Anita, jestem pełna podziwu! Jakbym ja szła i czytała, to przy którymś takim wyjściu wpadłabym pod samochód albo złamała nogę :D Czasem mi się zdarza czytać, kiedy idę, ale wtedy poruszam się wolniej od dżdżownicy :D Też niestety nie uznaję zakładek ale tylko dlatego, że nigdy nie mam ich pod ręką ;) Jak to jest - w domu ich pełno, a jak przychodzi co do czego, to i tak bilet jest pod ręką? :D

Gdybym ja miała czytać w domu tylko w wannie, to zamieniłabym się w syrenę i po kilku tygodniach wyrosłyby mi skrzela :D No a z zakładkami to bez zmartwień - to ja mam manię :D P.S. OBELT FOREVER!

Idąc ulicą czytam bez problemu, norma, ale gdy szłam po schodach skupiona na literaturze mało się nie zabiłam :D

Jak można iść i czytać??OMG potknęłabym się o własne nogi :O

No proszę, Ty dziś dodajesz ten tag na yt, a ja napisałam notkę na bloga, by jutro ją dodać :D Niektóre moje odpowiedzi różnią się diametralnie od Twoich :D Uwielbiam czytać w domu

Jak można chodzić i czytać? :o Tak się da w ogóle? :D

Świetny filmik jak zwykle z resztą.Podziwiam twoją pamięć ,ja bez zakładek ani rusz.Zdecydowanie zgadzam się z tobą co do sposobu wydawania niektórych książek czasami po prostu nie da się czegoś nie zagiąć.Genialnie robisz tagi i mam nadzieję na więcej. :))

Z zakładkami do książek mam tak samo. Ludzie zawsze się na mnie dziwnie patrzą jak mówię im, że ich nie używam, tylko zapamiętuję strony na których skończyłam czytać :) ewentualnie są to przypadkowe papierki, które akurat walają się obok :) kiedyś chyba nawet gdzieś czytałam, że to pomaga ćwiczyć pamięć

Nie lubię czytać w miejscach publicznych, bo mnie rozpraszają poza tym to dla mnie żadna przyjemność z czytania. Wolę usiąść w fotelu i czytać, przebywając w danym książkowym świecie przez ładnych kilka godzin. A poza domem to wolę się cieszyć otaczającym mnie światem i na nim skupiać 100% uwagi niż na książce. Pewnie, że można czytać na ławce w parku kiedyś próbowałam, ale do tego musi być ciepło, bo tak jakoś w kurtce nie wygodnie, zimą za zimno, a z kolei latem za bardzo mnie razi po oczach słońce i nie widzę liter. Także u mnie odpada czytanie poza domem. Muzyka mi nie przeszkadza, nie przeszkadza mi, że ktoś ogląda telewizor czy głośno rozmawia, bo jak mnie wciągnie w książkę to przepadam dla świata, ale poza domem nie znoszę. Muszę mieć wygodnie, swobodnie i zarezerwowane kilka godzin czytania. Ale uwielbiam czytać w wannie i na porcelanowym tronie! :) Świetny tag, może też go zrobię na swoim blogu. Uwielbiam Cię! Jesteś takim samym dzikusem jak ja hehehe :)

Haha, jeb o stół

Bardzo dziękuję za nominację :) Postaram się nagrać i opublikować ten tag jeszcze w tym tygodniu, pozdrawiam :)

Ja lubię czytać najczęściej wieczorem w domu. Poza tym jestem osobą która czyta wszystko na głos. Robię tak ze względu na to, że czytając w myślach nie jestem w stanie zapamiętać książki i się na niej skupić.

16:00 wreszcie ktos mnie rozumie :)

Przepraszam, po prostu twoje wykonanie tagów jest genialne, więc chcę więcej i więcej :D A że mnie też tym zalewają, to automatycznie ciebie taguję :P Ale spoko, czekam na rewanż :D Pewnie będę się z tego wywiązywać znacznie gorzej niż ty :P

Filmik oglądnęłam dopiero teraz i bardzo żałuje,że nie zrobiłam tego wcześniej,bo bardzo mi się podoba :D

Dołączam się do Was! Też polecam "Turkusowe szale"! Dzisiaj skończyłam :D I po prostu OH! Feliks moja miłość! Nie twój Anito, ani nie Wasz! Mój, tylko i wyłącznie! Co to będzie przy Parabellum... Już się boję...

