Modlitwa , Msza św. - największa pomoc.

Mądrość księdza, wiedza, pokora, wielka wiara, wszystkie te przymioty czynią z księdza wspaniałego kapłana. Wielkie Bóg zapłać za każde słowo

Mialam ojca , ktory nie chcial swoich dzieci , nie pomogl w zaden sposob , nie uznal mnie i brata mojego , nie chcial ich widziec od malenstwa , matka byla despotyczna , bila ,karala cisza , pomoglam jej zawsze , miala przeblyski dobroci .Postudiach pedagogicznych , pracowalam z chorymi dziecmi uczylam je malarstwa . Zastanawia mnie dlaczego nie ma przykazania szanuj swoje dzieci ? ...kochaj bo to skarby od STWORCY . Mam dwoch synow chcianych , wyczekiwanych mimo perypeti w mojej rodzinie , szanowalam i kochalam swoje dzieci .

Dziękuję za tą katechezę, jak ważne są rozsądek,roztropność,szacunek,uważam że bez modlitwy ,bez pomocy Bożej nie jestem wstanie zachować się poprawnie ❤

To jest jakas Opatrznosc Boza, ze trafiam na Ksiedza konferencje akurat w tym momencie, w ktorym sa mi najbardziej potrzebne. Niech Bog Ksiedza blogoslawi zawsze i wszedzie. Pozdrawiam z Pleasanton, California..

Bóg zapłać za katechezę i za partię Polska Jest Jedna❤.

Jestem wdzięczna Bogu , że mam kochających i szanujących się rodziców.😊😊😊❤❤❤

Mój mąż tak czci swoją matkę, że nie ma już miejsca w jego życiu dla mnie i dla naszego syna. Matka to miłość jego życia. Jej potrzeby przede wszystkim.

Niech będzie Pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica!!!😃🙏🏼🙏🏼🙏🏼

Bóg zapłać księże Sławku Szczęść Boże

Proszę księdza może warto by było mówić w kościele więcej o szacunku rodziców do dzieci. Jak szanować ojca który molestuje własne córki, jak szanować matkę która codziennie znęca się dziećmi fizycznie i psychicznie.

Bóg zapłać za słowa, jakże dziś potrzebne w epoce medialnej nagonki na kościół, na propagowanie JGBT i zła oraz egoizmu...

Dziękujemy, księże Sławku za kolejne wartościowe nauki

Piękne życiowe kazanie. Dziękuję ❤ Bóg zapłać.

Bóg zapłać za to szczegółowe i profesjonalne omówienie i wyjaśnienie tego istotnego przykazania. 🙏🙏🙏 Prosił bym księdza o omówienie i wyjaśnienie pozostałych 9 przykazań dekalogu zwłaszcza dla osób nawracających się i takich które próbują poleprzyć swoje relacje z Panem Bogiem🙏🙋‍♂️🙏 jeszcze raz Bóg zapłać 🙏

Pięknie że ksiądz poruszył ten temat Bóg zapłać

O Jezu, Ty Się tym zajmi! Pan Bóg zaplać za piękne kazanie. Amen.❤❤❤❤🙏🙏🙏

Jezu ty się tym zajmij !

Przepiękna homilia. Ileż mądrych słów. Wysłuchałam z wypiekami. ❤

Dziękuję księdzu za to kazanie🙏🙏🙏🙏

Bóg zapłać.

Bóg zapłać 🙏❤️🌹

BÓG ZAPŁAĆ🌸

Dziękuję za te mądre słowa

Bóg zapłać ❤

Bog zaplac za piekna homilie 🙏❤️🌹

Bóg zapłać księdzu ❤❤❤❤

Bóg zapłać ❤ Amen MARANA THA Panie Jezu! 🕊️ Jezus - Król Miłości ❤Amen

Dziękuję ci Boże

Dziekuje Ksiedzu bardzo za te homilie, tak bardzo byla mi potrzebna, gdyz wciaz borykalam sie ze zrozumieniem tego wlasnie przykazania. Otrzymalam pokoj serca. Bog zaplac.

Bóg zapłać księże Sławku za mądre nauki.❤❤❤

Czy w życiu jest miejsce na radość? Czy są gdzieś dobre rodziny ? To wszystko ładnie brzmi, gdyby każdy z nas miał niezależność finansową, często tak jest że nie mamy szansy wyboru i chcąc nie chcąc musimy pomagać toksycznym rodzicom.

Ďakujem, páter Slavomír, za veľmi obohacujúcu prednášku o správnom chápaní Božieho prikázania: Cti otca svojho i matku svoju. Nech Vás Nebeská Matka, (Nepoškvrnená Panna Mária) i Nebeský Otec neustále sprevádzajú vo Vašej kňazskej službe darmi Svätého Ducha, aby ste nám aj mnohé ďalšie duchovné oblasti mohli s láskou Božou vysvetľovať a objasňovať.

