O tak, zwłaszcza przy upartych strategiach samoutrudniania warto posłuchać co my sobie urządzamy :) dzięki!

Dziękuję! :)

Serdecznie dziękuję! Polecam książkę „Biegnącą z wilkami”, tam jest dużo dobrego :)

🙏🏻 dziękuję!

Bardzo dziękuję!

Kiedyś sama rozumiałam Baśń o Sinobrodym bardzo dosłownie i w tym kontekście wydawała mi się jakoś skośna wobec mężczyzn. Ale teraz widzimy, że to aspekt kobiecej psychiki który może dotyczyć tak związku jak pracy, pasji… czy sprzątania. I dzięki za wspomnienie „Bajek rozebranych”, chętnie sięgnę po jeszcze kilka pytań ;)

Ach te powroty po latach:) dziękuję!

🙏🏻

Dziękuję bardzo za to, że się Pani podzieliła. Myślę, że te słowa mogą być wkładem w rozumienie przykładu "rozprawienia się" z własnym Sinobrodym. I gratuluję :)

🙏🏻

Na gorąco - sprawdziłbym bajki o: głupim Jasiu, Królowej śniegu, kołacze mi się jeszcze jedna w głowie, ale nie mogę jej obezwładnić, dam znać jak sie zmęczy

Myślałam, ale niestety nie przychodzą mi teraz do głowy mity i historie które dotyczyłyby mężczyzny/chłopca mierzącego się z drapieżną kobietą. Co do Edypa - nie widziałabym tego jako autosabotaż. Edyp walczy o prawo dostępu do tego czego zapragnie i musi zostać pokonany, żeby zrozumieć, że nie wszystko dostanie. W ten sposób uczy się tracić i uznawać, że w świecie są ograniczenia.

Kluczenie i lawirowanie byłoby nawet osadzone w polu i w temacie części baśni;) Polecam zajrzeć do tekstu źródłowego, może tam moc terapeutyczna ujawni się w bardziej przystępnej formie. Pozdrawiam serdecznie!

@@kamilakazmierczak Z Pani zdolnosciami interpretacji nawet książka telefoniczna może mieć glębokie , symboliczne znaczenie i terapeutyczną wartość ;)) P.S. niniejszy komentarz służy wyłącznie rozrywce i to prawdopodobnie tylko mojej, także proszę nie brać go do siebie ;)

Ja to rozumiem tak, że ta kobieta prawdopodobnie bardzo przesiąkła atrybutami roli „pani domu”, choć to mogło nie być w ogóle „jej” i ta cześć jej kobiecej sumienności nie pozwoliłaby zostawić po sobie jakkolwiek rozumianego nieporządku. A Pani jak to rozumie? :)

@@kamilakazmierczak Serdecznie dziękuję za odpowiedź, jest Pani kochana! "Biegnąca z wilkami" studiuję od 20 lat - jest genialnie napisana! I po 20 latach (mam łzy w oczach ze szczęścia) trafiam na Pani wykłady. Przez 20 lat zadawałam sobie pytanie na temat szorowania tych podłóg i Pani odpowiedź potwierdziła mi to, co wiedziałam od młodości (a nie wiedziałam i nie umiałam co z tym zrobić?). Byłam świadoma ogromnego lęku przed tym aby ktokolwiek dowiedział się, że robię coś nie tak. "Broń boże" zostawić po sobie jakiś nieporządek, nie tylko ten w materialnym otoczeniu ale zawsze być ok. Starannie ukrywałam swoje słabości. Uchodziłam za kobietę bez problemów, zawsze uśmiechniętą. Zawsze się ze wszystkim (dosłownie) ukrywałam. Czystość, nienaganny ubiór, wysławianie się itd. znany mechanizm profesjonalistki. Tylko, że pod tym była bezradna (prawie 0 animusa) kobieta. Całe Życie odrzucałam siebie (były próby), wszystko i wszystkich. Np. gdy ktoś zamawiał u mnie usługę ja przyjmowałam postawę "żeby tylko nie przyszedł" - no i nie przychodził, no i brak dochodów, błędne koło.Rezultatem tego jest osamotnienie, brak własnego mieszkania, niska emerytura, wciąż nieudane próby nawiązywania fajnych kontaktów. Przyciągałam wciąż narcyzów. Korzystałam przez wiele lat z psychoterapii. Niestety autodestrukcja zamiast maleć jeszcze bardziej się pogłębiała. Dlatego zaczęłam autoterapię i korzystam z książek i YT gdzie trafiłam na Panią. Dziękuję Wyższemu Ja! Dzięki moim doświadczeniom i wiedzy chcę pomagać innym i normalnie, godnie i szczęśliwe żyć. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za poświęcony mi czas, niech wróci ta energia do Pani w formie jakiej sobie Pani życzy!!! Krystyna :)

@@krystynasamborska9041innym można pomoc jak najpierw pomoże Pani sobie. Stad najpierw powinno być „pomoc samej sobie” a nie podawanie „pomagania innym”. To ładnie brzmi i dobrze wyglada ale tylko człowiek silny psychicznie i zdrowy może podeprzeć innych. To tak jak w samolocie: najpierw matka nakłada maskę tlenowa sobie, dopiero potem dziecku.

@@karolinakosikowska1812 Droga Karolino, dziękuję za odzew i Twoje uwagi. Prawda zawsze jest pośrodku. Pomagając innym pomagamy sobie. Ten przykład z maską odnosi się do aspektu nadopiekuńczych matek. Pozdrawiam ciepło Krysia

@@maamiss5561 Czy rozpoznałaś i zrozumiałaś jakie emocje były tego powodem? Jakimi mechanizmami się posługiwałaś?

Niestety schemat skryptu wyboru jest wgrany pod skórę. By go odszyfrować potrzeba sięgnąć własnego dna swojej " hujowatosci ". I doszukać się tam niedojrzałości własnej i mnóstwa różnych mechanizmów obronych, przekonań i lęków.

Otóż to.

Bzdury. Żyłam z kimś bardzo trudnym, dla kogo byłam zasilaczem, i narzędziem do realizowania jego pomysłów. Pracowałam po 16h, odkładałam ile mogłam, a teraz ten super były mąż chcę mnie żywcem obedrzec ze skóry twierdząc, że w połowie on sam się do tego przyczynił. Wspomne, ze to zdiagnozowany alkoholik, narcyz złośliwy i psychopatyczny.

To się bardzo cieszę.

Niech Pan przeczyta "Biegnącą z wilkami". Dzięki tej książce i opowieściom takim jak "Sinobrody" moje przyjaciółki i ja odzyskałyśmy sibie dla siebie i innych!