słoneczko zawołał, lecz na to sił za mało. Na spokojnie i bez pośpiechu z remontem. Porządnie i po gospodarsku a pojadą traktorki wesoło :-)

Święte słowa Panie Marcinie!Pozdrawiam

Dzięki Piotr!

Dziękuję! Trudne żniwa ogólnie w kraju mają rolnicy. Na małych zbiorach coś z pola można " ukraść" ale na dużych obszarach to już problem no i straty. U nas też leje i na cały następny tydzień nie widać poprawy. Pozdrawiamy ciepło!

Serdecznie dziękuję panu za odwiedziny na naszym kanale i miłe słowo . No , takie czasy nastały , że młodych sprzętem z naszej epoki nie zachęci się, jeśli chodzi o tzw. komfort pracy a o inne sprawy też. No może tylko koszt obsługi i eksploatacji tańszy jest. Ale swoją drogą to tam gdzie żyją jeszcze 30 tki i 60 tki, oczywiście na tych małych uprawach to nadal są przydatne.! Dobrego zdrowia życzę, i dobrych efektów w trudnej pracy rolniczej!

Dzięki za dobrą cenzurkę dla Dzika. Teraz trzeba się postarać się żeby i Tur sobie na taką zasłużył! Pozdrawiamy serdecznie !

Dzięki wielkie Piotrek za wszystko. Powoli posuwamy się na przód . Ale idzie na nie pogodę i trzeba mi na pewno się pospieszyć .żeby to w końcu zrobić ! Chociaż ciągle jak z kapelusza wyskakują jakieś inne nieplanowane sprawy.! Pozdrawiam Serdecznie.!

Fajnie też , że pobędziemy trochę razem. Dzięki za pozdrowienia, ja również chciałbym życzyć dobrego zdrówka i powodzenia na co dzień, Nasz profil filmikowy jest trochę monotematyczny i ogarnia lata mojej młodości ,więc może się kiedyś wyczerpać zasób tematów i wówczas ustaniemy ,bo przecież to samo pokazywać ,to tak trochę dziwnie. Ale co tam,....na razie jest co pokazać ,to się pokręcimy po KZfaq. Tylko tego czasu na to ciągle brakuje.

@@Leszekzniwiarz to się dobrze składa bo mnie właśnie interesuje jak to było dawniej, też mam działkę i parę sprzętów, lubię takie klimaty.

Dzięki Wam za odwiedziny i miluśkie słowo ! Gęba mi się ośmiała.. z tymi kosami. Ja sobie tak myślę że do Ustronia to Wy tam chyba jeszcze bliżej macie. Ale jak trzeba będzie to jakąś odstąpimy! Dzięki też za zaproszenie na RolnoOgrodniczy Śląsk , miło popatrzeć na młodych ludzi świetnie zaprawionych w rolniczej profesji, Super ! Zobaczę sobie dokładniej Waszą bibliotekę trochę później. Trzymcie się tam w zdrowiu!

Fajnie się znów spotkać., Zapraszamy !

Dzięki. Bo od tego długiego robienia przy nim z powodu ciaglych przerw sam już zacząłem watpić w ideę tej przerobki. Ale ciągniemy dalej widać mobilizacja jest potrzebna Życzę zdrowka!

Dzięki. Cieszę się że u Was zboże zabezpieczone i to suche udało się zwieźć, no i że kombajn przyjechał! Pozdrawiamy , zdrówka życzymy!

@@Leszekzniwiarz Dzięki na wzajem. Trzy dni odpoczywałem przy spokojnej pracy po tej robocie na polu ze zbieraniem i składowaniem w stodole czasami do 24-3 w nocy w dzień przy pszczołach trzeba matki było podkładać bo akurat w sierpniu tylko szło kupic z centrali. Daliśmy znowu rade.

Dziękujemy! i również pozdrawiamy z naszej zagłębiowskiej krainy!

Dzięki Mati! Na naszych mini zagonach to i mini zestawy wystarczają jako tako . Co innego u Was. Pozdrawiam i życzę dobrej pogody na wszystkie prace polowe.!,

@@Leszekzniwiarz no dziękuje a my dużego gospodarstwa nie mamy jeszcze zostały orki i kukurydza a pierwsze rzepaki posiane pierwszy raz w historii

Wielkie dzięki! Właśnie ten czas, a właściwie jego ciągły brak, jak wszędzie determinuje nasze działanie w naszym prędkim życiu. Również mocno pozdrawiamy!

