8:50 "w każdej profesji są ludzie i granatniki przeciwpancerne" Trochę bawi w kontekście wydarzeń z grudnia 2022 XD

Bagieta dzięki że pojechałeś do Sosnowca. Nie było mnie w rodzinnym mieście z 9 lat więc przynajmniej mogłem sobie obejrzeć i stwierdzić że nic się nie zmieniło

Dzięki Bagiet za rzetelny i obiektywny materiał na temat najbardziej znienawidzonej formacji jak również za wspomnienie mojej skromnej osoby - Instagram szaleje, hehehe. Tak jak wspomniałeś - Straże Gminne i Miejskie w poszczególnych gminach i miastach są bardzo zróżnicowane. Generalnie sama idea powstania tego tworu jako formacji wspomagającej pracę Policji i wyręczającej ją w mniej poważnych interwencjach nie była zła, niestety popełniono szereg błędów zarówno w sferze legislacyjnej jak i organizacyjnej zarówno wypaczając charakter tej formacji jak również ograniczając jej możliwości poprzez okrojone uprawnienia. Przede wszystkim jesteśmy umundurowanymi urzędnikami samorządowymi którym przysługuje ochrona prawna przewidziana funkcjonariuszom publicznym. Nie jesteśmy służbą, pomimo że charakter naszej pracy jest praktycznie tożsamy ze służbą w Policji - pracujemy w takich samych warunkach w jakich służą policjanci, poddani takim samym obciążeniom fizycznym i psychicznym i narażeni na takie same niebezpieczeństwa, aczkolwiek w oparciu o Kodeks Pracy. Pomimo faktu iż wszystkie SG i SM działają w oparciu o jedną ustawę to podlegają pod konkretne samorządy co przekłada się zarówno na organizację i wyposażenie danej formacji jak również uposażenie. Myślę, że sporo robi tutaj też specyfika danego miasta lub gminy. O ile w dużych miastach zasadność istnienia Straży jest oczywista, to w przypadku małych gmin gdzie cała SM to komendant plus kilku strażników zajmujących się tylko i wyłącznie obsługą fotoradaru była już kontrowersyjna. Obowiązków i uprawnień nam przybywa z roku na rok co widać z każdą nowelizacją naszej ustawy, niestety nie przekłada się to na profity, chociażby w postaci większych uposażeń ani wcześniejszych uprawnień emerytalnych które uzyskała nawet Straż Marszałkowska a które w mojej ocenie w pełni nam się należą. Co do odbioru społecznego - myślę że znakomita większość krytyki pochodzi od osób które słusznie zostały ukarane za przewinienia których się dopuściły lub dopuszczają, często nagminnie. Wiadomo, łatwo się bije „słabego” stąd epitety „ormowcy”, „odpady z policji”. Myślę, że spora część krytyki wynika ze zwykłej niewiedzy i utartych stereotypów dotyczących tego czym Straże Gminne i Miejskie się zajmują. Uliczny handel i nieprawidłowe parkowanie to jedynie wycinek całej działalności, zwłaszcza w tak dużych miastach jak Warszawa. Przejdę do kwestii naboru - ja przyjmowałem się w 2003 r., wtedy na jedno miejsce było kilkunastu kandydatów. Wiadomo, rynek pracy był jaki był, ofert pracy nie było tak dużo jak teraz a na ówczesne czasy praca w SM była w miarę atrakcyjna. Szczerze wtedy zarabialiśmy więcej niż szeregowi policjanci, nadgodziny płatne, system motywacyjny na przyzwoitym poziomie, nagrody za ujętych. Nie mniej jednak SM nie było szczytem marzeń dla wielu z nas tak więc już wtedy sporo osób składało papiery do innych służb i z łatwością się tam dostawali. Ja miałem dokładnie taki sam plan, już w 2005 r., brutalnie przerwany z uwagi na zarzuty prokuratorskie, potem w 2011 roku spróbowałem ponownie ale wtedy z uwagi na stan po operacji, zostałem zdyskwalifikowany na ostatnim etapie. W miarę upływu czasu praca ta przestawała być atrakcyjna a stała się wręcz śmieszna w porównaniu z ofertami pracy w marketach i dyskontach, nie wspominając o innych formacjach mundurowych w których regularnie były podwyżki uposażeń. Nastąpił spory odpływ młodych pracowników, którzy tak jak słusznie zauważyłeś albo nie dostali się do Policji za pierwszym razem (z różnych przyczyn) albo którzy „przejrzeli” na wylot tą formację i postanowili odejść. Na chwilę obecną liczba wakatów wynosi bodajże ponad 200 co w zasadzie przekłada się na więcej niż jeden duży Oddział Terenowy - to jest naprawdę kupa ludzi a ich brak jest doskonale widoczny, chociażby po ilości zaległych zgłoszeń. Chętnych do pracy nie ma, wymagania są sukcesywnie obniżane a i tak zdarza się, że chętni nie potrafią im sprostać i najzwyczajniej w świecie się nie nadają. Przez szereg lat osoby funkcyjne chyba nie widziały problemu - teraz muszą się z nim zmierzyć. Dochodzimy tutaj do tego czym SM w Warszawie się zajmuje a zajmuje się praktycznie wszystkim - nieprawidłowe parkowanie, szeroko pojęta komunalka czyli sprawy porządkowe: śmieci, gabaryty, braki w infrastrukturze miasta, kontrole otoczenia szkół, nielegalny i dobrze zorganizowany handel gdzie przysłowiowa babcia wyciskająca łzy społeczeństwa jest słupem zatrudnionym przez cwaniaka nie odprowadzającego podatków z kilku lub kilkunastu podobnych stanowisk, szeroko pojęty spokój publiczny - spożywanie alkoholu, zakłócenia porządku publicznego, osoby bezdomne i nietrzeźwe ale i reagowanie na wszelkie przestępstwa typu bójki, kradzieże, posiadanie narkotyków, nietrzeźwi kierowcy itp. Nieznanym dotąd szerzej spektrum działalności SM były zadania w trakcie których strażnik może być wyposażony w broń palną. Chodzi tutaj o konwojowanie dokumentów, przedmiotów wartościowych oraz wartości pieniężnych oraz ochrona obiektów komunalnych oraz urządzeń użyteczności publicznej.A Do tego dochodzi ochrona środowiska - wraki, spalanie odpadów oraz wszelkie interwencje związane ze zwierzętami. Nie wspominam o profilaktyce - miasteczko Ruchu Drogowego dla najmłodszych gdzie od najmłodszych lat uczy się dzieci bezpieczeństwa na drodze, profilaktyka w szkołach, uliczny patrol medyczny niosący pomoc najbardziej potrzebującym osobom bezdomnym, współpraca ze stołeczną policją - zarówno doraźnie podczas akcji i zabezpieczeń jak i stała w ramach wspólnych patroli. Przez blisko 10 lat byłem dyżurnym, widziałem to wszystko od „kuchni”, wiem z jakimi „problemami” ludzie dzwonią i jaka jest to ciężka, żmudna i niewdzięczna praca. Biorąc wszystko do kupy dochodzimy do tego o czym mówiłeś - o poczuciu wartości takiego strażnika który ma świadomość tego, że jego zawód jest powszechnie nielubiany bo zajmuje się „głupotami” i „nie dostał się do policji”, jest poddany ostracyzmowi zarówno ze strony społeczeństwa jak i niespełnionych ambicji przełożonych, użera się z towarzystwem dupowłazów i kapusi, zarabia niewiele jak na obowiązki i wymagania oraz odpowiedzialność dyscyplinarną i karną którą jest straszony z każdej strony. Przekłada się to na frustrację i poziom pracy ale to temat na osobną dyskusję. Co do współpracy Policji i SM w Warszawie - w moim doświadczeniu jest ok. Zdarzały się pewne zgrzyty, czasami miałem wrażenie że jesteśmy traktowani niejako zło konieczne ale to były pojedyncze przypadki. Tak jak wspomniałeś - są ludzie i granatniki, tyczy się to obydwu formacji. Czasem załogi od was nie są szczególnie szczęśliwe gdy pod sam koniec służby muszą jechać do załogi SM ustalić dane albo nie daj Boże ogarnąć temat z zatrzymanym. My również nie tryskamy szczęściem oczekując na was 2-3 godziny bo pewnych rzeczy nie możemy ogarnąć sami. Dlatego tutaj jestem gorącym zwolennikiem dalszego rozszerzania kompetencji SM, gruntownego przekształcenia tej formacji w Policję Municypalną wzorem innych europejskich krajów. Nie widzę żadnych problemów aby SM mogła zatrzymywać osoby, zjeżdżać na właściwą terytorialnie jednostkę policji, robić całą papierologię, osadzać zatrzymanego, iść się przesłuchać a na końcu przekazać całą dokumentację i sprawę do prowadzenia przez dochodzeniowców tak jak jest do tej pory. Nie trzeba byłoby angażować patrolu policji i odciągać go od własnych zadań na dobre kilka godzin, nikt nie miałby do nikogo żalu...ale to chyba póki co pozostanie w sferze marzeń. Uff...wystarczy bo i tak nie wyczerpałem tematu. Pozdrawiam Cię Bagieta oraz wszystkich Twoich subskrybentów. Hejterów także i apeluję o szacunek i rozwagę. Działa to w obie strony.

