Bakterie, pasożyty i wirusy, które infekują już nawet ludzki płód i uśmiercają, lub deformują narodzone dzieci, nie dając im nierzadko najmniejszej szansy na przeżycie wg wlasnej woli doczesnego życia, to też wyłącznie wina ludzi? Czy to nie daje najlepszego dowodu, że wszechmocny, i wszechwiedzący i wszechdobry jest wyłącznie konstruktem ludzkiego umysłu?

@@JanKowalski__ Bóg dał ludziom planetę w stanie idealnym, ale to my ludzie zrobiliśmy z niej śmietnik. Jesteśmy wystarczająco zaradni i inteligentni, żeby sobie z tym poradzić. Wystarczy przestrzegać prostych zasad higieny, dobrze się odżywiać, nie zatruwać środowiska, ćwiczyć i hartować organizm. Tymczasem ludzie są leniwi, zachłanni i zaślepieni różnymi żądzami. Sami się trują i osłabiają organizmy, stwarzają na własne życzenie idealne warunki do namnażania różnych syfów. Sprawiło to ludzkie bezmyślne działanie, czego najlepszym przykładem są wojny, gdzie wszelkie patologie mają używanie i w szczególności wtedy wyłażą pasożyty, głód, zarazy i inne plugastwa, a jak już wyjdą to chcą się rozgościć na długo.

@@paczacz kto i dlaczego stworzył wspomniane pasożyty i wirusy na pierwszym miejscu?

Pasożyty tak jak wiele tego typu organizmów zmieniają się co może wynikać ze działania człowieka inaczej choroba nie musiała by się zmieniać na potrzebę przetrwania. Jak kolega u góry wspomniał mamy silną moc zmiany naszego otoczenia w co Bóg nie chcę ingerować za cenę takich zdarzeń jak wybuch elektrownia atomowej (czego gdyby brak pychy można by uniknąć). Której skutki widzimy na naszych dzieciach.

Król Pustkowia - kanał też o filozo

No dzięki 🙂

Wulkan jest siłą natury a naturę stworzył Bóg bo była dobra. Korelację idące w nastawienie złych konsekwencji jest wywołane grzechem gdzie zło, (diabeł) sprowadza złe poczynania ludzi to tworzenie klęsk żywiołowych. Taka moja Katolicka interpretacja.

Zjedzenie owocu było złe? Bo jeśli było, to skąd człowiek wiedział, że czyni zło, skoro nie wiedział czym jest zło?

@@FILOZOFZBECZKI Jedyne czego Bóg w raju zakazał to zjedzenie tego owocu. Bóg powiedział ,,Wszystko jest wam dozwolone,ale nie wszystko jest wam pożyteczne'' ,a szatan ,,Będziecie jako Bóg gdy poznacie co to dobro i zło'' Ludzie mysleli ze jak poznają co to dobro i zło to sami będą mogli decydować co jest dobre ,a co złe i budować bez Boga raj po swojemu. Teraz nam nie wychodzi to wina obarczamy Boga. Nie posłuchaliśmy tego co potrzeba, zamiast zaufać Bogu ze to co mówi jest dla nas dobre. To sa konsekwencje które sami na siebie sprowadziliśmy. Jak juz nam przejdzie chęć budowania nowych wiezy Babel i postanowimy jednak wrócić do Boga,to droga wolna. Sam Bóg nam ja wskazał przez swojego syna Jezusa z Nazaretu.

Tak :)

tak 😂

No oczywiscie stworzyl pierw bog go stworzył potem jako czlowiek nie mogl go podniesc

Czyli suma sumarum przenosi kamień używając tylko, własnego bytu, więc cały czas mógł go przenieść.

W świat wszedł grzech przez wybór pierwszych ludzi. Masz to opisane w formie anagogiczno - moralnej w pierwszych rozdziałach PŚ. Grzech tak głęboko zakorzenił się w człowieku i świecie, że zmienił go niemal strukturalnie, oddychasz wręcz "toksycznym powietrzem". Dlatego są choroby, głód, wojny i śmierć. Bóg od razu po grzechu "pierwszych rodziców" (ludzi) wygnał ich z raju (czyli stanu gdzie duch z ciałem się nie kłucą, a ciało podąża za wolą bez trudności - jeżeli chcesz wstać pouczyć się 2h, przedtem pobiegać i pomóc ubogim, to to robisz bez trudności czy jakichkolwiek wyrzutów. A spróbuj to zrobić teraz...) gdzie byliśmy w pełnej korelacji z Bogiem (miłością w czystej postaci). Nie dlatego, że nas potępił czy przeklął, a po to by grzech nie utwierdził się w życiu człowieka na wieczność (ponieważ zostało jeszcze drzewo życia wiecznego). Na koniec obiecał swoim dzieciom, że odkręci całą historię, która spiepszyli. Słowo Boga zawarło się i wypełniło w osobie Chrystusa, który wziął (dosłownie) odpowiedzialność za grzechy ludzkości na siebie! Odwrócił w ten sbosób całą historię i człowiek jest w stanie wrócić do raju. Nie wymazał zła, ale swoim życiem powiedział, że mimo zła w świecie (póki jesteśmy na tym świecie) możemy żyć jak w raju, szczęśliwi. Możesz być szczęśliwym dzięki swojej komunii z Bogiem pomimo krzywdy cielesnej, bo Twój umysł który jest bramą duszy może za prawdę przyjąć tą wiadomość, a ma to swój początek w uwierzeniu w to, że Bóg kocha Cb. takim jakim jesteś z całym syfem, który nosisz ze sobą bracie! To jest mega dobra nowina ;-)

