Dajcie mi znać jak bóg uleczy triploidie, chciałabym to zobaczyć

A czy słodycz bliskości pomaga również matkom 40letnich niepełnosprawnych przy kąpaniu ich, przebieraniu zasikanych majtek, samotnym opiekowaniu się nimi przy zasiłku 1700 zł, z czego większość idzie na leki i środki higieniczne? Dla koleżanki pytam.

Właśnie! Odmówiliście! Czyli... Mieliście wybór. I o to w tym wszystkim chodzi. O WYBÓR.

a wiec mieliście wybór?

Fajnie że spotkaliście kobiety które żałowały aborcji. Ja poznałam takie które żałowały że nie zrobiły.

Dla mnie wybór jest prosty... Jeśli miałbym całe życie niesamowicie cierpieć, że każdy dzień jest tylko bólem i płaczem to wolałbym nie żyć i wtedy "byłbym wdzięczny" matce jak już w łonie miałbym game over

Poza tym tu wystarczy jedno zdanie - ten kto jest wierzący, nie dokona aborcji, ten kto nie jest chce mieć wybór. Wy wierzycie, że dziecko nie cierpi i że Bóg je wyleczy, a osoba niewierząca wcale tak nie musi. I o to "musi" tu chodzi.

Może te kobiety, które "żałowały" czuły się napiętnowane, niezrozumiałe, gorsze? Wykluczone? Może były straszone "konsekwencjami"? Bo tak rzadko próbujemy zrozumieć wybory drugiego człowieka, a zbyt często czujemy się kompetentni by je oceniać. Decyzja o aborcji to ciężki wybór... I myślę, że większość kobiet, które musiały się z tym zmierzyć, przeżyło w sobie wiele dramatów. Podczas dyskusji na temat aborcji mówi się o heroizmie matek, które zdecydowały się urodzić dzieci z wadami letalnymi lub w innych ciężkich przypadkach. Dla mnie to jest absurdalne bo w ten sposób umniejszamy kobietom, które zadecydowały inaczej. Wszystkie kobiety w takich sytuacjach podejmują strasznie ciężką decyzję, ale mogą o sobie stanowić, mają WYBÓR, wolną wolę. I niech każdy zajmie się swoim sumieniem, a nie ocenianiem i odbieraniem wolności innym.

Według badań większość kobiet, które dokonały aborcji, nie żałuje jej, a wręcz czuje ulgę. Wiadomo, że one raczej nie opowiedzą tego katolikom, więc chyba nie można patrzeć na aborcję przez pryzmat tych kilku, które zwróciły się do Kościoła - niech każdy ma wybór jak w cywilizowanych krajach, gdzie mimo legalnej aborcji jednak rodzą się dzieci. Ba, Polska jest jednym z krajów o najmniejszym przyroście w UE. Żadne zakazy tego nie zmienią, bo władze muszą zająć się tworzeniem warunków do wychowywania dzieci, a nie straszeniem kobiet.

Ja jak najbardziej rozumiem wasze zdanie. Chce, aby Bóg mi pomagał. Chcę, Wierzę Bogu. Ale wierzę tez nauce. I chce mieć wybór, czy muszę przez kolejne kilka miesięcy nosić w sobie dziecko które umrze w meczarniach tuz po porodzie? Ja znam kobiety które albo rodziły martwe dzieci albo ich dzieci umieraly szybko z powodu wad i chorób, to właśnie te kobiety mialy większa traume na całe życie niż te które poddaly się aborcji.

Fajnie się żyje w średniowiecznej polsce.

Mam pytanie. W jaki sposób wy pomagacie osobom, które zdecydowały się urodzić bardzo chore dzieci? Bo jeśli chcecie ludziom narzucić rodzenie takich dzieci, to zakładam, że pomagacie. I oczywiście nie pytam o pomoc w stylu "modlimy się za nich".

Nie przekonaliście mnie

Jak możecie walczyć o życie wieczne kobiety niewierzącej 🤣 to nie jest narzucanie poglądów? No wcale

Chcesz żeby nie było aborcji? - nie potępiaj. Pomagaj.

Mówicie, że to bóg powołuje do życia... Hmm, ten sam bóg chyba też powołuje do cierpienia i śmierci- nie interpretujecie tego tak? Cierpienie nie uszlachetnia. Cierpienie unieszczęsliwia

Mówicie, że szkoda, że nie ma przepisu w którym jest nakaz chodzenia do kościoła w niedzielę, ale wtrącać się w żyjesz życie to wy potraficie 😉 Mówicie tak, jakby nie interesowało was to, jaki ból i ilość przyjmowanych leków przez chorych genetycznie dzieci was nie interesowała. Może warto zainwestować się tym tematem? Może adoptujcie dziecko,które wymaga całodobowej opieki i przede wszystkim finansów. Nie ukrywamy tego, chore dziecko to studnia bez dna. Utrzymajcie je z własnych pieniędzy (tak tylko wtrące, że 500+ z państwa wam nie wystarczy). A może pomóżcie finansowo (z własnych pieniędzy) rodzinę, w której jest takie dziecko (nie oszczędzając przy tym). I przede wszystkim zaakceptujcie fakt, że każdy powinien mieć wybór. Uszanujcie to, że każdy powinien mieć wybór. Oczywistym jest to, że aborcja może wywołać traumę, bo to poważna decyzja !

uśmiechnięta mama z dzieckiem akranialnym na przykład? a może uśmiechnięta mama w niebie z dzieckiem, bo umarła przy porodzie i ona, i dziecko, pozostawiając np. tatę i drugie dziecko?

