Postąpiła uczciwie. Spróbowała, stwierdziła że to nie jest jej bajka i odeszła bez konsekwencji. Nie zmuszała się do robienia czegokolwiek wbrew swojej woli i udawania że wszystko jest ok. Szczera, autentyczna, bez hipokryzji. Za taką postawę wyrażam ogromny szacunek tej kobiecie.

Kolejny raz chciałam podkreślić jak świetny jest prowadzący : nie dominuje nad gościem, umie słuchać, nie wtrąca się, ma naprawdę wysoką kulturę osobistą. Dlatego bardzo lubię ten kanał.

Najlepszy wywiad, a widziałem wszystkie. Kobieta nie żali się, nie ma pretensji . Sama ponosi odpowiedzialność za decyzję.

Świetne w Twoich wywiadach jest to, że są one ze zwykłymi osobami, które są z nieznanego szarego tłumu ludzi. A jednak są oni niezwykli w tym co przeżyli lub co spotkało ich w życiu.

Kurczę, bardzo sympatyczna i miła kobieta :) mówi ze spokojem o tym co tam było, jest opanowana i przez co jej relacja wydaje się szczera, wiarygodna - zupełnie odwrotnie niż ten były ksiądz, który zrobił na mnie wrażenie kogoś atakującego, wręcz wojującego i... zagubionego?

Jeden z najinteligentniejszych gości z którymi przeprowadziłeś wywiad, i wcale nie dlatego że odeszła z zakonu :) czuć od niej wysoki poziom, dobrze się jej słucha, bardzo merytoryczna

Po liczbie wyświetleń można powiedzieć, że najbardziej "chodliwe" tematy w Polsce to Kościół i seks :D

Świetna i wartościowa dziewczyna, nie złamała ślubów, podeszła do wszystkiego odpowiedzialnie. Fajnie posłuchać.

Wspaniały wywiad. Bardzo sympatyczna i inteligentna a do tego niesamowicie skromna pani, aż miło się jej słucha. Wszystkiego najlepszego dla niej.

To może wywiad z lekarzem w szpitalu psyhiatrycznym?

Bardzo podoba mi się ten wywiad. Osoby porzucające zakon/bycie księdzem często wypowiadają się w mediach bardzo negatywnie o Kościele i myślałem przed obejrzeniem, że to będzie taka historia. A tutaj spokojnie, rzeczowo, bez wielkich emocji poruszony został trudny temat życia po, z jednoczesną kontynuacją praktykowania wiary. Życzę tej Pani wszystkiego dobrego.

Osoba, która przeżyła śmierć kliniczną - czekam na wywiad

Jest to chyba jeden z najlepszych kanałów na KZfaq Gratuluje profesjonalizmu i przyznaje, że czekam na każdy czwartek niecierpliwie

Każdy ma prawo kierować się w życiu tym co czuje że chce robić, ale jednak dziwią mnie osoby takie jak moja znajoma z liceum, bardzo wierząca, która zawsze chciała pójść na medycynę i zostać lekarzem, ale w klasie maturalnej nagle uznała że więcej dobrego zrobi jak pójdzie do zakonu bo będzie mogła się za chorych modlić. I to było jej autentyczne przeświadczenie, że jako zakonnica pomoże choremu bardziej niż ratujący jego życie lekarz. Ale może nie rozumiem konceptu wiary.

Bardzo ciekawy wywiad :) Kasiu, nie miej do siebie absolutnie żalu. Wszystko jest po coś. Jesteś bardzo odważną osobą. Niesamowite w tym wszystkim jest to że przy całym doświadczeniu i tylu latach spędzonych w zakonie odważyłaś się zmienić kierunek i nie straciłaś wiary i pokory. Dziękuję za Twoje świadectwo. Wszystkiego dobrego na każdy dzień :)!

Pani wydaje się niesamowicie przyjazną osobą. Na takich ludzi patrzy się i słucha z pewnym rodzajem spokoju.