Czy zdarzyło Ci się kiedyś powiedzieć przez pomyłkę: Siemano mordeczko Sierżant Bagieta z tej strony, podczas np. kontroli drogowej? :D

Tak sie biedny zagadał że do Sosnowca wjechał:)

Mieszkam w Warszawie. Ani razu nie spotkałam się z chamstwem czy też niekompetencją ze strony policji i straży miejskiej. Gdy miałam 14 lat przez przypadek i nieuwagę przeszłam na placu Trzech Krzyży na czerwonym świetle. Dosłownie po kilku sekundach podeszły do mnie dwie policjantki, przedstawiły się i poprosiły o dokument tożsamości gdyż przeszłam na czerwonym świetle. Powiem wprost, serce mi ostro przyspieszyło i po prostu się bałam co dalej. Dały mi upomnienie i to tyle. Półtora roku temu samochód pod moim blokiem miał ciągle wyjący alarm antywłamaniowy. W końcu po 11pm/23 straciłam cierpliwość i wyszłam z bloku i zadzwoniłam po straż miejską z powodu tego alarmu. Przyjechali dość szybko i z pełną kulturą zapytali się o podstawowe informacje (ile godzin już ten alarm wyje i czy nie widziałam kogoś kto by się wokół tego samochodu kręcił). Wszystko zależy od postawy i zachowania obu stron. Natomiast jeśli się złamało prawo, a policja lub straż miejska to zauważą to nie można się ich czepiać za interwencje. To ich obowiązek. Niestety wiele osób nie rozumie że oni tylko stoją na straży prawa, nie tworzą go.

Bagiet, ja z innej beczki. Nie wiem czy to tylko do filmów (po zachowaniach na drodze myślę, że jednak na co dzień), ale mega szanuję za przepisową jazdę. Widać, że mimo nagrywki za kierownicą, nadal kontrolujesz co się dzieje wokół i szanujesz przepisy.

2:40 Każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt jest kwadratem

Bagiet! Czy ktoś Cię kiedyś rozpoznał po głosie po interwencji lub przy innej okazji?

A co sądzisz o Samozwańczej Policji Rybnej? Ich brawurowe akcje przeciwko nielegalnym połowom suma w prawym dorzeczu Wisły były wyjątkowo głośne w zeszłym roku!

No, Sierżancie, też myślałem o tym temacie już od grudnia, ponieważ sam wstąpiłem do straży i ciekawiło mnie właśnie co o nas myślą policjanci. Chociaż nie dowiedziałem się za wiele, ponieważ jak powiedziałeś nie współpracowałeś z nimi za często. Ale w takim razie może jako już strażnik powoli kończący szkolenie podstawowe też warto mi się wypowiedzieć. Oczywiście jak powiedziałeś, straż straży nierówna i wiele zależy od miasta lub gminy w której ona funkcjonuje. Dużo negatywnych opinii też zyskali przez to że po pierwsze: instytucja straży powstała w 1990 roku, ale ustawa regulująca jej przepisy dopiero w 1997, więc przez 7 lat sami nie wiedzieli jak mają pracować. Po drugie, jako że podlegają władzom miasta i przez pewien czas używali fotoradarów, to byli używani jako maszynka do robienia pieniędzy dla gminy i wlepiali mandaty za prędkość gdzie tylko się dało. Negatywne skojarzenia zostały, a jakiś szacunek i renomę tej służby odbudować będzie ciężko. Mnie osobiście trochę wkurza, że mamy dość mało uprawnień, np nie mamy dostępu do tych samych systemów informatycznych co policja, bo czasem nawet do głupiego legitymowania trzeba wam tyłek zawracać, bo tylko Wy możecie potwierdzić dane osobowe na własną rękę. No i pewnie ludzi wkurza też to, że straż miejska jest od wykroczeń, więc pewnie dla większości są to po prostu jakieś pierdoły jak złe parkowanie. W każdym razie, póki co dla mnie złota robota, o wiele lepsza niż bycie kanarem XD. Pamiętajcie ludzie, żeby zawsze oceniać samego człowieka, a nie całą formację i to czy dostaniecie mandat czy pouczenie też zależy w dużej mierze od tego jak podejdziecie do sytuacji, bo nie każdy strażnik, ani policjant nie jest złamasem i w wielu przypadkach będzie po prostu musiał interweniować, ale wystawienie mandatu też nie jest przyjemną rzeczą. Przynajmniej dla mnie jak widać że osoba jest w porządku i nie łamie przepisów na co dzień.

Może o relacjach z ITD (Główna Inspekcja transportu drogowego ) I wogule się o nich wypowiesz Mam też inne pomysły SOK,SŁUŻBIE CELNO-SKARBOWEJ,SOL

jeśli ktoś się spodziewał pocisku w stronę straży to się zawiedzie , ja osobiście spotkałem masę normalnych policjantów w życiu i trochę też w straży , z reguły młodzi mają najebane do głów a starsi są normalni i ludzcy ale i tak uważam że straż powinna zostać zniszczona

Sierżancie wiesz może coś więcej o "napadzie" na kantor w Rzeszowie? Mógłbyś skomentować nagrania z tego zdarzenia które można zobaczyć na kanale stonogi?

Ja ze strażą miejską mam negatywne z nimi doświadczenie. Było to tak, że obok mojej szkoły jest dom, gdzie w ciągu roku zmarły (patrząc na ilość jedzenia się zagłodziły, a na stan budy, zamarzły na śmierć), z czego jeden miał 4 miesiące. Zobaczyłem z ekipą, że mają nowego psa. Mały, miesiąc około, ale był strasznie wychudzony. Podleciał do nas za płotem, chciał się bawić. Pogłaskaliśmy go, i się przeraziliśmy. Żebra było czuć jakby prawie mięśni nie miał. Nie widać tego było, bo miał względnie długą sierść. Straszne. Powiedziałem im o tym co wiem, o tych 3 martwych psach w ciągu roku. Postanowiliśmy, że zadzwonię pod straż miejską. Nie na policję, bo myśleliśmy, że będziemy musieli jechać na komisariat jako świadkowie itp. Zadzwoniłem. Powiedziałem o wszystkim, że proszę o kontrolę, i, że chcę pozostać anonimowy. Pojechałem do domu. Jeden kumpel się w krzakach zkitrał, i podsłuchiwał jak zobaczył, że za 4h, przyjechali strażnicy. Zajrzeli, psa zobaczyli, chłop skłamał, że to jego pierwszy pies itp. Żenada. Nie spojrzeli na miskę, na przeciekającą budę, na to jaki pies był chudy. Niedawno spojrzałem, nowy pies. Całe zajście miało miejsce w październiku 2019. Kolejny pies zmarł, przez idiotyzm właściciela i strażników którzy zrobili wszystko na odwal się. PS. Straż miejska w Łodzi.