No Panie Damianie .. ja też dostałem rogala na twarzy, jak przeczytałem na temat powiększenia ornego . Domownicy jednak , patrzą na to podejrzliwie. Ale co tam .. na razie trzeba mi zająć się mocniej i skutecznie Turem bo zimna jesień tuż, tuż . Pozdrawiam!

@@Leszekzniwiarz Panie Leszku jeśli ma Pan siły to śmiało powiększyć! Chociaż ja też patrze z sentymentem, że rodzice pracowali pod koniec na dwóch kawałkach pola a ja teraz mam już wynajęte drugie tyle. Fakt to dalej mało, ale cały czas marudzą, że dobieram i obrabiam, ale po prpstu to kocham. A przy żniwach jeżeli dobrze obrodzi to cieszą się wszyscy 😉

B7@@RolnoOgrodniczySlask B7

Zapewne , było by ciekawe gdyby mogli się o tym wypowiedzieć.Chociaż na szczęście ktoś o Wilamowicach zrobił dokument o ostatnich kosach z FSK . To przynajmniej tyle ocalało! Serdecznie pozdrawiam!

No i fajnie. A ja wreszcie pokażę się na nowo z moim Turem na polu, Trochę poharatam ugorowe pole i takie tam jeszcze opowiastki będą z tego co sie działo .!

Nie podrywa, przód jest chyba dość dociążony około 70 kg. no i oś przednia jest optymalnie wysunięta, dlatego pewnie równoważy tylne siedzenie. Podorywkę dwuskibowym można zrobić , ale manewrowanie to już inna sprawa . To na pewno powinien zrobić Tur. Pozdrawiam.

Niestety, nasz Dzik nie jest zarejestrowany , mówiłem o tym w naszych filmach o Dziku. Nie ma takich szans. Po sprawdzeniu co należało by zrobić aby dostał homologację ,nawet nie próbowałem tego robić. Kupiłem na zamówienie taką rejestrację z rokiem 1971 w którym trafił do nas jako nowy jednoosiowy Dzik -21.Za rok zrobiliśmy z ojcem pierwszą przeróbkę na dwie osie. Te dwie skiby na pługu konnym podorywkowym dla Dzika na suchym polu nie było tak ciężko. Pozdrawiam!

@@Leszekzniwiarz teraz za duże wymagania by zarejestrować, mam motopompę m400 z tym silnikiem 350ccm na dwusowie to rękę urywa 😄😄

Dziękujemy!

Proszę ją szanuję taką pracę........ SAM CHCIAŁEM MIEĆ CIĄGNIK 😪😪😪😪😪😪😪😪😪😪Ale się nie udała chciałbym nawet starą znisconą samorubkę. Pozdrawiam

@@PolRol55 Może uda się coś fajnego znależć , żeby dobrze służyło. Życzę powodzenia i również serdecznie pozdrawiam!

@@Leszekzniwiarz no niestety pan ma nawet taką samorubkę i się cieszy. A ja to bym umarł ze szczęścia tacy są moi rodzice. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia kiedyś zapraszam do mnie. Pan to samorubki ma a ci

@@Leszekzniwiarz a ci nowocześni rolnicy deltuz fahry ja mieszkam na górach a tam to nikogo nie stać na taki ciągnik co najwyżej stary ursus przejedzie. No niestety taka jest prawda takie jest moje życie.

Oj niestety ,mam już tylko tę jedną na kosisku. Kupiłem to około 3 lat wstecz lub dalej, w Ustroniu. Ul. Kuźnicza 4 Hurtownia Artykułów Metalowych AGD TOMAR tel. 338545249 ,jak pan się do dzwoni i będzie rozmawiał z właścicielem może pan zapytać , czy on może od kogoś taką dostać do sprzedaży lub polecić kogoś. Ja taki przypadek z nimi grzecznościowo miałem. Wilamowice i Bielsko od nich nie daleko , w jakiś sposób różni ludzie nabywali ostatnie kosy a potem je upłynniali, tylko cena była już kilka razy większa! Pozdrawiam!

