mam tak samo ..pozdro

Dzięki! :)

Hej, ciekawy temat, dodałem do listy tematów. Muszę się zastanowić jak podejść do tego obiektywnie, bo moja branża może być inna niż reszta. Do tego pracowałem do tej pory w Australii tylko w dwóch firmach i to też może zaburzyć moje spojrzenie. Myślę, że będzie najlepiej jak na kolejnym spotkaniu zbiorę opinie innych Polaków i przedstawię ich doświadczenia w filmie

Tu najlepiej.

@@DiemC27 już dolecielismy teraz sobota biegamy oglądać mieszkania , jak się da to poradz jakie tel. Kupić potrzeba około 10g

juz gorszego kraju nie mogles wybrać na emigrację ??

A tam na miekjscu nie da sie cos zdzialac?

@@mariuszsaassa414 partnership 🤣

Krzysztof Gzubicki it depends for you are looking for. For some better life means just having a permanent job. For others who have more ambitions and education good life means very high wages that will allow for higher standard of living. It’s very individual issue. In Poland many just want to have a job. Usually graduates look for a job on average for 18 months. In Australia 3 weeks. A lot of times the only job available in Poland is on non Permanent basis. Umowy smieciowe. Some cannot find work in Poland at all, so they travel to EU countries or to other countries. By the standard in Australia people want to have wages that will afford them a house two cars holidays twice a year bills paid and financial stability. As well as good forecast for the future. I will add that my 2 children achieved that , getting well paid stable jobs straight after finishing degrees at university.

Trudno powiedzieć, teoretycznie nie było tych zawodów na tej liście która próbowała przewidzieć zapotrzebowanie, ale nikt nie ma szklanej kuli także mogli się mylić. Na ten moment, niektóre zawody o których wspominasz są cały czas na liście zawodów które Australia potrzebuje (www.visabureau.com/australia/skilled-occupation-list.aspx). Pytanie czy część z tych zawodów nie zostanie zastąpiona maszynami i robotami.

@@ProgramistaNaWygnaniu Taki programista to ma klawe życie,wszędzie robotę znajdzie. Fajnie być programistą, pozdrowienia i inne wyrazy z Ojczyzny do której boćki lecą.

@@yazz5313 też nie wiadomo jak długo, zmieniają się technologię, być może i programiści zostaną zastąpieni przez roboty :)

@@ProgramistaNaWygnaniu Na pewno potrzebuja Magazynierow, kelnerow, kucharzy, operatorow wozkow widlowych aaa to magazynierzy, hmm mechanikow samochodowych, logistykow ? no moze logistykow tez i spedytorow, elektrykow wszedzie potrzebują. Oczywiscie z aktualnymi uprawnieniami. Jak ktos chce pracowac i ma trozske oleju w glowie to sobie wszedzie poradzi. A prosty zawod to sie mozna naauczyc w miesiac.

Dobry wieczór. Mam pytanie. Czy łapiąc doświadczenie jako programista / operator cnc zdobywa Pan uniwersalne umiejętności, które można spokojnie stosować do różnych maszyn?

@@Citizenof98 tak, w tym zawodzie nie ma wąskiej specjalizacji. Cała sztuka polega na tym żeby załapać technologie obróbki, a dopiero potem gdy już wiemy jak chcemy obrabiać przejść do pisania programów. Zasady programowania maszyn są te same, trzeba się zapoznać tylko z interfejsem danej maszyny - u mnie dostawca maszyny przeprowadził mi cały kurs w 2 dni na operatora nowej maszyny z którą nie miałem styczności. Programowanie nie zajmuje nauka 2 dni niestety. Pozdrawiam

Taka jest prawda, ale ten rynek to trochę błędne koło bez doświadczenia nie zdobędziesz doświadczania a żeby zdobyć doświadczenie potrzebujesz wcześniejsze doświadczenie w zawodzie więc pętla się zamyka. Musisz mieć solidne portfolio żeby się przebić jakkolwiek, znam to z autopsji bo próbuję wejść w ten rynek i rozwalają mnie oferty na juniora z wymaganiami seniora :P.

@@LukiGames0 udało się przebić?

Dokladnie, z pielegniarstwem w AU to chyba sciema w tym artykule :)

Ja próbowałem swoich sił rok temu. Pracy dla kierowców było tylko z wizą mi nie wyszło. O prawo jazdy pytałem się w Toowoomba. Aby zmienić polskie musiał bym odp. na 10 pytań i przejechać kawałek ciężarówką. Nie było to skomplikowane. Ale nie wyszło.