00:25 "sąsiad wierci". Mamy rok 2020 a on nadal wierci :D 💕

fajny TAG ja też bardzo szanuje książki i czytam właśnie tak jak pokazałaś mam uczulenie na zagięte grzbiety i nie na widzę zakładek zawsze zapamiętuję strony albo wkładam bilet ale podziwiam jak możesz chodzić i czytać ja tak nie umiem ale ostatnio nie mam czasu usiąść i poczytać gdzieś w kawiarni albo w domu (co robię prawie nigdy) więc muszę nauczyć się tak chodzić raz próbowałam i drogę którą normalnie przebywam w ciągu 20 minut przeszłam w godzinę muszę chyba poćwiczyć

Mi się zawsze książki otwierają tam gdzie skończyłem,maksymalnie 4-5 stron różnicy ;) A rowerzyście nawet się nie dziwię :P

Ha, wlasnie sie dowiedzialam, ze jestem faszystka ksiazkowa. Czytam dokladnie tak jak Ty, nie otwieram jej do oporu w obawie, ze sie zniszczy, pozagina itd. Fajnie wiedziec, ze nie jestetm jedynym takim fiolem :)

Anita, ty i ,,palenie'' Parabellum? Mam nadzieje, że Pan Mróz nie zrobi krzywdy twojemu Leithner'owi, bo nie chciałbym tego zobaczyć. W żadnym wypadku nie jestem zły czy coś, że ,,Zostań, jeśli kochasz'' wygląda tak jak nie inaczej. Jak to powiedziałaś ,,jest tak wydana'', a ja strasznie się cieszę tym, że jest od Ciebie :) Mam nadzieję, że tym razem dobrze napisałem ,,Leithner''.

Masz niezwykłe nawyki! ciekawa jestem co robiłaś jak temperatura spada do -10 albo bardziej, albo jak pada deszcz albo w śnieżną wichurę czy zimą tak samo wychodzisz czytać? Albo czy rękawiczki nie przeszkadzają Ci w przewracaniu stron?

Jeżeli książka ma kiepską okładkę to ja zaklejam rogi taśmą klejącą i wtedy książka się nie niszczy,a jeśli jest trochę sfatygowana to po zaklejeniu rogi wyglądają jak nowe.Polecam ten sposób:))

Witam. Pisałem pod pani filmem o "House of Cards" o cyklu Southern Reach, który ostatecznie zalece Esie. Jednak od czasu przeczytałem będąc chorym pewną książkę, która może pani się bardzo spodobać i wprowadzić nowego autora do pani pojmowania (?) . Sam jestem wielkim fanem tego autora i polecam go wszystkim, mimo, że jego najbardziej znana seria (Jakub Wędrowycz) nie przypadła mi do gustu z samego opisu akcji. Inne książki tego autora przeczytałem (cykl Oko Jelenia dopiero co zacząłem, tylko cykl Kuzynki jeszcze czeka by mnie poznać) i podbiły mój mózg. Ponieważ większość tych książek to cykle, podpowiem pani książkę, którą sam przeczytałem w ciągu dwóch ostatnich popołudni. Chce ją pani polecić ponieważ, mimo, że Mroza nie czytałem, wnioskując po pani recenzjach, książki Andrzeja Pilipiuka zachowują podobne klimaty, ale specjalizują się w innych czasach i innym gatunku. To jest Science Fiction, ale wychodzi poza stereotypowe granice gatunku, a nauka jest przystępna, sami główni bohaterowie tego potrzebują. To zaowalowany opis książki pt. "Operacja Dzień Wskrzeszenia" A. Pilipiuka. Jest bardzo interesująca i moim zdaniem zasługuje na to by przeskoczyć na wysokie miejsce w liście "ToRead". Przeczytałem ja po 1. ze względu na autora, a po 2. była to moja reakcja na zasypianie "hłamowatymi" (moim zdaniem) dystopiami, a po 3.... Byłem chory i leżę juz czwartek dzień w domu, a wtedy to mi wpadło w ręce i sobie codziennie przez dwa dni czytałem to w godzinach od 12:00 - - - - - - > 23:00+. Myślę, że mogłaby to pani przeczytać. Może (szczeeerze w to wątpię) wypchnie to pani z pamięci Leitnera (na chwile...) i doda pani może kolejnego autora do interesujących jako podobnego do Mroza. Uff.