Ooo.. właśnie tak! Również pozdrawiam i udanego dnia życzę.

@@Leszekzniwiarz dziękuję wzajemnie

Witam .Przepraszam, musiałem przeoczyć wpis ,dopiero dzisiaj go zauważyłem,. Jeżeli ma Pan ten sam pług, konny ciągniony to trzeba pamiętać aby nie był na sztywno spięty z zaczepem przy dziku. Rozumiem też, że chodzi o Dzika dwuosiowego. Dalsze regulacje to już raczej są nie skomplikowane. Głębokość orki,można regulować, na dźwigni z grzebieniem z którym współpracuje prawe koło , na dyszlu i na lewym kole. Na max. głębokości ( ostatni ząb na grzebieniu) Dzik w zależności od gleby będzie miał ciężko. Na podorywce się sprawdza ale to manewrowanie ręczne na uwrociach to bardzo uciążliwe jest, dlatego lepiej wykombinować jeden pług zawieszony. Moja wypowiedź zapewne nie wiele pomoże i pewnie uporał się Pan już sam z tą sprawą.Ja też metodą ćwiczenia na polu, ustalałem w miarę poprawną regulację pracy pługa. Niestety nie znam gdzie konkretnie można kupić odkładnice , lub lemiesz do takiego rodzaju pługu. Sam też będę ,chciał poszukać taki towar. Kiedy go znajdę, podzielę się z informacją . Pozdrawiam !

Dziękuję! To typowy dwusuwowy 11KM , silnik od Dzika -21 kiedy je produkowali. Ten silnik również masowo wykorzystywany w motopompach strażackich. Opowiedziałem o nim więcej na naszym filmiku pod tyt.. Dzik-21 Dzikukzfaq.info/get/bejne/aJukndZku6iVZ5c.html Pozdrawiamy ze Śląska i Zagłębia D.

Kiedy przeglądam teraz, ponownie pański wpis i moją odpowiedź , mam wątpliwości czy dobrze jej udzieliłem. Czy pytanie dotyczyło ciągnika Tura czy małego Dzika 21 , ponieważ oba występują w naszym filmiku. Jeżeli dzika to Ok!. Jeżeli tura to uzupełniam że jest t typowy dieselek Andrychowski dwucylindrowy 2ca 90. 18 KM. Pozdrawiam.

To oryginalny silnik dwusuwowy z Dzika -21, oczywiście po remoncie więcej o nim mamy w filmiku Dzik -21 Reaktywacja ,kzfaq.info/get/bejne/aJukndZku6iVZ5c.html , służył on kiedyś powszechnie do motopompy strażackiej. (11KM). 372cc. Pozdrawiam!

Oczywiście ten dystans można zakładać przy zakręconej piaście. Ale zdejmowanie bębna hamulcowego może odbywać się bez odkręcania dystansu. ( nie jest to aż takie ciężkie) Pozwala na to ten dostęp z zewnątrz do nakrętki z zabezpieczeniem . Takie rozwiązanie to też kontrola bieżąca tego połączenia śrubowego. Dzięki za zwrócenie uwagi na pochodzenie pomysłu techniki mocowania i regulacji osi. Pozdrawiam!

To bardzo dobra decyzja , żeby naprawić co się da , bo na nowe rzeczy to w tych obecnych czasach w nie wielkich gospodarstwach rodzinnych strach się rzucać! Pozdrawiam!

@@Leszekzniwiarz dla mnie mój WLADIMIREC jest jak rodzina a wiadomo że kiedy ktoś z rodziny źle się czuje to trzeba się nim zająć kawał gada uwielbiam nim pracować np dziś kopaczkę pionier z 65 roku i 6 rzędów już wykopane jeszcze,4 zostały

A jaką odmianę ziemniaka hodowaliście.

