To prawda!!!

Dlatego mój plan to zamieszkiwanie w na południu Europy od powiedzmy kwietnia/maja do października/listopada, a resztę część roku w Polsce, w przyjemnym, izolowanym, ogrzewanym domu. Upały mi nie straszne, więc lato na południu jest dla mnie OK, przynajmniej w zakresie do 32-35 stopni. W zimie w sumie też cieszę się dniami -16 lub -25, bo wtedy zwykle jest śnieg, ale i też mnóstwo słońca oraz suche, orzeźwiające powietrze, ale wiadomo, że to jest tylko atrakcyjne, bo można potem wrócić do ciepełka, a taki kontrast ma swój urok.

W Polsce ociepla się domy na potęgę. Wystarczy rozejrzeć się po okolicy, by zauważyć domy robiące ocieplenia w danej chwili. Są dotacje do tego i ludzie korzystają. My po ociepleniu domu zmniejszyliśmy zużycie węgla z 8 do 3,5 tony/rok. Dodatkowo, piec z podajnikiem powoduje, że zagląda się tylko raz na parę dni, a w domu jest stała temperatura 21,5-22,5 od listopada do kwietnia. Sweter (cienki) zakładam wyjątkowo, a do południa jest mi ciepło w t-shirtcie i spodenkach.

Ooo to samo przeżyłem :D Klimatyzator chodził non-stop w trybie grzania i nie dawało to nic, wilgoć niesamowita, a najgorzej jak się szło pod prysznic, zdjęcie ubrań to praktycznie było morsowanie :D

Mi się tylko przydarzyło spędzić parę dni w Rzymie w marcu, nigdy nie zapomnę jak musieliśmy zapychać gazetami szpary w oknie

@@ruchome_piaskija mialam w lazience jakies 13 stopni, bo zamiast szyby w oknie byly takie ruchome, szklane listewki. I podczas mieszkania w Barcelonie dotarlo do mnie dlaczego ludzie tak duzo czasu spędzają na zewnątrz… bo tam zawsze jest cieplej niz w mieszkaniu 😅

To bardzo proste. Te stare domy maja tak zla izolacje ze nie da sie ich ogrzac za rozsadne pieniadze. Moj 70 letni dom ma sciany z 20 milimetrowych desek polozonych nieszczelnie na nakladke plus od wewnatrz 4 mm plyty pilsniowej. I ogromne okna z pojedyncza cienka szyba grubosci 3 milimetrow. I nie ma fundamentu. Dom stoi na drewnianych slupkach. Podloga to jedna warsta desek. Zadnej izolacji od spodu. Straty cieplne sa niewyobrazalne. Gdybym puscil moje ogrzewanie gazowe (gazowy piec na zewnatrz grzeje powietrze i usiluje je wdumchac do srodka przez nieizolowane rury pod domem) na caly regulator we wszystkich pomieszczeniach to rachunek za gaz wynioslby $1,500 miesiacznie a temperatura nie wzroslaby ponad 21 moze 22 stopnie. Wiec grzejemy jedno pomieszczenie do 18 stopni, tylko w ciagu dnia. Z tym domem nic sie nie da zrobic. Trzeba go zburzyc i wybudowac nowy. A zbudowanie nowego domu do standartu 8/10 kosztowaloby w Australii miedzy $1,000,000 and $1,300,000 przy Australijskiej cenie robocizny. Dla przykladu. Jedna cegla kosztuje okolo $1.-, ale za jej polozenie trzeba zaplacic murarzowi okolo $3.50.

Mówił że domy chronią przed zimnem jak namioty, więc (tu się trzeba domyślić) - nie opłaca się grzać tak dużego namiotu. Poza tym nawet w Polsce mieszkania są drogie, więc jeśli Australijczycy mieliby je ocieplać, to mało kto miałby swój dom. Lepiej mieć dom bez ogrzewania niż nie mieć domu z ogrzewaniem.

Tak wyglądają domy z drewna po 10-15 latach, bo ten surowiec wyschnie, popęka, spróchnieje, zjedzą go grzyby albo robaki i będzie dziurawy jak ser szwajcarski z zerową izolacją termiczną oraz przeciągami jak na kasprowym.

nie oglądałaś? nie mają porządnych domów, izolacji, podwójnych okien, bo mieli tanią swoją energię. i grzali się. teraz tania energia im się kończy

@@bogaczew no wlasnie nie grzali sie systemem grzejników z miejskiego CO, nie mają nawet kominów i pieców w domu. Dlaczego, skoro mają kopalnie i węgiel tak jak my, nie grzeją się tym w domach na poludniu... Mają klimatyzacje do grzania lub grzejniki na prąd. Oglądałam jedną Polkę którą mieszkała w Melbourne, poten w Canberze i mówiła że nie da się tam grzać nie na prąd

W Japonii też taki ewenement występuje.. grzeją tylko w łazience, a w całym domu zimą lodownia..budzisz się i jest +8C😮 Nikogo nie stać na termomodernizację podobno. To tylko my musimy brać kredyty i spełniać normy narzucone odgórnie.

​​@@agnieszka9592koszty elektrowni węglowych rosną z roku na rok, ceny prądu rosną, a przy zwiekszonym poborze występują awarie i blackouty. Do tego dołóż anomalie pogodowe

@@paprukas no ok ale dalej nie wiem, czemu nie robili ogrzewania na piec w domach. Znali chyba takie rozwiazania z Europy. Zakładam ze najpierw odkryli ze jest tam wegiel, a dopiero potem budowali elektrownie. Wiec czemu weglem wydobywanym nie grzali w domach na południu, jak my w Polsce zanim dotarł do nas prąd czy miejskie ogrzewanie