Nie pamiętam kiedy tak świetnie bawiłem się w kinie te dwa seanse na których byłem był tak cudowne że prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu pójdę 3 raz bo KOCHAM TEN FILM to jest niemalże taki batman o jakim marzyłem i byłem pewien że mi się film nie spodoba dlatego bałem się seansu no ale kurde pokochałem nowego Batmana!

Ja Batmanem jestem zachwycony. Nawet ta scena na końcu mi nie przeszkadzała. Takie naturalne mi się wydało, że jak Batman już od dwóch lat pracuje to w Arkham ktoś będzie siedział. Niezabijanie i to że poszedł pomagać ludziom tak mnie ucieszyły, że pewnie bronił bym tego filmu nawet gdyby nic innego w nim nie działało.

Uwielbiam w tym filmie relację Alfreda i Batmana. Taka subtelna, ale mówiąca o nich wszystko co potrzeba w tych kilku scenach. To mój ulubiony Alfred (i Batman). Chciałabym zobaczyć tego Alfreda w akcji. Zwłaszcza, że Andy Serkis idealnie do tego pasuje - taki twardy Alfred. Aż żałowałam, że na koniec położyli go w szpitalu, bo w tym finale mógł jakoś pomóc Batmanowi w terenie z tymi naśladowcami Riddlera. Ten film trwał 3 godziny, a tego wcale nie czuć! Dopiero po filmie zdałam sobie sprawę, jak tam wszystko powoli się toczyło. A Batman wyciągający kopertę z klatki z nietoperzem, przez chyba 2 minuty, to absolutnie moja ulubiona scena z tej kategorii 😜 najpierw patrzy, potem podchodzi, otwiera drzwiczki, wsadza rękę, wyciąga to, ogląda kopertę... w życiu bym nie pomyślała, że coś takiego mi się tak spodoba. No i absolutnie ten film powinien wygrać w przyszłym roku Oscary za zdjęcia, muzykę i dźwięk 🥰 myślę, że w głównej kategorii też będzie

Też poczułem to pflff na koniec. Zakładając że będzie to trylogia to w takim detektywistycznym Batmanie mogłoby moim zdaniem w ogóle nie być Jokera. Dajcie mu jakiś innych ikonicznych villanów albo kogoś mniejszego, ale chociaż raz nie wciskajmy Batmanowi jego arcywroga. Poza tym też jest jeszcze kilka prztyczków i wad które mnie irytują, ale o ludzie jaki to był dobry Batman. To wprowadzenie na początku, ta muzyka, batmobil, kadry, te ciągłe zbliżenia na ludzi, to mroczne, ponure i deszczowe miasto jednocześnie odmienne od snyderowego mroku. Po prostu wow! W sumie mam jeszcze jeden zgrzyt, taki bekowy trochę zgrzyt. Jak wchodzą na pogrzeb jest jasno, jak uciekaja na zewnatrz i wchodzi batman ściemnia się już. Bruce musiał wyjść, przebrać się, wrócić, ewakuowano ludzi, widzimy jak porwany sobie siedzi na ławce i czeka załamany... I Riddler wisiał przez ten czas na telefonie? Z godzine? xD Aż widze jak tam sobie siedzi w domu, gotuje obiad, łazi w kółko i spoglada co chwile na zegarek zastanawiając się "no ile można?!"

Ogólnie zauważyłem że w tym filmie gdy ktoś używa broni to batman wpada w taki nwm szał? Traktuje ostrzej gości posługujących się bronią.

Oskar, ale na końcu jest scena z motorami. Przed nią jest ta krótka z Jokerem. Czyli sam ending był ok

Ciezko cos dodac od siebie, bo moje zdanie jest bardzo podobne do waszego. Moim malym marzeniem jest to, aby w sequelu dali scene lustrzana do tej, gdzie Batman siebie wprowadzal (mowil o strachu itd). Gdzie mowi tym razem o nadziei, mieszkancy Gotham widza symbol na niebie i usmiechaja sie, a zloczyncy oczywiscie nadal sraja w gacie :D

Ja myślę, że byłoby za wcześnie na wprowadzenie Robina, natomiast kolejny film byłby idealnym miejscem na dodanie postaci Harvey Denta. "Powrót do świata żywych" Bruce'a Wayne dobrze by się zgrał z nim i koncepcją budowania Gotham od nowa.