@@Leszekzniwiarz vinieta nowa odmiana smaczny jest

@@mafiawadimirect2578 Tak jest, to b. dobry ziemniak , Nie tylko w smaku ale w dobrym i długim przechowaniu. Niby średnio wczesny ale dobrze trzyma się do późna w ziemi , albo wykopany wcześniej również nie boleje lub ,więdnie. Ma też b. mało odpadu.Chociaż takiego pojęcia odpadu , tam gdzie żyje rozmaity inwentarz jak u Was nie istnieje , bo wszystko musi być zagospodarowane,. Też sadzę winetę .Te ziemniaki z ubiegłego zbioru, nasza babcia- mama jadła do września, bo najlepsze. Miłej niedzieli " Szczęść Boże"

Witam serdecznie! Dziękuje bardzo za pozdrowienia i za odwiedziny na naszym kanale filmikowym, oraz za miłe słowo. Oczywiście fajnie też że jesteśmy zapewne nie daleko siebie . Co prawda mieszkam w Psarach ,ale tych koło Będzina w Zagłębiu Dąbrowskim czyli żartobliwie tych gorolskich..he,he. Ale Ożarowice to dom mojej mamy , gdzie oczywiście zawsze odwiedzamy swoich. Na Góry przez Brynicę to jeździłem z dziadkiem sprzedawać produkty rolne,.Super było. Nasza godka to pomieszanie wszystkiego . Ale bardzo bliska jest mi gwara, śląska ( do średni chodziłem na śląsk) , ale też beskidzka, gdzie mam swoich fajnoskich kolegów. No to chyba tak jest, że im wiency na zachód o Tarnowskich Gór tym godka czyściejszo po śląsku a w drugą stronę to im dalej tym wiency kalecymy , bo tu są nalaciałości z przeszłości kiedy żyliśmy w trójkącie wpływów trzech cesarzy . Alem sie rozgadał . Wy to i tak przecież u Was wszystko to wiecie. Grunt że mamy jedną wspólną krainę .Ciepło pozdrawiam powodzenia życzę , no i synkowi jakiego fajnego fotela podgrzewanego z klimą oczywiście w kabinie w jakim nowiuśkim żółtym jelonku (J.D). No, chyba że już jest to wtedy można taki fotel zamienić do dyrektorskiego gabinetu.Hej!

@@Leszekzniwiarz Jo mjyszkum w Zbroslawicach ale wjym kaj sum Ożarowice . Unos ta gwara już prawie zanikła ci co tak richtich godali jak mój opa i oma to już downo umarli jo wszystko rozumia po ślónsku ale z godkum to już gorzi A modzi to sie wstydzum godać tak mi sie zdowo. Jelunka nie mum mum ciapka, szesdziesuntka i Newholanda. Tyż pana pozdrowióm i życzę powodzynio. Szkoda żech w tamtym roku młucarnia na złom wywiuzł bo może by się panu przydała do jakiegoś filmiku A była całkiem dobro solidno przed wojynno niemiecka robota 😀

@@robertmuller3795 No, takie nom czasy postęmpowe przyszły. Nic ino się wszyscy spieszą i spieszą i usprawniają ale tyż z tego, coraz mni sie cieszą ,bo zaś czasu na to nimają. I tak kółko sie zamyko. A z tom godką to jest racja , tradycja z przeszłości w wielu dziedzinach życia pomału się zatraco. ostają ino skanseny. Fajny przekrój maszynowy macie , od ciapka do NH ,widać żeście gospodarze od dziada pradziada. Maszyny dziś to podstawa. Ta młocarnia to ,to była fest gradka, i to jeszcze sprawno, aż misię żol zrobiło, . Bo całkowite mam zawsze przekonanie o solidności niemieckich wyrobów ,oczywiście tych z dawniejszych czasów. Kiedyś ze złomu przywiozłem sieczkarnie z Unii Grudziądz taką od Venckiego jeszcze, sprawna ,fajna. pokażę ją przy najbliższej okazji. Jeszcze raz pozdrawiamy Was tam wszystkich, do miłego zobaczenia na kanale YT.

Oczywiście tak ! Ale kiedyś jeszcze nie dawno funkcjonowały wokół tzw. sklepy nasienne i już ich niema, co świadczy o masowej likwidacji przydomowych pól i braku popytu na poplony.

