Kordian. Gdzieś tam powiedziałeś coś bardzo ciekawego. Wzrosła liczba lekarzy i pielęgniarek o ileś tam procent. I w tym samym czasie wzrósł czas oczekiwania na karetkę. To jesteś tylko tutaj możliwe w UK i NHS

Miałam podejrzenie zawału i karetka dojechała po 10 min.Byłam w szoku że tak szybko.

Wschodni Londyn, tragedia z zobaczeniem lekarza pierwszego kontaktu. Jak już się dostaniesz, to lekarz wpisuje twoje objawy przy tobie w Google i na tej podstawie podejmuje decyzję ile masz zażywać paracetamolu. Jeśli chodzi o specjalistów, to kolejka jest tak długa że na pewno zapomnisz że jeszcze czekasz, ponieważ prawdopodobnie wyleczysz albo zaczniesz leczenie prywatnie, prawdopodobnie w PL. A&E czyli SOR nie polecam nikomu, nie pomogą w potrzebie :( bynajmniej nie szybko i nie raz nie profesjonalnie. Przy wyborze szpitala zalecam wybrać bardziej renomowany, choćby był o wiele dalej zlokalizowany. Pozdrawiam :)

Zależy gdzie sie zapisze do GP. Kiedys mialam bardzo dobrą przychodnię. Moglam zadzwonic albo przyjsc, 5 od domu i umowiec sie na dzien i godzine jaka mi pasowała ,zazwyczaj. A od 2019 mieszkam juz inny rewir i musialam zmienic GP i tu jest masakra. Pojedziesz ,nie zapisza cie. Zmuszaja żeby telefonicznie. Jak tlumacze że nie mozna do nich sie dodzwonic to mówią panie że trzeba konkretnie o danej minucie czyli jesli chce rano to musze dzwonic punkt 8.15 kiedy otwoeraja. Dzwonie ,jestem 30 któraś w kolejce . Dojdzie moja kolej i mówią że na rano juz nie ma miejsc. Mówią zadzwon na popoludnie koniecznie o 14. Dzwonie o 14 i sorry ale na popludnie juz nie ma miejsc ,zadzwon rano...i tak w kółko macieju przez pare dni. Nie ma opcji by umowic sie na termin pozniejszy,np.za 2 tygodnie. Oni nie stosuja takiej praktyki. A gdy byla zaraza to absolutnie nie udało mi sie umówić, baly sie że zaraza ich dopadnie i gp pozamykane. A od czego oni są? Przecież to jest wpisane w ryzyko. To jak policjant nie bralby udziału przy zamieszkach czy sciganiu przestepcy bo może dostać kulkę wiec siedzi tylko za biurkiem na komisariacie. Wracając do go. Jak juz bylo źle ze mna to trzeba bylo jechac do szpital. Moj rekord to ponad 11h czekania w poczekalni. Tak sie wkurzylam ,że sama zaczęłam szukać lekarstwa by wyleczyc sie z Crohna. No i juz nie musze brac leków ani miec wizyt w gp...juz mi nie potrzeba. Wtedy to nawet byl problem by dostac od gp kolejna recepte na leki na Crohna. Takie robily problemy ,że czlowiek tracil ochote do życia. A w szpitalach mają te same menu w kazdym szpitalu i od wielu,wielu lat. A dla osob chorych na choroby jelit dieta taka sama jak dla zdrowych jelit. Cale jedzenie musiala zawsze corka mi przywozic do szpitala i tylko takie jadlam. A opatrunki na skórę to musialam sobie sama zmieniac bo one nie mialy czasu,mialam pyoderme gangrenosum, narazie sie uspokoiło. Rany byly duze i kazano mi samemu kupic,czyli wyslac kogos do gp po recepte i kupic w aptece i przywiezc do szpitala i oni mi wtedy zmienia. Bo opatrunki hydrożelowe musialy byc duże ,czyli 20 na 20 centymetrow a szpital nie posiadal takich i nie mieli funduszy na zamowienie takich. Taki 1 plaster wtedy to byl koszt dla mnie 15 f. Jak wyglasz na bogatą i codziennie ludzie przychodza do ciebie w odwiedziny i pytaja sie o twoj stan zdrowia to lekarze i pielegniareczki latają ci kolo dupy. A jak jestes sam i nedznie wyglądasz to mozesz sobie czekać na pielegniarke żeby przyniosla ci basen nawet i 1h. Ja pozniej to juz robilam na łóżku do pustej butelki po soku. No nie ma co dobrego powiedziec o brytyjskiej służbie zdrowia. Lepiej nie chorować.