Rabka-Zdrój witam serdecznie. Dziękuję serdecznie

Bog zaplac ❤🙏

Bog zaplac 🙏♥️

Laudetur Iesus Christus! Bóg zapłać. Szczęść Boże.

Wysłuchałam tej homilii dzisiejszego poranka z płaczem i żalem w sercu. Wiem, że księdza rodzice odeszli bardzo szybko. Że miał ksiądz trudne dzieciństwo z powodu ich braku. Ale nie wszyscy małżonkowie nadają się na rodziców dla swoich dzieci. Tak pięknie ksiądz mówi o szacunku dla rodziców. Mam swoją rodzinę, męża, dzieci. Całe życie moi rodzice uczestniczyli w moim życiu od mojego urodzenia i ponad 50 lat w mojej dorosłości. Były Msze św z okazji rocznic ślubu, śmierci dziadków, pradziadków i zapalanie zniczy na ich mogiłach. Później wspólne obiady. A na koniec życia mojej 90 letniej matki całe moje katolickie życie, te wszystkie msze okazały się według mnie fikcją. Manifestowana przez matkę wiara, to były teatralne występy na pokaz przed znajomymi, rodziną żeby się chwalić z którymi biskupami siedziała przy stole, ilu księży uczestniczyło we mszy. Teraz nie chce jej się chodzić do kościoła. Zawiniła też niestety pandemia. Nie chodzi do spowiedzi już 3 rok, uważa, że nie ma grzechów, nie przystępuje do komunii. Ale przed jakimś wyjazdem potrafi zadzwonić do fryzjera i umówić się na wizytę po czym okazjonalnie, na pokaz biegnie do ołtarza przy kuzynach kiedy jest u nich, a oni nie chodzą do kościoła. Całe moje małżeńskie życie, to jest bieganina po szpitalach z chorymi dziećmi, którymi PAN BÓG nas obdarzył. Urodziłam 3 dzieci ale jedno zmarło. Nasze dzieci są w księdza wieku. Nagle 2 lata temu dotarło do mnie, że cały świat kręcił się wokół mojej matki, a jej nigdy przy mnie nie było. Ojciec nie żyje już 10 lat. To my, jej córki robiłyśmy wszystko, żeby się jej przypodobać. Jej nigdy nie było podczas mojego płaczu w kaplicy szpitalnej czy pod salą operacyjną, czy podczas płaczu do poduszki. Jestem stara. Mam dobre, wychowane po katolicku dzieci. Wierzącego w Pana Boga męża. Ale matka rzuciła na mnie klątwę podczas mojego poczęcia. Jestem najstarsza. Kiedy miałam 6 miesięcy zaszła w ciążę z moją siostrą. To całkowicie odebrało jej jakiekolwiek instynkty macieżyńskie. Owszem byłyśmy w latach 50, 60 najlepiej ubrane, nie brakowało nam jedzenia. Tylko całe życie musimy bić czołem pokłony za nasze cieplarniane warunki, których ona nie miała, bo była bieda wojenna i poniewierka. Musimy składać hołdy przed znajomymi, rodziną jaką to mamy wspaniałą matkę. Musimy wiecznie przez 50 lat wysłuchiwać ile to się napracowała, żeby zapewnić nam kolonie, obozy, wykształcenie, pierzyny, garnki, pościel na wyprawy ślubne. Ale nigdy nie wzięła nas na kolana, nie przytuliła, nie pocałowała. Przy świadectwie szkolnym nie powiedziała, że jest z nas dumna. Była tylko awantura za jedną czwórkę na szkolnym świadectwie, a reszta 5, bo mamy tak doskonałe cieplarniane warunki, a nie możemy mieć samych 5. A dzieci sąsiadów mają. Ciągłe porównywanie z innymi. Teraz jest stara, potrzebuje opieki. Z poczucia obowiązku i wypełniania 4 przykazania jeżdżę z nią do lekarzy, do klinik. Ma gosposię, która jej sprząta, robi zakupy. Matka sama sobie gotuje. Wszystko, to co ja ugotuję jest nie takie. To przestałam jej zawozić. Każda moja wizyta kończy się moim płaczem, żalem. Tematów do rozmów żadnych. Jej choroby, jej cięzkie życie, jej ciężka starość. A tak naprawdę bierze jedynie leki na nadciśnienie, zresztą te same które ja mam przepisane, a mam 25 lat mniej od niej, leki na arytmię, może wypić świąteczną lampkę wina, jest w miarę sprawna fizycznie tylko leniwa, bo nawet przed blok nie chce jej się wyjść i w słoneczku posiedzieć na ławce. Ogląda głupawe seriale i rozmawia o nich z koleżankami. Każdemu przez telefon układa życie i nakazuje co kto powinien. Pomału ludzie przestają do niej dzwonić. Mnie też ciągle coś nakazywała, to przestałam jej cokolwiek mówić o swoim życiu. Moje dzieci, mój mąż nie chcą do niej jeździć. Ja tam do tego pięknego mieszkania krwawicą jej rąk urządzonego jeżdżę sama. Wracam do swojej rodziny zdruzgotana, bo nie ma wizyty bez wbijania mi szpili przez moją matkę. A to jest 3,4 razy w tygodniu. Nie chce z nami łamać się opłatkiem na Boże Narodzenie, dzielić jajkiem na Wielkanoc. Jeździ do bratanków, jeździ na wizyty do znajomych, a do nas jest na zawołanie chora. Modlę się każdego wieczoru za odmianę serca mojej matki. Podczas wizyty na Jasnej Górze w ubiegłym roku prosiłam NMP o odmianę serc w rodzinie podczas codziennych Mszy św o 7 rano. Nic nie pomaga. Proszę o radę spowiedników podczas mojego pojednania. Wszyscy mi mówią, żebym zostawiła matkę, żebym do niej nie jeździła. Moje dzieci też mi zabraniają, bo w domu tylko płaczę. Dlaczego muszę żebrać u swojej matki o odrobinę przychylności, serca. Nie wiadomo, która z nas pierwsza odejdzie z tego świata. Czy już do końca moich dni będę płakała przez MOJĄ MATKĘ. I pytanie teraz do księdza. Jak mam spełniać to 4 przykazanie bez płaczu, poczucia krzywdy, cierpienia własnego ale najważniejsze cierpienia mojego męża, moich dzieci??? Myślę, że ci którzy nie dbają o swoich rodziców podobnie jak ja zostali poranieni. ❤Szczęść Boże wszystkim, a szczególnie tym, którzy tak jak ja są niechcianymi dziećmi powołanymi przez swoich rodziców do życia na pokaz dla świata, dla rodziny, dla znajomych, bo tak wypadało. 😢❤