bardzo fajny, pozytywny film :)) Czekam na więcej TAGów

Kocham Twoje i Eweliny Tagi, jesteście genialne

Motto życia - "Nie mieszkaj w bloku tylko w domu jednorodzinnym"

Anita kocham Cie!!! Teraz mogę pokazać mojej rodzinie, że nie jestem dziwna czy coś bo oni nie mogą zrozumieć jak dbam o książki jak nie pozwalam niektórych dotykać (hehe)i tak śmiesznie je czytać jak ty. Jak ktoś może zaginać rogi czy grzbiety ?! Jak można np. ubrudzić książkę czy coś w tym stylu!?

Ale super ! Ja natomiast lubię czytać w domu hahaa i używać zakładek, ja też często spisuję sobie jakieś cytaty, ale muszę od razu je zapisywać, bo nigdy nie pamiętam na której stronie były haha Moja pamięć 😊

Moim nawykiem podczas czytania jest leżenie na podłodze, idealne miejsce do czytania :) Ale chodzić i czytać? uhh propsuje! :)

Czytałas "Król Kruków" autorstwa Maggie Stiefvater? Jedna z moich ulubionych serii. może coś byś o tym opowiedziała, jeśli znajdziesz czas ?

Uwielbiam Cię, Anitko! ❤ Noszę się z zamiarem napisania do Ciebie maila. Myślisz, że to dobry pomysł? :) I szczerze Ci współczuję tego zajścia z wrocławskimi rowerzystami.

Podziwiam za zapamiętywanie stron, itd. Padłam, kiedy zaczęłaś grozić Mrozowi xD A odnośnie czytania i szanowania książek - witam w klubie :)

Mam prośbę czy mogłabyś zajrzeć do mnie na bloga i ocenić czy to co piszę ma sens dopiero zaczynam i nie ma tam tego dużo, ale naprawdę lubię to robić. Z góry dziękuję Kinga ;-) Ps. Ciekawy film i bardzo fajne kategorie książkowe :-D

Ja znów na odwrót: piszę, zaginam, zakreślam, dopisuję i podkreślam :)

Kurde! Jak to się stało że dopiero teraz zauważyłam że zostałam otagowana?! Gdzie ja byłam przez cały czas?! MASAKRA! a Turkusowe Szale

Uwielbiam TAGi w Twoim wykonaniu! :D A tak w ogóle: będzie recenzja książki Goka? :)

Też nie lubię czytać w domu,wolę czytać w ruchu czy to idąc czy jadąc autobusem/pociągiem/tramwajem. Lubię także czytać w oczekiwaniu na coś, we wszelakich kolejkach. O matko i właśnie mówisz, że lubisz czytać w wannie. Zupełnie tak jak ja! Teraz mówisz o zakładkach i znów to samo :D Niesamowite! Z tym, że ja zazwyczaj zakładam sobie paragonami. Też czytam tylko jedną książkę i też jeśli czytam to czytam, nie oglądam tv ani nic z rzeczy (no czasem gotuję czytając) poza wspomnianym chodzeniem. Jeśli chodzi o omijanie stron itp. to też nic z tych rzeczy nie robię, praktykuję czytanie od deski do deski. I dbam o książki, na samą myśl o pisaniu po książkach mam ciarki aaaale rzucałam Greyem, a jakże, bo nie dało się nie rzucać! Nie zaginam rogów a jak coś chcę sobie zapamiętać, a zwątpię w swą pamięć, to robię zdjęcie telefonem. I zgadzam się co do wrocławskich rowerzystów! Pozdrawiam Twoja nowa fanka :D

Bardzo ciekawe spotkanie w Książnicy Podlaskiej, Jest i moja subskrypcja:) Pozdrawiam.

