Na ścieżce rowerowej zajechał mi drogę szaleniec na BMX-sie. Fiknąłem przez kierownicę. Jak w zwolnionym filmie widziałem zbliżający się asfalt i czekałem na nieuniknione, zastanawiając się, czy pęknie mi czaszka, czy tylko nos i jak bardzo to boli? Ciekawe ile myśli potrafi przebiec przez głowę w tym ułamku sekundy... Bezsilność i nieuchronność. Uderzenie coraz bliżej i nagle... POP! Głowa podskoczyła jak piłka a spodziewany ból nie nastąpił. Pojawił się dopiero po jakimś czasie, bo jednak wstrząs mózgu zaliczyłem, ale twarz i czaszka ocalały. Nigdy nie wątpiłem w przydatność kasku.

Gratulacje za mądrą i edukacyjną treść. Wielkie Brawa!!!

Do tej pory nie miałem kasku, ani wypadku ale od wczoraj już mam i jak widzę co niektórzy kierowcy wyprawiają na drogach to chociaż za to jedno wam serdecznie podziękuje,że pomogliście mi podjąć myślę dobrą decyzje

[*] Domson

Dla domsona ten jeden raz (*)

Nie trzeba zasuwać 30 km/h albo być potrąconym przez samochód żeby kask uratował nasze zdrowie. Moja żona na rowerze MTB przejeżdżała po placu "budowy", przebudowy ścieżki rowerowej. Nie był oznaczony wcześniej i nie było zakazu wjazdu. Na kopnym piachu straciła równowagę i praktycznie stojąc w miejscu przechyliła się w lewo i nie utrzymała równowagi. Pech ciachał, że obok stała paleta z rozebraną kostką brukową. Upadając, uderzyła głową w okolicach potylicy. Wierzchnia warstwa kasku się wgięła, Jej na szczęście nic się nie stało. Nawet niepozorne i banalne, mogłoby się wydawać sytuacje, mogą być potencjalnie niebezpieczne. Dla mnie kask jest tak samo ważny jak pasy bezpieczeństwa w samochodzie. Zawsze ich używam.

Powiem tak bardzo fajny film i sam się nauczyłem z własnych błędów czemu warto jeździć w kasku :) Po pierwsze uprawiam fr i dh nosze fullfacea nawet do centrum ale to dlatego że raz jak nie wykręciłem przy lądowaniu przydzwoniłem w drzewo i miałem wstrząs. Dobrze ze nie jakiś mocny no ale nadal wstrząs i nie wyobrażam sobie co by sie stało jakbym nie miał kasku. pozdrawiam

Mojemu tacie kask uratował życie

Kiedyś miałem solidne dachowanie na rowerze i gdyby nie kask to dostałbym tym rowerem prosto w glowe... Nawet w kasku bolało, wiec nie chce wyobrazac sobie sytuacji gdybym go nie miał

bardzo przydatny film mysle ze trafi nawet do najmlodszych, pozdrawiam.

Kupiłem kolare dwa tygodnie temu. Zaiwaniałem bez kasku. Brat też kupił kolare i kask od razu. Zastanawiałem się czy warto, ale po obejrzeniu tego filmu już się nie zastanawiam. Idę kupić dobry kask. Chyba najbardziej przeraziły mnie te przywołane klipy ludzi z poszytymi głowami, a szczególnie ten z karmieniem łyżeczką, bo daj boże jak bym jeszcze przydzwonił i od razu u Św. Piotra, ale karmienie i pampers przeraża mnie najbardziej. Dzięki za filmik. Łapka w górę i Sub.

Dziękuję Wam za ten film. Kaski zakupione.

Na Kryterium Kolarskim w tym roku dzieciak wpadł na jezdnię...Ja finiszowałam..dostał strzała mną...Ja salto z rowerem na plecy i tył głowy..tyle pamiętam...kask uratował potylicę...

Hej wszystkim, 10 maja przywaliłem centralnie twarzą o asfalt. Zjeżdżałem z szutru na asfalt i się zawinąłem. Połamany nos, obita lewa część twarzy, dwa centymetry wyżej i bym stracił lewe oko. Jeździłem bez kasku wiele lat ale powiem wam że słuchać można ... jednak odczucie wypadku na własnej skórze wiele zmienia. Jeździjcie w kaskach bo to ma żeczywiście sens, Ja musiałem przygrzmocić głową o asfalt by to zrozumieć. Pozdrawiam i szerokości ...

Dzięki za zobrazowanie problemu nie zakładania kasku...

Kupiłem rower i na drugi dzień kupiłem kask, obowiązkowo!!! To tylko 100 zł a ratuje życie!!

Tylko kask . Mi osobiście popękał na głowie .Uczestnik ustawki wjechał mi w moją trajektorię jazdy .Prędkość nie wielka ,dwadzieścia kilka kilometrów na godzinę .Gleba kask pękł w dwóch miejscach.