Moja kuzynka była zakonnicą przez trzy lata. Pewnego razu wybrała się jednak na ślub swojego brata, gdzie poznała księdza udzielającego mu ślubu. Rok później oboje zerwali święcenia i wzięli ślub

Bardzo fajny wywiad, i świetna dziewczyna. Zamiast obwiniać kościół, mieć żal, itd. uczciwie mówi jak było w jej przypadku, i stawia sprawę uczciwie 🙂.

Panie Rafale! Miłe zaskoczenie. Spodziewałam się - tak jak wiele osób po zwiastunie - jakiegoś jadu i hejtu na kościół, a tu niespodzianka. Profesjonalny, przyjemny wywiad, pani w bardzo spokojny i miły sposób opowiada zwyczajnie o swoich przeżyciach, nie obwiniając wspólnoty, nie robiąc z siebie ofiary przez to, że musiała podporządkowywać się jakimś regułom, jak tu niektórym przedtem się zdawało, że będzie. Nie ma z Pana strony również żadnych pytań-pułapek, ani nie widać żadnego przejawu negatywnego traktowania tej pani ze względu na jej poglądy. Zwracam honor, dzisiaj udowodnił mi Pan, że nie jest Pan takim manipulatorem, jak tu oskarżali Pana niejednokrotnie zagorzali przeciwnicy lewicy i osoby, które negatywnie odebrały wywiad z byłym księdzem. Super robota. Zaczynam wierzyć w to, że jest pan pierwszym dziennikarzem nastawionym na fakty bez niepotrzebnej stronniczości i tak trzymać, pozdrawiam

Podziwiam kobietę za to że nie obwinia kościoła, zakonu itp tylko swoją osobę. Ze ma świadomość swoich poczynań. Podziwiam za zrównoważone wypowiedzi które były skromne i chyba prześlane. Mimo iż wolno ( spokojny tok mówienia) sie słuchało to bardzo ciekawie i z sympatią w porównaniu do wywiadu z księdzem który włączyłam o 3-4 minutach bo miałam wrażenie że wyjdzie z ekranu i obwini jeszcze mnie o to że był księdzem.

Jak przyjemnie jest posluchac wywiadu w ktorym nikt nikogo nie atakuje, nie ocenia i nie wyciaga wnioskow a po prostu pyta i wysluchuje i pozostawia refleksje widzowi. Stacje informacyjne powinny sie od was uczyc. Pozdrawiam

Bardzo rozsądna kobieta. Podoba mi się, że nie wierzy w bajeczki, nie pochwala wiary "bo to polska", a chyba najbardziej to, że nikogo nie wini za własne decyzje. Szczerość, świadomość samej siebie i podążanie za tym, co się czuje - na mnie robi wrażenie.

Fajna kobitka, nie narzeka, nie mówi źle o zgromadzeniu tylko mówi konkretnie jak było bez żadnych sensacji, podobała mi się ta rozmowa.

Najgenialnieszy wywiad świata. Dziękuję wspaniałą osobą jest Ta Pani Kasia. Sama chce zostać Dominikanką. Bóg Zapłać.

Była zakonnica ma zdecydowanie więcej wiary i pokory niż były ksiądz, którego mieliśmy okazję tu posłuchać

Bardzo sympatyczna, zrównoważona i dojrzała kobieta. Dziękuję za ten wywiad.

Pięknie mądra i dojrzała osoba, dzieląca się wiarą i swoim życiem. Super.

Pani mówi bardzo mądrze na pewno lepiej niż były ksiądz. Wkraczając do zakonu trzeba się liczyć z wieloma wyrzeczeniami, osoby które są w zakonie są tam na pewno z powołania. Wielki szacunek dla tej Pani i życzę jej wszystkiego dobrego.

Boże dzięki Ci za prędkość 1.25 :D

Świetny wywiad, bardzo mądry i pouczający :) pani Kasia ma bardzo dużo pokory w sobie a to dobra cecha nie ma do nikogo pretensji, nie ma negatywnych uczuć :)

Nagraj z osobą która została porwana

Pouczająca rozmowa z osobą która jest przepełniona wiarą i miłością

Świetna dziewczyna, nikogo nie obwinia, jest jaka jest. Bardzo boży czlowiek.