Warto zwrócić uwagę na jedną rzecz: Państwo nie dokonali aborcji, która jest niezgodna z Państwa wiarą, jednak był to wybór. Mogli Państwo wybrać, a teraz ludzi tego pozbawiono. Ludzie religijni wierzą w to, że Bóg może takie dziecko uzdrowić, jest to jednak kwestia właśnie wiary, do której nie wolno nikogo zmuszać. Nie należy więc pozbawiać ludzi wyboru. To że jedna osoba jest w stanie udźwignąć ciężar jakjm jest nieuleczalna choroba dziecka, nie oznacza, że każdy to wytrzyma. Jesteśmy tylko ludźmi, wiemy tyle na ile nas sprawdzono. Dlatego uważam, że wyrok trybunału jest atakiem na wolność obywateli. Mój komentarz nie ma na celu zaatakowania Państwa, nie to jest moim celem, każdy ma prawo do własnej opinii, uważam po prostu że warto na niektóre sprawy spojrzeć z perspektywy innych ludzi, w tym przypadku osoby niewierzącej

Tyle sprzeczności, co wybrzmiewa z waszych ust i jest okryte tymi słodkimi uśmieszkami, jest wręcz niepojęte. Bzdury i jeszcze raz bzdury. Wiadomo, chory płód czy później dziecko nie cierpi, bo bóg je kocha. A no i oczywiście umrze to umrze, ale ostatecznie trafi do nieba i tam mu będzie superowo. Niby XXI wiek, a czuję się, jakbyśmy wrócili do średniowiecza.😣

Fajnie się komentuje jak sprawa nas nie dotyka,Matka rodząc chore dziecko zostaje sama,często mąż nie daje rady psychicznie i odchodzi.Rodzina gdzieś na uboczu,kontakty tylko telefoniczne,bo na nic nie ma czasu,nawet wyjście do sklepu,czy fryzjera trzeba organizować kogoś do opieki nad chorym dzieckiem.O wakacjach nie ma mowy,I tak do konca życia dziecka.Po śmierci rodzica dziecko trafia do jakiegoś ośrodka,lub Dps,gdzie jest różnie.Fajnie się mówi o moralności i nie zabijaniu w kosciolach,ale do pomocy w całym życiu już nikogo nie ma.Mam w rodzinie dwa przypadki dzieci z zespolem Downa,jeden chlopiec po śmierci rodziców jest w ośrodku,a dziewczynka jeszcze przy rodzicach bo rodzice żyją.Nie mając czasu na nic,często schorowani,zmęczeni trudem.

No ok. Nikt was do aborcji nie zmusza. Nie ma nakazu usuwania płodów. Ale nie każdy wierzy. I nie można decydować za cały kraj przez pryzmat wiary.

Jestem katoliczka i uważam że poprzednio prawo aborcyjne nie powinno być ruszane. W kraju gdzie tysiace chorych dzieci leży odłogiem bo rzad ma je w rzyci, gdzie ludzie ciagle robia prywatne zbiórki na ich leczenie, gdzie opieka psychologa dla matki w ciężkiej ciaży prawie nie istnieje. Nasz Bóg nikogo nie zmusza do niczego. Polska to kraj świecki z chrześcijańska tradycja. Przez takie chore obostrzenia ludzie masowo odchodza od wiary bo postrzegaja Boga jako chorego zwyrola który lubi się znęcać nad ludźmi. Wiecie ile mi zajeło zrozumienie że aborcja jest zła? Ponad 10 lat. 10 lat rozmyślań, czytania artykułów itp. A Wy uważacie że ktoś zmieni zdanie po zmianie ustawy? W kraju gdzie rzadzacy wycieraja sobie twarz Bogiem a po godzinach kradna i maja gdzieś obywateli? Ja sama nie wiem co bym zrobiła wiedzac że urodzę dziecko np bez czaszki. To jakiś koszmar i nie uważam że mam prawo narzucać innym ludziom swoja wiarę. Tak aborcja to zabicie człowieka i nie powinna być stosowana jako wyjście w razie “wpadki”. Ale nie można zmuszać ludzi do tak heroicznych rzeczy jak urodzenie okropnie zdeformowanego dziecka w kraju gdzie nie masz żadnej opieki i wsparcia.

1. Bardzo doceniam to ze zauważacie problem jakim jest brak wsparcia po porodzie. 2. Brak wyboru jest zawsze zły, bo nawet idąc Wasza narracją, Bóg dał nam wolną wole

Ludzie, chodzi o wybór a nie żeby teraz każda laska latała po aborcję jak po Apap. Jeśli mieliście wybór, to niech każdy go ma, a co wybierze to już indywidualna kwestia i nikt nie powinien tego komentować.

Każdy prawdziwy katolik powinien regularnie dofinansowywać przynajmniej jedną taką rodzinę.

Ma pani racje co do tych tablic pokazywanych przez stowarzyszenia pro life. Lepiej pokazać wsparcie matkom a nie straszyć ich tymi zdjęciami.

Nie każda kobieta jest w stanie udźwignąć ten ciężar, nie każda kobieta jest gotowa patrzeć codziennie jak jej ukochane dziecko cierpi, a ona ma związane ręce i nie może nic z tym zrobić. Czy skazywanie drugiego człowieka na takie cierpienia jest okej? Nie wymagajcie od każdej jednostki takiego heroizmu, to nieludzkie.

Dlaczego ludzie nie przejmują się matką, która musi się zmagać z trudami ciąży, a jedynie płodem? Dlaczego nikt nie weźmie pod uwagę, co się może stać z matką, gdy nie będzie mogła usunąć chorego płodu? Czyżby ich stan psychiczny, samodzielne wywołanie poronienia, a nawet samobójstwa nie są istotne? Dokąd zmierza ten kraj? Czy chcemy brać przykład z Salwadoru, gdzie za poronienie kobieta trafia do więzienia? Wszyscy wielcy obrońcy życia: żyjcie po swojemu i dajcie żyć innym. Na świecie są miliardy ludzi, miliardy poglądów, miliardy sumień. Dla jednego zygota jest dzieckiem, dla innego płodem. Jednak nie naruszajcie prywatnej sfery kobiety, która znajdzie się w takiej, a nie innej sytuacji. Nie każdy chce być męczennikiem i „dźwigać ten krzyż”. Jesteśmy mądre i same za siebie potrafimy podjąć decyzję.