Ja jeżdżę na dircie. Na skate parku kasku nie założyłem tylko raz... Nie skończyło się to fajnie. Od tamtego dnia już zawsze ubieram kask.

Nie no super wykorzystamy do testu arbuza bo przecież ma taką samą strukturę jak ludzka głowa

Kiedyś podczas jazdy rowerem pies wleciał mi na drogę wylądowałem na skraju głębokiego rowu po czym wyleciałem do owego rowu tak około 20cm brakowało abym uderzył głową w betonowa rurę miałem wtedy dużo szczęścia

jedno potrącenie i mój kask poszedł w drobny mak. Mały wstrząs mózgu, tydzień w szpitalu na obserwacji. Kask uratował mi życie. Pokazałam kolegom w pracy skorupy kasku po wypadku, kupili sobie kaski, wcześniej jeździli bez.

3 tyg w nocy miałem zderzenie z jakimś bobrem przy 35 km/h. Kask pękł, głowa cała. Na szczęcie inne części ciała tylko potłuczone. Polecam kask

Ja pamiętam jak miałem no nie wiem 7 lat? o.k tyle. Jechałem z mamą po gładkim asfalcie jak nie wiem to była prędkość ok 10km/h i do dziś nie wiem jak to się stało że podczas jazdy nagle skoczyłem do przodu i zrobiłem salto w przód uderzając kaskiem o asfalt. Później jak byłem starszy to nie jeździłem w kasku z dwóch względów. Po pierwsze że inni będą zadawać milion pytań i mogą się pytać po co, i nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to że jestem wrażliwą osobą i bałem się że przez reakcję innych po prostu się popłacze i stracę reputację w takim towarzystwie. (Uwierzcie że osobie wrażliwej nie jest łatwo znaleźć tak o po prostu znajomych którzy to zrozumieją).Teraz często jeżdżę po terenie gdzie można się łatwo wywrócić ale jak tak patrzę to chyba jednak już lepiej mieć ten kask chociażby do zjazdów z jakiś ostrych gór.

test jest bez sensu bo nikt nie upada w sposób jaki by skakał na główkę do wody. zdecydowana większość urazów głowy wśród rowerzystów to urazy twarzoczaszki, przed którymi zaprezentowany kask nie uchroni, bezpieczniejszy byłby kask full face, którego z jakiegoś powodu nie polecacie "do jazdy rekreacyjnej, XC czy na szosie". Warto też dodać, że w razie wypadku, na uraz głowy dużo bardziej narażeni są piesi niż rowerzyści (którym bardziej grozi uraz obręczy barkowej i ramion). Jest to nie bez znaczenia, gdyż w poprzednim roku w Polsce zginęło 873 pieszych i 220 rowerzystów. Może warto porozmawiać o kaskach dla pieszych?

Dzień dobry mówi wszystkim beneficjent 19 szwów, którymi została przyszyta górna część głowy do dolnej. Znaczy skalp.

Domson [*]

Mi jeszcze nigdy żaden poważniejszy wypadek nie przyprawił. Na szczęście. Ale i tak zawsze jeżdżę w kasku

Myślę o zakupie kasku full face. Czy to dobry wybór?

Arbuz to wprawdzie nie czaszka, ale co do kwestii kasku pełna zgoda.

ZAWSZE W KASKU!! Czy to rower, rolki czy jazda konna. Głowa najważniejsza! Tak jak pasy w aucie!

Mojego kasku Alpina się tutaj nie spodziewałem

Wprawdzie jakiś czas temu zamieściłem już komentarz o przydatności kasku, ale dwa tygodnie potrącił mnie autobus... Wyrżnąłem w asfalt tyłem głowy przy prędkości 28,5km/h. Kask nie przeżył, ja owszem.