EGZORCYSTE PROSIMY 😍😊 Edit dzięki za 2,7k lajków

Świetne pytania i bardzo fajny, zaskakujący wywiad, fajna dziewczyna :)!

Ja bylam 3 lata w Karmelu. 3 najszczesliwsze lata mojego zycia. Odejscie nie bylo moja decyzja lecz wynikiem glosowania kapituly przed pierwszymi slubami. Nie mam zalu do siostr, choc pierwsze lata po powrocie do "swiata" byly dla mnie bardzo ciezkie. A Pana Boga nadal kocham najbardziej i Jemu ufam. I jestem szczesliwa mimo wszystko.

"Słaba jakość modlitwy" Zmień ustawienia grafiki lub zakup najnowsze rozszerzenie do katechezy już od 39,99

Dobry, kulturalny wywiad. Myślałem, że to będzie jakaś kontrowersyjna podbudowa do filmu Kler, a tu na spokojnie. Gość i prowadzący na poziomie. Pozdrawiam

Z ogromną przyjemnością oglądam każdy program. Pan prowadzący, pełen profesjonalizm, niesamowita empatia i skoncentowanie całkowite na zaproszonym gościu. Brawo!!!

Czas na wywiad z 1)strażnik więzienny 2) ratownik medyczny 3) handlarz aut 4) żigolak 5) diler narkotykowy Szacun za materiały !

bardzo pozytywna kobieta. Uśmiechnięta i widać szczesliwa.

Bardzo ładne świadectwo .Myślałam ,że będzie opowiadać jak jej tam było źle,jakie siostry niedobre. Jak ja słucham to mam wrażenie że opowiada o mnie .Byłam 4.5 miesiąca w zakonie . Również dla mojej najbliższej rodziny to był wielki szok.Moja siostra bardzo płakała ,tata się do mnie nie odzywał .Wcale się nie dziwię że wyjechała do Anglii.Ja wróciłam do domu i do swojego zawodu.Ale to co się słyszy po powrocie od ludzi jest bardzo bolesne i trudne .

Mam 19 lat, jestem katoliczką. Nigdy nie myślałam o zakonie, może nie że nie myślałam, ale w ogóle mnie nie ciągnęło. Wielki szacunek dla tej babki, że odważyła się wystąpić z ' twarzą' bo wiem jakie środowisko kościelne niestety potrafi być zajadłe 🙄🙄 Pozdrawiam i świetny wywiad, jak zawsze😀

Po przeczytaniu tych różnych komentarzy - ta dziewczyna, to DOBRY człowiek. Pozdrawiam wszystkich!

Twój kanał pokazuje, że bardziej klikają się odcinki gdzie się rozmawia z zwykłym-niezwykłym człowiekiem , a nie z gwiazdami... Uwielbiam Twój sposób prowadzenia rozmowy, spokojny, zrównoważony...Pozdrawiam :)

Twój kanał jest bardzo wartościowy i ciekawy.

Moja kuzynka była w zakonie. Przez półtora roku męczyła się tam jakby była co najmniej więźniem. Zaczęło się od tego, że miała problem z przyjęciem do jakiegokolwiek zgromadzenia, bo jak twierdzili "Za ładna, będzie kusić". Przyjął ją zamknięty klasztor w Wa-wie. Przez swój całkiem atrakcyjny wygląd była prześladowana przez inne siostry, a jej przełożona potrafiła ją nie raz uderzyć, bo takie było jej widzimisię. Zawsze wszystko było na chwałę Boga, jak mówiły jej w zakonie. Kasia (imie zmienione) wpadła w depresję. Jej mama chciała jej pomóc, przyjeżdżała pod byle pretekstem, chociażby "kupiłam córce buty, chciałabym jej przekazać" a spotykała się z tekstem "przekażemy, nie ma potrzeby spotkania się z nią", a Kasia butów nigdy nie otrzymała, nawet nie informowano jej, że mama chciała się z nią spotkać. W końcu zaczęła się anoreksja i w liście jaki ciocia dostała od Kasi dowiedziała się o jej stanie. Pojechała na miejsce i pod groźbą policji wyciągnęła kuzynkę z tego szamba. Kasia leczyła się pół roku w zakładzie psychiatrycznym, bo nie radziła sobie psychicznie po tym co przeszła. Dziś zdrowa, pracuje i ma się dobrze Pozdrawiam wszystkich, którzy chcieli iść do zakonu, ale Bóg ich od tego odwiódł!

