Рет қаралды 6,765
Bóg to tacy duzi rodzice - kazanie ks. Piotra Pawlukiewicza na XVI Niedzielę zwykłą A. Mt 13, 24-30.
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza Mt 13, 24-30
Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść:
"Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł.
A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: „Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?” Odpowiedział im: „Nieprzyjazny człowiek to sprawił”. Rzekli mu słudzy: „Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?”
A on im odrzekł: „Nie, byście zbierając chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza”.
Oto Słowo Pańskie
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii wg św. Mateusza, nasz Pan Jezus używa przypowieści, aby pokazać nam naturę Królestwa Niebieskiego. Ta prosta, ale pełna znaczeń przypowieść o siewcy, chwaście i pszenicy pomaga nam zrozumieć, jak Bóg działa w naszym świecie i w naszych życiach.
"Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli," mówi Jezus. Bóg z miłością i troską sieje w nas swoje słowo, jak rolnik siewca dobrego nasienia. Bóg pragnie, abyśmy byli jak ta pszenica - zdrowi, silni i owocni.
Lecz, jak to często w życiu bywa, chwast pojawia się wśród pszenicy. Możemy interpretować ten chwast jako zło, które wkrada się do naszego życia, choć byliśmy dobrze zasiani. Czy to poprzez pokusy, które próbują nas oderwać od Boga, czy przez trudności i próby, które na nas spadają.
"Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?” pytają słudzy. Jak naturalne jest nasze pragnienie, aby natychmiast usunąć wszelkie zło z naszego życia. Ale Pan odpowiada: "Nie, byście zbierając chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy."
Czy to nie jest obraz naszego Boga pełnego cierpliwości, który pozwala pszenicy i chwastowi róść razem, aż nadejdzie czas żniwa? Bóg, w swojej nieskończonej mądrości i cierpliwości, wie, że proces dojrzewania i wzrostu wymaga czasu. Czasem musimy zmierzyć się z chwastem, z trudnościami, aby stawać się silniejszymi, bardziej odpornymi, bardziej owocnymi.
I na koniec, przypowieść kończy się obietnicą żniwa. "Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza”. Jest to obietnica, że Bóg ostatecznie oddzieli dobro od zła, prawdę od kłamstwa, światłość od ciemności. Chwast zostanie spalony, a pszenica - to, co dobre, prawdziwe i piękne - zostanie zebrana do Bożego spichlerza.
Bracia i Siostry, zachęcam was dzisiaj, abyśmy nie zniechęcali się obecnością chwastów w naszym życiu. Te chwasty, te próby, te trudności, są częścią naszego dojrzewania, naszego procesu stawania się pszenicą, którą Bóg pragnie zebrać do swojego spichlerza. Pamiętajmy o Bożej cierpliwości, Jego miłości, która pozwala nam róść, mimo obecności chwastu. I pamiętajmy o Jego obietnicy - że nadejdzie czas żniwa, czas, gdy dobro ostatecznie triumfuje nad złem.