@@Leszekzniwiarz Co ciekawe właśnie liczba gospodarstw w przedziale 1-15 hektarów się zmniejsza, natomiast rośnie liczba gospodarstw powyżej 15 ha oraz właśnie takich małych, poniżej 1 hektara. Więc ludzie aż tak od tego nie odchodzą, zazwyczaj sprzedają pola jeśli gospodarstwo jest nieopłacalne ale zostawiają sobie trochę obok domu. Pocieszająca informacja😃

@@adampiechocki9092 Witam! Na znanym mi przykładzie tylko dwóch takich gospodarstw kilku hektarowych nakłady środków finansowych na obrobienie kilku ha ( nie licząc pracy i sił własnych) ledwie się równoważą . co potwierdzało by powody do spadku ilości w tej grupie. ,Oczywiście w tych przykładach , rolnicy pracują również zawodowo.No, u nas nie obserwuję się zainteresowania zagospodarowaniem przydomowych pól zostawionych odłogiem od 20-30 lat. To prawie pokoleniowa przerwa! Rodzinni sukcesorzy są rozproszeni. Żeby wrócić do ziemi ,trzeba mieć choćby jakiś mały sprzęt, itd... no i tę rolniczą chęć. I gdy nawet taki pomysł się rodzi to wokół słychać.... a po co ci to . przecież wszystko można tanio kupić..... Ostatnio jednak na pocieszenie właśnie, tak jak Pan to zauważa zdarzyło mi rozmawiać i widzieć , nowych i młodych ludzi jak sami mówili o sobie że my z miasta ale korzenie mamy z rolników. I to jest ta nadzieja że młodzi podejmą w końcu takie wyzwanie żeby czasami mieć coś własnego na talerzu. .... Dziękuję za ciekawy komentarz, pozdrawiam i życzę fajnej niedzieli!

@@Leszekzniwiarz Jednym z takich młodych ludzi jestem ja. Mam 17 lat, mieszkam na osiedlu na uboczu miasta, gdzie jeszcze 30 lat temu było jak na wsi. Zostało tu jeszcze kilku rolników ale i oni powoli sprzedają ziemie, na której budują się kolejne osiedla domów. Działka na której stoi mój dom, to część dawnego gospodarstwa moich pradziadków, 1,5 hektara mieli, głównie produkcja warzyw. 20 lat temu gospodarstwo przestało funkcjonować po śmierci pradziadka, tylko prababcia jeszcze do 2011 uprawiała poletko z ziemniakami. I teraz ten teren gdzie było to poletko, niespełna 9 arów, jest nasz, a że leży za naszą działką, zrobiłem furtkę i zacząłem tam uprawiać warzywa. Rok temu było słabo, w tym warzyw jest sporo i są ładne, zdrowe. W przyszłym roku mam zamiar zacząć uprawę ziemniaków oraz zwiększyć ilość warzyw. Łatwo nie jest, ziemia 10 lat leżała odłogiem, zarosła chwastem a uprawiać nie mam czym. Dzik z osprzętem został kilkanaście lat temu sprzedany za bezcen, budynki gospodarcze, które by mi się przydały, niestety nie znalazły się na naszej części. Także łopata zamiast pługa, taczka zamiast przyczepy i jakoś trzeba działać. Wszędzie dookoła chwasty, pożyczyłem kosę i sam uczyłem się kosić, prócz Pana nie miał mi kto pokazać. Uprawy warzyw też musiałem się nauczyć sam, niestety na własnych błędach, dziadki mi przekazali trochę wiedzy ogólnej i tyle. Ale sprawia mi to przyjemność i to lubię, namiastka tego co robili moi przodkowie. Zresztą ziemia po pradziadkach, fajnie jest ją uprawiać i zbierać to co zrodziła, jak oni dawniej. Miłej niedzieli, pozdrawiam.

