Рет қаралды 22,110
Czy ktoś poniesie realne konsekwencje po samobójczej śmierci syna posłanki Małgorzaty Filiks? Jak powinna wyglądać dyskusja na temat sprawy domniemanego tuszowania pedofilii przez Jana Pawła II? To niektóre z tematów, które poruszył Krzysztof Bosak w kolejnym odcinku programu "Mówiąc Wprost".
Ostatnie tygodnie w polityce obfitują w tragiczne i głośne wydarzenia. Jednym z nich jest burza, która rozgorzała po emisji reportażu "Bielmo. Franciszkańska 3", w którym przedstawiono dowody na to, że Karol Wojtyła wiedział o pedofilii w Kościele, zanim został papieżem.
Politycy obozu rządzącego głośno wyrażają swój sprzeciw wobec pracy dziennikarzy, a także uznanie i miłość do papieża Jana Pawła II. W programie "Mówiąc Wprost" poseł Krzysztof Bosak odniósł się do tych wydarzeń. - Mamy w Polsce tysiące zawodowych historyków, mamy muzea, instytuty, uczelnie, miejsca opłacane z kieszeni podatników, które zajmują się promowaniem pamięci o Janie Pawle II i tych wszystkich miejsc nie ma w dyskusji. Pojawia się holenderski dziennikarz bez warsztatu i dorobku historycznego i analizuje esbeckie archiwa bez kontekstu. Nie tak to powinno wyglądać - mówi w rozmowie z Dariuszem Grzędzińskim i Joanną Miziołek poseł Konfederacji.
W rozmowie nie mogło także zabraknąć tematu tragicznej śmierci Mikołaja Filiksa, czyli syna posłanki Platformy Obywatelskiej. - Na pewno ktoś dokonał przestępstwa - mówi bez wahania Krzysztof Boska. I dodaj: - Powinien być wytropiony, a potem pociągnięty do odpowiedzialności prawnej. Dużo mówi się o odpowiedzialności politycznej i emocjach, ale tu mieliśmy do czynienia z przestępstwem- wyjaśnia poseł Konfederacji.
Czy taki właśnie widzi scenariusz w niedalekiej przyszłości? Poseł nie jest w tej kwestii zbyt wielkim optymistą: - Wszyscy podejrzewamy, że stoi za tym ktoś związany z obozem rządzącym i dopóki rządzi obecna koalicja, ten ktoś nie poniesie kary - uważa Krzysztof Bosak.