Ja nie mogę narzekać.Zrobili mi poważną operację w tamtym roku w mniej niż 4 miesiące od chwili postawienia diagnozy.W Polsce postawili mi złą diagnozę a i operacja jaką pokrył NHS nie była by w pełni refundowana.Po operacji przyjmowałem też leki jakiś czas, które nie są refundowane przez NSZ w Polsce.A jeżeli chodzi o rodzinnego lekarza to dzwonie o 8 rano i w ten sam dzień mam wizytę.

Mnie sierowali na Msedec i tam miałam wszystkie badania dotyczące mojego schorzenia aczkolwiek przesiedziałam w poczekalni 8 h

Jaka opieka w Newhamie (wschodni Londyn)? Moja żona jest sparaliżowana ani pół pampersa nie chcą jej dać... Tylko szczepionki oferują jej o każdej porze, od ręki i do ręki...

Jest ciekawa kwestia do poruszenie, odnośnie opłat za obslugę courtu na którym się mieszka( sprawy techniczne czy pielęgnacja zieleni) a mianowicie, w razie jakichkolwiek obiekcjii nie ma możliwości wyegzekwowania czegokolwiek. Prosiłbym bardzo o poruszenie tego tematu. Pozdrawiam.

Brytyjska służba zdrowia to trzeci świat w porównaniu do Polski

Ja robię raz w roku muszą robić rezonans magnetyczny głowy nie mam problemy też czekam miesiąc pozdrawiam serdecznie za fajne opowiadanie 😊😊😊😊

Jesli chodzi o bol w klatce, w a&e w uk wyniki sa sprawdzane praktycznie od razu w systemie, ekg tropininy, ... jesli nie ma nic powaznego bedziesz czekal.

Brytyjska sluzba zdrowia jest skarbem. Zalezy gdzie mieszkasz oczywiscie poziom obslugi jest rozny. Ja mieszkam w rural yorkshire - male miasteczka i wsia i nie moge narzekac. Jedno jest pewne przez 19 lat nie wydalem ani grosza na lekarzy (poza podatkami oczywiscie) w Polsce moja matka wydaje gigantyczne sumy bo tutaj takie tam smakie badanie musiszz robic prywatnie. tutaj nawet za bardzo nie ma prywatnych gabinetow. Tak faktem jest ze sluzba zdrowia w UK potrafi cie zniechecic do korzystania (idz do apteki) ale 1 polacy sa lekomanami 2 trzeba znac katalog uslug NHS (dostepny na ich stronie) i naprowadzic lekarza na to ze czegos potrzebujesz. Jesli nie chce ci dac badania to powolujesz sie na swoje zdrowie psychiczne, ze masz leki z tego powodu - i on wtedy na backup zeby ci je dac. Inna sprawa recepty sa naprawde tanie i kosztuja £9 - niezaleznie na co. W szkocji czy walii sa free. Najlepsza porade lekarska mialem od lekarki z New Zeland. Masz zrzucic wage bo umrzesz na zawal - przeczytaj ta i ta ksiazke. Podzialalo

Dawno nie byłeś w Polsce. Obecnie na sorze w Polsce czeka się nawet do 20 godzin. Moja mama była 4 dni na sorze, bez diagnozy i możliwości wypisu. Bez szans na odział że względu na wiek i bez możliwości odwiedzin dłużej niż 3 minuty. Teoria też jest inna. Pan z zawałem czekał 9 godzin. A jeśli chodzi o lekarzy to do kardiologa czeka się 2 lata

Mieszkam na północy Anglii 17 lat i jest coraz gorzej. Teraz mam chyba zatrucie pokarmowe i do lekarza nie mogę się nawet dodzwonić . O godzinie 08:04 automat mówi mi że kolejka jest pełna

Tak znaju system NHS doctor na wszystko jest przepisywany paracetamol 500 Mg, maści, i łatanie metalowymi plombami zembów 😬 tif