@@adampiechocki9092 Twoja przedstawiona historia jest b. podobna ,żeby nie powiedzieć klasyczna , która powszechnie zwłaszcza u nas występuje. Wszystko co dobre z ziemi, ziemia da przyjdzie na to pora , trzeba ją nieco odbudować. Tyle zapału i energii widać po tym komentarzu ,że tylko się cieszyć . Te 9 ar to doskonałe pole ćwiczebne. Za mało żeby liczyć nie powetowane straty jak coś nie wyjdzie i wystarczająco dużo żeby się czegoś nauczyć i z otrzymanych plonów starczało dla siebie . Młodzi górą , zawsze to podkreślam . Oczywiście nawet do takiego areału , stopniowo potrzebny będzie sprzęt i chyba o jego pozyskaniu trzeba pomyśleć. Na pewno uda się okazyjnie coś znaleźć. Jasne że wszystkiego od razu nie będzie ale kiedy wchodzi się dopiero w dorosłość to wszystko się musi udać . Cieszę się że nasz kanałek filmowy, był choć trochę przydatny na starcie do gospodarowania. Powodzenia życzę w zdobywaniu doświadczeń rolniczych ale przede wszystkim w dorosłym życiu. Pozdrawiam z Zagłębia Dąbrowskiego, nie geograficznej krainy Śląska.

Hejka! Nie było sposobności w tym roku na sianokosy ręcznie . Na tych ugorach mało jest traw do koszenia. Jak wyprawimy jakiś kawałek łąki i jak nie zniszczą dziki to na drugi rok może coś się z filmuje, Pozdrawiam

Tak jest ,ma Pan rację! Dziękuję, że Pan o tym napisał. SFK podzieliła los tysięcy polskich fabryk o renomowanej marce , które miały rynek zbytu na całym świecie a najwięcej w Europie . Ta fabryka i tak długo się broniła, ale i tak w końcu upadła . rzekomo z braku zbytu na swoje produkty.. Ale dziś dalej produkuje się na świecie , kosy, brzytwy. maczety i inne i my kupujemy je z importu. Żałosna polityka !

Jeżeli to jest taki sam silnik dwusuwowy jak w Dzikach ?(w kolebach takie też były ) to wylaczamy go przez zwarcie cewki wysokiego napiecia do obudowy I iskry na swiecy nie ma. Na obudowie pokrywy z iskrownikiem są dwie końcówki jedna od cewki swiatel jezeli są ,a druga od cewki WN z tej końcowki kabelek dotkniety do masy zpowoduje zwarcie. Inny sposób to oczywiście zdjecie fajki ze świecy. Ale przyczyna takiego zachowania silnika to to że dostaje w sposób nie kontrolowany maksymalna dawke paliwa Z gaznika. Przepustnica musi być pewmie otwarta na full. To sie dzieje przy czeskich gażnikach bo przeskakuje ten trzpień co reguluje otwarcie przepustnicy. No najbardziej bym sprawdzil poprawność działania gażnika

​@@Leszekzniwiarz Moja koleba ma silnik dwusuwowy od dzika i chodzi na gaźniku junaka. Bardzo ładnie się sprawowała aż zaczęły się kłopoty na biegu jałowym. Silnik dostaje takich obrotów, że zdjęcie kapturka świecy a nawet otwarcie odprężnika nie jest w stanie zgasić motoru. Dopiero jak się odetnie paliwo i wyssie wszystko z gaźnika - gaśnie. Obroty są tak duże, że wydaje się że zaraz wyleci z ramy. Przepustnica działa bez zarzutu, gaźnik ma wymienione dysze, pływak zawór i uszczelki. Pod obciążeniem silnik pracuje równo i wydajnie tylko po wciśnięciu sprzęgła na jałowym zaczyna odlatywać. Bardzo dziwne zjawisko wszak to dość prosta konstrukcja... Ma Pan jakiś pomysł? Pozdrawiam!

@@pisspolka Wygląda na to że sprawa jest poważniejsza. Skoro kiedyś było dobrze a teraz silnik na wolnych pracuje nie kontrolowany , to przyczyną może być nieszczelność w komorze wału korbowego . Albo na łożyskach wału albo na pierścieniach uszczelniających połówki obudowy, ( dostaje fałszywe powietrze i sam pobiera mieszankę z komory wału korb. ) Dopiero kiedy go obciążamy pracą, silnik zmienia obroty na według obciążenia. Kiedy nie pracuje , to szaleje . Może być jeszcze kwestia gaźnika ,ale to mało prawdopodobne skoro kiedyś było dobrze. Gdyby taki gaźnik wymienić to by się potwierdziło przyczynę. To takie są moje spostrzeżenia , poparte konsultacją z kolegą od dzików. Pozdrawiam ,

@@Leszekzniwiarz Dziękuję pozdrawiam!