Poznałem syna papieża na szkoleniu DTF. Profesjonalny mundurowy, serdecznie pozdrawiam!

z obserwacji otaczającego nas świata.Dwóch Stróżów Miejskich spacyfikowalo starą babcię handlująca dwoma bukiecikami kwiatków.Kawałek dalej widząc pijących kolesi piwko pod sklepem ,zmienili azymut przemarszu o 90 stopni i oddaliło się w pośpiechu, oglądając się lękliwie.Na podaną informację do Kumendanta SM nie otrzymałem odpowiedzi ,a to już dwa lata

Dzięki za fajny materiał. SM Bytom pozdrawia.

8:52 z perspektywy ostatnich wydarzeń, to to porzekadło nabiera nowego znaczenia XD

Federalni :D

Dzięki Bageta za słowa wsparcia dla SM. Ps. do zobaczenia w kolejce na "Macieja". Pozdro

"ludzie i granatniki przeciwpancerne" nabiera nowego znaczenia po dwóch latach haha

Straż Miejska ochrania obiekty publiczne? A to dobre, przed kim, przed obywatelami w demokracji, bo w czasie PRL żadnej straży miejskiej czy gminnej nie było, policjanci mieli jedynie gumowe pałki, żadnej broni palnej (może oprócz wydz. kryminalnych wojewódzkich). Nikt nie ochraniał Domu Partii czy urzędów miejskich. W ogóle nie było nigdzie ochroniarzy. Czytam raport z działalności straży miejskiej w moim mieście i wymieniają ilość kar za nienoszenie maseczek lub mandaty za coś innego. To jest chore. W moim mieście jest 750 policjantów i 340 kompletnie niepotrzebnych strażników miejskich. Nigdy jeszcze nie widziałam ich przy jakiejś pozytywnej sprawie. Parę razy na spacerze parami na moim osiedlu. Przeraża mnie rosnąca represyjność państwa wobec obywatela, karanie za byle co. Po co im samochody, po co ta rosnąca represyjność wobec kierowców, mandat i laweta za brak żarówki? To jest chore.

Ja kiedys chcialem byc w ORMO, ale mi firmę zamknęli. Teraz jestem dumnym strażnikiem 😁

BDSM - Bardzo Dobrze Straży Miejskiej.

Nagraj coś o straży granicznej, myśle o złożeniu papierów i chciałbym dowiedzieć się coś więcej o tej formacji a kto wytłumaczy lepiej jak nie Bagieta :)

Moim zdaniem strażnik miejski powinien nosić broń cały czas! Nie w określonych sytuacjach. Powinny być testy jak do policji, powinni tam przychodzić młodzi i sprawni ludzie. Inaczej taka służba nie ma sensu. W moim mieście straż miejska to parodia służby. Boją się podejść do żula z piwkiem na deptaku, za to chętnie wlepiają mandaty za złe parkowanie. Powinno to być rozwiązane jak w niektórych krajach europejskich. Policja municypalna. Czyli policja z pełnym wachlarzem możliwości, tyle że finansowana przez samorząd. To co mamy teraz jest bezsensowne.

Fajnie opowiedziałeś :) Służba/Praca i tyle ;)

Może trochę o relacjach policyjno-wojskowych? Myślę, że wielu osobom taki odcinek by się spodobał i mógłby nabić trochę wyświetleń.

Witaj, Sierżancie! Odrazu odpowiem znam datę. Jestem z jednostki Warszawa-Mokotów, ogólnie po dłuższym obserwowaniu twojego kanału, opowiadającym o twoim pełnieniu służby funkcjonariusza na stopniu Sierżanta, mnie zaciekawiło. Ten film, właśnie co myśli o straży miejskiej jest ciekaw. Bo właśnie dużo osób sie pyta, co sie myśli o straży miejskiej. U nas myślą, iż "Strażnik miejski" to tzn " mandatowiec", osoba która wypełnia za nas mandaty w mieście. Ogólnie, czasme sie przydają. Ja jako, dość długi Funkcjonariusz, stwierdzam iż jednostka Straży Miejskiej nie ma sensu Pozdrawiam!

To teraz powinno być: "Co STRAŻNICY MIEJSCY sądzą o POLICJI?" ;-)

No to teraz: Co POLICJANCI myślą o STRAŻAKACH OCHOTNIKACH :D Czekam na film, eluwa :)

8:52 - w 2023 roku ten zwrot ma już zupełnie inne znaczenie, niż te 2 lata temu! :D Bagiet przewidział, że w firmie jest "granatnik przeciwpancerny" :D :P

Część , bagieta miło słyszeć jak szanujesz innych mundurowych jak by nie było policji albo żadnych formacji mundurowych było by rozpiździe , a coś o tym wiem pracóję w ochronie na dworcu i jest różnie a ludzie są czasami porażka na nas też plują pozdrawiam

Sierzancie pamietam jak byles na L4 z powodu urazu oka który powstal na sluzbie. Miales nam pozniej opowiedzieć o tym jak sprawa sie zakonczy. Mam nadzieję ze nie zapomniałeś ze czekamy na film o tym?😊 i dzieki za kokejny film dla nas i poświęcenie czasu👍

Profesja strażników miejskich starannie zapracowała sobie na taki a nie inny szacunek wśród obywateli. W przeciwieństwie do Policji, w straży miejskiej jest garstka osób, które rzetelnie wykonują swoje obowiązki. Chociażby na przykładzie Łodzi, patrolu pilnującego porządku w "niebezpiecznych" rejonach nie spotkasz, w zasadzie nigdzie ich nie spotkasz, ponieważ jedyne co robią obecnie w mieście to zakładają blokady i nawet to nie wychodzi im najlepiej (porysowana felga i błotnik). Wiele strażników zachowuje się jak by była nadludźmi, najlepszym przykładem sprzed kilku lat użycie ŚPB wobec 80 letniego obywatela, zakucie w kajdanki za przejście na czerwonym świetle i wiele wiele więcej. Ja rozumiem sytuacje, kiedy ktoś jest poszukiwany albo się stawia, jednakże Policja w ciągu tygodnia nie używa ŚPB tyle razy, co strażnicy w ciągu jednego dnia. Prosząc Policjanta o pomoc bez problemu można ją uzyskać, szczególnie młode chłopaki są mili i uprzejmi w stosunku do każdego, pomogą jak mogą. W straży miejskiej doświadczyć uprzejmości jest naprawdę ciężko. Można tak porównywać bez końca, myślę, że skasowanie tej formacji i budżet, który pompuje się w straże, przeznaczyć na szkolenia i lepszy sprzęt dla Policji, byłby najlepszym rozwiązaniem.

