Ja akurat jestem wielkim fanem 26 cali i w ogóle MTB z lat 90-tych. To za sprawą kilku rzeczy. Dorastałem w latach 90. i wtedy też dostałem swój pierwszy rower górski - najniższy z katologu model BIRIA z 94 roku, ale przynajmniej markowy ;) Temat mnie mocno wciągnął i w 95 roku miałem już nowiutkiego Treka 830. Niestety potem przyszła matura, dziewczyna, studia, wyjazd za granicę i zostałem z tym Trekiem na długo. Potem w ogóle przestałem jeździć, jak pojawiły się dzieci, a teraz za sprawą dzieci wróciłem do rowerów. Nagle okazało się, że mój rower, żony rower (Trek 920 z 98), to już nie są normalne rowery tylko jakieś retro MTB. Ja nigdy nie miałem żadnego 29-era, żadnego Gravela. Dla mnie rower to jest MTB na 26 calowych kołach, a że jest już retro... to nawet lepiej... większa frajda. Mimo, że nie mam porównania to i tak uważam, że dobre MTB z 90 lat to najlepszy rower ever :D

Grzegorz gratuluje debiutu na YT. Wyszło super. Sporo ciekawostek i zdrowe podejście do tematu. Od siebie dodam, ze 26c moze byc do dzis jedynym sensownym wyborem dla osob o niskim wzroscie lub ambitnych juniorow, ktorzy chca jezdzic na dobrym sprzecie w ktorym wszystko dziala na najwyzszym poziomie. A z perspekrywy osoby ktora po niemal 20 latach zamienila 26 na 29 podpisuje sie absolutnie pod wszystkimi argumentami tj mam poczucie ze latwiej i bezpieczniej moge dzis manewrowac, hamuje skuteczniej. Pozdr Przemek

Mam do czynienia codziennie z wieloma nowoczesnymi rowerami... Ale jak zobaczę e-staya na stx i piastach ogryzkach, to dopiero wtedy serduszko szybciej zabije 😊 dobry materiał!

Jeździłem długo na 26, przesiadłem się na 29 ale do fajnych 26 serduszko bije mocno mimo że z rowerami przygodę zacząłem w okolicy 2007 roku. Teraz żałuję że sprzedałem carbonowego felta 26 z widelcem dt swiss. Nie takie retro ale maszynka zacna była ;)

Zapowiada się ciekawy kanał 💪

super material, sam jezdze glownie na starych gratach poczatek lat 90 hardtaile, nic sie nie dzieje, latwo naprawic, warto tylko porzadnych lancuchow uzywac, bo to co sprzedaja to lowend i po paruset km jest juz wyciagniety, rower posluzy lata, nic nie chce sie zepsuc :D, a nowe za dziesiatki tys beda juz 5 razy zutylizowane, wiadomo mowa o jezdzie turystyczno/rekreacyjnej, nie o wyscigach gdzie trzeba miec najlepszy sprzet zeby wygrac, albo ostre zjazdy na bike parkach, tam to czolg porzadny z duzym skokiem 29 kolami, takim tam raczej nie posmigasz :P, pozdrawiam

Świetny materiał, wartościowy i pełny ciekawostek, między innymi o pływających zaciskach czy hamulcach Shimano XT. Już nie mogę doczekać się kolejnych filmów! :)

Jedyny słuszny wybór opon do retro MTB to produkowane do dziś Panaracer DART + SMOKE 😊

Super!!!

W marcu kupilem Wheelera Proride, calkowicie nowego. Wlasciciel trzymal go w cieplej piwnicy ponad 20 lat. Mial jeszcze oryginalne detki ( nie wiem jak tam jeszcze powietrze sie trzymalo). Byl na osprzecie Shimano SIS, v brake, rst capa. Kola Alex rims kowadla przeokrutne. Wywalilem z niego wszystko. Wyczyscilem rame, odkrecilem v braki. Nie mial nawet ryski. Zakupilem do niego pelne deore 1x11 wraz z hamulcami hydro, support wkrecany, nowe kol Dtswiss z piastami deore, manitou markhor. Wydalem sporo ale rower wyglada oblednie. A najlepsza w tym wszystkim byl zabawa w zbudowanie go od podstaw. Nawet nie wiedzialem ze teraz nazywa sie to RestoMod MTB. Jezdzi oblednie. Po wstawieniu zebatki 36t mozna go nawet rozpedzic do wiecej niz 30km/h. Mimo posiadania calkiem leciutkiego gravela, to wlasnie tym wheelerem pojade z sakwami na Green Velo.

Lampka najlepsza

Mam 3 rowery na 26...dla mnie wciaz ma sens pod wieloma wzgledami

Kupiłem rower DH 27.5 i nie jestem zadowolony.Nagle okazało się że tam gdzie mieściłem się na 26 na 27.5 jest duzo cięzej mimo że geometria ta sama a na 29 to już całkiem poracha. Zwykły marketing i oszustwo.Przepraszam ale ja tego ie kupuje:)

Ja również jestem fanatycznym zwolennikiem starych trupów z kołami 26 cali. Nie zależy mi żeby wszystko zjechać ani być szybszym o 30 sekund nadanej sekcji. Mam chyba 13 starych sztrucli sprzed lat i dobrze mi służą choć czasem ich naprawy są DROGIE i wkurwiają! Wszystkie z napędem 3X9 jak Pan Bóg przykazał. Czasami wyposażone w nowsze klamoty takie jak mostek , siodło czy kierownica. Sukcesywnie eliminuję z moich maszyn nowsze amortyzatory powietrzne z zamkniętymi tłumikami. Na rzecz staruchów z otwartą kąpielą olejową. W imię płynniejszego działania , trwałości i prostoty serwisowania. Tego nowego MARKETINGU nie kupuję - rowerów wykonanych z plasteliny na 3 sezony i do kosza. A niech sobie będą szybsze w jakimś procencie. Nie ścigam się w błotnych maratonach więc mam to w dupie.