Jeżeli pytasz o zaczep w tym zestawie Dzika z pługiem to jest on oryginalnym połączeniem stosowanym w Dziku ,czyli trzpienia , (bolca) ruchomego w płaszczyźnie pionowej od strony pługa i oryginalnego gniazda wpustowego od strony korpusu skrzyni, Bolec zabezpieczony jest stalową zapadką.

Na godzinę pracy pod obciążeniem spala 4do 5 litrów mieszanki. Na ten kawalek poszło okolo 3 litrów.

Tak ,to prawda .Przez całą akcję trza było mieć otwartą głowę. Jest Pan kombajnistą i najlepiej to wie. W przyszłości kiedy będzie zboże młocka będzie prawdopodobnie kombajnem tylko muszę dojazd dla niego na pole zrobić, bo teraz takiego dojazdu nie ma . Pozdrawiam!

@@Leszekzniwiarz Panie Leszku proszę Mi mówić po imieniu - Paweł , a jeśli Pan zapomni to zwyczajnie jak do wnuka , bo mniejwiecej tyle lat nas różni 😉 Obejrzałem całość 🙂 Co do BHP to widać zadziałały na moją wyobraźnię nie zliczone opowieści o wypadkach rolniczych gdy byłem jeszcze dzieckiem bo dość mocno zwracam na to uwagę (oczywiście nie jest też tak że u mnie w gospodarstwie pod tym względem wszystko jest ok bo nie jest tak jak u większości) jednak wyobraźnia skutecznie daje do myślenia (oby zawsze za wczasu pilnowała mnie i otoczenie przed jakimkolwiek wypadkiem). Co w planach po życie ? Co do drugiej części filmu to te dystanse to kawał porządnej stali i roboty , bez półśrodków ,pełna profeska 😃 Jeśli byłaby potrzeba to chyba przykręcając koła odwrotnie (pierścieniem do wewnątrz) dałoby się jeszcze kilka cm poszerzyć rozstaw , uprzednio wykonując zatłoczenia pod śruby z drugiej strony w feldze bo chyba są tylko z jednej. I jeszcze chyba o jakies kilka mm zmienił się skok tłoka wspomagania (jakoś inaczej to fachowo trzeba by to ująć ale mam nadzieję że wie Pan o co mi chodzi) prawdopodobnie trzeba by po szerszym rozstawieniu przodu wydłużyć drążek wzdłużny , niby to kosmetyczna zmiana ale bez niej na któryś z klinów przy zwrotnicach mogą działać zbyt duże siły 😉 Co do samego skrętu jeszcze to może dałoby się trochę podciąć kliny a założyć siłownik o większym skoku by zmniejszyć promień skrętu - jeśli potrzeba 🙂 Pozdrawiam serdecznie 😃

@@PolskiNiedzwiadek Dzięki drogi Pawle! W sprawach bezpieczeństwa w pracach rolnych zwłaszcza sprzętem mechanicznym nigdy dość mówić ani myśleć i nigdy dość ostrożności!Ale u Ciebie widzę że w tych sprawach podejście i rozumienie jest Ok! I tak trzymać. A na polu, po życie będą oczywiście ziemniaki.! W Turze ,ktoś przede mną wycioł i przespawał na środek obręczy koła, płaszcz mocujący ,no i otwory są podtoczone po obu stronach. Ale jak chodzi o skręt to nad tym to jeszcze trzeba popracować. Jeszcze raz Dziękuje i serdecznie pozdrawiam!

Dziękuję za odwiedziny na naszym kanale. Ma pan rację . Kosa 9 tka z Wilamowic służyła dziadkowi dobre 10 lat a ojcu już tylko 3-4. Ale i tak pośród tego co można dziś kupić to i tak sfk chyba jest najlepsza. Pozdrawiam!

Podzielam takie obawy ,sam stawiałem sobie Takie pytanie. Obciążenie dodatkowe spowodowane samym ciężarem dystansu jest co prawda nie wielkie i przedłużenie o 10cm też ,to jednak łożyska będą dociążone. Na starym Dziku dokładaliśmy dodatkowe koła do koszenia łąk i to w taki sposób że dołożone koło również było poza półosią. Jakoś to działało. Oczywiście koła od Tura to zupełnie co innego. Myślę jednak, że na te spodziewane obciążenia w pracach polowych u nas, to chyba tych półosiek tak szybko nie zajedziemy! Pozdrawiam!