Bardzo ciepła osoba i do tego bardzo odważna. Ile jest osób które np nie czują się dobrze w małżeństwie, w pracy itd ale nie potrafią zmienić swojego życia, podjąć decyzji, bo np martwią się co inni powiedzą. Albo już tak bardzo wsiąkli że nie potrafią żyć inaczej. Zyczę powodzenia !!!

Kasia! Brawo za siłę Twojego charakteru! Podjęłaś trudną, ale słuszną decyzję! Bogu dzięki za dobrych przyjaciół, których jest jak na lekarstwo.

" Byłem więźniem " - to byłoby równie interesujące .

Bardzo sympatyczna osoba. Miło się słucha. Dzięki za wywiad ;)

Fenomenalny wywiad (zresztą jak zawsze). Bez sensacji, bez oczekiwanego zapewne przez wielu skandalu. Dziekuje za odwage w udzieleniu wywiadu i jego jakość. Pozdrawiam serdecznie. Wszysztkiego dobrego.

super dojrzałe przemyślenia.... i ogromny plus za rezygnacje w porę a nie post factum. Niech Ci się wiedzie kochana w życiu... ale wykorzystuj też w nim doświadczenie z zakonu... szczególnie w kwestiach wiary.

Słuchałam z ciekawością i najważniejsze to, co było powiedziane - zabrakło relacji osobowej z żywym Jezusem. W każdym życiu tak jest - musi być świeża miłość, nieustanne wybory. Inaczej to wszystko jest tylko działaniem dla przepisów. Jestem siostrą zakonną 36 lat, pracuję w szkole. Dni były różne, różne przeszkody, pokusy i próby, ale Pan Jezus zawsze był (może ja byłam dalej), nie żałuję ani jednego dnia, dziękuję każdego dnia i dziękuję tym wszystkim, którzy w prawdzie patrzą na życie zakonne, kapłańskie, piękne życie w małżeństwie. Wszystkim czytającym życzę Bożego błogosławieństwa, pokoju serca (on płynie z przyjęcia Jezusa jako PANA SWOJEGO ŻYCIA)!

Super dziewczyna, pokorna, łagodna i nieoceniajaca :-) fajnie się jej słuchało

Wspaniały wywiad. Szczery, inteligentny i skłaniający do refleksji po obejrzeniu. Gratulację, tworzycie nowy wymiar YT.

Widaćże jesteś naprawdę odpowiedzialną osóbą. Szacunek ❤️

Bardzo sympatyczna kobieta. Fajnie, że starczyło jej odwagi na odejście skoro czuła, że to nie jej droga.

Wielki czwartek co tydzień, fajnie dawaj egzorcystę! :D

Przepiękna dziewczyna wewnątrz i na zewnątrz. Nie opowiada ...głupot jakich najchętniej ludzie by chcieli wiedzieć. Podziwiam. Widać że nadal kocha Boga! Życzę zdrowia, miłości 💕.Takich ludzi jak Pani mam brakuje. Pozdrawiam 😘

Najlepiej się ogląda w szybkości 1.25x

Podziwiam takie życie, że ktoś jest gotowy na tyle wyrzeczeń. Choć mimo, iż jestem wierzącym katolikiem to sądzę, że ksiądz czy siostra powinni być na wzór w stanach gdzie np. pastor ma rodzine. Przecież każdy ma też swoje ludzkie potrzeby.

