Bardzo przyjemnie się słucha takich materiałów, w których mówi Pan o rzeczach związanych z nauczaniem języka polskiego oraz z podstawą programową. Dziękuję!

Te prace domowe już wcześniej nie były robione i moje rodzeństwo to potwierdza. To zakazanie prac domowych w podstawówkach to tak pro forma. Tylko u mnie rok temu w ósmej klasie zadawali i to pewnie tylko dlatego, że nie chcieli zejść z rankingów. Na temat lektur się nie wypowiem, pół roku nie daje takiego oglądu sytuacji, ale te rozprawki z dokładnymi argumentami to czysty chaos. Nagle pani nam mówi "uwzględnij kontekst mitologiczny" szok i niedowierzanie i do tego 3 argumenty... Te filmy to mógłby być dobry pomysł gdyby nie to, że na zbyt wielu nudnych lekcjach oglądamy jakiś film przegłosowany przez większość klasy (najcześciej ktoś za głośno szurnie krzesłem i piszemy kartkówkę). I nie jestem pewna czy dodanie kolejnego przedmiotu ma sens. Już na hit pani (wychowawczyni) omawia sprawy wycieczki klasowej i jedynym osiągnięciem tej lekcji jest wymyślenie jak schować telefon tak aby nikt nie widział, że oglądasz tik toka. Moim zdaniem trzeba się pozbyć takich "pustych" godzin lekcyjnych na których się nic nie dzieje, zrobić czas w szkole bardziej efektywnym i krótszym. No ale to tylko moja opinia a tam jeszcze długo się nic nie zmieni...