Pływałbym 👶🚼👪🌚👏🙋🌑🙌👋

Nie wiem kto Państwu tłumaczył zasadę działania tego systemu... więc wytłumaczę ja.. na podstawie map ciśnienia Europy główny instytut meteo w Polsce IMGW w Wawie otrzymuje i zbiera dane meteo z Europy i z całego kontynentu - niże i wyże które kształtują pogodę w Polsce są analizowane... system jest sterowany z bazy IMGW w Legionowie i na podstawie odczytów map izobarycznych jest wysyłany komunikat do systemu WJM. To dlatego komunikaty nie pokrywają się z rzeczywistością, Zanim synoptyk przeanalizuje układy ciśnienia i ich możliwy rozwój lokalnie mogą tworzyć się małe szkwały, huragany itp. Synoptyk po analizie stwierdza, że może przejść front na Mazurach i wysyła sygnał do systemu ostrzegania na WJM. A na jeziorach już połowa jachtów może miecze pokazywać niebu i wołać o zemstę......Nierzadko pogoda lokalna zadziwia a system sobie ledwo mruga. Wszystko opiera się na GLOBALNEJ prognozie nie na lokalnej dla jezior. Ten system to porażka. I niech każdy żeglarz nauczy się patrzyć w niebo a nie na maszty ostrzegawcze WJM. Mój syn 14letni we wrześniu zdał egzamin na patent żeglarza, gdy zapytałam go o to czym jest cirrus na niebie i co zwiastuje popatrzył na mnie jak na wariata ..... nie mam pytań.....ma chłopak patent a jedynie umie płynąc bajdewindem....... brak słów..... system niech sobie mruga żeglarzu patrz w niebo i na chmury.

Joanna Urbanowicz Dzięki za podpowiedź. Muszę dotrzeć do bazy IMGW w Legionowie - może coś usprawnimy. Co do szkoleń to potwierdzam, że patent to nie wszystko! Pozdrawiam Jurek www.a-hoj.pl

My nie polegamy na latarniach ;-) ale na własnej wiedzy i rozumie. Jednakże z ciekawością przyglądamy się bezsensownemu zawierzeniu w ich nieomylność przez wielu "żeglarzy". Pozdrawiamy!

@@joannaurbanowicz7200 ale syn jednk patent ma . Pytnie : po co ? Odpowedź: żeby mieć papier i nikt się nie czepiał

Co za bzdury. Trzeba samemu obserwować jezioro i niebo oraz przewidywać co się może stać się na wodzie. Sam przeżywałem większe burze na Śniadrwach pływając na małym Orionie, ale wtedy człowiek zdawał sobie sprawę, że nie może liczyć na żadną pomoc i dlatego przewidywał co może się stać i z wyprzedzeniem się do tego przygotowywał. Dzisiaj technika zwalnia żeglarzy z myślenia.

jo ale kazik odkupal ludke bez ó i złychać co go zawiało w te pendy

Doświadczony Żeglarzu - z wielkim szacunkiem dla Ciebie odpisuję: 11 st. Beauforta podał WOPR Giżycko. W tym dniu w EkoMarinie w Giżycku kilka jachtów w skutek szczepienia się masztami strociło je oraz wiele rolfoków zapaliło tulipaniki i również Wołowicz miał co szyć. Ja szczęśliwie miałem wodę bespieczną, bo w porę się zwinołem do zatoki. Pozdrawiam Jurek Gluźniewicz a-hoj.pl

przykre to, ale wopr do dzisiaj skali beuforta uczy się z tabelek....

Ktoś tu się nadyma... Na filmach fale wydają się mniejsze. Jak żeglowałem przy 6-7B to tacy jak ty oczywiście nie wierzyli mimo, że wiatromierz posiadam i skalibrowałem go jadąc samochodem i wystawiając za okno. Ale co tam wiatromierz, przecież na śródlądziu nie może być więcej niż 3-4B, tylko rasowi żeglarze morscy mogą doświadczyć więcej niż trójki.

Kalibracja wiatromierza jadąc samochodem? Czy nie wychodzi wtedy wiatr pozorny? Chyba, że podczas flauty...

jeziorowcy mają swoją skalę do 30 Bauforta

No to jest normalne, że są emocje w takiej sytuacji. Tylko przed komputerem eksperci są spokojni i opanowani