Wszędzie i zawsze powinna być wola wyboru. Nic na siłę. Życie mamy jedno! Więc należy szukać próbować. I żyć. Pozdrowienia

Bardzo miło wysłuchać mądrej i kulturalnej osoby, która przybliża nam obraz zakonu / po prostu logicznie i ciekawie opowiada, mam wrażenie, że prowadzący troszkę szuka tzw "afery" ale nie wyszło :) MOIM ZDANIEM w porównaniu z księdzem to jest fajny wywiad, osobiście bardzo nie lubię jak ktoś biadoli na rzeczy i decyzje, których sam się podjął, a ona potrafiła skrupulatnie przedstawić swoje stanowisko, wady oraz zalety bez zbędnego obrażania i super podsumowała, przecież to była jej decyzja więc nie ma prawa mieć do nikogo pretensji. Fajny wywiad, nie tak kontrowersyjny ale nie wszystkie takie muszą być / bardzo przyjemnie się słuchało !

I takie filmy lubię oglądać, a nie jakieś pranki, sranki, i chwalenie się czymś czego się nie potrafi... Bardzo dobra robota !!

Piękny wywiad. Szczere wyznania, o pozytywnym życiu i doświadczeniach w zakonie.

Taka osoba jak ty zasługuje na to żeby zarabiać na KZfaq, robisz rzeczy pożyteczne, a nie jakieś pato streamy.

Dziekuję Pani za ta rozmowę. Wspaniale, że posłuchała Pano swojego serca! Powodzenia i wszystkiego pięknego, wspaniałego smaku wolności w pełnej krasie!

najważniejsze: umieć podjąć decyzję najlepszą dla siebie w danym momencie i nie żałować podjęcia właśnie takiej žycie to nie bajka i w zakonie też...

Moze teraz prokurator? 😀

Dziękuję, że tworzysz na YT ❤

Świetny wywiad ❤ Szczery, autentyczny.

Swietny wywiad i pozdrowienia dla Pani :) dziekuje jej za postawe, slowa i na pewno nie zapomne w modlitwie. Pozdrawiam

Podziwiam piękną duszę !I szczerość bez podtekstów!

Czwartek. 2021-12-09. Bardzo mądra i taka ciepła była zakonnica. Jej szczerość to taka wisienka na torcie. I co najważniejsze nadal kocha Boga. Wzruszająca historia. Szczęść Boże sympatycznej już byłej Siostrzyczce.💞

Bardzo fajna i mądra kobieta.Wierzę że Pan Bóg wyprowadzi dobro z tej sytuacji.

Nakręcenie oglądających niesamowite, a wręcz pewnie niektórzy rozczarowani, że nie ma jakiś większych "jazd" w wypowiedziach. Raczej w bardzo dobry sposób pokazana droga tej osoby, do czego się zobowiązała i jakie decyzje podjęła w ostateczności. Duży szacunek dla takich osób, które szukają siebie i swojego życia, a nie siedzą na kanapie i pierdzą w zakurzoną wersalkę hejtując świat w około.