No i niemożliwa do uwierzenia bez Ducha Świętego, który został wylany na ludzkość po zmartwychwstaniu Chrystusa. Na tym polega chrześcijaństwo. Nie wczoraj czy jutro, a tu i teraz możesz uwierzyć, że Bóg Cb. kocha nieskończenie, ma to swój obraz w osobie Chrustusa, który bierze Twój grzech na siebie jakby był jego, a nie Twój. Kumasz? Bóg wziął pełną odpowiedzialność za zło świata na siebie i otwórzył Tb. bramy nieba. Nie masz się bać przyszłości (przez myślenie chociażby o gwałtach i mordach) albo tkwić w przeszłości (czego to ludzkość nie spiepszyła), a umiejscowić się tu i teraz gdzie możesz uwierzyć w Dobrą Nowinę i zacząć wprowadzać Królestwo Niebieskie tu na ziemi za zacznając od własnego serca i zarażając innych tą miłością, która, żeby była Miłością musi czasami pójść na Krzyż (bez oporu złemu), żeby dać świadectwo Miłości i rozprzestrzenić ją dalej. Tym jest chrześcijaństwo. Czyli kontrą na cierpienie i zło, przez zakceptowanie go, a nie wciśnięcie new game gdy coś nie wyjdzie. Mam nadzieję, że zrozumiałeś o co mi chodzi, pozdro! :-D

Trochę błedów zrobiłeś. Jedynie powiem tyle, że ludzką moralność uznajesz tą Chrześcijańską i przez to można mieć wrażenie takiej pętli.

Dlaczego błędne? Zaproponuj mi swoje wytłumaczenie tego problemu.

Może i masz rację, ale należy uwzględnić to, że Naród Wybrany był surowiej traktowany przez Boga, a co za tym idzie, obrywał, i to solidnie, gdy oddalał się od Boga. Ludziom tym nie było łatwo też słuchać się swego Pana, np. podczas wychodzenia z niewoli Egipskiej, i działało to tak, że Bóg stawiał wymagania trudne, ale dające się realizować, przy czym były one jedyną słuszną drogą. Należy rozróżnić tutaj zło i cierpienie, bo o ile to drugie może jest postrzegane jako złe, o tyle w pewnych okolicznościach może prowadzić do dobra, np. uszlachetniać, utrwalać pewne cechy (tzw. "próba"). Bez cierpienia nie dokonałoby się zbawienie świata z grzechów. Jezus, gładząc grzechy ludzkości poprzez cierpienie właśnie, Jezus, jako dar od Boga, jest przejawem Jego nieskończonego miłosierdzia. A więc cierpienie było konieczne do zbawienia. Cierpienie wg teologii chrześcijańskiej wzięło się od grzechu pierwszych rodziców, których zwiódł Szatan. Można powiedzieć, że cierpienie, przynajmniej to, które nie jest naszą karą za grzechy, ma swój początek w złu. Ale i tu nasuwa się pytanie: "po co Bóg stworzył Szatana?", albo "dlaczego doby Bóg stwarza kogoś złego?". Na pierwsze pytanie można odpowiedzieć tak, że Szatan był w RAJU, i jest to kluczowe słowo, ponieważ raj kojarzy się z miejscem, gdzie nie czyhają na nas zagrożenia. W związku z tym Bóg musiał mieć jakiś zamysł, aby w raju umieścić Szatana. Odpowiedzią na drugie pytanie jest teologia, która naucza, że Bóg stwarzając byty duchowe postawił ich przed wyborem, być posłusznym czy nie, i ten wybór był jednorazowy i nieodwracalny. Wynika to z natury bytów, u których, w przeciwieństwie do człowieka, nie ma różnicy pomiędzy formą, a tym, co ma być uformowane. Ale i tu pojawia się pytanie: "dlaczego Bóg stworzył byty o takiej naturze? Przecież z tego powodu niemożliwym jest nawrócenie Szatana?". No i z tymi pytaniami tak można w nieskończoność. Po prostu przyjmuje się, że Bóg jest taki i taki. Na zakończenie taka moja ulubiona złota myśl: Filozofia stawia pytania, które mogą nigdy nie być odpowiedziane. Religia stawia odpowiedzi, które nigdy nie mogą być kwestionowane. P.S. Zdaję sobie sprawę, że mogą, ale nie o to tu chodzi ;)

Z Wikipedii: "Zbawienie - uwolnienie się z niekorzystnego stanu lub okoliczności. Szczególnie istotny w chrześcijaństwie i judaizmie akt wybawienia ludzi przez Boga."

Z filozoficznego punktu widzenia: tak :D

Król Pustkowia - kanał .