Droga Pani, Czy miala Pani choc troche biologii w szkole? Czy tylko religie?

Ja wyznaję zasadę, że każdy człowiek ma wolną wolę i może z niej skorzystać. Sama raczej nie dokonałabym aborcji, ale jeśli ktoś tego chce to nie zamierzam mu się wtrącać w życie. Urodzenie bardzo chorego dziecka to ciężki wysiłek fizyczny i psychiczny. Nie wyobrażam sobie nosić pod sercem 9 miesięcy chorego dziecka, później je urodzić i patrzeć w jego oczy kiedy umiera.

Polecam zapoznać się z definicją eugeniki i mejozy. Opinia TK nie dotyczy „tzw. Aborcji eugenicznej”.

Jeszcze chce cos dopisac przez wlasny pryzmat moja 2 ciaza sie zakonczyla po kilkunastu tygodniach mieszkam w Holandii wiec sama decyduje o swoim ciele moje dziecko nie roslo serce nie bilo i postanowilam ciaze zakonczyc a nie bylo to latwe wziasc tabletke ale wiem ze dobrze postanowilam noszenie przezemnie obumarlej ciazy bylo straszne plus zapalenie ktore sie wdalo przez obumarla ciaze czy inne kobiety chca tego nie sadze .

Czyli decyzja trybunału była fatalna. Każda kobieta powinna mieć możliwość dokonania wyboru.

Ściągnijcie klapki z oczu. Bóg dał też człowiekowi wolną wolę, aby mógł dokonywać wyborów, a w takiej sytuacji to ma chyba wybór: albo zostanę w kraju i urodzę albo wyjadę na zabieg do kraju gdzie można dokonać aborcji.

Ciezki temat.Ja sobie nie wyobrazam byc jeszcze w ciazy, mam 40lat 16letniego syna 1,5roczna corke i jakbym teraz byla w ciazy to bym zadowolona nie byla,chociaz kocham swoje dzieci to nie czuje sie juz na silach przetrwac czas ciazy i wychowywac jeszcze jedno dziecko zdrowe a co dopiero chore, obym juz w ciazy nie byla.Pozdrawiam wszystkich w trudnych wyborach😊💗

Ale nawet osoby wierzące zdecydują się na aborcję , ponieważ nie są w stanie psychicznie tego znieść.

Jesteście wspaniali! Niech wam Bóg błogosławi.

Za każdym razem, kiedy będę myślała "może nauki KK nie są aż tak szkodliwe" włączę sobie wasz filmik. Wtedy będę pamiętała, dlaczego tak bardzo walczę o świecką Polskę, gdzie katolicy nie mogą narzucać innym swojej woli. Wygadujecie szkodliwe rzeczy. Tak długo, jak nauka kościoła katolickiego nie będzie potwierdzona nauką - tak długo nie powinna ona wpływać w żaden sposób na prawo. Cieszę się, że podjęliście wybór zgodny z waszym sumieniem i religią. Szkoda tylko, że teraz tyle kobiet nie będzie miało tej samej możliwości co wy.

Nie ma czegoś takiego jak "aborcja eugeniczna" zanim zacznicie o czymś mówić to prosze was, zapoznajcie się z tematem. Jest to propaganda pewnych środowisk gdyż eugenika kojarzy się głównie z 2 wś i chciano nadać tej aborcji bardzo negatywny wynik. Aborcja ta nie polega na usuwaniu płodu bo np będzie miało inny kolor skóry. Aborcja, które zakazano była tylko i wyłącznie w wyniku WAD płodu.

Opinia typowych fanatyków. Nie, dziękuję. Właśnie przez takich ludzi jak Wy, opierających się na różnych wierzeniach, a nie wiedzy, jest tyle cierpienia. Dokładacie do tego cegiełkę, choć na pewno tego nie rozumiecie. Ten dogmat stał się częścią Waszej tożsamości, choć nie ma cna dowodu, by wasze wierzenia były jakkolwiek zgodne z prawdą, przeciwnie, z punktu widzenia faktów, są absurdalne, przeczą ogólnej wiedzy i zdrowemu rozumowaniu. Jeśli chcecie żyć w tym błogim sadomasochizmie, to proszę bardzo, choć tak naprawdę współczuję. Jednak wypowiadając te brednie o wiecznym potępieniu, jesteście szkodliwi, sprawiacie że inni mogą zacząć cierpieć. I o ile te boskie kary są tylko hipotezą, pomysłem, nie mającym żadnego oparcia w rzeczywistości, tak te cierpienie które powodujecie jest całkowicie realne. Nie chcę mieć z Wami nic wspólnego. Żegnam.

Jestem za życiem w każdym przypadku, ale myślenie że Pan Bóg spełni każdą prośbę, tylko dlatego, że się ma ogromną wiarę - jest nie tyle niedojrzałe, co niebezpieczne, bo wiara staje się życzeniowa i gdzie jest wtedy Wola Boża. Niestety, czasami słuszne decyzje będą od nas wymagały ofiary , ba czasem będą one w konsekwencji krzyżem. Oczywiście, zawierzenie i osobowa więź z Panem Bogiem w trudach życia bardzo pomaga, ale nie sprawia, że wszystko układa się po naszej myśli i problemy znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Bowiem nie znamy zamiarów Boga, ale w Nim pokładamy ufność. Słuszne stwierdzenie, że bez relacji z Bogiem nie da się tego pojąć. Poza tym każdy z nas powinien nieś pomoc bliźnim w potrzebie, ponieważ w ten sposób jesteśmy pośrednikami miłości Bożej. Wolontariat jest świetnym tego przykładem. Masz sąsiadów, gdzie jest dziecko np. z porażeniem mózgowym, to poświęć kilka godzin tygodniowo, może zakupy, może opieka... Zapytaj, zainteresuj się. Pozdrawiam.

