To materiały sprzed jakiegoś czasu. Jakiś (niezrównoważony z jakiegoś powodu? pod wpływem alkoholu, narkotyków?) zaatakował autobus linii 51 w Bydgoszczy. Kopał, uderzał, chciał dostać się do środka. Połamał ramię wycieraczki. To był październik, dość chłodno, on był w samej koszulce z krótkim rękawem. Potem podszedł do autobusu linii 83, który ja prowadziłem. Uderzał w szybę i zniszczył lustro boczne. Policja przybyła w sile jednej policjantki i jednego policjanta, choć - za pośrednictwem nadzoru ruchu - Policja usłyszała, że we dwie osoby ciężko będzie go poskromić, ponieważ wydaje się być pod wpływem narkotyków i sugeruje się paralizator. Gdy zobaczył policjantów, najpierw chciał się bić z policjantem, ale po chwili zaczął uciekać. Co się dalej działo, nie wiem. Sądzę, że go obezwładniono. Dlaczego kierowca linii 51 nie odjechał (ja bym się nie zmieścił na zakręcie za 51)? Ponieważ agresor mógłby położyć się pod kołami i kierowca odpowiadałby karnie. Zachował się mądrze, czekając na Policję.
This is from some time ago. Someone (under the influence of alcohol, drugs?) attacked the bus line 51 in Bydgoszcz. He kicked, punched, wanted to get inside. He broke the wiper arm. It was October, quite cold, and he was only wearing a short-sleeved T-shirt. Then he approached the bus line number 83, which I was driving. He hit the window and destroyed the side mirror. The police arrived with one policewoman and one policeman, although - through traffic surveillance - the police were told that it would be difficult to subdue him with two people because he seemed to be under the influence of drugs and a taser was suggested. When he saw the policemen, he first wanted to fight the policeman, but after a while he started running away. What happened next, I don't know. I think he was overpowered. Why didn't the driver of line 51 drive away (I wouldn't have made it, to tight on the crossroads with 51 standind there)? Because the aggressor could lie under the wheels and the driver would have problems. He acted wisely by waiting for the police.