@@szynszyl1982 Ja pracowałem jako mechanik lotniczy ale paru miesiącach pracy zaczeło się obcinanie pensji za byle co jak tylko kontrakt mi się skończył to wyjechałem au do zwiedzania jest super ale do pracy już tak pięknie nie wygląda kiedyś ze znajomym Słowakiem zrobiliśmy eksperyment ja się pytałem o prace a on gdzie można coś ciekawego zobaczyć jemu każda napotkana osoba coś odpowiedziała mi natomiast dużo osób nic nie odpowiedziało obracało się na pięcie o 180 stopni i odchodziło bez słowa albo odpowiedzi spróbuj tam gdzieś tam nic konkretnego

Teraz jestem od 9 lat w Norwegii. Podejście do nas tutaj też nie jest za dobre. Dlatego pora na zmiany. Australia albo USA

@@szynszyl1982 Pracowałem w wielu krajach między innymi w USA jeśli chodzi o mój zawód to jest raj bardzo duża konkurencja od produkcji po serwis i modernizację zabytkowych maszyn. Ja oglądam kanał Rafała Zuziaka z Kanady i on mówi że cały czas jest zapotrzebowanie na kierowców w Kanadzie i USA a przede wszystkim USA i Kanada to około 360 mil mieszkańców a au około 28 mil

To który kraj byś polecił ze swojego doświadczenia ?

bys musial nosryfikowac dyplom

@@oliviakutkowska4302 ja mam rejestrację w UK i z tego co wiem to dużo daje.

Hej, widzę, że pracy dla kierowców ciężarówek trochę jest www.seek.com.au/truck-driver-jobs - jednakże największym problemem będzie wiza. Nie mogę znaleźć tego zawodu na liście zawodów na które można dostać wizę immi.homeaffairs.gov.au/visas/working-in-australia/skill-occupation-list Trzeba by pokombinować czy dałoby radę dostać jakos inaczej wizę. Możesz zerknąć na stronę sponsorshipjobs.com.au/ i zobaczyć kto oferuje wizę sponsorowaną, może coś będzie Wam pasować. Powodzenia!

Dziękuję za odpowiedz musze zgłębić temat programu Dama wizowego a może Ty byś nagrał o tym filmik???😉

@@magdachabel3031 jak jesteś w UK to szukaj targów pracy organizowanych przez biura australijskie. Mój kolega był kierowcą karetki i wyjechał z rodziną. Nie znam szczegółów warto poszukać. Inny znajomy spędził tam 3 lata i stwierdził, że oprócz pogody i przyrody szału nie było. Pracował w restauracji. Koszty życia wysokie. Powodzenia

Aussie nie chetnie zatrudniaja kierowcow ktozy maja inne prawo jazdy nie robione w au

nie, mozesz sie rzucic na student vise i kombinowac

Ten i inne, dobrze gosciu gada !! bardzo dobrze i konkretnie.

Co cię nie zabije to spierdoli życie w Kanadzie jest bardzo trudny klimat. Nie do porównania z Polska. Ludzie cierpią na depresję sezonową przez 6 miesięcy w roku. W Australii 300 dni w roku jest słonecznie i klimat bardzo łagodny. Australii jest na 2 miejscu wśród krajów rozwiniętych pod względem wysokości zarobków, 86000 rocznie średnia pensja. Na 7 miejscu pośród wszystkich krajów rozwiniętych na świecie jako kraj w którym najlepiej się żyje.😊 co roku są robione rankingi przez OECD i ONZ i Australia zawsze jest w czołówce.

@@DiemC27 potwierdzone w praktyce niestety jestem przykladem 19 lat PL 10 US 11UK w drodze do AU .😎

Ewenementy sie zdarzaja, ale bardzo rzadko. Powtarzam jeszcze raz Australijskie firmy preferuja obywateli Australijskich przy zatrudnieniu w IT. Lokalne doswiadczenie i etyka zawodowa sa preferowane i sa jednym z miernikiow w procesie naboru kandydatow. Na podstawie wyjatkow nie ocenia sie sytuacji naboru i ogolnej sytuacji, jaka panuje w dziedzinie IT. Duzy nacisk kladzie sie na to aby zatrudniac absolwentow IT z lokalnych uczelni, aby dac im szanse zatrudnienia po skonczeniu studiow. Kultura pracy i etyka zawodowa kompletnie sie roznia od tego co jest w UK i w USA. Radze "odrobic" lekcje na ten temat, z pewnoscia sie przyda. @@j.4721

@@DiemC27 Po prostu Kanada jakoś bardziej mi się podoba i jest mniej egzotyczna...