😊😌w końcu ktoś dobrze mówi

Papierosy zabijają zróbmy zakaz a jeszcze akcyza do państwa idzie mmmmm ....ludzie giną na drogach zróbmy zakaz kupowania samochodów .....dzieci w Afryce umierają z głodu zakażmy umierania z głodu ....

więc usuwamy niewygodne komentarze?

Błagam o modlitwę. Jestem lekarzem na oddziale Covid. Jest dramat. Wiem że to nie na temat

To jest - łagodnie mówiąc - trochę smutne, kiedy mówicie o tych plakatach z uśmiechniętymi matką i dzieckiem. Wasz odcinek dotyczy aborcji z powodu wad płodu. Ciąże dotknięte takimi schorzeniami, które klasyfikują je do aborcji, w większości nie mają szans na takie szczęśliwe zakończenie (w większości, bo oczywiście są przypadki dzieci z zespołem Downa, które są w stanie funkcjonować). Takie ciąże zwykle kończą się poronieniem, urodzeniem martwego dziecka (nierzadko poprzez cesarskie cięcie) lub takiego, które będzie żyło bardzo krótko, dodatkowo cierpiąc. Mowa tu np o zespole Edwardsa czy zespole Patau, gdzie mamy do czynienia z wielonarządowymi uszkodzeniami, upośledzeniem, deformacjami (np cyklopią, trąbką nosową, rozszczepieniami). Oczywiście nie są to jedyne wady. Czy nie jest to w pewien sposób okrutne? Oczywiście, to super, że jesteście gotowi próbować wspierać kobiety, które są w trudnej sytuacji, ale tutaj mówicie stricte o kwestii wad płodu, gdzie rzadko kiedy wszystko skończy się szczęśliwie. Wyobraźcie sobie kobietę, która wie, że nie urodzi zdrowego i uśmiechniętego dziecka, a takie, które będzie cierpiało - o ile w ogóle dożyje do porodu - patrzącą na taki plakat (bo z kontekstu wnioskuję, że ww plakat miałby być skierowany głównie do kobiet właśnie w takiej sytuacji).

Ciekaw jestem czy chociaż raz zastanawialiście się skąd się wzięła wiara i dlaczego wy sami wierzycie? Prosze o szczera konstruktywna odpowiedź.

Kochani, to nie jest aborcja eugeniczna, to jest termin który nadano tek aborcji W TYM MOMENCIE, nie nazywajcie tak jej błagam. To kolejne, bardzo emocjonalnie nacechowane słowo, mające na celu jedynie wzbudzenie negatywnych emocji. Polecam materiał Dominika Bosa, on to super tłumaczy. ;)

Ej skoro żyjecie w mentalnym średniowieczu to mąż cię dalej bije ?

Co z prawem do życia kobiet? Co z moim prawem do zdrowia psychicznego?

co z tego że nie mamy nakazu chodzenia co tydzień do kościoła skoro odbierane są kobietom ich postawowe prawa? każdy rozumny wie ze to co robi teraz rząd jest ściśle powiązane z doktryną kościoła, Wasz kościół popiera decyzje rządu wiec nie mówcie ze nie narzucacie nam swoich poglądów

Ja jestem katoliczką i moje serce i sumienie nie pozwoliłoby mi dokonać aborcji (chociaż nie wiem jakbym sie zachowała gdybym znalazła się w bardzo trudnej sytuacji), ale doskonale rozumiem inne matki i ich ból, naprawdę w trudnej sytuacji, więc nie oceniam, tylko wspieram, i uważam, że "wyrok" TK nic nie zmieni, ponieważ te aborcje nadal będą wykonywane, ale nielegalnie i w niebezpiecznych warunkach, uważam, że temat ten należy "ugryźć" z innej strony. Mianowcie okazać dużo wsparcia i pomocy takim matkom/rodzicom i należy się przede wszytkim zastanowić, skąd tak poważne wady jak cyklopia, bezocze czy inne deformacje, się biorą. Ogólnie jestem oburzona tym, że rząd nic w tej sprawie nie robi, tylko wydaje bezmyślnie zakazy, zamiast zapewnić pomoc takim rodzicom i dzieciom. Bo dla niektórych z rządu, życie zaczyna się od poczęcia do momentu gdy człowiek stanie się kobietą, albo osobą o innej orientacji. I to jest katolicki naród? To jest empatia i tolerancja? Ja mówię stanowcze NIE dla źle zrozumianego katolicyzmu wykorzystywanego do polityki i stanowcze TAK dla dobrze zrozumianego katolicyzmu, wiary pełnej miłości i zrozumienia do drugiego człowieka❤ A was jak zwykle pozdrawiam bardzo fajny kanał💞

Osobiście uważam że grzech to sytuacja w której umyślnie wykonujemy coś co nie podoba się Bogu, jednak też jestem zdania że każdy z nas powinien mieć wybór czy chce być dobrym człowiekiem i pozwolić dziecku zaczerpnąć pierwszego oddechu czy jednak nie. Osobiście znam ludzi którzy dopiero po zabiegu odnalazły wiarę. Dawanie wyboru jest moim zdaniem odpowiednie

Skoro Bóg jest wszechmogący, to czemu skazuje dzieci na takie cierpienie? Bóg kocha kobietę, zsyłając jej chore dziecko, no śmiechu warte!