Film był bardzo dobry, jasne, spodziewałem się i liczyłem na coś innego, ale to co dostałem bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Zarówno klimat jak i przesłanie filmu i ewolucja głównego bohatera to coś mega satysfakcjonującego. Jasne, film ma minusy, jednak plusy umiejętnie je przysłaniają. Jak dla mnie świetne kino, dobrze się bawiłem i czekam na kontynuację.

Pierwszy w historii film o Batmanie, który mi się spodobał, a aktorzy wykonali prześwietną robotę. Czekam na więcej.

udało mi się obejrzeć batmana dopiero dzisiaj i oczywiście tradycyjnie, niemal od razu po wyjściu z kina odpaliłam wasze spoilerowe omówienie filmu - it's like a reward, as always. również jestem zachwycona podejściem Reevesa do tej postaci i tak jak powiedział Radek, to było przede wszystkim piękne kinowe doświadczenie. cudo.

co do kota - ja zrozumiałam to tak, że znalazła kolejna znajdę i po prostu zabiera go ze sobą do drugiej kryjówki

Dla mnie genialny jest fakt, że ten film jest o Batmanie - jak sam tytuł mówi THE BATMAN - w końcu nie mamy tej podwójnej roli - pięknego Bruce’a Wayne’a filantropa, biznesmena zestawionego z Batmanem - dostajemy BATMANA - tu widzimy drogę do zostania Brucem i to jest zajebiste! On dopiero zrozumiał, dlaczego musi zostać filantropem, biznesmenem, pilnować interesów i dlaczego musi zacząć działać również za dnia! GENIALNY! Mówię to ja - fanka marvelków! 😄

Przed chwilą wróciłem z kina, dlatego dopiero teraz zabieram się za oglądanie waszej dyskusji. Dla mnie ta nowa odsłona nie wiem czy nie... najlepsza kinowa wersja Batmana w ogóle ! Ale muszę przyznać, komiksów nie czytałem. Za to dosłownie wychowałem się na kreskówce Batman: The Animated Series puszczanej u nas na Polsacie w 97r. Byłem wtedy nastolatkiem tak więc dla mnie idealny okres. Nagrywałem tą kreskówkę na VHSy i męczyłem do zdarcia taśmy :) Najnowszy film znakomicie oddaje ten niesamowity klimat. Nawet mojej matce się podobał, choć warto nadmienić że ona po prostu lubi kryminały ;)

Wreszcie nadrobiłem i jest super

W kolejnej części powinna się pojawić Kristen Stewart jako Poison Ivy - i powinna sprzedać Battinsonowi podstępnego buziaczka:p

Świetny materiał Panowie

6:14 Oskar zapomniał o Mroczny Rycerz Powstaje

Mi się intrygę śledziło świetnie

Jak dla mnie film jest mocno inspirowany animacją batman hush.. sceny z kobietą kot Rider itp nawet jest scena w której jest wykorzystana nazwą hush połączenie ogólnie batman rok pierwszy i batman hush

29:00 - Ten Batman nie siedział by na gargulcu, bo bał by się wysokości

Riddler w tym filmie jest mało podobny do tego komiksowego bardziej przypomina jokera z 2019, skrzywdzony społecznie, ma swoich naśladowców, widzimy protesty które wykorzystują jego symbole, może to nie jest przypadek, że siedzi w sąsiedniej celi nowego jokera

Ahhhh ja dopiero jutro idę do kina a materiał kusi by go obejrzeć

A! No i druga sprawa - byłam po tym filmie cholernie zmęczona, ale to uczucie to gigantyczny plus tego filmu - zmęczyłam się mięsistym, realistycznym, brudnym, skorumpowanym Gotham - 3h w tym mieście było dla mnie katorgą - w końcu ktoś zrobił to dobrze! Gotham jest zniszczone i zepsute i w końcu miałam to idealnie wyważone na ekranie - cały czas jestem pod ogromnym wrazeniem tego uczucia, ktore dostałam!