Bilety komunikacji miejskiej we Wro jako zakładki 👌 znamy to bardzo dobrze 😝

Śmiałabym się, gdyby sąsiad to ogl :')

Ja myślę, że jeśli czasami robisz - jak ty to ujęłaś- "Jeb o ziemię" to jest znaczy że nie masz szacunku do książek ale to, że naprawdę potrafisz wczuwać się w powieść

Bałabym się iść z książką do wanny pełnej wody, nawet bardzo :(

Spokojnie też czytam w wannie.

Mi się zdarzyło około 3 razy zatopić książki w wannie.

ile zajmuje ci przeczytanie jednej książki ? Pozdrawiam :)

Nie wchodzisz w ludzi?

Ja od pewnego czasu nigdy nie czytam w szkole.Wyobraź sobie: Idę z książką po korytarzu totalnie zaczytana,a tu rocznikowy błazen postanowił się zabawić i z premedytacją podstawił mi nogę.Ja walnęłam o ziemię,a książka znalazła się 3 metry dalej.Grr... Co do niszczenia to ja też tak mam.Książki Clare po parę razy czytane-jak nowe Saga Zmierzch czy raz czy 10 razy-jakby tornado przeszło między kartkami. Jednak jak koleżanka niechcący maznęła mi po tyle Pani Noc posłałam jej takie spojrzenie,że wzięła mokrą chusteczkę i sama ją wytarła.Również gdy ktoś zaczyna przeginać z moją książką potrafię na lekcji mruczeć,piszczeć pod nosem i np. jak pani ją kiedyś wzięła to zduszałam piski jak tylko mogłam.Dlatego przeraziłam się gdy Maja w tym tagu wzięła książkę i ten grzbiet tak od niechcenia przełamała.

Ja sporo czasu spędzam w domu, więc gdybym miała czytać tylko na dworze to chyba nic bym nie przeczytała xd

Znając mnie i mój brak podzielnej uwagi, nie potrafiłabym iść drogą i czytać, bo wpadłabym na kogoś albo na słup. :D

Ja chyba właśnie dzięki tobie poznałam kanał Eweliny.... ;) PS, Nawet Sherlocka? ;-D

Świetny filmik :3 Czytałaś Ulysses Moore?

Myślałam, że ja tylko jestem taka dziwna, że wszędzie chodzę z książką i czytam. :>

Ja czytam na parapecie przy otwartym oknie XD

Ja czytam przy biurku

nie chciałabyś oddać tej książki opartej na faktach która jest za Toba?? (szaro-czaerwona) - uwielbiam takie książki :)

wow umiesz spacerować , czytać i jeść (podziwiam)

mi raz wpadła książka do wanny :((

Uwielbiam Twoje filmiki!

Wychodzi na to, że jestem jedną z niewielu, która czyta na głos :))))

Ja też nie raz próbowałam czytać książke idąc, ale zawsze w coś uderzam :D Po za tym nie wiem czemu, wszystko mnie wtedy rozprasza. Niestety :D chudydziad.blogspot.com zaprasza na swoje recenzje!

Leci sub :D

Nie tylko ty czytasz w wannie...

Widzę za półce jedną z moich ukochanych książek "Wróg" w cudownym czarnym wydaniu

hahahahahahaa właśnie sobie wyobraziłam Ciebie, tak jak inni ludzie siadają w fotelu z książką, tak Ty wchodzisz do pustej wanny i zaczynasz czytać :D o rany... :)

ja mam jeden nawyk i sporo osób się ze mnie śmieje. zawsze gdy kupię nową książkę w miękkiej okładce zaginam okładkę po tym zgięciu przy grzbiecie żeby się nie rozklejały. Doszło już do tego że gdy widzę że jakiś znajomy czyta książkę i okładkę ma niezagiętą od razu mu ją zabieram i zaginam ale strasznie mnie to drażni i nie rozumiem dlaczego ludzie tego nie robią, a potem dziwią się że wypadają kartki. takie moje małe dziwactwo :) i też staram się nie zaginać grzbietów :)

Jak mojemu bratu pozyczylam książkę to on mówił ze czytał normalnie a brzeg był cały pozaginany ;'((

On nie żyje. xd

jeb o stół :D

Ala ma kota, kot ma Ale (nieważne, że 2 lata temu opublikowano film)