Panie Kordianie, jako pracownik przychodni pozwole sobie podzielic sie z Panstwem swoimi przemysleniami na temat filmiku (przepraszam za brak polskich znakow). Jestem ratownikiem medycznym, przyjmuje pacjentow w przychodni. Z braku lekarzy rodzinnych zatrudniani sa ratownicy lub pielegniarki i jestesmy szkoleni w "medycynie rodzinnej". Bede w stanie sam wystawiac recepty (kurs zdany, czekam tylko az uniwersytet wysle papiery do HCPC - rada zawodow medycznych). Rola ratownikow i pielegniarek jest przyjmowanie "lzejszych" pacjentow. Jesli nie jestem pewien co z robic z pacjentem, na biezaco dyskutuje to z lekarzami, lub umawiam wizyte z lekarzem prowadzacym pacjenta. Mozemy referowac pacjentow dalej, zamawiac badania. Tyle tytulem wstepu. Odpowiadajac na pytanie dlaczego system nie funkcjonuje dobrze z poziomu przychodni. Glowne czynniki: - niewystarczajaca ilosc personelu -jest nas za malo a pacjentow jest za duzo, ludzie sa wypaleni, pracy jest za duzo, czesto koncze spozniony - nikt za nadgodziny mi nie placi - presja czasu - mamy 12 minut na pacjenta, 12! Poranna sesje zaczynam z 12 telefonicznymi konsultacjami, i z tych 12 polaczen moge "wybrac" tylko 4 pacjentow i zobaczyc ich w przychodni. Tak ze niestety wiekszosc rzeczy staramy sie leczyc zdalnie, pytam pacjentow o zdjecia, robie video konsultacje. Jeden problem - jedna wizyta - na poczatku wydawalo mi sie to absurdalne, teraz niestety z presji czasu sam to praktykuje. I prosze sobie wyobrazic jaka opieke moge zapewnic w 12 minut? Wliczajac w to zbieranie historii, badanie, diagnoza, plan leczenia. Presja czasu jest niesamowita. - pacjenci ktorzy naginaja system - niestety 9/10 pacjentow nie chce dac zadnego wysilku aby poprawic sobie zdrowie. Ktos choruje na cukrzyce typu drugiego i ma nadwage a nie robi nic w kierunku redukcji wagi i jest zaskoczony ze nie ma efektow leczenia? ktos ma nadcisnienie - pali papierosy ma niezdrowa diete? uraz miesniowy ktos nie wykonuje cwiczen i nie widzi poprawy? - co do naciagania systemu przez pacjentow - pacjenci przychodza do przychodni z ABSURDALNYMI rzeczami.. takie dwie najbardziej absurdalne ktore pamietam to trzydziestokilkuletni Pan ktory zadzwonil z bolem stop, jak sie okazalo po zebraniu historii Pan zazwyczaj nosi buty numer 8 ale kupil numer 7 i byl zaskoczony ze go bola stopy (moja porada medyczna bylo wytlumaczenie ze musi zmienic buty). Musialem pisac list do nauczyciela aby przypominali jednej uczennicy aby pila wode. Katar od 3 godzin.Totalny brak zdrowego rozsadku. Niektorzy pacjenci sa w przychodni po 50-80 razy w roku! Co do Pana Synka- zycze zdrowia. Na obrone Medykow (nie bylem, nie widzialem co sie dzialo) ale powiem tylko ze niestety stan dzieci bardzo szybko sie pogarsza. Jezeli nie sa podawane leki na goraczke (maksymalna doza) i dziecko zachecane (czasem wrecz zmuszone) do picia, dziecko bardzo szybko moze sie odwodnic. Zycze zdrowia dla Malego Wojownika! Bardzo lubie swoja prace, ale jest stresujaca! Odkad zaczalem pracowac w przychodni nie zgodze sie ze stytuacja jest bialo -czarna i to przychodnie sa beznadziejne. Beznadziejny jest system. System jest zepsuty przez braki kadrowe, presje czasu, naduzywajacych system pacjentow, niska edukacje zdrowotna spoleczenstwa.