Dzięki za odwiedziny na naszym kanale. Chciałbym jednak dodać że ,dystanse musiały być wykonane, ponieważ te felgi były nietypowo przerobione tarczami do środka. Wyjaśniliśmy to w odcinku w 1;38. kzfaq.info/get/bejne/ntR4YNdovK7Tl40.html REMONT TURA - WIELKI FINAŁ !I #tur #ciągnik #remont . Oczywiście cała ta przeróbka była podporządkowana uprawy ziemniaka . Pozdrawiam noworocznie !

Oj.. przeoczyłem wpis, .. przepraszam . Ten Dzik w godzinę ciężkiej pracy spali 4 - 4,5l,mieszanki

To jest przerobiony przeze mnie, na dwie osie ,ciągniczek ogrodowy jednoosiowy Dzik -21 produkowany w 1972 roku. Moc 11KM. silnik dwusuwowy . Pozdrawiam!

Dziękuję panie i kiedy film

@@marveluwu3275 Film już by dawno był ale dysk zewnętrzny 1T z prawie 200 plikami o Turze i innych sprawach przygotowanych na YT, miesiąc temu mi się zgubił i nijak nie mogę go znaleźć. Złość mie bierze każdego dnia ,nie wiem co się stało,.

Ja też chciałbym żeby tak to było . W turze jeszcze jedna pompa do zainstalowania od podnoszenia ,tył i przód, hamulce , maska, cała elektryka. malowanie ,zmiana opon.

@@Leszekzniwiarz Miesiąc roboty po etacie i będzie orał a później pole przedużyć jak nie Pana wydzierżawić na jednej części ziemniaki drugiej zboże niech sprzęt się wraca🤣 powodzenia

@@dawid7881 Taki był "chytry" plan w ubiegłym roku ale wszystko się opóźniło !

@@Leszekzniwiarz Ja chciałbym jeszcze z Panem porozmawiać na bardzo ważny temat oglądałem Pana film z wykopków dzikiem kolejny raz bo mi się bardzo spodobał jak ten z podorywki i jadł Pan kartofle z ogniska dawniej tak było jadło się często ziemniaki z mlekiem A czasem masłem krowa dawała sery masło mleko do życia A pole wyżywienie dla krowy i chleb(czyli ziarno) oraz ziemniaki i warzywa dla nas więc gdzie to jest teraz że jemy zagraniczną chemię z supermarketu bo jedzeniem nazwać tego nie można podobnie jak Pan uprawiam ziemię na warzywa i ziemniaki oraz zboże dla kur i królików ale ciężko z tego wyżyć bo jak to się mówi ta krowa żywiła rodzinę historia lubi się powtarzać i widzimy co dzieje się z rolnictwem ludźmi i cenami jedzenia stali itp. W takim razie co zrobimy w czasie wojny Pan pamięta te czasy doskonale

@@dawid7881 To bardzo trafne spostrzeżenia o tym jak było i jak jest dzisiaj , kiedy z jednej strony drożyzna coraz większa, i chemiczne obce jedzenie w obcych sklepach, a z drugiej kryzys wartości ziemi ,zostawianej ugorami i leżącej odłogiem . Ale jest nadzieja w młodych . Wierzę że to właśnie oni mogą coś zmieniać. To będzie trudne, ale mocno wyczekiwane, może stać się realne.! Trzeba do tego jedności i wytrwałości. Zauważam też że gdzie nie gdzie młodzi ludzie próbują się w przydomowych zagonach. Niektórzy też ,próbują wracać do korzeni.Dobrze że nasze filmikowe, wspólne spotkania wywołują odczucia i pożyteczną energię do działania, aby zająć się uprawą choćby niewielkiego ale własnego kawałka ziemi ,gdzie urodzi się własny pokarm dla siebie i rodziny, gdzie ludzie nie stawiają sobie pytania.. poco mi to ,przecież w biedronce jest tanie i gotowe.