Ja jak najbardziej nie szanuję starży miejskiej, ale Policję, wojsko, czy Straż Pożarną, marynarkę itda jak najbardziej. Straży Miejskiej nie szanuję dla tego bo widziałem na włane oczy całą masę interwencji tych o to wielkich strażników Texasu, którzy mają się za nie wiadomo kogo i to naprawdę wygląda, że idą tam ludzie, którzy się nie dostali do Policji, albo byli gnębieni w szkole, ewentualnie jakieś niedorajdy życiowe. Ja mam dobrze zarabiarącą firmę i ludzi pod sobą dla których staram się być bqrfzo wyrozumiałym i dobrym szefem, ale gdy trzeba jestem konsekwentny i surowy. Nie mam postawy roszczeniowej wobec służb mundurowych, a wręcz daże ich dużym szacunkiem oprócz wspomnianej Straży miejskiej. Ci Panowie bardzo często nie są dobrymi partnerami do jakiejkolwiek rozmowy, nawet podczas interwencji, gdzie takowa powinna być prowadzona przynajmniej na przyzwoitym poziomie w celu poprawnego przeprowadzenia interwencji. Byłem świadkiem jak śpisząc się do pracy zaprowadziłem dziecko do przedszkola stając jednym kołem na krawężniku, co faktycznie nie było zbyt fajne może, ale wtedy liczył się dla mnie czas, ponieważ miałem ważne spotkanie w pracy. Wracając z przedszkola do samochodu zauważyłem, że Panowie założyli mi blokadę na koło rysując bardzo drogą felgę oraz lakier na somochodzi, jakby specjalnie. Nwm z zazdrości, czy co. Życie Strażnika miejskiego musi być smutne skoro o swoje nieudane życie obwinia innych i wyżywa się na nich. Złożyłem zawiadomienie i jaka była moja wielka radość, gdy odnalazła się osoba odpowiedzialna za wyrządzone szkody z przy przedszkolnego monitoringu, bo sama Straż miejska negowała, że takie coś miało miejsce i, że nic się nie stało oraz nie mają pojęcia ani jak sprawdzić kto wtedy pełnił służbę. No proszę was tak okłamywać to nie mnie. Kulturalnie złożyłem zawiadomieni, czy tam zgłoszenie na Policję, która bardzo szybko zareagowała i już po 3 dniach otrzymałem telefon od roszczeniowego, winnego Strażnika miejskiego, który mówił, że co to dla mnie kupić nową felgę i polakierować samochód i nie powinienem mu tym wgl głowy zawracać i powinno mi się zabrać pieniądze i rozdać biednym, no xD co nie. Dlatego sprawa trafiła do sądu, a Pan strażnik zamiast to załatwić jakoś łagodnie, bądź po ludzku, a nawet przeprosić co było by wymagane i jak najbardziej na miejscu musiał wziąć kredyt i sprzedać swój samochód by zapłacić za tą pierdołę, którą można było rozwiązać w prosty sposób zostawiając karteczkę z numerem telefonu do siebie i przeprosinami. Wtedy sprawa zakończyła by się po ludzku - kupił by mi jakieś dobre piwo i czekoladę, jeszcze raz przeprosił i sprawy by nie było, bo ja też jestem człowiekiem i wiem jak trudno było kiedy niemiałem tych wszystkich pieniędzy, to świat za kolorowy też nie był, ale miałem za to honor i wiedziałem jak się zachowywać w przeciwieństwie do tego jegomościa.

SM to bardzo znienawidzona służba, sam ich nie cierpiałem, ale jeden typ zmienił moje i mojego znajomego (a podejrzewam, że parunastu innych ludzi też) podejście o 180 stopni. było takie miejsce, gdzie był zakaz parkowania. ale jako, że to centrum warszawy - wszyscy się ładowali - ponad 2m dla pieszych, nikomu nic nie przeszkadza, żadnego niebezpieczeństwa, żaden przepis nie złamany, prócz nieszczęsnego znaku zakazu parkowania. parkowałem tam przez 3-4 lata, dostałem z 4-5 mandatów, wszyscy tam parkowali. SM nie mogła sobie poradzić, naokoło cała okolica pełna samochodów. aż zjawił się ON. dostałem blokadę, ale jak przyjechał strażnik to wlepił mi pouczenie. i powiedział - panie, nie parkuj pan tutaj, no. ja jestem w porządku do pana to pan bądź w porządku do mnie, to moje obowiązki. mój kolega od tego samego gościa usłyszał to samo, i zakładam, że inni też. już minęły 4 miesiące, i NIKT tam nie parkuje. raz na tydzień zobaczę może pojedynczy samochód. zrezygnowali z paru mandatów i voila. ten strażnik wystawieniem mi pouczenia wzbudził we mnie taki szacunek - i w moim znajomym też - że nie ma opcji, żeby tam zaparkować. gość tym, że miał bardzo ludzkie podejście oczyścił cały rejon z samochodów - a nie dość, że pewnie premii za to nie dostanie, to jeszcze polecą mu po pensji za brak mandatów. jednym słowem, najebane samochodów, tydzień pracy tego typka z SM - PUSTO przez 4 miesiące. szkoda, że skuteczność liczy się liczbą wystawionych mandatów, a nie małą ilością wykroczeń.

Sierżant dzięki Tobie poznaję tą rzeczywistość i szacun dla Ciebie i tyle

coraz więcej gospodarnych miast rezygnuje z uslug tych jegomości z SM,uważając że to tylko wyrzucone pieniądze.NIE kasować wpisu!

Dawno temu na początku lat 90 tych. Brałem udział w powoływaniu do życia formacji dziś znanej jako Straż Miejska . Były to czasy gdy Nasza władza zapatrzona była w USA . Z tego powodu zakupiono dla Policji pewną partie rewolwerów z przeznaczeniem jako broń służbową co w efekcie nie wypaliło . Ale do rzeczy i w dużym skrócie . Dzisiejsza Straż Miejska miała być Policją lokalną wzorowaną na amerykańskim biurze szeryfa, natomiast ówczesna polska policja miała być odpowiednikiem amerykańskiej policji federalnej. Projektowano identyczne umundurowanie i wyposażenie obydwu polskich formacji ,jedynym wyróżnikiem w przypadku SM miała być korpusowka umieszczona na kołnierzu munduru z symbolem litery L jako policja lokalna. Proces szkolenia obydwu formacji miał się odbywać w tym samym miejscu . Straż Miejska technicznie miała podlegać pod MSW a za finanse miał odpowiadać dany samorząd . Niestety z uwagi negatywny stosunek policji i ówczesnych władz na etapie konsultacji