@@aveja8992 Mam rodzine i bliskch znajomych w Kanadzie. bylismy wielokrotnie w Kanadzie. Kanadyjczycy bardzo narzekaja na aure. Cierpia przez 8 miesiecy na depresje zwiazana z sezonem zimowym i jesiennym, bardzo ostre mrozy i sniezyce. To ma wplyw na stan zdrowia. Moi bliscy chetnie by zamienili sie na Australie, bo ma lagodny klimat i jest w czolwoce krajow wysoko rozwinietych i wysoki standard zycia. Ale nie moga ze wzgledu na powiazania rodzinen itd. Egzotyka Australii polega na tym, ze o kazdej proze roku jest dostep do roznych klimatow. W zime mozna pojechac na narty i snieg, w Gory Sniezne albo na polnoc, aby kapac sie w cieplym oceanie. Kanada, tez ma swoja egzotyczna faune i flore nie spotykana gdzie indziej. Obecnie po wileu latach w Australii trudno by bylo sie nam przyzwyczaic do klimatu europejskiego czy kanadyjskiego. Zima w Sydney jest slonce i 17 stopni ciepla, wlasnie zblizamy sie do zimy. Kanad jest fajna tylko latem.

Co masz na myśli, wykupowanie nieruchomości?

Australia to juz nowa Azja niestety. Chinczycy podbijaja kraj bez uzycia broni, lecz z walizka pieniedzy. Nie tylko mowa o nieruchomosciach, bo ten problem trwa juz od lat. Przyklad wykupu sporego kawalka ziemi w Gold Coast, mimo sprzeciwu obywateli. Wszedzie chinskie oznaczenia, bo skosni nie znaja angielskiego. Australia to juz nie jest ten sam kraj, co jeszcze pare lat temu i niestety bedzie to juz szlo tylko w zla strone. Do tego dochodzi niekontrolowane (kontrolowane tylko na pokaz) wpuszczanie uchodzcow niszczacych kraj i zastraszajacych spoleczenstwo oraz ogromna ilosc Muzulmanow nieuznajacych prawa australijskiego tylko szariatu ... Do tego absurdalne wymagania wizowe wobec wyksztalconych ludzi, ktorzy naprawde chca cos wniesc do tego kraju, anizeli tylko doic system. Oz jest piekne z punktu widzenia turysty i dla turysty, najcudowniejsza natura. Do zycia juz nie. To nie jest zaden raj, jak to wiele ludzi postrzega, bedac w swoim kraju i marzac o Antypodach. Dodatkowo blogerzy/vlogerzy uwielbiaja podkrecac kolory - nie mowie tu akurat o tym kanale :). Ten, kto przyjedzie i ma leb na karku, szybko sie przekona, jak jest naprawde. Problem w tym, ze wielu na to nie stac i nigdy nie bedzie i dalej beda zyc wyobrazeniamo, ktore sprzedaja inni. Pozdrawiam

@@elczarnecky5084 zgadzam sie w 100%, jeden z nielicznych ktory ma odwage mowic jak jest, wiekszosc mydli

@@En-yh4qk Wole azjatow niz arabow Bo Ci pracuja nie wykorzystuja Centrelink. Wielu Polakow to robi, bo im sie nie chce isc do roboty i narzekaja. A srednia w Australi jest najwyzsza. Nie plec bzdur. A jak Ci za malo placa to idz do drugiej pracy albo i trzeciej.

eL Czarnecky naprawdę jest tak ze wszyscy Polacy których znam a znam dużo młodych i innych ludzi chcą tu zostać i robią wszystko aby dostać wizę stałego pobytu. Co czwarty Australijczyk ma wyższe wykształcenie i zarabia powyżej przeciętnej. Multikulturowym społeczeństwem jest wiele krajów. Nie pisać błędnych informacji ze muzułmanie nie przestrzegają prawa australijskiego bo to j Nie prawda. Prawo jest jedno dla wszystkich, australijskie. Szariat tu nie panuje. Tak jak we wszystkich krajach każdy coquettish ma prawo do religii jaka wyznaje. Tak jest wszędzie na całym świecie.

To dobrze że Ci dobrze. Nie każdemu było dobrze ja od 1999 na emigracji.