Po prostu trzeba kask z bedrocka ubierać xD

Przy takich testach kasków rowerowych jedna rzecz mnie bawi, ale najpierw wyjaśnimy sobie jedno. Kask to rzecz pożyteczna. Jestem motocyklistą i tutaj kaski to "level wyżej". Tu nikt bez kasku nie jeździ, nikt nie jest na tyle głupi, Do czego zmierzam i co jest dla mnie śmieszne w tych testach. Zawsze się upuszcza takie arbuzy z kaskiem, na kask. ALE, standardowe kaski rowerowe nie chronią ani boków głowy, ani szczęki, ani twarzy, ani potylicy. Chronią tylko i wyłącznie czerep. Upuśćmy takiego arbuza w kaski, ale bokiem. Efekt będzie tragiczny! Są kaski rowerowe szczękowe, które przypominają kaski motocyklowe w wersji "odchudzonej" i to TAKIE kaski należy promować! Bo dopiero taki kask, zapewnia nam porządną ochronę głowy. Statystyki mówią wyraźnie, że najczęściej obrywa szczęka i twarz, w drugiej kolejności potylica, potem boki głowy i czerep najrzadziej. Na potwierdzenie swoich słów mogę przytoczyć wyścig kolarski Tour de Pologne i Fabio Jakobsen. Wleciał w barierki, połamał je, nabił się twarzą na słupek i uszkodził podniebienie. Jak mu pomógł klasyczny kask rowerowy? Nijak. Gdyby miał kask szczękowy, istniałaby spora szansa że nieszczęsny słupek ześlizgnąłby się po kasku. To ważna kwestia o której nikt nie mówi! Oczywiście w utopijnym świecie, wręcz zalecałbym jazdę w kasku motocyklowym dla zmaksymalizowania bezpieczeństwa, ale kwestie praktyczne oraz osiągane prędkości mają troszkę inne priorytety.

No to dzięki wam lecę kupić kask, pamiętajcie nie oszczędzajcie na bezpieczeństwie

Ja bez żadnego wypadku,kiedyś jeździłem bez kasku dziś wiem że to była skrajną głupota i bez niego na rower nie wsiądę

Ile razy rowerzysta upada (jeśli już głową) na czubek głowy? Przeważnie na bok lub twarz. wtedy i tak mocno obrywa. Pełny kask szczękowy tylko w pęłni chroni głowę.

jezdze na MTB po lasach, nigdy nie mialem kasku, chyba zaczynam dorastac do decyzji zakupu kasku.

Od dziesięciu lat zawsze w kasku. 01.01.2020 kask uratował mi życie. Zakładajcie kaski!!!

Witam moja Żona zawsze jeżdziła w kasku. Zobaczcie film Zabita na szosie.Jak zachowują się PSEUDOKOLARZE w ŁODZI wszyscy uciekli.

Raz potrącił mnie samochód na ulicy jechałem bez kasku a jak to uznał policjant jechałem za szybko co było prawda przpedalowalem na samych pasach i samochód mnie potrącił co skończyło się wizyta w szpitalu i zszywaniem pod udzia dobrze ze to tak się skończyło.

Warto

Ilość komentarzy chyba jednoznacznie ukazuje, jak temat bezpieczeństwa jest spychany na dalszy plan :-) Jestem przed zakupem, co to za fajny zielony kask?

Ponad 20lat temu nie miałem kasku rowerowego i to się skończyło trepanacją czaszki teraz blizna i brak kawałka kości w głowie teraz jest cała rewia mody do kasku rowerowego

A kask motocyklowy się nadaje na jazdę rowerem?

A co kask pomoże gdy wylądujesz na twarzy?

Rowerzysta nie składa się z samej głowy więc każdy normalnie sprawny człowiek zabezpiecza się przed upadkiem w każdy możliwy sposób: rękoma, nogami, barkiem ale nigdy nie przyjmuje zderzenia na głowę.

Jezdze na rowerze od roku, generalnie mtb , bmx , enduro No nie łatwo jest Kask nosze już zawsze bo uratował mi głowe po jednyn wypadku po którym i tak mam blizny ale nie na głowie. Większosc mojej rodziny jest mniej lub bardziej związana z rowerami. Mój wujek opowiadał mi że ma kolege który zawsze jeździł w kasku , pewnego razu go nie założył. Skonczylo sie na szpitalu i urazach glowy. Pozdrawiam. #zawszewkasku

Ja kask Crossa na rower

Morał : trzeba zmienić się w terminatora

Ja wyrwał wielkim kamieniem w kask i mam penknienty na trochę mniej

dziś wywaliłem się na rowerze bo uprawiałem dowhill jechałem w orzechu i rosiciołem sobie skórę koło ust od tej pory będę jezidził w ful fejsie nawet po miesicie

Zostaw te arbuzy w spokoju

Ja uderzyłem głową o gałoź jak skakałem gdyby nie kask bym leżał w szpitalu

Ja jeszcze nigdy nie widziałem osoby w kasku na roweże jak szłem przez miasto.

No ja powiek ze kot mi wyleciał I mam rozcięta głowę i szwy 8 cm i nie miałem kasku a teraz następnym roku kupuje kask na rower bo w tym już nie siadam za rowerem bo psycha siadła

Nie rozumiem jak mozna smiac sie z kogos kto nosi kask

Domson pamietamy o tobie nie wiem czy mnie pamiętasz jeździłem z tobą czasami (*)

Major???

