michu te inne szkodzą broni i sprzętowi... a Jano Bio można kupić na www.sanitbiotech.pl

Nie poluje tylko strzelam

Wypadałoby "śmieci" zabierać doma - i zaelaborować taką można n-razy (co eko-oszczędza energię a także zasoby wielu mediów, w tym tych z rodzaju określanych jako pochodnych "czasu i atłasu" a użytych do wytw. łuski) i oszczędza się Biotop przed metalami ciężkimi tak łapczywie i na maxa wchłanianymi np. przez...grzyby, dęby i orzechy! Co prawda nasi praszczurowie już ten biotop nieźle nimi "zaprawili" przez wieki wojen, polowań itp. insurekcji rozsiewając po lasach i polach całą nie tylko metalową chemię wojskową, ale zawszeć to mniej śmieci w lesie kiedy człek swoje z ziemi chyląc się, podniesie... :)

Galileon1 łuski zawsze zabieram 😁

@@TVDarzBor Też zbieram łuski - od małego, nie wiem z czego to się bierze - jakiś atawizm po przodkach, może po imć Onufrym Z.? - w każdym razie urzekły mnie swoją nomen omen butelkową formą stożków coraz to się zwężających... Co prawda rzeczony Onufry-być może przodek (jeśli nie tyłek) operował antałkami-przedmiotami wyższego rzędu, ale nie bądźmy drobiazgowi... :) :) :) Ps. zanim zemrę chciałbym się przedtem dowiedzieć dwóch rzeczy: 1- jakim cudem tych kilkudziesięciu Starszych Braci w wierze wymachujących ręcyma na nowojorskiej giełdzie się tym sposobem dogaduje/nawzajem nie "zagłusza" i z kim (pewnie gdzieś w loży siedzą ich obserwatorzy?) i 2 - jak się robi łuski...

Wśród loch(ów) (gdzie jak wiemy prym wiodą zatęchłe lochy średniowieczne a które nie wchodzą do "tematu łowieckiego, co najwyżej do historyczno-obyczajowego :) :) :) ) proponuję dla myśliwskiej braci dodatkowy podział do podziału już istniejącego: 1 - lochy przeleciane, 2 - lochy nieprzeleciane, 3 - lochy godne przelecenia, 4 - małolochy (odpowiednik ludzkich małolatek...), 5 - molochy (lochy-weteranki wieloródki) :) :) :) .

spieprzaj chamie gość dobrze prowadzi i nikomu nie przeszkadza że mówi gram a nie gramów

@@jacusrakieta1019 Dla takiego prostaka jak Ty, z pewnością to nie ma znaczenia, bo nie jesteś w stanie nawet zrozumieć, o co chodzi.

Pax vobiscum, bracia myśliwi, pax! Na wyzwiska zawsze jest czas... Jest mowa akademicka i mowa potoczna - co wypada w jednej nie wypada w drugiej, ale jeśli dopuścimy że o.Prowadzący nie występuje w swoich filmikach ex Cathedra więc i mowa akademicka tak jakby nie była oblige - odpuścić mu należy dużo, nawet wiele, wszak nie w akademickim języku językiem on miele kiedy mówi ciele zamiast mówić cielĘ...

@@mariuszjaworski3541 odezwał się profesorek co całe życie na uczelni przesiedział i jak prąd ci odłączą to boisz się czy nie umrzesz taki z ciebie cwaniak

Dwa słowa do o.Prowadzącego: Darz Bór! :) :) :)

A kolega niech wejdzie w czcinę i rzuci się na dzika polując tylko z nożem jak jest kolega taki dobry....

Czemu nie

Biorąc pod uwagę zwiększone nocą ryzyko postrzelenia/zadania zwierzowi niepotrzebnego cierpienia dubeltówkę bym odradzał, nawet z n-celownikiem... Poza tym przyjmowanie "wyzwań" zalatuje mocno polowaniem obciążonym poważną wadą - elementem usportowienia, a czyż nie "strzelanie dla sportu" często ekolodzy i wrogowie myślistwa zarzucają myśliwym? Że czerpiecie z tego "zboczoną" przyjemność w postaci "sportowej adrenaliny" typowej dla zawodów"? Myślę że lepiej im argumentów nie przysparzać skoro stare mocno przyschnięte tak ciężko z rąk im wytrącić...A co o tym myśli sam o. Prowadzący który "Jasiem" będąc podejrzewam polowania breneką na dziki "się nie nauczył" i jako "Jan" pewnie tego "nie będzie umiał"? Na szczęście nie musi na stare lata "zaczynać od Bacha" kiedy na ramieniu dynda sprzęt Blasera doskonały jak cholera a biorąc pod uwagę dodatki montowane dzisiaj na sztucery - jak dwie cholery? :) :)