SERCE KTÓRE PRZEBIŁO NÓŻ ciekawe bo Australijczycy akurat są narodem który najwiecej podróżuje po świecie i nie przeszkadza im odległość. Odległość pod wieloma względami ma duże zalety. Co roku przeciętny Australijczyk leci na wakacje poza Australia. Z cała rodzina. A stać go na to bo Australia ma jedne z największych zarobków na świecie.

To zalezy co kto lubi. Lubisz Polske zycze szczescia. Jestem w Polsce co roku, ze wzgledu na moja Mame i po 3 tygodniach juz mam dosyc. Nigdy nie lubilam tam byc i do tej pory nie lubie. Ale kazdy co innego oczekuje od zycia

Elizabeth Matraszek ja tez w Polsce i Europie bywam często. Po dwóch tygodniach tez mam dosyć. Europą jest przeludniona środowisko jest bardzo skażone a pogoda marna. Nawet latem. No i jest drożyzna.

@@DiemC27 W Australii też jest drogo w USA też jest drogo w Kanadzie też jest drogo w UK wszędzie jest drogo. Patrząc na rozmiar australi i ilość pustyni jaka pokrywa ten kraj i miejsc cywilizowanych to też jest przeludnienie. Nie ma idealnego miejsca do życia.

Ba stale rosną z roku na rok przy takich samych wypłatach jak nie mniejszych bo jednocześnie rosną podatki i koszty podstawowe jak prąd, gaz, paliwo itd. Wszędzie będzie lepiej niż w Polsce nie licząc krajów ogarniętych wojną czy trzeciego świata. Sam szukam miejsca do wyprowadzki jak tylko zdobędę doświadczenie w zawodzie większe. Rozważam USA-Florydę, Australię, Nową Zelandię ewentualnie Irlandię ale tu duży minus za paskudny klimat. Zależy mi na krajach głównie anglojęzycznych więc mam ograniczony wybór oraz takich z ciepłym klimatem.

@@LukiGames0 ​ Ja kocham Australie. Najlepszy kraj dla emigrantow i jeszcze wzglednie normalny

Wszystko w Polsce jest dramatem

Elizabeth Matraszek dokładnie wszystko w Polsce jest dramatem dlatego następne 4 miliony Polaków szykują się do wyjazdu tak jak po 2004 roku.

@@DiemC27 ZŁEJ TANECZNICY PRZESZ- KODZI I RĄBEK SPÓDNICY.NIE MA TO JAK POLSKIE KOMPLEKSY I NISKA SAMOOCENA.MOŻNA WYJECHAĆ I NIE NARZEKAĆ.POZDRAWIAM.

Masz rację, trzeba uważać na słońce w Australii. Chodzi mi bardziej o to, że jest trochę przyjemniej, jak można wyjść z domu i nie pada na łeb, nawet jak trzeba założyć koszulę z długim rękawem, żeby się uchronić od słońca. Zarobki także szału nie robią w stosunku do kosztów życia, ale znam pary które razem przynoszą do domu ponad 200k i wtedy już jest całkiem ok.

Dokladnie Woyt, srednia to tam 60, lub nawet mniej, w tym sensie ze wiekszosc tak zarabia, a to z ledwoscia na przezycie starcza, jak sie jest singlem, lub rodzina, nie mowiac o zyciu na poziomie, te 200 tys to po prostu normalne zycie, tez bez zadnych luksusow lub na nie wiadomo jakim poziomie, ale to nie jest osiagalne dla wszstkich, skoro te 100 czy 200 tys to luksus, czyli jednym slowem kicha i bieda, a pogoda, na pewno nie Sydney czy Melbourne, cieplo tam jest tylko latem , i nie kazdym bo lata tam tez potrafia byc deszczowe, na pewno mozna zmoknac i zmarznac w Sydney lub Melbourne