Ja mam kask fullface

A po co tyle ludzi jeżdzi bez kasku i żyją prędzej na przejściu zginiesz niz na rowerze..hihi

Jeśli jeżdżę w kasku motocyklowym enduro na rowerze to dobrze? xd

ja wyrobałem przy zjezdzie ponad 40km/h z ślezy głowa w drzewo i nic

zaloz kask nie zgin jak domson :)

Ej... arbuz bez kasku leci z całej wysokosci drabiny a z kaskiem 2 szczeble niżej no super. I to nie perspektywa, zobacz jak sa rece wyprostowane i uniesione w pierwszym i zgiete w drugim. Brawo! Nie przeczę ze kask moze uratować życie ale ja jeździłem, jeżdżę i będę jeździł bez kasku. Wypadki miewam... bywa... ale jadąc bez zabezpieczeń biore odpowiedzialność za siebie i wiem co robię.... i nie ze ktoś inny zawini. Zasada ograniczonego zaufania! Żeby było tez jasne zalecam jazdę w kasku.... mnie po prostu nie zależy...

Ja kiedyś upadłem i kask mi pękł gdybym go nie miał już bym nie żył

Kask jest od tego żeby to nosić

Z tym niszczeniem fryzury to jakaś bzdura wystarczy że przejrzyście się fryzurze autora by obalić tę teorie destrukcyjnego wpływu kasku na fryz.

Test z arbuzem beznadziejny,ile waży arbuz a ile cała masa człowieka upadającego na głowę ? skoro kask pękł pod ciężarem arbuza to,co to za kask ? to teraz wyobraźcie sobie wagę człowieka.Musielibyśmy jeździć naprawdę wytrzymałych kaskach np motocyklowych.

Ja dziś przy uderzeniu w asfalt rozbilem kask full face

Znam pana pan pracuje w biedronce w świdwinie

Jechałem bez kasku i sie przewrócił i dali mnie do szpitala i szyli mi brew

Ja jeżdżę w full face

Raz się wyjebalem i odpadł mi tylko daszek

Ciszej się ku**a nie da???

Arbuz nie ma rąk, ktore chronia glowe i arbuz nie ma takiej koordynacji aby nie przywalic gliwa w cos... Wiem ze czesc ludzi ma uposledzona koordynacje ruchow i leca bezwladnie jak mieso armatnie. A co ma do tego rower? Idac na spacer tez zakladasz kask? Daruj sobie zlepek przykladow. Linczujcie moja wypowiedz nieudacznicy i piszcie ze przekonam sie jak bede lecial glowa w beton, juz tak latalem i mysle ze kask i tak by mi obtluczinych lokci nie uretowal.

kask jest cool !!!!!!!!!!!!

Jeśli ktoś jest ciapą, fajtłapą to niech sobie i zbroje założy, może coś pomoże. Kask jak inne ochraniacze zwiększają poczucie bezpieczeństwa a to przekłada się na brawurę. Za chwile piesi będą pomykać w kaskach.

Taki ładny kask się zniszczył....:(

2020-#DOMSONKASKJESTCOOL, noś kask nie pozwól, aby śmierć Domsona poszła na marnę, R.I.P, Go Sport Polska, moim zdaniem kask jest zawsze bardzo potrzebny może Ci uratować życie, a Domson to potwierdził. Link do jego kanału ----> tiny.pl/79qs5

Nie, kask nie powinien pękać... ale pochłaniać energię uderzenia już jak najbardziej ;/

A wiecie że u naszych zachodnich sąsiadów nie ma obowiązku jazdzy w kasku, nie bądźmy jak oni, kask powinien być obowiązkowy dla każdego rowerzysty, powinno być to poparte przepisami prawa o ruchu drogowy, tak samo jak powinno być obowiązkowe ubezpieczenie OC. Pozdrwiam wszystkich rowerowych szajbusów i e-rowerowych też

Jak dla mnie osoby które nie chcą jeździć w kaskach bo źle się w nich wygląda to już musiały dostać w przeszłości jakieś mocniejsze uderzenie w baniak i im się coś poprzestawiało, bądź po prostu nie mają czego chronić a między uszami mają tunel zamiast mózgu :)

Film mówi nieprawdę gdyż nie ma nikogo kto ma arbuza zamiast głowy! To spisek producentów kasków. Chcą zarobić. Słyszałem też, ze ma być obowiązek noszenia kasków! Co za lobby! Do tego teraz już jest dyskryminacja ludzi jak chcą wystartować w zawodach rowerowych to MUSZĄ mieć kask! Film który tłumaczy spiek warto go zobaczyć! m.kzfaq.info/get/bejne/mrenZ9pqvM28k4U.html

za długo ... to trwa i jeszcze przegadane... szkoda czasu.. na nic nie warty jeden test z arbuzem przy jednym typie upadku... szkoda temat warty uwagi ale się ktoś zbyt upierdliwy za ten materiał zabrał...

Mi raz kask wogle nie pomógł

#Domsonzawszejeździwkasku