Spokojnie nie jestem broń boże ekologiem . Żartowałem z tym wyzwaniem jestem pasjonatem myślistwa . Darz bór

Stanisław M. Po pierwsze... to nie jest żadne wyzwanie ani coś co można potraktować w takim charakterze. Po drugie- podobno takiego wyzwania podjął się kolega z innego kanału You Tube... więc będzie się działo jak zboże kłosy dostanie... Po trzecie nie uważam że dziś polowanie z breneką to coś dobrego... to pociski obarczone dużym ryzykiem rykoszetu i niebezpieczne. No i na koniec- nie traktuje polowania jak sportu. Nie jest to dla mnie jakaś tam rozrywka i zabawa. Wiec nie podejmę się takiego wyzwania, ale oczywiście pokaże moim widzom polowanie w inny sposób mam nadzieje również ekscytujący. A wyzwaniem może być polowanie w totalnie nieznanym terenie, bez przewodnika. Wytropienie zwierzyny i podejście jej na skuteczny strzał. Pozdrawiam Darz Bór Przemek

Czyżby ironia

Będzie i tłumik tylko musi się znaleźć sponsor

​@@tomekgodlewski8055 Niekoniecznie zaraz sponsor - o.Prowadzący, choć wygląda mi na męża wzrostu słusznego i wieku chrystusowego ale wciąż nie żeniatego więc jako nie mający gdzie - np. w szczęście stadła rodzinnego - forsy topić pewnie się spręży, portfolio natęży i rychło "gwizd" tłumika na końcu "tabakiery" ozdobi jego rozliczne sztucery... :) :) Powiadał mi kiedyś jeden niedolisek - "stać pana na rosół to i powinno na bobkowy listek". :) :)

"13 odc do 300 odc"? Jak to rozumieć skoro seria zbliża się do 390? Waść pewnie nieopatrznie wcisnął dwa razy zero zamiast 9 i zero...no cóż, zdarza się bo sąsiadują...

Kiełbaska 🐗🐗

Jak to co się dzieje? Czwórkami idą do Nieba wszystkich dzików! Per analogiam do świnek, o czym poniżej:" "ŻYCIE PO RZEŹNI" (autor nieznany - z Internetu) Gadaja sobie dwie swinki .. Wierzysz w życie po Rzeźni? - Jasne. Coś tam musi być. Mnie się wydaje, że odprowadzenie świni do Rzeźni to początek jej nowego życia. Nasze życie w chlewie jest po to, żeby się przygotować na to, co będzie potem. - Głupoty. Nikt nigdy nie widział żeby świnia odprowadzona do Rzeźni pojawiła się kiedykolwiek ponownie. To proste, w Rzeźni życie świni się kończy. Pogódź się z tym. - Nieprawda. W Rzeźni życie dopiero się zaczyna! Rzeźnia to miejsce gdzie koryta są zawsze pełne. W Rzeźni jest czysto, nie tak jak w chlewie, gdzie robimy pod siebie. W Rzeźni świnie nie muszą tłoczyć się tak jak tu, w chlewie, bo w Rzeźni jest mnóstwo miejsca dla każdej świni. Po prostu, życie po Rzeźni to spełnienie wszystkich świńskich pragnień. - Ale skąd ty to wszystko wiesz? Mówisz to z takim przekonaniem, jakbyś sam kiedyś widział Rzeźnię na własne oczy! A przecież żadnej świni nie udało się stamtąd wrócić. - Wiem, bo usłyszałem to od Czarnego Wieprza. - A kto to taki? - Czarny Wieprz jest najmądrzejszą świnią w całym naszym chlewie. Pięknie mówi i zna odpowiedzi na wszystkie pytania. - Czy to czasem nie jest ten wieprz, który nigdy nie był z żadną maciorą? Ten, co ciągle wtrąca się, kiedy widzi młodego wieprza i młodą świnkę przebywających razem, mówiąc im, że wolno to robić jedynie w celu hodowli prosiąt? - Tak, to on. Przyznaję, on jest trochę inny... Ale to nieistotne, bo Czarny Wieprz cieszy się naprawdę wielkim szacunkiem wśród większości świń. Wiele z nich, w dowód szacunku, regularnie oddaje mu część zawartości swojego koryta. -- Niesamowite. - Czemu się tak dziwisz? Świnia o takiej pozycji w chlewie nie może tak po prostu żyć jak zwykła świnia. Czy to takie złe oddać mu niewielką część swojej dziennej paszy? Nie samym korytem świnia żyje. - Założę się, że to też słowa Czarnego Wieprza... Ale cóż, jak uważasz. Mam inne pytanie. Skąd Czarny Wieprz wie to wszystko o Rzeźni? Przecież on również nigdy tam nie był? - Usłyszał to od innego Czarnego Wieprza, starszego niż nasz. - A ten starszy Czarny Wieprz, to skąd wiedział? - Niestety, nie możemy go spytać, bo on już dawno odszedł do Rzeźni. Ale, o ile pamiętam, Czarni Wieprze od wieków przekazują sobie z pokolenia na pokolenie wiedzę o Rzeźni z przykazaniem, aby nauczały ją w całym chlewie. - Rozumiem, ich też nie możemy zapytać. Czy zatem, poza opowieściami, są jakieś dowody na istnienie tego życia po Rzeźni? - Oczywiście. To, że ty, ja i cały chlew istniejemy. To musi mieć jakiś sens. Pomyśl sam, czym by było nasze życie, gdyby jego celem nie było przygotowanie się do życia po Rzeźni? - Chyba żartujesz. To nie jest żaden dowód. Z tego, że istnieje chlew wcale nie wynika to, że istnieje jakiekolwiek życie po Rzeźni, ani tym bardziej to, że wygląda ono akurat tak jak to opisuje Czarny Wieprz. Może Rzeźnia to coś zupełnie innego? Nie rozumiem, jak można wierzyć w takie rzeczy, nie mając do tego żadnych podstaw? - Ty nic nie rozumiesz. Dowody nie są nam potrzebne. Czarny Wieprz mówi - "Dobra Świnia" wierzy na słowo. Świnia wątpiąca to "Zła Świnia". Wiesz co? Im dłużej z tobą rozmawiam, tym bardziej widzę, że Czarny Wieprz ma rację. Jesteś Złą Świnią. Tylko ci w głowie koryto i maciory. Ale poczekaj, jeszcze się przekonasz. Życie w chlewie trwa krótko. Zobaczymy jak ciebie będą odprowadzać do Rzeźni. Jeszcze sobie przypomnisz o Czarnym Wieprzu"! - k.cytatu... i to by było na tyle...