Mi zawsze polecają masaż i paracetamol a zmagam się z bólem głowy. Irytacja level top zaczynam myśleć że to od tej służby zdrowia mam te dolegliwości

Z tego co mówisz w Polsce wygląda to jednak lepiej

Jeśli masz jakieś pytania odnośnie tematu tego odcinka, to napisz je w komentarzu pod filmem, bądź zapraszamy do kontaktu tutaj: 👉facebook.com/wszystko.zalatwione 👉instagram.com/kordian_borowiak/ 📩kontakt@biuropomocy.co.uk

Brytyjski NHS to dno. W trakcie wizyty w przychodni lekarze z Indi, Chin i niewiadomo skąd googlują objawy bez skrępowania przy pacjencie. W szpitalach jest lepiej ale szału nie ma.

Witam jak wygląda sprawa kredytów na dom auto jakie oprocentowanie

W przychodni czyli GP za recepcje czy administrację zarabia się £10.42 czyli najniższa krajowa :) z czego lekarz za 1 pacjenta ma £190 niezależnie czy pacjent się zjawi czy nie. Pacjentów jest kilku na godzinę.

Malo kto wie, ze NHS moze skierowac na operacje w prywatnym szpitalu, jesli sie udowodni, ze straty spowodowane brakiem tej operacji albo opoznieniem jej spowoduja, ze bedziemy niepelnosprawni, albo ze bedziemy w inny sposob obciazeniem dla systemu (masz firme, bedziesz musial ja zamknac i zamiast placic podatki bedziesz brac zasilki)

Nigdy nie mialam tak dobrej opieki medycznej jak w UK. A mam dobre porownanie poniewaz kontynuowałam leczenie z Polski w 3obszarach. Korzystalam wiec z tych samych specjalistów. Uprzejmie lagodnie z pelna informacja w sposob zorganizowany. Czulam sie zaopiekowana poinformowana zadanie pytan bylo normalne. W Polsce zupełnie odwrotnie. Wiadomo zmagaja sie ze swoimi problemami ale trzeba pamiętać ze tutaj 95% to sluzba panstwowa a w PL w moim odczuciu większość ludzi korzysta z prywtanych wizyt czego nie da sie porównać bo jak cie stac to masz na zawołanie. Ja korzystałam z wizyt państwowych i z kazdym badaniem byl problem. Brytyjski NHs ma problem z nadmierna biurokracja Jest tam mnóstwo menedzerow i pracownikow ktorzy duzo kosztuja a sa zbedni i duzo zalezy od lokalizacji. Rozmawialam tez z wieloma Polakami ktorzy "narzekali" na ang NHS. Jeden znajomy najpierw powielal narzekania i slogany o paracetamolu a po moich pytaniach i pozytywnej opinii stwierdzil ze fsktycznie sam mial wykonanych 3 duze operacje i jest bardzo zadowolony. Z koleii druga znajoma bardzo narzeka a uwaga - nie korzysta w ogóle. Choc jej sie nalezy placi podatki to czeka az dojedzie do Polski. Polacy maja tendencje do narzekania ale skupmy sie na szczegółach bo jak sie o tym porozmawia to aie okazuje ze jefnwk nie jest tak zle. Plus moje leki mam tu za darmo w PL zawsze platne zależnie od refundacji. Nie ma tez zachety do antybiotykow ale jest informacja z zapytaniem co pacjent uwaza Ale mowi sie o plusach i minusach. Ostry dyzur czy weekendowa opieka dziala ok. Kazdy ma indywidualne doświadczenia ale nie lubie jednostronnej narracji. Pozdrawiam. P. S. Zauwazaylam pewna tendencje w PL ktora mnie przeraża. Poniewaz lekarze bardzo sie wzbogacili stali sie niemalze wyzuci z sumienia. Lekarz jest zawodem komercyjnym. Sposrod moze 20 jakich spotkalam 4dalo mi poczucie prawdziwego powolania i opieki nad pacjentem. Pozostali to byli kasjerzy. Ogromne bogactwo niszczy lekarzy moralnie. Sytuavja ktora mnie osobisice bardzo zbulwersowala byla. Wizyta u mojego stalego lekarza ktory dotychczas kasowal. Mnie 150zl(2014r) a po wprowadzeniu kas fiskalnych 400zl. Oczywiście byla. To pogadanka zadne badania - rachunku z kasy nie wydrukowal. Bylam zbulwersowana i powiedzialam ze chyba nie musze placic mu podatku vat ktorego on sam nie zamierza odprowadzać. Nie zamierzam. Tez placic wiecej niz ostatnio poniewaz jakość obslufi njie wzrosla Dr nadal przyjmuje w tym samym gabinecie wiec nie rozumiem skad taka cena na ktora nie jestem przygotowana. Dr sie mocno zaczerwienil skasował po staremu. To byl bardzo dobry fachowiec ktory prowadzil mnie przez kilka lat ale stal sie chciwy jak wielu. Zycze wszystkim zdrowia abysmy jak najmniej mieli do czynienia z lekarzami. :-)

Ja tez mieszkam na polnocy i powiem Ci, ze nie moge narzekac. Przychodnia dla doroslych - GP, badanie i w tydzien szpitalne badanie.

