Kurcze, w komentarzach same ochy i achy a ja kompletnie tego nie kupuję. Odnoszę wrażenie, jakby pani Eliza negowała wszystko jak nastolatka. I przede wszystkim nie wydaje mi się stosowne, żeby tak publicznie opowiadać o swoim związku, dla mnie to powinno zostać między tymi dwoma osobami, koniec.

Jak dla mnie singielka to osoba, która nie była w zw. małżeńskim - a ta, która była to rozwódka.

Zdecydowanie za krótki wywiad. Poproszę kolejną część ☺️🩷

52:47 na to pytanie znow nie odpowiedziala tylko gada o tym ze jakis facet trigeruje i co powinien robic. nwm po co ełajzie zadawac pytania, jak ona mowi swoje nie wiadomo po co.

Koleny świetny podcast. To niesamowity fenomen dla mnie - myślimy, że tylko my tak mamy, a spotykamy ludzi o tej samej wrażliwości i doświadczeniach.

Mega ciekawa rozmowa, te tematy wydaja sie błahe, a tak na prawde sa bardzo wazne! ❤ Tez mam tak, ze jestem na takim poziomie rozwoju, ze nie jest latwo znalezc osobę na podobnym poziomie i nie wiem czy chce byc tym guidem czy nauczycielem. Ogromne znaczenie ma nastawienie, jak myslimy, ze oo ciezko bedzie znalezc osobe na takim samym poziomie rozwoju jak ja, to znaczy ze swiat bedzie mi udowadniał i materializowal moja teze. Pracuje nad tym, zeby po prostu zyc, nie nastawiac sie na nic i pozwolic tym randkom, zyciu, doznaniom plynac, a co doswiadcze przy okazji to moje😊

"Posprzątać wszystkie rzeczy, które zaburzają nam dostęp do siebie". Ładne to. I bardzo pojemne treściowo. Ja, w swojej własnej nomenklaturze, nazywam to odpinaniem kotwic. Przez kotwice rozumiem punkty cumujące, osadzające mnie w określonym światopoglądzie, określonej percepcji, określonym widzeniu rzeczywistości. Problem z częścią moich kotwic był taki, że były one posadowione w tych a nie innych miejscach nie dlatego, że ja sama, w wyniku własnych doświadczeń, opartych na własnych próbach i błędach, tam je zostawiłam, bo sprawdziwszy wiele różnych opcji uznałam, że te konkretne punkty zaczepienia, na ten moment mojego życia są dla mnie dobre, lecz dlatego, że jako jednostka, która wyszła z określonego portu macierzystego, na wiarę przyjęłam, że w na tych konkretnie wodach życia ten stan zastany, wyniesiony z domu, jest ok, więc nie ma potrzeby szukać czegoś innego, bo przecież (jak często słyszałam w dzieciństwie) lepsze jest wrogiem dobrego. Problem z innymi kotwicami był taki, że zacumowawszy w samodzielnie tym razem znalezionym, własnym wysiłkiem i własną pracą, porcie, zaniedbałam weryfikację, czy ta przystań, która była dla mnie dobra kilkanaście lub kilka lat temu, nadal jest dla mnie karmiąca. Naiwnie uwierzyłam, że pewne rzeczy mogą być na zawsze, że jak już urządziłam się w życiu i jest mi w nim dobrze, to tak już będzie. Długo nie sprzątałam. Udawałam, że nie widzę bałaganu wokół siebie, wybijającego mi szamba. Kiedy w końcu dojrzałam jak dużo brudu się nazbierało, sprzątam, sprzątam i sprzątam tę stajnię Augiasza i końca nie widać. Rozmowy jak ta wspierają w tym niełatwym choć potrzebnym procesie. Dziękuję za nie ♥

Bardzo interesująca rozmowa, słuchałam z przyjemnością. Pozdrawiam ❤

Ciekawe informacje. Ale to zachwaszczenie anglicyzmami to "cringe"😂

Dzień Dobry AGNIESZKO Dziękuję za potkast i GOŚCINIE, Umiejętność czytania Siebie, związku, relacji Do Usłyszenia 💚🦋

Oj, chłopy też chętnie słuchają 🤫....bardzo ciekawa rozmowa.

Gdzie można znaleźć a poruszany tutaj kilkukrotnie projekt Dating … Single Love ?

48:30 konkretnie zadane pytanie i w ciagu 35 sekund odpowiedz ełajzy to odwrocenie kota ogonem i pieprzenie dalej co odrzuca cie od faceta itd. ale co to ma do zadanego pytania czy po roku randek chce sie ustatkowac. ona juz nigy sie z nikim nie zwiaze bo jest maksymalnie odklejona. ma w tym zloty medal

57:55 no to elizka mialas takiego faceta bez motylkow to czego cie odrzucil skoro teraz mowisz ze taki najlepszy ??

03:25 ale gruba torba ta po lewej łajza elajza czy jak jej tam

Bardzo interesująca rozmowa, słuchałam z przyjemnością. Pozdrawiam ❤