Odnośnie posiadania broni zdobycie pozwolenia na broń do obrony osobistej w tym kraju nadal jest niemożliwe jeżeli chce się owe zezwolenie posiadać na wypadek przyszłej nie przewidzianej sytuacji w której broń będzie wymagana by ochronić życie swoje swoich bliskich bądź osób postronnych sam zapis "stałe, realne i ponadprzeciętne zagrożenie życia, zdrowia lub mienia." już dyskwalifikuje 99% społeczeństwa a ten 1% to politycy... którzy nawet nie muszą udowadniać że im coś grozi bo mają znajomości Więc wychodzi na to że, aby dostać broń muszę być napadany ostrzelany okradany wielokrotnie, wtedy jest cień szansy na pozwolenie ale w momencie gdy przestępcy dowiedzą się o tym iż mam broń zaniechają swoich działań pozwolenie zostanie mi odebrane Broń odebrana za która nikt mi pieniędzy nie zwróci itd itp przykład z dupy wiem Druga sprawa dlaczego ja bym chciał Broń do obrony osobistej a nie sportową czy kolekcjonerską Jestem Motocyklistą agresywnych kierowców na drodze na śląsku niestety nie brakuje!!!! kilkukrotnie próbowano mnie zepchnąć z drogi tylko dlatego że wyprzedziłem samochód, ok to nie powód by od razu strzelać ale wielokrotnie zajechano mi drogę kierowca wraz z koleżkami wysiadali z auta z pałkami teleskopowymi właśnie za to że wyprzedziłem (bo mogłem bo obowiązują mnie takie same przepisy o ruchu drogowym) ale im się nie spodobało 4 krotnie miałem w wyniku takich zajść złamane żebra 2x wstrząs mózgu 1 straciłem 4 zęby 8x uszkodzono mi motocykl (zniszczono przedni reflektor połamano owiewki lampę tylną) 2x mnie staranowano na drodze przez okres ledwie 3 lat na motocyklu a to w mniemaniu twoich kolegów nie jest stałe, realne i ponadprzeciętne zagrożenie życia, zdrowia lub mienia. A prawda jest taka że nie chcę strzelać do kogoś mam dość przesadnie rozwinięte sumienie, jestem zbyt pobłażliwą osobą ale sam widok broni palnej już potrafi zadziałać na wyobraźnię napastnika, ale jako że większość i tak słusznie uważa że w tym kraju broni do obrony dostać nie można to zignorowali by zapewne to zakładając iż to straszak czy inne gówno w takim wypadku zamiast strzelać w napastnika wolał bym strzelić mu w samochód!!! udowadniając iż to broń na ostra amonicję kazdy z wymienionych wyżej przypadków zgłaszałem na policje za każdym razem dostawałem, pismo iż sprawę umorzono z powodu nie wykrycia sprawców... jak kur... potrafiłem podać model auta kolor i nr rejestracyjny aczkolwiek nie zawsze cały, cieżko zapamiętac jak ktoś cię okłada pałką teleskopową po żebrach!!! do tj pory 3 razy starałem się o pozowolenie na broń palną bojową do celów ochrony osobistej i zawsze mi odmawiano!! 4 razy starałem się o broń gazową która wygląda dokładnie jak palna zasilana jest amonicją prochową wystrzeliwującą kulkę z gazem która jedynie obezwładni napastnika!! również odmówiono mi za każdym razem dodam że wszystkie testy badania przechodzę pozytywnie poszedłem ze sprawą do sądu zaskarżając odmowną decyzję sąd również nie przychylił się do mej sprawy podtrzymując wcześniejszą decyzję!!! Zbliża się sezon Motocyklowy i co? skąd mam wiedzieć że tym razem mnie ktoś nie zatłucze bo wyprzedziłem zgodnie z przepisami? wierzcie lub nie mimo motocykla sportowego potrafię jeździć przepisowo!!! nigdy nie dostałem mandatu! w czasie sezonu robię średnio 3-7tyś km co nie jest małym wynikiem jak na motocykl sportowy który nie jest wygodnym turystykiem :) Tak więc Bagieta wyjaśnij mi jak zdobyć bron w tym kraju! broń która moge miec przy sobie w podrózy, broń której mogę uzyc do obrony! odpowiem za ciebie to nie możliwe

W mojej ocenie gminy rezygnują ze straży bo im się to nie opłaca po likwidacji gminnych fotoradarów (to nie wina strażników oczywiście). W moim mieście jest Straż Miejska i kompletnie nie rozumiem hejtu na nich. Podejmują interwencje, są obecni na ulicach, pilnują porządku - nie tylko w aspekcie mandatów za parkowanie.

Czekałem na ten film 😎

Muszę się podzielić jedną sprawą... Okolice Wrocławskiego rynku, pełno klubów, a w związku z tym ćpuny, osoby pijane. No i jeden patrol SM, kłótnia z ludźmi o blokady na kołach. Dookoła biega koleś, wydziera się jak na filmach o egzorcyzmach, przewraca się, zaczepia samotne dziewczyny. Podchodzę do nich, mowie o sytuacji i co słyszę? "Wiemy, policja wezwana". I dalej dyskutują z mieszkańcami. Nikt nawet go nie obserwuje. Do wsparcia przyjeżdża drugi samochód, paradoksalnie wysiada dwóch dwumetrowych strażników. Do ćpuna? A gdzie tam. Więc sam idę i z daleka obserwuję go dokąd zmierza, żeby w razie co powiadomić patrol gdzie się gość znajduje. Typ się kiwa, prawie wpadł na jezdnię, po chwili podjeżdżają wywiadowcy i znów mega paradoksalnie, wysiada dwóch, niskich gości w rurkach... Podchodzą do ćpuna, Panowie wysocy z SM drepczą trzy metry dalej, a policjanci złapali go pod pachę i zaprowadzili do samochodu. Wniosek? Wszystko leży w psychice, patrząc na to straż miejska we Wrocławiu straciła mnóstwo w moich oczach, chociaż nie ładuję każdego do jednego wora - w końcu legendarna Trzemeska. Pozdro Bagiet.

Moim zdaniem straż miejska to po prostu kolejna służba mandatowa. Nie słyszałem, ani nie czytałem, by gdziekolwiek byli istotnie użyteczni społecznie. Docelowo zlikwidowałbym SM w cały kraju, na rzecz zwiększenia wakatów, czy dofinansowania policji. Co do strzelań, to nie wiem na jakiej podstawie uznano policjantów za osoby uprawnione do posługiwania się bronią, kiedy regulaminowe szkolenia to dwa strzelania w roku i oddanie maksymalnie sto strzałów do celów statycznych. To znaczy wiem na jakiej podstawie, ale taki system robi z policjantów raczej strzeleckie niedojdy, niebezpieczne dla siebie, oraz osób postronnych. W ogóle szkolenia techniczne chyba kuleją. Jak widzę interwencje młodych patroli, lub patroli mieszanych płciowo to ręce opadają. Często potykają się o własne nogi...Osobiście mierzi mnie, że policja nieustannie jest rozgrywana politycznie. Jak za PO był rozkaz strzelać do górników - to strzelali, jak za PO był rozkaz organizować prowokacje i pałować ludzi z narodowymi flagami - to "kominiarze" robili zadymy, a "terminatorzy" pałowali. Jak za PISu idą do policji zlecenia na nękanie niezależnych telewizji, albo dziennikarzy to to robią...i tak w kółko. Ostatnio policjanci ganiali za Polakami na terenie obozu w Oświęcimiu, bo mieli zlecenie od jakiś tajniaków. Czyli co, jak te twarze ( chciałem napisać inaczej..) na Wiejskiej ogłoszą kolejny stan wojenny, to policja, jak kiedyś milicja zrobi swoje ? Co prawda w całym swoim życiu miałem raz do czynienia z policją ( kwestie z milicjantami pomijam ) i wiem, że jest wielu poczciwych policjantów, ale ogólnie służbę postrzegam jako sterowaną politycznie siłę, która na rozkaz da kopa, albo na rozkaz powstrzyma się od kopa. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że policja i wszelkie resorty siłowe wcale nie potrzebują narodu. Potrzebują rządu, który nada im uprawnienia i przywileje. Naród jak trzeba to się spałuje, zagazuje, bo rozkaz jest rozkaz i trzeba w końcu zadbać o resortową emeryturkę. W rodzinie mojego wujka ( zawodowego wojskowego ) był przypadek, ze stanu wojennego, że brat wujka popełnił samobójstwo, kiedy rozkazano mu strzelać do rodaków. Ciekawe, który komendant policji postawi się Warszawie, kiedy jakiś politykier wyda rozkaz " lać bez litości":.. Dzisiaj mundur wojskowy i mundur policyjny wiele utracił na honorze.