Urodziłam się w rodzinie katolickiej niepraktykującej, a zachowującej tylko tradycję świąt. W 2000 roku świadomie weszłam w praktyki kościoła katolickiego sądząc, że jest to jedyna słuszna droga do poznania Pana Boga i bycia z Nim na co dzień. Kiedy w 2000 r. nawróciłam się na katolicyzm, poważnie traktowałam relację z Panem Bogiem i moje myślenie w tamtym czasie skierowało mnie do przekonania, że powinnam oddać się Bogu całkowicie i w roku 2002 wstąpiłam do zakonu, aby oddać się modlitwie i pomocy bliźniemu, marząc o wyjeździe na misje do Afryki. W zakonie byłam tylko kilka miesięcy, i ten okres wystraczył, abym przekonała się jak bardzo różni się moje postrzeganie ascezy i miłości bliźniego, od tego co tam zastałam. Zauważyłam tam kilka cech charakterystycznych, które definiują czym tak naprawdę jest kościół rzymsko-katolicki. Przede wszystkim pragnę teraz napisać, że w Piśmie Świętym nigdzie nie znalazłam choćby wzmaniki o takich wspólnotach z podziałem na płeć; 1) schemat i system jest tam bardzo rozbudowany, co świadczy o pokładaniu ufności w zarządzaniu ludzkim, a nie Bożym; 2) karcenie ciała przez posty i inne ograniczenia doprowadzają do skrzywienia psychiki i nierzadko do wycieńczenia organizmu (co też stało się moim udziałem); 3) publiczne naśmiewanie się przełożonych z innych sióstr, ma złamać (jak w wojsku) ostatnie „twierdze” wolnego myślenia, aby można manipulować wspólnotą i kontrolować na każdym kroku; 4) brak miłosierdzia wobec chorych sióstr i stawianie niesłusznych zarzutów, np. o lenistwo, izolację; 5) uważanie się za lepszym od świata, z fałszywego przekonania o powołaniu do takiej formy życia przez Pana Boga. Z tego co przeczytałam w Pismie Świetym, to sam Pan Jezus powiedział: ”Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszelkiemu stworzeniu” Mk 16,15, a system zakonny zaprzecza temu, skupiając uwagę na rozwijaniu życia wenątrz jego struktury i traktując nierzadko świat jako zagrożenie, zamiast obszar do ewangelizacji w łasce odwagi i ufności do naszego Pana Jezusa Chrystusa.Dopiero po nawróceniu zrozumiałam, że już w tamtym czasie PAN pokazywał mi, o co chodzi naprawdę, dlatego czułam dyskomfort duchowy w tamtym miejscu. W zakonie, tak jak i w całym kościele katolickim jest mowa i staranie o spełnianie jak największej liczby dobrych uczynków, a nie poddanie się łasce i uznanie Pana Jezusa za Jedynego Pośrednika w drodze do PANA BOGA! I przyszedł kwiecień 2018 roku… kiedy podczas prowadzenia katechezy katolickiej w grupie 5-latków usłyszałam wewnątrz siebie głos: „Nauczasz nieprawdy”. Od tej chwili moje życie zmieniało się diametralnie, aż do dnia 11 stycznia 2020 roku, kiedy przyjęłam chrzest z wody i tym samym przyznałam się do danej mi wiary przez Pana Boga. Do tego momentu szukałam PRAWDY, która jest niezmienna i jedynie dobra. Uwierzyłam Pismu Świętemu, gdzie w Ewangelii Jana (14, 16-17) jest napisane: „A Ja będę prosił Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby z wami był na wieki. Ducha Prawdy, którego świat nie może przyjąć, bo go nie widzi, ani go nie zna.Wy jednak go znacie, bo z wami przebywa i w was będzie.” W kościele katolickiem „starciłam” 17 lat życia, nie licząc czasu całkowitego