Nie wypożyczam mojego ciała. Kobiety nie można zmusić do noszenia ciąży, w której ta nie chce bądź nie może być

Ja jestem osobą wierzącą i czerpiąca wiele z kontaktu z Panem Bogiem i dlatego mam ograniczone zaufanie do swojego duchowieństwa i "przygrzanych" katolików. Nad nami jest na szczęście Pan Bóg! Jestem przekonana, że gdyby Pan Jezus w naszych czasach przyszedł "jechałby" po wielu, jak po faryzeuszach: 1 Wówczas przemówił Jezus do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: 2 «Na katedrze2 Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. 3 Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą3, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. 4 Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Zauważcie, że wy mieliście WYBÓR. Ten wybór oceniać będzie Pan Bóg. On zna nasze serca. Przymus "świętości" nie prowadzi do świętości. Całkowity zakaz aborcji to nakładanie wielkiego ciężaru na innych, którego np. osoby duchowne nigdy nie będą nosić. Przymus nie spowoduje otwartości na działanie łaski Bożej. Nie taką dobrą nowinę kościół miał nieść. Poza tym problemem kobiet, które usunęły ciążę i mają stały wyrzut sumienia jest BRAK WIARY! Sakrament spowiedzi po jest? Po co Pan Jezus zbawił świat? Czy inne grzechy też tak przeżywają? I gorszych grzeszników Pan Jezus ratował dla Królestwa Bożego. Czy Pan Jezus nie mówił wielokrotnie: idź i nie grzesz więcej?! Jaka jest ta wiara, skoro w momencie nawrócenia i odwrócenia się od grzechu, nadal nie dopuszcza działania Bożego przebaczenia? To, że wy jesteście ludźmi "kryształowej" wiary i nią żyjecie, nie znaczy, że możecie skazywać na cierpienie innych (np. inaczej wierzących) w imię tej wiary. Zmuszanie do donoszenia ciąży i porodu (często trwałe okaleczajcego - cesarka) śmiertelnie chorego dziecka (np. bez mózgu czy nerek) jest według mnie głęboko niemoralne. To grzech pychy, przeciwko pierwszemu przykazaniu. Zmuszanie do heroizmu to stawianie się w pozycji Boga. Przemyślcie to szczere w kategoriach duchowych. Są trudne decyzje, które całe szczęście będzie sądził Bóg a nie powinien prokuratur. Kościół dopuszcza przecież zabijanie - np na wojnie. Dlaczego wtedy nie jesteśmy tacy radykalni? Cesarka, o której mówiłam wcześniej, nie jest wtedy zabiegiem ratującym życie, ale kosztem który musi ponieść jednostka, żeby zaspokoić wątpliwe standardy moralne pewnej grupy społeczeństwa ( w dużej mierze takiej, która z racji płci, wieku, bezżenności w ciąży patologicznej nie będzie). Po owocach poznacie. Państwo "wyznaniowe" to szatański pomysł.

sory ale wezmę pod uwagę kraj Holandię, 1 maja dobra opiekę i służbę zdrowia 2 antykoncepcję można kupić wszędzie 3 po tabletki lekarz nie misi ogl pochwy 4 maja legalna aborcje 5 edukacja seksualna w szkołach jest normalnie prowadzona 6 w rząd nie wpierdala się religia i co jest w tym najlepsze statystycznie dokonywano jest mniej aborcji niż w krajach gdzie jest zakazana polska cofa się do średniowiecza trzeba walczyć o prawa kobiet

Spójrzmy z drugiej strony. Chcielibyście być dla rodziny ciężarem, udręką, chcielibyście być leczeni uporczywie? Czuć tylko ból, być powodem rozpaczy rodziców? A po śmierci rodziców znaleść się w domu opieki bez nikogo bliskiego, nie rozumiejąc dlaczego tam jesteście i wszyscy was unikają? Ja nie. Byłabym wdzięczna matce, że skróciłaby moje i swoje cierpienie do minimum! Jesteście nawiedzeni.

nie mi oceniac wiary w boga, nie wazne jakiego, to jest prywatna sprawa kazdego, jeden ma Boga, drugi wierzy w cos innego badz w nic lub w swe trzewia, powiem krotko, kazdy ma prawo do swoich decyzji i potem ponosi konsekwencje i tak powinno byc, zerknijmy na nature i tyle w temacie, bo ludzie w dzisiejszej dobie sa ....za zwierzetami bo one robia to co jest niezbedne bez zbednych slow, pozdrawiam

Piekna przemowa.Pozdrawiam.

Uwielbiam wasz uśmiech, gdy mówicie, że tak, kobieta powinna cierpieć, w imię Boga, bo Bóg tak chce, ciesz się z tego daru braku wyboru, bo on jest panem życia i śmierci i jeszcze przypadkiem byś podjęła decyzję, która uratowała by twoje zdrowie psychiczne 💜 Wasz przykład to dowód anegdotyczny, no ale co tam! Skoro kilka dziewczyn żałowało przeprowadzonych aborcji, to znaczy że KAŻDA tego będzie żałować, więc warto wybrać brak możliwości decydowania o sobie :D

Pytanie, czy lepiej urodzić dziecko chore, które i tak umrze, w męczarniach, patrzeć jak umiera, czy dokonać bezbolesnaj aborcji? Uraz psychiczny i tak będzie. To jest wybieranie jak między wiekszym złem a mniejszym złem. Które zło jest tym mniejszym? Odpowiedz: zależy dla kogo! Każdy z nas jest indywidualną jednostką. I POWINNO się mieć wybór! Tak jak Wy, jako chrześcijanie, mieliście wybór, tak samo INNI powinni mieć wybór, czy chcą urodzić takie dziecko, czy dokonać aborcji. Nie wierzę że jako lekarze i osoby które to doświadczyły takiej tragedii, nie jesteście świadomi problemów kobiet, którym dziecko umarło zaraz po porodzie. WYBÓR NIE ZAKAZ!

Wsparcie tak! Nie suche zakazy a potem mamy cię gdzieś! Kobiety wierzące mają Boga a te nie wierzące nic nie mają jako wsparcia w takiej sytuacji...