Czołem Sierżancie !! Zajebisty kanał ;) Wkręciłam się. Pozdrawiam ;)

U mnie w mieście drogówką z zakresu B-1, B-35, B-36, parkowaniem w obrębie skrzyżowania, 10m od przejścia czy podwójną ciągła lub blokowaniem wjazdu zajmuje się SM. Policja z WRD resztą drogówki. Prawda taka, że u nas chłopaki z WRD nie mieliby szans wszystkiego ogarnąć z drogówki na mieście. Nielegalne wysypiska śmieci SM, sporadycznie gdy zahacza to o kodeks karny to przejmuje to KPP. Psie kupy, art.77 czy 10ust.2a to SM, KPP znęcanie się nad zwierzętami. Leżaki to wspólna broszka. Bezdomni w większości przypadków to SM, która współpracuje z ośrodkiem pomocy. Art.191 termiczne przetwarzanie odpadów i kontrolę palenisk to tylko SM. WPI w okresie letnim ma wspólne patrole z SM i uwaga...patrole tylko rowerowe - mobilność w rejonie parków idealna! Znam 5 osób, które przyszły z SM do Policji. Jedną osobę z SM, która nie dostała się Policji. Co do wyszkolenia SM to mają szkolenia z PRD, organizacji ruchu i innych aspektów dot.oznakowania dróg itp. Znam kilku z SM co wspólnie z chłopakami z KPP, KMP ćwiczą MMA czy BJJ...powiem więcej były wspólne glebowania czy pacyfikacje ;)

O kurde :D Szopienice :D Jak ja dawno tam nie byłem ! Muszę wrócić odwiedzić swoich ! :D

kierowca autobusu, który jedzie przed Tobą od 2:11 też nagrywa na youtuba i opowiada o swojej pracy hehehe. ;)

Praca Straży Miejskiej była by na pewno bardziej skuteczna gdyby nie to że przełożeni myślą tylko o tym jak przetrwać kalejna kadencję np Prezydenta Miasta ponieważ przyjdzie nowy i będzie za odwołaniem oczywiście muszą to zrobić Radni Miejscy ale jak wiadomo jak prezydent będzie chciał to i Rada się zgodzi. Powinni wykonywać obowiązki do jakich zostali powołani czyli ochrony porządku i spokoju na terenie gminy/miasta nie tak jak jest w większości że przełożeni napinają się żeby pokazać jak to straż miejska jest ważna i potrzebna, po co to wystarczy wypełniać tylko obowiązki do jakich została powołana a nie napinać się medialnie że są potrzebni bezsensownymi akcjami. Gdyby służyli ludzią jak należy nikt nawet nie pomyślał by o rozwiązaniu SM ponieważ jest ona niezbędna w każdym większym mieście jeśli tylko wykonuje swoje obowiązki należycie.

Tak jak powiedział Bagieta, policja i straż gminna (w miastach nazywana miejską) działają na podstawie dwóch różnych ustaw i celem straży gminnej jest przede wszystkim interweniowanie w przypadkach łamania ustaw gminnych (wydawanych przez radę gminy/miasta) - stąd ta jednostka jest zdecentralizowana, gdyż w różnych gminach są różne ustawy, chociaż część może się pokrywać. I tak, np. gdy w mieście została wydana ustawa o niespalaniu śmieci w piecach, to np. celem straży miejskiej jest weryfikacja tego za pomocą specjalnie przygotowanego drona (tak jest w jakimś mieście na Lubelsczyźnie, chyba w Zamościu). Przekonanie ludzi, dlaczego straż miejska jest bezużyteczna może być z tego, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jaki jest cel tej formacji, często zrównując ją do poziomu policji, która to ma znacznie więcej uprawnień.

Nie wiem czy było, ale mam temat: strach w policji i czy uczy się policjantów panowania nad emocjami? Pozdro 😁

Jasna cholera. Mam wrażenie, że zaroiło się tu od federalnych 😁 jestem pewien, że ten materiał zwiedził już każdy postarunek straży miejskiej 😂 PS. Jak zawsze sztos 💪😎

Skoro nagrałeś film co policja myśli o straży miejskiej to może nagraj co sądzicie o wojsku ;) Nie mówię tylko o ŻW z którą być może zdarzyło ci się współpracować, ale ogólnie o żołnierzach. Spotkałeś się z tym, że ktoś usiłował uniknąć mandatu bo uważał że wystarczy pomachać legitymacją i to załatwi sprawę? Ja się szczerze przyznam, że raz w ten sposób, zupełnie nieświadomie uniknąłem mandatu, zagapiłem się i wjechałem pod zakaz (chciałem z dziewczyną posiedzieć i popatrzeć na samoloty przy Balicach). Dróżka była przy okazji dojazdem do jakiejś firmy, jakiś samochód i radiowóz już tam stał i policjanci spisywali jakieś małolaty, nie zwróciłem uwagi, pomyślałem, że za spożywanie alkoholu, czy coś. dopiero miły pan na rowerze, który fotografował samoloty uświadomił mnie że na początku drogi był zakaz, więc zawróciłem, ale na wyjeździe mnie też zatrzymali :P Nic się nie tłumaczyłem, po prostu nie zauważyłem znaku i już, jednak w portfelu z którego wyciągnąłem prawko i dowód trzymałem też legitymację służbową, którą policjant zauważył i zapytał co to jest, więc odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Wywiązała się dość swobodna rozmowa, w której się dowiedziałem, że nieszczególnie lubią się z wojskowymi i ostatnio nawet mieli akcję na której zatrzymali kilku wyższych oficerów, nie wnikałem w temat, choć się domyślam o co mogło chodzić, już miał odchodzić i wypisywać blankiet, ale w pół kroku się zatrzymał i poprosił, żebym mu podał legitymację. Spojrzał, porównał (pewnie dane osobowe i zdjęcie) z pozostałymi dokumentami, oddał mi i powiedział, żebym chwilę zaczekał. Skończyli spisywać tamtą grupkę i zaraz po tym do mnie podszedł, oddał dokumenty i powiedział, że dzisiaj zakończy sprawę na pouczeniu i pozwolił odjechać. :D

Jasna cholera. Mam wrażenie, że zaraz zaroi się tu od straży miejskiej

Bagieta, troche nie w temacie ale od zawsze nurtuje mnie to pytanie. Standardowa kontrola osobista na mieście - co z §14. 1. pkt. 2 rozporządzenia w sprawie postępowania przy wykonywaniu niektórych uprawnień policjantów. Mam na myśli zapis "sprawdza zawartość odzieży osoby kontrolowanej i przedmioty, które znajdują się na jej ciele, nie odsłaniając przy-krytej odzieżą powierzchni ciała;". Praktycznie za każdym razem trzepane są skarpety, rękawiczki, czapka, podwijane nogawki. Co jak się zbuntuje i zabronie zajrzeć policjantowi w skarpetkę? Czy na komisiariacie może wykonać wobec mojej osoby inną czynność służbową niż kontrola osobista? Bo defakto na komendzie te same zapisy również będą obowiązywać... co w praktyce jak się zbuntuję? Czy sprawdzenie zawartości skarpet odsłaniając przy tym nogę jest podstawą do złożenia zażalenia na sposób wykonywania czynności przez policjanta bądź złożenia zawiadomienia w prokuraturze o możliwości popełnienia przestępstwa w postaci przekroczenia uprawnień? Dzięki za odpowiedź!