@@En-yh4qk Masz rację. Ja mieszkałem w Australii i mimo posiadania wizy 190 / permanent resident / i tego, że pracowałem w swoim wyuczonym zawodzie zdecydowałem się wrócić. Prywatnie uważam, że Australia jest baaaardzo przereklamowana i przestrzegam młodych ludzi przed wydawaniem dziesiątek tysięcy dolarów na realizowanie "Australian dream". Nie warto. A na pewno nie wierzcie agentom migracyjnym - oni Wam mówią to co Wy chcecie usłyszeć. Gospodarka Au to głównie przemysł wydobywczy, absurdalny rynek nieruchomości / teraz ta bańka pęka / i wciskanie obcokrajowcom bardzo drogich, niskiej jakości kursów edukacyjnych. I na tym koniec. Z pracą jest naprawdę ciężko i większość ludzi / nawet Australijczyków / wykonuje bardzo proste czynności fizyczne nie w pełnym wymiarze godzin. Kraj jest dosłownie zalany emigrantami z najbiedniejszych rejonów świata - Indie, Bangladesz, czarna Afryka, wyspy Pacyfiku więc konkurencja o pracę ogromna. Koszty utrzymania są bardzo wysokie - przeciętnie np. produkty spożywcze są 2-3 krotnie droższe niż w Polsce a wynajęcie maleńkiego studio w Sydney / rodzaj mikro-kawalerki / to koszt ok. 350 AUD / tydzień ! Przy czym standard wielu tamtejszych nieruchomości to nie remontowane od kilkudziesięciu lat nory, zawilgocone i zagrzybione. Studia w Australii to majątek więc wielu młodych ludzi wcześnie kończy edukację / chociaż obywatele i PR mają prawo do praktycznie darmowego kredytu na studia od państwa, który zaczynają spłacać dopiero po zakończeniu /. Ja znam wielu Australijczyków i ciągle mam z nimi kontakt - oni sami są zdania, że Australia był super miejscem jeszcze 20 lat temu ale na pewno już nie dzisiaj; moi przyjaciele - australijsko - polskie małżeństwo kupili właśnie mieszkanie we Wrocławiu i w 2020 się przenoszą. Kończąc - co do zarobków - zgadzam się, że programista z doświadczeniem i biegłym angielskim zarobi grubo ponad 120 tyś AUD brutto rocznie ale to są jednostki. Większość osób zarabia od 38 do 65 tyś AUD rocznie co naprawdę na niewiele wystarcza. Fizyczni na budowach zarabiają 70 - 90 tyś.

@@woyt1384 zgadzam sie z kazdym punktem, dodalabym jedynie ze 350 na kawalerke w Sydney to tanio, i na pewno nie bedzie to dobra lokalizacja, normalnie garsc bananow kosztuje 3$, w Australii placi sie ponad 10$, i to sie tyczy kazdej rzeczy, poza tym Australia sie robi Nowa Azja, opanowana glownie przez chinczykow, zgadzam sie ze w Polsce mozna miec fajnie, i zyc na lepszym poziomie niz w AU, rzeczywistosc w AU jest zdecydowanie inna niz wyobrazenie o niej

@@En-yh4qk Dzięki za uzupełnienie - masz niestety całkowitą rację :) Jeśli chodzi o Sydney / bo tam mieszkałem / najtaniej można coś wynająć w western suburbs - tam można już coś małego znaleźć za 350 AUD/tydzień / np. Penrith, Liverpool czy Campbelltown / albo dzielnicach "muzułmańskich" typu Lakemba / nie polecam / czy Bankstown / chociaż akurat Bankstown lubiłem, zwłaszcza ten duży klub / miejscowi będą wiedzieć, o który chodzi /. Ale to jest nawet ponad godzinę jazdy nad ocean. Pracowałem w Gladesville, tam poniżej 450 AUD/tydzień właściwie nie ma nic do wynajęcia a i tak nie jest to jakaś super dzielnica. Bliżej oceanu to już 600-800 AUD :(. En ma rację, że Australia to już właściwie kolejna chińska dzielnica - wykupują praktycznie wszystko. En ma rację też w tym, że w Polsce / zwłaszcza w dużych miastach / wiele osób naprawdę żyje już na wyższym poziomie niż w Australii - kolejni znajomi, Australijczycy - ona prawniczka, on ekonomista, 2 dzieci, mieszkanko ok. 80m2 na Abbotsford, ogólnie ok ale bez szaleństw - wielu Polaków żyje nie gorzej. To nie tak, że krytykuję ten kraj, przeżyłem tam wiele fajnych chwil ale naprawdę emigracja do Australii dla Polaka nie ma już dziś żadnego sensu.

Tak? Co masz na myśli?

@@ProgramistaNaWygnaniu czy jest zapotrzebowanie na ten zawód i jakie stawki?

@@pladventure4345 ahh rozumiem, sprawdziłem listę zawódów do wizy (www.visabureau.com/australia/consolidated-sponsored-occupation-list.aspx) - i tam nie widzę, czyli może być ciężko dostać wizę. Natomiast jeżeli chodzi o pracę to wydaje się jej być sporo, stawki między $25-$40/h - www.seek.com.au/truck-driver-jobs