dziękuję i również pozdrawiam :)

Przetarg na rozburzenie ogłoszono w internecie; zdjęcia na bip sugerowały, że wszystko było totalną ruiną; rozbiórką zajęła się firma mojego brata; gdy ja tam pojechałem, szczęka mi opadła, bo miejscówka była doskonała - czy to na dom włąsny, czy na biznes! środek lasu, do obiektu podciągnięta woda i prąd, a dom murowany z cegły pełnej palonej. Nie oceniam decyzji czy rozbiórka była dobrym czy złym pomysłem - ktoś taką decyzję podjął z jakiegoś powodu (którego ja nie znam) - widocznie musiał to być powód mocny skoro sprawy poszły w tym kierunku. Przed ogrodzeniem (droga, wzdłuż której ułożono bale) wiedzie szlak turystyczny bowiem obiekt oddalony był o jakieś 2-3km od popularnych obiektów uzdrowiskowych - sądzę, że gdyby to była własność prywatna, to mogło się stać sposobem na życie. Tymczasem jest jak jest - czyli juz tego nie ma.