oddalnia od Pana Boga. Obecnie jestem w najszczęśliszym momencie swojego życia, ponieważ coraz bardziej poznaję Boga Ojca Żywego i Prawdziwego! Nieco wyżej pisałam o mojej świadomości współczesnego chrześcijaństwa. Po licznych doświadczeniach duchowych w udziałem napotykanych chrześcijan od czasu mojego chrztu i trochę przed nim, doszłam do wniosku jak bezcenna jest czujność w przeżywaniu wiary. Słyszę i obserwuję różne tzw.mody teologiczne, co nazywam wspólnie „modernizmem chrześcijańskim”, a co nie ma nic wspólnego ze zdrową nauką biblijną. W 2 Liście do Tymoteusza, rozdz.4,3 czytam: „Przyjdzie bowiem czas, gdy zdrowej nauki nie zniosą, ale zgromadzą sobie nauczycieli według swoich pożądliwości, ponieważ ich uszy ich świerzbią”. Według mojego doświadczenia, kompromis ze światem i wypaczonymi „ewangeliami” jest nieprzyjaźnią z Bogiem. Dlatego uważam, że ekumenia - o której coraz częściej słyszę - jest zaprzeczeniem słów Pana Jezusa, który powiedział: „Wchodźcie przez ciasną bramę. Szeroka bowiem jest brama i przestronna droga, która prowadzi na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Ciasna jest bowiem brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują.” W 1 Liście do Koryntian 10, 21 jest przeczytałam konkretnie: „Nie możecie pić kielicha Pana i kielicha demonów. Nie możecie być uczestnikami stołu Pana i stołu demonów.” Z tego co przeczytałam w Piśmie Świętym, w 1 Liście do Koryntian 2,16, Paweł Apostoł napisał: „ Ale my mamy umysł Chrystusa.” Również i ja czuję się najmocniej zachęcona, aby naśladować mojego PANA i ZBAWICIELA! Wiem z Pisma Świętego, że Pan Jezus rozmawiał z Ojcem nocami, modlił się przed śmiercią do Ojca, wiem, że był cały czas w kontakcie z Bogiem Ojcem, bo sam powiedział w Ewangelii Jana 14,10:”Czy nie wierzysz, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł.” Dlatego też, dzięki łasce Bożej nie podążam za rytmem tego świata i nie obchodzę świąt narzuconych przez kościół katolicki, nie czczę solenizantów w ich imieniny, nie bawię się w sylwestra, nie obchodzę własnych urodzin, aby nie skupiać swojej uwagi.itp. W Piśmie Świętym, które z łaski PANA przeczytałam w całości, nie odnalazłam choćby wzmianki o pamiątce narodzin Pana Jezusa, o celebracji wszystkich chwil od Jego modlitwy w Ogrójcu po wniebowstąpienie. Jedyne co znalazłam, to polecenie Pana Jezusa, aby pamiętać o Wieczerzy Pańskiej i przeżywać Ją w gronie braci i siótr wierzących, tak jak czynił to sam Pan Jezus. W moim sercu brzmią wyraźnie i słodko słowa z Psalmu 37,4: „Rozkochaj się w Panu, a On spełni pragnienia twojego serca”. Te słowa dają mi niezwykłą pewność, że poznając PANA BOGA jako mojego OJCA będę coraz mnie grzeszyć, i stawać się na jego obraz i podobieństwo. Nie znajduję słów, które wyraziłyby moją wdzięczność Panu Bogu za wybranie mnie do swojego Królestwa Bożego. Oddałam mu siebie bez zastrzeżeń. Naprawdę zbawiona jestem z łaski, bo moje życie przed nawróceniem miało bardzo mało wspólnego ze szlachetnym charakterem OJCA NIEBIESKIEGO! JEMU CHWAŁA, zawsze CHWAŁA! Tego prawdziwego szczęścia bliskości z PANEM życzę Wam drogie Panie! Mam nadzieję, że niebawem staniecie się moimi prawdziwymi siostrami w wierze! Małgosia