Plakaty z uśmiechnięta mama i jej dzieckiem? No to wyobraźmy sobie plakat z uśmiechnięta mama trzymająca dziecko z wieloma wadami, ledwo żyjące, podpięte pod aparaturę medyczną, bo chyba nie chcecie powiedzieć, że na plakacie byłaby mama ze zdrowym pięknym bobasem? To byłaby skrajna hipokryzja 😏 Jeśli ktoś chce kogoś do czegoś zmusić to powinien współdzielić konsekwencje. Więc jeśli kobieta chce poddać się aborcji ponieważ wykryto że jej dziecko jest niezdolne do samodzielnego egzystowania po za jej ciałem to ktoś kto namawia ja do zmiany decyzji powinien ponieść konsekwencje tych namów. Czyli wziąć pełna odpowiedzialność za opiekę i utrzymanie i leczenie tego dziecka jeśli przeżyje. Ja nie jestem za aborcja, sama bym jej nie zrobiła, byłam w sytuacji gdzie była mi zaproponowana, odmówiłam. Uważam, że każdy powinien mieć taką możliwość. Wybór to jest to co czyni nas wolnymi. Bóg dał nam wolna wolę i nie rozumiem dlaczego niektórzy roszczą sobie prawo do tego, żeby ta decyzję podważać 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️

Dokładnie, pozwólmy drugiemu człowiekowi żyć...czyli kobiecie, która może stracić życie nosząc chory płód. Ludzie, otwórzcie oczy i umysły! Kościół to zło!

Trzeba być naiwnym i głupim, albo perfidnym i wyrafinowanym, żeby uważać, że ten zakaz ratuje jakiekolwiek życie. Ten zakaz przyniesie dramaty rodzinne i śmierć kobiet. Często matek dzieci, które na tym świecie już są. Obrzydliwym jest uszlachetnianie samych siebie i czyszczenie własnych sumień cierpieniem innym. Ale ja wierzę w Boga i wierzę, że to wszystko zostanie rozliczone. Czy jeszcze tu na Ziemi, czy to już po naszej śmierci. Prawdziwa wiara oparta na uczynkach będzie oddzielona od tej sztucznej oparntej na wielkich nic nie znaczących słowach.

ja jestem za aoborcja dajcie decydowac !

Może zacznijcie wspomagać finansowo rodziny które musza , bez pomocy państwa finansowo sprostać , mając chore ciezko dziecko !! Ja pamietam sytuacje w Irlandii , gdzie kobieta której odnowili aborcji , zmarła jej dziecko tez . Odmówili jej ze względów religijnych . Ta sprawa spowodowała ze kobiety wyszły na ulice i wywalczyły prawo do aborcji . Mam nadzieje ze w Polsce , tez tak będzie . Jakim prawem kościół katolicki , miesza się w coś w co nie powinien . My nie żyjemy w czasach średniowiecza , chociaż Polska w tym momencie w tym kierunku zmierza . Mam nadzieje ze kobiety w Polsce wywalczą to o co wyszły na ulice !! Nikt nie jest święty , nawet księża , co pokazują kolejne skandale pedofilskie !!! Opodatkować kościół , zobaczymy ile prawdziwych katolików zostanie w nim !!

nie chcesz aborcji to jej nie rób, elo

U Was widać podejście z miłością. A niestety u niektórych działaczy pro-life widać po prostu nienawiść skierowaną do ludzi o innych poglądach. Chęć kierowania ich życiem i podejmowania za nich decyzji. Jestem osobą wierzącą, nikomu nie życzę dowiedzieć się o chorobie dziecka, bo to najgorsze, co może być. Ale też rozumiem osoby o innych poglądach, że w tym momencie czują ograniczenie wolności. Przy jednoczesnej świadomości, że na pomoc państwa czy kogokolwiek innego liczyć nie można. Rząd olał protestujących niepełnosprawnych i taka jest prawda. A jednorazowy zasiłek nie pomoże w tej sytuacji. Kobieta często zostaje sama z takim dzieckiem, które wymaga opieki 24h na dobę, nie ma możliwości pójścia do pracy. Za co wtedy żyć, jak opłacić rehabilitacje, leki, wizyty lekarskie? Zbiórki na siepomaga pokazują, że nie wszystko jest refundowane i że w ciężkich sytuacjach rodziny muszą radzić sobie same. No i dochodzi tu jeszcze kwestia psychiki kobiety, traumy, opieki psychologa. Nikt o tym nie pomyśli, mam wrażenie, że działacze pro-life chcieli przepchnąć kolejny zakaz, zaraz wezmą się za kolejne 2 przypadki, gdzie aborcja jeszcze jest dozwolona A potem już ich nie obchodzi, co dzieje się z taką matką i takim dzieckiem... bardzo mądry głos w tej sprawie zabrała siostra Chmielewska

Rany, dziękuję Wam, że nagraliście ten filmik. Zazwyczaj nie komentuje filmów, jednak muszę się wygadać, bo to co się dzieje dla mnie jest straszne. Jestem młodą kobietą, tak samo wierzącą. Przeraża mnie jak inne KOBIETY, często też MATKI są za aborcją, uważają że sumienie nie będzie grało tutaj żadnej roli, że one mają prawo decydować o własnym ciele - jednak czy to ich ciało czy ciało ich dziecka? Dziecka, które nie wiadomo jakie będzie - ma prawo żyć. Tak jak powiedzieliście, tylko Bóg jest władcą życia i śmierci. Ludzie nie zdają sobie sprawy z jak wieloma rzeczami to się wiąże. Chcą pozbyć się "problemu" zamiast wziąć odpowiedzialność i popatrzeć na życie innego człowieka. Nie każdy właśnie może to zrozumieć samemu nie musząc się z tym borykać, tylko ślepo idąc za tłumem. Ja rozumiem, że są różne trudne sytuacje. Ale tak jak mówicie - takie sytuacje należy przeżywać z Bogiem, pokładać w nim swoją nadzieję i dużo się modlić. Jest wiele sytuacji, gdzie dziecko miało urodzić się chore, lekarz proponował aborcję, a w rezultacie urodziło się całkowicie zdrowe. Jest dużo różnych sytuacji, gdzie nie należy wszystkiego spisywać na straty. Ehh mogłabym dużo o tym pisać... Dziękuję, że jesteście. Pozdrawiam Was serdecznie 🌻❤️