Jak dla mnie, nie jestem za strażą miejską gdyż więcej razy miałem przez panów ze straży miejskiej przechlapane będąc niewinnym. Policjanci zaś u mnie w mieście można podzielić na 2 grupy tych co ogarniają a są młode siury co chcą się popisać i często nie mają racji ... np. Przykład z życia piłem z narzeczoną piwko na dworze vis-a-vis mojego domu na garażach "teren prywatny" znajomego w tym kilku znajomych posiada tam garaże, i nigdy nie mieli nic przeciwko tylko aby nie śmiecić, wiadome kultura to podstawa. Weszło dwóch młodych policjantów i chcieli wlepić mandat za picie w miejscu publicznym po czym im oznajmiłem że to nie miejsce publiczne lecz teren prywatny i powiedziałem że nawet przy 2 wjazdach z obu stron jest znak "B1" z dopiskiem "teren prywatny" jeden krzycząc chciał udowodnić swoją racje, lecz ja szedłem w zaparte, że jeśli mi nie wierzy to niech pójdzie i sprawdzi, wysłał swojego kolegę by sprawdził i wrócił i potwierdził że jest ten znak tak jak mówiłem. Dopiero po nie wiem 15 minutach najeżdżania na mnie i to krzykiem nie miał wyjścia i przyznał mi rację bo powiedziałem że jak tak dalej pójdzie to ja zadzwonię do właściciela terenu i na komendę ze skargą na niego. Dodam tylko jeszcze jedno nie chciał się wylegitymować gdy o to poprosiłem ... P.S.1. Ale nigdy nikogo nie wrzucam do jednego worka każdy może mieć gorszy dzień ale nie rozumiem wulgaryzmów z ust funkcjonariusza w moim kierunku, gdy ja jednak byłem cały czas spokojny i opanowany. P.S.2. Cała sprawa skończyła, się tak że dla świętego spokoju zamknąłem piwko kapslem by było niby zamknięte i wróciłem na ogródek gdzie 5 min później wróciłem tam, bo znajomy z garażu nas, na następne piwko wyciągną. Pozdrawiam! i życzę zdrowia w tych chorych czasach ! :)

Osobiście styczność ze strażą miejską miałem tylko raz, przyczepili się do kumpla o to że zaparkował (jednocześnie delikatnie przekroczył linię miejsca dla niepełnosprawnych tj. szerokość opony) w miejscu do tego nie przeznaczonym. Była założona blokada, Panowie przyjechali, po wymianie słownej w której była rzucona kwota 500 zł, ostatecznie skończyło się na pouczeniu. Szanuję jako ludzi, ale z doświadczeń innych i widząc gdzie się kręcą, to raczej w większości, to tacy parkingowi i spisujący za nie trafienie papierkiem do kosza albo picie w miejscu publicznym. Pozdro Bagiet

Straż Miejska jest po to żeby odciążyć Policję. Straż miejska zajmuje się głównie wykroczeniami a Policja od wykroczeń i przestepstw. Więc żeby nie fatygować policji błachych interwencji powinno się wzywać patrol Straży Miejskiej.

Relacja policja-straż miejska przypomina mi trochę relację milicja-ormo

Bagieta miałeś kiedyś taką interwencję że wyciągnąłeś broń z kabury?

Teraz straż graniczna!

"są ludzie i granatniki(...)" czy to jakiś przytyk wobec operatora RG PPanc? :p

Co policjanci myślą o pogotowiu gazowym?

Ma ma ma ma ma małe nóżki

Ludzie jej nie szanują.... To co powiesz o kanarach w mpk xD Albo tych co sprawdzają bilety na parkingach miejskich... To jest dopiero coś.

Mam pomysł na serię filmów. Jakie jest zadanie każdej służby mundurowej w Polsce? Na przykład wiem, że strażacy gaszą pożar, Policja i Straż miejska dba o porządek, wojsko dba o bezpieczeństwo narodowe, lekarzy leczą ludzi. Jest też Straż graniczna, Straż więzienna i inne służby o których nic nie wiem. Ale to jest ogólna i podstawowa wiedza, a chciałbym się dowiedzieć o szczegółach widziane oczami policjanta :)

oGs.MC i jego legendarne "bitch pls" po turnieju i wygranej, w wywiadzie ze świętej pamięci iNControl'em :c

Dobry filmik

nie wiem jak tam na Ślasku , ale w moim mieście Policjanty mówią że bez Straży Miejskiej to by nie wyrobili , w sensie straż załatwia za nich pijaków , awantury na mieście , auto zablokowało wyjazd , obsługa meczy , koncerty ,zwierzęta dzikie na posesjach ..itd .. A ludzie ich nie lubią ..wręcz nie nawidzą z prostej przyczyny ,dali im kiedyś fotoradary , łażą i wypisuja mandaty za parkowanie , latają po posesjach i sprawdzaja paapiery np na śmieci itd

Czy współpracowałeś kiedyś ze Strażą ochrony kolei, jeśli tak to co o nich myślisz ?

To ja proponuję, byś zrobił film, o tych wystkich pomiarach prędkości. Jest tyle niedomówień, błędów i opinii ludzi, którzy walczą w sądach o sprawiedliwość, że czas z tym skończyć. Dlaczego policja tak bardzo trzyma się tych urządzeń, widząc, że są z nimi problemy i wynik jest do podważenia, o tym mówią wszyscy, którzy z tym walczą poprzez nagłaśnianie różnych eksprymentów w internecie typu Emil Tv. Każdy pewnie pamięta sprawę, gdzie sąd przychyilił się do opini policji i ich wyniku z radiowozu, gdzie pojazd ciężarowy teoretycznie poruszał się 106km/h, mając blokadę do 89km/h , dodatkowo wykres tachografu,że jechał 89, GPS firmy również wskazywał taką prędkość, a mimo wszystko sąd mówi, że policja ma racje. To jest absurd, i uwłaczające, jak można z obywatela zrobić idiotę, a potem dziwić się, żę ludzie nie ufają tej instytucji. Skoro sąd podważył tachograf, to po co w ogóle one teraz będą ? Skoro każdy może teraz powiedzieć w sądzie, że tachograf nie jest wiarygodny i dodać opinie sędziego. Ponadto gdyby nie kamerka, również bym musiał w sądzie udowadniać, że zatrzymałem się na stopie, bo pani policjantka uważała inaczej { z 400m! } . Ale teraz już wiem, po co jest kamerka i dlaczego należy ją schować podczas kontroli. Własnie po to, by takich nieuczciwych funkcjonariuszy uciszać w sądzie i pokazywać ich hipokryzje. Dodam, że gdyby to było teraz to dodatkowo bym wytoczył proces o pomówienie i poświadczenie nieprawdy, oraz za wyłudzenie podstępem mandatu. Lecz człowiek się uczy na błędach, a z wiekiem wie więcej i może więcej. Oczywiście wielki szacunek dla uczciwych policjantów, nie raz pomogli. Piona Sierżant!

Kiedyś taki tekst słyszałem od jednego policjanta ( nie znam stopni ale to był chyba jakiś świeżak bo raczej miał tak na oko 27 lat ) i powiedział : Straż miejska to odpadki co nie dostały się do policji i mszczą się na innych za to że nie są kimś ważnym. A co do materiału - fajnie się ogląda. Takie fajne podejście służb na luzie a nie paragrafy, techniczne żargony etc.

Straż miejska to taka pozostołaość po ormo. .. Nie oszukujmy się niestety to jest gra na zasadzie zaspokajaniu ambicji osób, które potrzebują dowartościowania się z tytułu posiadania jakiegoś autorytetu. Owszem jest masa ogarniętych chłopaków w straży ale niestety jest więcej "strażników teksasu" o mentalności Janusza z pewnymi uprawnieniami... Owszem w każdej służbie są tacy ale akurat tam jest ich najwięcej...

Bagiet, we no się może wypowiedz na temat wczorajszej (15.02) sytuacji z Poznania... (Chodzi o incydent z pościgu podczas którego odgryziono palec funkcjonariusza grupy speed)

Co sądzisz o Straży Ochrony Kolei?