Bardzo ciekawy materiał, a sama rozmówczyni wydaje się bardzo pozytywną osobą.

Obejrzałam przed chwilą zwiastun, weszłam na kanał, patrzę wrzucone 5 minut temu. To się nazywa mieć szczęście😂

Tak to brzmi smutno w kwestii ograniczenia wolności :( podziwiam

Dziękuję😉. Tego mi trzeba było. Zaczynam przygodę pod powierzchnią ziemi...jakieś 7 metrów😍😍😍😍😍😍.

Bardzo spokojna, odpowiedzialna kobieta ^^ Zazdroszczę.... w ten dobry sposób. Z Panem Bogiem

Wow, wspaniały wywiad. Jestem pod ogromnym wrażeniem wypowiedzi tej pani. Zawsze ciekawiło mnie życie sióstr, więcej wywiadów z tak interesującymi ludźmi. Pozdrawiam !

Czasem trzeba czegoś doświadczyć żeby stwierdzić ze jednak to nie to. Super wywiad :)

Co film komentarze są takie same xd

Sympatyczna, inteligentna i kulturalna rozmówczyni. Miło było posłuchać.

W przeciwieństwie do księży szanuję zakonników. To zupełnie inne podejście do wiary, moim zdaniem prawidłowe i mnich czy siostra zakonna ma u mnie więcej szacunku niż ksiądz. Oni tam idą bo nie chcą kasy i władzy tylko rzeczywiście spotkania z bogiem i życia według tych najprostszych przekazów głoszonych w Biblii. Gratuluję pani odwagi i tego, że umiała mówić wprost, że to była jej decyzja i nikogo nie oskarża o swoją niedolę. Odcinek o byłym księdzu jest zupełnym przeciwieństwem postawy, polecam obejrzeć, żeby mieć porównanie.

'Słuchał, nie oddzywając się. Nauczył się, że milczenie czasem przynosi więcej odpowiedzi, niż kolejne pytanie. Tak było intym razem. ' To cytat z książki 'Gra o tron' od razu skojarzył mi się z panem prowadzącym wywiad. Pełna klasa.

Cudowna, mądra osoba. Zachwyca mnie, że nie ma o nic do nikogo pretensji. Super. Mam nadzieję, że poza zakonem ma się dobrze.

Pani Katarzyno! Jest Pani odważną kobietą. Życzę wszystkiego dobrego na nowej (bez habitu) drodze życia.

piękne i dojrzałe przemyślenia. pozdrawiam i obiecuję modlitwę :)

Jestem pełna podziwu dla ogromnej odwagi jakiej wymaga podjęcie takiej decyzji tuż przed ślubami wieczystymi. To jak powiedzenie nie przy ołtarzu. Bolesne dla wszystkich, rodzące multum komplikacji ale jest pięknym opowiedzeniem się po swojej stronie i po stronie tego co dla mnie najlepsze. Gratuluję.

Pooglądałabym jakieś bloopersy, co Ty na to Rafał? :D

Po wywiadzie z byłym księdzem spodziewałam się, że te będzie podobny. Nie zrozum mnie źle, nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń do Ciebie, Rafale, bo tamto spotkanie nie ujmowało w niczym z Twojej strony. Po prostu tamten Pan miał w sobie zbyt wiele goryczy i widać było, że ta sprawa dalej ciąży mu na sercu. I przez brak obiektywizmu ta rozmowa była strasznie jednostronna. Nie jestem wierząca, jestem w stanie uwierzyć, jak bardzo młody, wierzący człowiek może się zawieźć na instytucji, która jest częścią jego wiary. Co nie zmienia faktu, że dialog opierał się na tym jak bardzo źle było, jednocześnie nie podając żadnych jasnych argumentów. Dlatego tego wywiadu, o życiu w zakonie, nie obejrzałam od razu. Dzisiaj w końcu się przekonałam i kurcze, naprawdę szczerze podziwiam tę kobietę. Ujęło mnie w niej to, że historia, którą nam opowiedziała jest pełna przykrości, którymi odbiorca nie jest atakowany, a które może "czytać między wierszami". Podjęła samodzielną decyzję, nie zmuszała się do niczego i tak naprawdę trwała w tym sama. Ani razu nie oczerniła kościoła, winy za swoje decyzje przypisując wyłącznie sobie. To dowód na dojrzałość emocjonalną i życiową. Życzę jej naprawdę wszystkiego dobrego, żeby odnalazła sens swojego istnienia i drogę, którą chce dalej kroczyć. Dzięki za ten film.

Bardzo dobry, dojrzały, świetnie poprowadzony wywiad :)

Skromna, autentyczna mila dziewczyna. Zycze jej wszystkiego najlepszego.

..."to,czy to"...PODPASKI :) Ale bez jaj...szanuje,i naprawdę podziwiam...jak zawsze imponujący odcinek. Pozdrawiam serdecznie :)

Odcinek za odcinkiem oglądam, na prawdę robicie robotę. Zazwyczaj ciężko oglądać jakieś wywiady, a wasze płyną po prostu. Idealna długość, mądre pytania, ciekawi ludzie i prowadzący który wie co robi i po co to robi (Chociaż jak oglądałem swój pierwszy odcinek to miałem wrażenie że non stop się uśmiechasz) Nie mniej jednak pół soboty spędziłem 7 metrów pod ziemią i to był dobrze wykorzystany czas.

super pozytywna otwarta kobieta ;-) fajny wywiad bardzo mmi sie podobal