nikogo nie interesuje co sadzicie, dajcie ludziom wybor

Na BOGA !!!! odróżnijmy w tej całej dyskusji dzieci nienarodzone z wadami/chorobami a dzieci/płody bez narządów, bez mózgu - twory żyjące jakoś w brzuchu. Matka nosząc takie dziecko cierpi psychicznie, to trauma na całe życie, destrukcja psychiki, rodzenie z zasłoniętą twarzą przez lekarzy, by nie widzieć tego, co się rodzi, bo czasem, to nie jest po prostu chore dziecko...Wiara jest łaską, wiara to indywidualne podejście do swojego życia, sumienie ma każdy swoje...

Nawet Pan Bóg dał człowiekowi wolną wolę. Jak to się ma do narzucania kobietom praw katolickich?

Ale zdajecie sobie sprawę, że to prawo wcale nie oznacza tego, że Polki nie będą wykonywać aborcji ani, że w Polsce nie będzie aborcji? Będzie tylko paragraf na lekarzy i pielęgniarki, które to umożliwiły. A więc kara? Kim są katolicy, żeby karać za grzechy? Nawet najcięższe? Czy to nie jest zabawa w boga? Myślicie, że będziecie mieli czyste sumienie z równoczesną zerową pomocą dla kobiet w ciąży (dziwnym trafem 500+ nie jest od zapłodnienia ale od porodu). I błagam, nawet Jezus miał wybór od swojego ojca, czy chce umierać za grzechy innych, czemu utrudniać to kobietom skoro i dziecko i matka mogą być zbawieni? Jaki sens, ma wybawienie od grzechu matki płodu bez głowy? Narażanie jej na poród przez cc co jest ryzyowne i może się wiązać z brakiem Zielonego światła dla kolejnych dzieci? Czemu w takim razie są poronienia samoistne wynikające w 75% z powodu wad płodu? Wasz bóg chyba sam chce wzmocnić gatunek, aby rodzili się tylko tacy, którzy będą rodzic kolejne dzieci. Jaki sens ma nasze doczesne życie skoro ważny jest kapitał zebrany na sąd ostateczny. Ta właśnie niedbałość o doczesność, brak wymuszania działań dla poprawy przyszłości przyszłych pokoleń jest odrażająca. Życie katolików jest kierowane egoizmem, aby zapewnić sobie klawe życie jak już to się skończy. Świetny wybieg.

Ja nie wyobrażam nosić w sobie przez 9 miesięcy martwy płód tylko po to bo "trzeba urodzić"

Co z kobietami które bardzo pragną mieć dziecko co "poda im na starość szklankę wody" a donoszenie ciąży z dzieckiem, które umrze krótko po porodzie zabiera im cenne miesiące, podczas których mogłby starać się o kolejną ciążę? Jeśli jesteś przed 30-stką to te 9 miesięcy może ci się wydawać nieważne ale bliżej 40 naprawdę każdy miesiąc się liczy... I nie piszcie że mogła robić dzieci wcześniej, nie każdej kobiecie Bóg zesłał męża kiedy była młoda...

Za wiarą i modlitwą musi iść też realna pomoc państwa. Konkretne pieniądze na wsparcie rodzin z chorym dzieckiem. Teraz niestety tego nie ma. Daj Boże by każdy znalazł w swojej trudnej sytuacji pomoc i doświadczenie mądrych ludzi.

Jeżeli chodzi o aborcję, chciałabym powiedzieć,że tak naprawdę większości aborcji nie byłoby, gdyby nie brak pomocy ze strony państwa,bliskich,partnera,lekarzy.

xddd jacy nieswiadomi

Dziękuję Wam za to świadectwo!

Wytrzymałem mniej więcej do 4 minuty tych absolutnych pierdół, dlatego wybaczcie, jeśli zadaję pytanie, na które odpowiedź jest w filmiku, ale co się stało z waszym dzieckiem? Umarło, tak jak zapowiedzieli lekarze? Cierpiało?

Piękne słowa ❤Bóg zapłać

Przepisy w panstwie nie mają budować utopii (niezależnie od poglądów) tylko odnoscic się do zaistnialej faktycznie sytuacji. Ilość legalnych aborcji to 1100 w zeszłym roku a podziemie albo za granicą to dziesiątki tysięcy. Wiem, że może być to przykre dla osób wierzących do przebrnięcia ale przepisy prawne to też pragmatyka. Przepisy mogą być luźniejsze, a wasza misja bardziej rozpowszechniona, to że coś jest legalnie nie znaczy że każdy będzie to robił. Np ja nie pije alkoholu i nie pale chociaż sa to rzeczy legalne i nie mam przeciwko temu żeby inni to robili. Więc niech prawo będzie dla wszystkich a nie dla jednej grupy. Nie da się przepisem zmusić ludzi do uczuć wyższych, moralności i wiary. Wy możecie się skupić na ewangelizacji bo jak wyjdą te kobiety z podziemi to się dopiero okaże ile pracy jest do zrobienia. Jezus kazał nie kamieniowac kobiety rozwiązłej, jadał z podatnikami i ogólnie z całą resztą grzeszników. Mowicie o miłosierdziu to miejmy nadzieje ze Wasz Bóg ma wystarczająco duże serce żeby wybaczyć aborcję jak pobłogosławił matki tragicznym wyborem w zyciu. Bo jak nie ma to po co do niego wogole iść? Podoba mi się Wasze świadectwo uważam, że jest piękne i może do ludzi dotrze. Co do decyzji TK nie jestem osobiście przekonana chociaż pewnie podjęłabym podob a decyzję do Waszej.