Co do tych marzeń z dzieciństwa typu strażak, czy pilot, to wierzcie lub nie, za dzieciaka miałem taki czas, że chciałem zostać Strażnikiem. Powód; od zawsze ciągnęło mnie do rzeczy ,,niszowych” a wtedy takowa opcja takową mi się wydawała (no wtedy też nie znałem słowa ,,niszowe”, ale to szczegół :P).

Mógłbyś się wypowiedzieć na temat przekraczania uprawnień przez policje? Co w takiej sytuacje jako obywatele możemy zrobić?

A ja lubię straż za tą cześć od zwierząt.

Zawsze są ludzie i granatniki przeciwpancerne, jak ten tekst zajebiscie się zestarzał xD

W poznaniu SM z policją dośc często współpracuje, pozrawiam Strażnik

To jest tylko moja opinia że straż miejska jest nie potrzebna ale jak miałem 14 lat to straż miejska mnie zatrzymała kazała mi otworzyć plecak byli bardzo nie mili i agresywni w stosunku do tak naprawdę dziecka A teraz ( mam już 19lat ) miałem sytuację gdzie jechałem autem i biło się oraz demolowalo miasto 3 typkow straż miejska jechała prze moim autem i co zero reakcji oni tylko potrafią wystawić mandat za krzywe parkowanie albo postraszyc dzieci. A do poważniejszych wykroczeń i tak jeździ tylko policja i chwała im za to bo SM nie poradziłaby sobie z jednym 17latekim średnio ogarniętym

Znam osobiście strażnika, który nie chciał do policji ! 😀 W dużej mierze to mit. Są ludzie, którzy startują do policji i na przeczekaniu, w procesie rekrutacji, są w SM. Zupełnie inna bajka. Ktoś zdaje się źle rozumie bo się nie dostał. Nikt nikogo nie zmusza do tej czy innej pracy czy służby. Tak to zrozumiałem. Każdy ma wybór.

Nikt o to nie prosił Każdy potrzebował xd

czym rozni sie ujecie od zatrzymania?

Panie Sierżancie nagrajcie filmik o tym jak Policja spostrzega (SOK)!. Służbę Ochrony Kolei. W jakich relacjach są Strażnicy Ochrony Kolei lub Ochrony Dworca PKP!.

Co POLICJANCI myślą o STRAŻY OGNIOWEJ

Jestem pierwszy na Pana kanale i już mi się spodobał. Dałem subskrypcjie i Dzwoneczek

straż miejska se wyjeżdża i jedzie w lewo, gdzie ewidentnie jest zakaz, no przecież tory są w obie strony, troche dalej jest zakaz zawracania a pasy tylko do jazdy prosto i w prawo, a mówie to tylko dlatego że wiem że jakbym ja tak zrobił, to bym dostał mandat.... może zdarzają się w porządku egzemplarze, ale inny przykład znam osobe która była w pewnej pracy i miała tam znajomego, ten znajomy poszedł do straży miejskiej, od tamtej pory tej osobie "cześć" nie odpowie na ulicy kiedyś dostałem mandat od nich 500zł to z nimi się nie mogłem dogadać, bo to była najwyższa forma mandatu, nie skakałem do nich ani nic, ale typy nie chciały w ogóle słuchać, po prostu jakbym gadał ze ścianą, a wiem że z policjantem bym się mógł jakoś dogadać nie chęć do straży miejskiej wynika z tego że są dość upierdliwi, często robią coś za co sami by wystawili mandat, ja nie miałem pozytywnych doświadczeń ze strażą, jeżeli są tacy dobrzy to niech to pokażą, jak mam myśleć o nich pozytywnie jak takie rzeczy robią...

Wkońcu

Pan Zbigniew Stonoga (nie linczujcie proszę) dodał ciekawy materiał wobec napadu na kantor. Dla osoby która sytuacje zna tylko z tego filmu to całe zajście wygląda na to że to Policja zorganizowała ten napad, tak tylko mówię bo ciekawa sytuacja.

W Warszawie ok 8 lat temu, ja człowiek spokojny wracałem do domu z kolegami w porach nocnych-trzeźwy!!! , zostałem zatrzymany przez SM i posądzony że oplułem ich samochód, kazali mi to wycierać, odmówiłem bo tego nie zrobiłem. Wezwane kolejne patrole SM, nagle w zamieszaniu ten sam samochód(opluty) odjechał, wrócił i że niby został kopnięty w bok. Wezwano Policje by przewieźć mnie i kolegów na dołek. Rano rzekomo ściągnięto film z kamer i wyszło że przechodziliśmy i nic nie zrobiliśmy. Dlatego pluje na SM, z policją nigdy nie miałem jakichkolwiek problemów.

Zawsze się zastanawiałem jak to jest jak ktoś zabija z premedytacją dostaje, 15,25 a moze i nawet dożywocie, ale jak pijany kierowca albo nawet trzeźwy zabije to max 10 lat.. Wychodzi na to że autem można zabijać

Czy często na służbie masz doświadczenie z cudzoziemcami? Dla czego mimo prawa do kontroli pobytu policja często nie wykorzystuje tego prawa? Czy są w policji w ogóle szkolenia z tematów związanych z cudzoziemcami? Często współpracujesz ze strażą graniczną?

biorę szame i oglądamy

Co sądzę o SM? Zależy od człowieka. Trafił się jeden, który chciał mi wystawić mandat na podstawie przepisu, stwierdzającego że mi się nie należy (B1 - Zakaz ruchu w obu kierunkach. Nie dotyczy niepełnosprawnych). Mimo, że sam na głos przeczytał ten przepis i wyjątek, a miałem wszelkie wymagane dokumenty - uparł się, żeby i tak mi ten mandat wystawić. Inni za ten sam przepis założyli mi blokadę na koło. A potem bez mandatu zdjęli, bo wyszło, że jestem w prawie Jeszcze inny wystawił mi mandat za nieopłacone parkowanie. Problem w tym, że zrobiłem zdjęcie nieczynnego parkomatu, więc mi go anulowali I jak tak myślę... to były jedyne przypadki pracy z SM.

Wszystko spoko tylko szkoda że tak mało filmów😜

U mnie to jest tak ze byli by szanowanii gdyby nie to ze sa chamscy i chcą pokazac co oni moga, normalnie sobie jezdzimy po skateparku itp i przyjezdzają odrazu spisują i przeszukują nawet bez wylegitymowania sie. Ktoregos razu jak kolega spytal sie o legitymacje to go zignorował.

Witam, super filmy kręcisz, oglądam Cię od jakiegoś czasu i właśnie sobie uświadomiłem, że możesz znać odpowiedź na jedno nurtujące mnie pytanie :) Miałem z żoną wspólnotę majątkową, która została przerwana (już nie mamy wspólnego majątku bo się rozwiedliśmy). Tuż przed jej wyprowadzką i jakiś rok przed rozwodem dostała mandat, złapał ją fotoradar. Mandat przyszedł na adres mojego mieszkania (ale chyba na jej nazwisko), bo wtedy mieszkaliśmy jeszcze razem. Żona odwołała się na piśmie, poprosiła o jego umorzenie. Zgodnie z prawdą napisała, że jesteśmy ubodzy i mamy ciężką sytuację materialną. Nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi. To było 6 lat temu, w międzyczasie się rozwiedliśmy, ale do dzisiaj boję się, że dostanę pismo pt "zapłać nam 100000 zł bo kilka lat temu Twoja była nie zapłaciła". Czy po upływie tylu lat mogę być ścigany o ten mandat jeżeli to nie ja siedziałem w samochodzie? W momencie zdarzenia byłem współwłaścicielem samochodu i majątku. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.