Pozdrowienia z Bradford

Jak to jest że ogłoszenia o prace wahają sie od 11 do 14 funtów za godzine a na wszystkich stronach koszt wynajmu to minimum te 1750 funtow a w londynie 2100 za normalne warunki? W porównaniu do takich niemiec to zarobki w uk sporo niższe, ceny dużo dużo droższe a koszy wynajmu to prawie 100% przebitki. Nie tylko londyn ale każde większe miasto.

okropne dziadostwo!ukropolin nie musi meic komplexow

Mieszkam tu i nigdy nie miałam problemu z lekarzem czy z badaniami dla mnie jest tu lepiej niż w pl ludzie czasami głupoty gadają ja jestem zadowolona tu wszystko zależy od rejonu ja na badania czekałam 2 tyg rezonans itp więc nie wiem z kad te informacje

Witam , ja jokoś mieszkałem 5 lat w Walthamstow -London i nie mogę narzekać na lekaża pierwszego kontaktu ani szpitale-w ogóle mdlą mnie te wielokrotnie bzurne wypowiedzi na temat UK , życia tam ,opluwaniai nażekania jaki to beznadziejny kraj-pracowali tam ludzie , pokupowaki sobie mieszkania lub pobudowali sobie domy a teraz uk to zero Polska eldorado itd.

Mam kompletnie inne doswiadczenie,a wiem,co mowie bo pracowalem (niekiedy nadal to robie)jako Carer.Ambulans zwykle pojawial sie po.30 min.Przyklad z grudnia.Pijany Polak ,ktorego znam zadzwonil do mnie,ze umiera na przystanku(!).Zadzwonilem na pogotowie. Po pol godzinie przyjechal do niego.na przystanek na Shepherd Bush paramedic na rowerze.Potem dojechal ambulans.Oczekiwanie na GP to zaden problem.Jesli zadzwoni sie przed 8 rano,wizyta tego samego dnia.Traktowanie bardzo dobre.Przynajmniej w Londynie. Jako translater kazdego dnia bylem w szpitalach,na Paddington lub Charing Cross. Szybko i konktetnie.Dla Polakow nie znajacych jezyka, tlumacz na telefon. Ja widze tylko plusy

Czekam na wizytę dla syna już 5 lat na ADHD .Coś się już rusza w tym kierunku bo dostałem list ale zobaczymy..

Oni już zredukowali czas oczekiwania-szpryca

Mój syn jest lekarzem w Londynie. Niestety, polskich pacjentów unika, jak ognia. Dlaczego? 1. Zaraz po wejściu do gabinetu mówią mu, co ma wypisać na recepcie. 2. Każdy chce antybiotyki. 3. Z miejsca chcą skierowanie do specjalisty. 4. Są bardzo oporni jeśli chodzi o zmianę trybu życia - porzucenie palenia, mniej alkoholu, zrzucenie nadwagi, bardziej racjonalne odżywianie.

Jak komuś służba zdrowia na wyspie nie odpowiada, to proszę bardzo...Bilet w jedną stronę do Konina i tam się leczyć na NFZ 😃.

Chlopie ty chyba nie wiesz o czym mowisz WUK nie ma sluzby zdrowia oni zatrzymali sie w sredniowieczu i sie cofaja .

W Polsce wszystko jest porobione i jeszcze będą robić.

Co za bzdury opowiadasz,nhs to bardzo bogata i skorumpowana firma.

To niezłe jaja w sumie jak tak ogladam te odcinki ludzi ktorzy mowia o służbie zdrowia np. w Ameryce gdzie trzeba jeszcze płacić a masz ubezpieczenie (to dłuższy temat) albo jak tutaj w UK to szczerze piszac nie ma takiej tragedii u nas xd