@@Galileon1 dobre 😂

"Kocham zwierzęta, dlatego je zabijam"

A to był cień za dzikiem :D

Swiatło pochodzi z emiterów podczerwieni nie z latarek... Tego światła zwierzyna nie widzi, a my możemy dzieki temu filmować w nocy.

Tyle wieś, ile zjesz, a że to trawa to wiesz niewiele. Hahaha

Nie nie zjada tej kukurydzy. A ty zjadasz zasianą kukurydzę?

Jeśli bór ma pewnie bór da...na koleżeńskiego i uczynnego faceta wygląda, z domu i własnego dorobku bogaty może bór mieć a nawet dwa, i jeden z tych borów tobie/dla nas da... :) :) :)

Jaa pierdole XD

A ziemia jest płaska i szczepionki powodują autyzm

@@kirsche.cool.s zapomniałeś o 5G :)

@@krisliki racja

Nie wiedziałem że koronawirus (i pewnie inne też jak np. wir ASF, wścieklizny itp.) podobnie jak Bóg, św.Hubert i inni święci, są kwestią wiary... Ja wierzę - i dla mnie są, ty nie wierzysz- i dla ciebie ich nie ma... W odniesieniu do Boga można by to jeszcze dopuścić bo konsekwencje, póki jeszcze islam za Odrą, żadne u nas za niewiarę nie grożą, ale do pozostałych w/w bytów nie mniemanych radzę kryteriów wiary nie stosować bo kiedy na wodę nie będziesz już mógł patrzeć - to nawet modlitwa na nic się zda i pora Ci sięgać po sztucer i to szybko, zanim paraliż kończyn dopadnie... :( :( :(

Nie bój się ,nawet nie masz pojęcia ile ich jest i jakie szkody robią ,myśliwi byli i być muszą ,inaczej inne gatunki zwierząt by wymarły ...kiedy w końcu ludzie to zrozumieja że Ci ludzie nie strzelaja aby zabić dla przyjemności tylko aby zachować wszelkie gatunki zwierząt w danym rejonie , inaczej same by się powybijały .. chociażby lis jest drapieżnikiem gdyby ich nie odstrzelili zniklyby zające ...

A tobie zazdrość. Zazdrośnica ta Ania