Najpiękniejszy Batman. Scena pościgu złoto

Jeżeli ktoś zna Batmana z filmów i paru zeszytów komiksów czytanych w latach '90, jaką serię do przeczytania byście polecili?

ja chciałbym zobaczyć deathstroke'a i mr. freeza

19:35 a myślałem że tylko ja uwielbiam ten moment 26:01 59:20

Mówiliście kilka miesięcy temu, że chcecie Batmana jak najbardziej fun i campy, a to jest najbardziej smętny shit dekady - jakie zaskoczenie, że oceniacie to pozytywnie.

Nolan nie budował uniwersum aby mógł stać koło Supermana itd. To były niezależne filmy samego twórcy

"Nolan nie był fanem postaci Batmana" - skąd takie info? A co do nominacji nietechnicznych - nie ma szans.

Nowy Batman to inna jakość - ale jest to wysoka jakość.

Bez przesady z tym Gordonem....U Nolana przecież jest istotną postacią zwłaszcza w Dark Knight.

Ja byłem już dwa razy w kinie i jestem zachwycony!Miałem duże oczekiwania i obawy które głownie dotyczyły tego że film nie będzie komiksowy i będzie trochę "Nolanówą"ale NIE film wyśmiewa w paru momentach Nolana i jest ewidentnie filmem komiksowym.Film to wizualna i aktorska petarda największą zaletą dla mnie oprócz aktorów jest to że Gotham jest tu oddzielnym bohaterem nawet bardziej niż u Burtona,śledztwo jest super przeprowadzone aczkolwiek jest parę scenariuszowych skrótów które mi przeszkadzają.Bez wątpienia najgorszą częścią filmu jest finał który miejscami niszczy całą stworzona wcześniej atmosferę no i oczywiscie SPOILER czyli "joker"na koncu...PO CO ?! on na prawdę był tu nie potrzebny mam nadzieję że ciekawie z tego wybrną.Catwoman,Pingwin i Alfred najlepsi!!!

Reeves imituje Finchera w "The Batman" i nie do końca wiem jaki to ma sens. Wytwórnia mogła przecież zaangażować Finchera do realizacji filmu i zamiast naśladownictwa, cytatów mielibyśmy nowe dzieło autorstwa Finchera. Lubię gdy reżyser ma własny styl a nie bawi się w Tarantino i robi sobie kolaż utkany z cudzych dzieł. Reeves cytuje nie tylko Finchera, bo i Frankenheimera Można zauważyć, że są tutaj wyraźne odniesienia do "Przeżyliśmy wojnę" oraz "Twarze na sprzedaż" i wszystko fajnie ale gdzie jest w tym wszystkim styl Reevesa?

uwielbiam was chłopaki, ale trochę brakuje mi Mroowy...

1.Jak dobrze że Matt Reeves nie chce wprowadzać Jokera (ale duch cały czas obecny). Dzięki temu w dwójce dostaniemy Mr Freeza, później pewnie Court of Owls i może nawet Poison ivy. Do tego cały czas jest Pingwin który zdobywa wpływy. 2.Czekam na Pierwszego Robina.

Już nie przesadzajcie jedno małe cameo do tego jeszcze nie aż tak oczywiste a wy tam o tym marudzicie że skaza itp aż tak jesteście zmęczeni tym trendem czy co. Niestety większość ludzi się o podoba i takie rzeczy będą w filmach więc radził bym się z tym pogodzić a nie tylko co film na to narzekać ;p

Wlasnie wrocilam z kina, jestem rozczarowana po calosci, szczegolnie dialogami i nie moge sie doczekac zeby was jutro posluchac - moze mi podsuniecie cos do lubienia xD (kiedy uslyszalam “You like cats” to jakbym jednoczesnie uslyszalam “I hate sand” 🤣🤣🤣) Edit: no, chlopaki dawno nie bylam z wami na tak odleglych biegunach. Na wszystko mam inne spojrzenie - od Gordona, przez Seline, po Alfreda. Fajnie posluchac tak skrajnie odmiennej perspektywy, chociaz jest to dziwne uczucie.

Ale ten film był fajny

Zajrzę zobaczę posłucham. No ale jak ktoś mówi ze nowy suicide squad to świetny seans No to nie ma sensu dalej oglądać. Co do filmu świetny ale patinson jako Wayne nie istnieje, uważam że Trylogia Nolana dalej top of the top.

Overrated trochę dla mnie, ale musze zobaczyć drugi raz.