Jestem katolikiem. Zgadzam się że ochrona życia jest najważniejsza. I jestem przeciwna zabijaniu nienarodzonych dzieci. Ale czy nie uważacie, że za tą decyzją A raczej przed powinny iść jeszcze inne kroki? Pomoc, wsparcie dla dzieci niepełnosprawnych, właśnie dla matek, hospicja, pomoc finansowa, psycholog itd. Warto przeczytać opinie siostry Chmielewskiej na ten temat. "Walkę o życie trzeba zacząć od wsparcia tych, którzy ciężar takiego trudnego życia mają nieść." Zmuszanie do heroizmu tutaj nie pomoże. Myślę że nie tędy droga. Sposób i moment uchwały też wysoce dyskusyjny.

Najważniejsze jest jednak zapobieganie, a to z kolei możliwe jest przy prawidłowej edukacji seksualnej. Szkoda, że to wszystko tak wygląda, ale mogę polecić, jakby ktoś chciał poprzeglądać rzetelną wiedzę, poratal Naturalna Płodność

Zrobiłaś tak bo miałaś wybór. W Polsce sa też osoby niewierzące. Nie decyduj za nie! Nie chcesz nie rób. Gdzie tu jest problem?

Mam pytanie jest możliwość rozmowy prywatnie bo mam problem i nie wiem jak go rozwiązać ?

Co za próżny sposób na zwracanie na siebie uwagi

Macie rację. Nie powinni katolicy narzucać osobom niewierzącym swoich przekonań. Prawa powinny być uniwersalne. Świetnie! Dlatego zakaz aborcji to narzucanie Waszych przekonań innym. Walczycie o życie duchowe matki?! Hipokryci. Warto "wybrać" Boga? Ok. Kluczem jest tu słowo: "wybrać"! Cierpienie Bóg wypełnia miłością? Straszne jest to, co mówisz. Koszmar, który próbujecie przykryć mówieniem o miłości i słodyczy. Robicie straszną rzecz. Mam nadzieję, że się w końcu opamiętacie.

Bóg ma zapewnić.....hmmmm to po co ludzie proszą o pomoc innych, po co fundacje itd. Bez sensu. Wystarczy czekać i tyle 🙈🙈🙈

A co jeśli ktoś jest niewierzący? Czemu taka hipokryzja z Was bije? Każdy powinien mieć prawo do wyboru.

W sytuacji, którą przedstawiliście. Gdy szanse na przeżycie według medycyny są zerowe. Perspektywa ateisty mówi, że wtedy lepiej jest to zakończyć to, nim układ nerwowy dziecka się rozwinie i ono zacznie być w stanie odczuwać fizyczny ból. Proste. Tylko, że teraz ludzie o właśnie takim nastawieniu są zmuszeni mierzyć się z następstwami tego bólu. Po mimo, że nie wyznają Waszych wartości i nie wierzą w cuda. Więc jakkolwiek, by to pięknie, łagodnie, miłosiernie wyglądało w Waszej strony Ci ludzie będą się czuć przymuszeni do sytuacji do której nie chcieli dopuścić, a Wy (w kontekście osób prezentujących, wyznających wartości, które przedstawiacie) zostaniecie uznani zasadnie lub nie za oprawców. Piszę ten komentarz nie Wyznając Jezusa Chrystusa za swojego Pana, nawet jeśli tego wymagacie w wypowiadaniu się.

Według mnie mądrze mówicie. Sama uważam, że każdy powinien mieć prawo do życia nawet, kiedy jest jest przewidywane że, ma być niepełnosprawny. Jednak sądzę że każda kobieta myśląc o dokonaniu aborcji potrzebuje wsparcia i pomocy a kiedy zdecyduje się urodzić dziecko chore powinna dostać pomoc od państwa . Chciałam jeszcze powiedzieć że w życiu są często różne sytuacje życiowe np. ludzie ulegają wypadkom. Znałam przykład pewnej zdrowej, młodej dziewczyny, która uległa wypadkowi. Była jak to się mówi roślinka, nie miała połowy mózgu, nie było szans na wyleczenie. W takim stanie była przez długi czas. Jednak zmarła. I mam tu pytanie czy jak ktoś w trakcie życia doświadczy takiej sytuacji to też trzeba go zabić i nie ma mieć prawa do życia bo stanowi ciężar dla rodziców?

Nie do końca jestem za, ale wyrok trybunału konstytucyjnego jest straszny odbiera prawo wyboru, i jest początkiem odbieranie nam praw człowieka. #piekłokobiet#kobietadecyduje

A ponoć dusza jest nieśmiertelna..

Bardzo dobre świadectwo. Też jestem zdania że organizacje Prolife powinny w inny sposób działać / wspierać kobiety w ciąży. Brakuje mi tez wsparcia państwa wobec kobiet/rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi - wsparcie psychologiczne/duchowe i finansowe ( także wliczając w to rehabilitacje) jest BArdzo ważne ale nikt o tym głośno nie mówi. Podsyca się tylko antagonizmy w stylu ''Ty to jesteś Katotalib'' albo ' Feminazistka''. W każdym wypadku chodzi o NOWEGO obywatela czy sie to komuś podoba czy nie a psim obowiązkiem państwa jest zabezpieczenie rodziny jakakolwiek by ona nie była. Kto będzie chciał dokonać aborcji obojetnie jakie sa przesłanki i tak jej dokona w taki czy inny sposób. Takie jest moje zdanie.

Dzięki Bogu za was i za to co powiedzieliście, miłość ponad wszystko! 🙏♥️✝️

A co jeżeli ciąża sama obumarła i trzeba poddać się zabiegowi?