Moja mama jest narcystyczną matką, wokół której wszyscy jej zdaniem powinni biegać i zajmować się jak dzieckiem. Mam prawie 50 lat i nadal chce nami jej dziećmi manipulować. Do tego nastawia swoje dzieci przeciwko sobie, dlatego w rodzeństwie też nie ma relacji i wsparcia. A w towarzystwie stale odprawia teatrzyki.

Dziękuję ❤

Amen❤

szacunek

❤❤❤

❤

❤🙏👍👍👍🙏❤️

moi w zasadzie mieli mnie gdzieś. TZN relacje były w miare poprawne ale tylko jak zdrowy byłem i generowałem zasoby. W każdej traumie czy chorobie, odwalali mnie ciekłym gnojem. Tak po krótce, Czysta warunkowa relacja tylko jak jest dobrze. Jak z babami.

Gdybym miała normalny ,kochający dom rodzinny ,może moje życie byłoby inne .Ojciec wieloletni pijak ,matka mnie nie szanowała .Wymagała absolutnego posłuszenstwa i dozgodnej wdzięczności za jej ciężka pracę .Moje potrzeby, marzenia sie nie liczyły 😢Takich kazań brakowało w kościele 😢

Kochani Polacy ❤ Robimy Popisowi niespodziankę :) PJJ ❤

A mnie się podobają rodziny wielopokoleniowe.

Jak mam czcić ojca i matkę którzy przy rozwodzie robili wzajemnie wszystko żeby jedno drugiemu wypchnąć dzieciaki na zasadzie, że ani jedna ani druga strona tych dzieci nie chcieli, bo każde miało juz nowych partnerów. Nie bylo też z nimi w zasadzie normalnych relacji rodzice- dzieci. Może coś o takim przypadku?

No wlasnie tez mam z tym problem.Jak szanowac rodzica ktory cie nie chcial? Jest toksyczny nie wiem jak to zrobic.

A co jeśli rodzic na starość nie chce być z dzieckiem, bo nudzi się u Niego. Gdyż przez całe życie nade wszystko cenił sobie towarzystwo innych ludzi. A niestety nie może ze względu na swój wiek i chorobę mieszkać samodzielnie? Czy wtedy mimo wszystko ma mieszkać z dzieckiem i być ciągle nieszczęśliwym? Czy lepiej poszukać mu dobrego Domu opieki gdzie ma towarzystwo i kontakt z wieloma ludźmi?

CHYBA TOBIE CHRYSTE ❤❤

Do ilu lat trzeba sie sluchac rodziców

Tak mój mąż Też trzci Swoją Mamę.Bardziej

Jeśli rodzice nie szanowali swojego dziecka od dnia urodzenia, to dzieci nie będą szanować swoich rodziców. Bo nikt ich tego nie nauczył. A to rodzice uczą wszystkiego swoje dzieci. Mówi ksiądz o szacunku dorosłych dzieci w stosunku do swoich własnych rodziców, ale nie wspomniał ksiądz, że dzieciom też szacunek się należy, od rodziców i dziadków też. Bym chciała usłyszeć kazanie o tym, że rodzice powinni szanować swoje dzieci, w każdym wieku. Bo o tym jakby się zapomina. Bo dzieci nauczone szacunku ten szacunek mają.

Jak czcić matkę, która znęca się psychicznie nad swoją córką?

Bóg zapłać ❤