Liz Olsen aktorsko nieźle dowaliła w tym filmie. Scena kiedy Wanda patrzy prosto w kamerę (przewinęła się tu w klipach) wbija w fotel.

Mnie ten film zawiódł pod jednym względem - nie było uniwersum gdzie ludzie mieli parówki zamiast palców ;)

Scena z nutami wciąż siedzi mi w głowie. Chyba najlepsza w filmie

Oooo mamo, Elizabeth Olsen wymiata, rządzi, zamiata, sprząta i wszystko co najlepsze. Bardzo mnie cieszy, że dostała swoją wersję House of M

Warto wspomnieć o puszczonym przed seansem zwiastunie Avatara 2 przez który miałem wrażenie, że puszczony zaraz po nim zwiastun Thora jest jakiś niewyraźny i jakby zamazany :P

Muszę przyznać że jestem miło zaskoczony filmem. Aż trudno sobie wyobrazić, jaką drogę aktorsko i fabularnie przeszła Wanda i Elizabeth Olsen od pierwszego filmu w którym się pojawiła. Z kolei Strangeowi zacząłem po tym filmie nawet wspolczuc. Każda postać tutaj jest na swój sposób tragiczna. Cameosy pierwsza klasa, chciałbym by były "traserski" tego co przed nami, ale czuję że to po prostu jednorazowe oczko do widzów. A tak z innej beczki - przed filmem dostałem taki zestaw trailerów, że gdy blok trailerowo-reklamowy minął miałem dosłownie łzy w oczach. Buzz Astral, Jurassic Park, Thor (ty nie, Avatar) - taka ilość nostalgii i energii naraz musiała znaleźć ujście. Dobrze że się nie zaniosłem szlochem na sali, w której jedynymi widzami w niedzielny poranek byli panowie w moim wieku - z obrączkami, bez żon i dzieci :D

Byłam. Obejrzałam i uważam że film mega dobrze zrobiony. Benedict jako Strange wspaniały jak zawsze. Kocham scenę jak jego płaszczyk go ocuca 😂 Scena muzyczna bardzo się wyróżnia. 👍 No a Postać Wandy przeraża i zachwyca. Polecam film jako całość. :)

Siedzę sobie na YT'ach, myślę co by tutaj popsuć, 20:10, nagle pop - Sfilmowani wrzucili recenzję Dr. Strange 😮 Chwila, to dzisiaj?! 😮 20:15 kupiony bilet, 21:00 sypię na siebie popcorn na seansie. Jak ja uwielbiam klimat muzyki Dannego Elfmana. Dzięki za trzymanie ręki na pulsie! 😎 Seans zrobił mi wieczór. Szczerze polecam. Teraz tylko czekać na Thora ⚡🔨

Dawno nie wyszedłem z kina tak usatysfakcjonowany jeśli chodzi o produkcje MCU

aaah czekałam z niecierpliwością na Waszą recenzję :D

SPOILER! Moją absolutnie ulubioną sceną była scena Zombie Strange'a, nawet gdybym nie wiedziała, kto reżyseruje tę część, to po tej scenie byłoby to niemożliwe :D No i oczywiście scena, gdzie Scarlet Witch ma swój krwawy pochód w innym uniwersum - naprawdę ogromne brawa dla Elizabeth Olsen.

SPOILER . . . . . . . . . . . . . . Scena ubicia Xaviera GENIALNA. Uważam, ze takie powinno być cameo - działające nie tylko jako przyjemność dla fanów postaci, ale w ramach samego scenariusza, gdzie równie dobrze można by było podmienić znane twarze na inne i film mocno by na tym nie ucierpiał. Pójście do kina było niezwykle odświeżające, cieszyłam się jak dziecko widząc charakterystyczne dla Raimiego ujęcia i odwazne, kreatywne sceny (nie tylko nawet jak na MCU). Jestem pewna, ze zombie-Strange to pomysł Raimiego, a na pewno to, jak go poprowadzono. Charakteryzacja rodem z The Walking Dead, czyli współczesne podejście do tematyki nieumarłych - miodzio. Chwile prostowania kości powodowały dźwięki obrzydzenia na sali, a mnie doprowadziły do niedowierzania, ze ogladam MCU. Podoba mi się również konsekwencja w tym filmie, to o czym wspomnieliście, ze nie jest to kolejny film z franczyzy, którego mogłoby nie być, ale coś, co ma wpływ na uniwersum. Droga Wandy i jej śmierć w tym filmie (czy na pewno - nie wiadomo, ale film kończy się takim statusem tej postaci i nie będę w to wnikać) była dla mnie jedynym dobrym rozwiązaniem. Wanda uczyniła wiele złego kontrolując Westview, by spełnić swoje marzenia, ale zamiast pogodzić się ze stratą wybrała drogę zła, zabiła wielu ludzi, była gotowa odebrać życie jednemu dziecku, by odzyskać swoje własne. Choć kocham Wandę, podoba mi się niezwykle to, ze pokazano, ze poszła o kilka kroków za daleko i nie będzie mogła zostać dobra, kochająca matka, a Darkhold przejął nad nią kontrole. Postać zupełnie tragiczna, przed która w ostatnich scenach stanal konflikt pragnień i moralności - wybrała moralność. Odzyskała honor i jest w tej chwili bohaterka bardzo dobra, ale równie pogubiona, a nie zła do szpiku kosci czarownica. (Swoją droga podobnie sprawa ma się z jednym z najlepszych villanow w historii kina superbohaterskiego - Doctorem Octopusem ze Spider-Mana 2. Sam Raimi ma jakieś upodobanie do tego typu bohaterów) Podobnie odbieram historie Strange’a, ktory by ratować świat sięgnął do niecnych metod i nie został bez konsekwencji. Ostatnia scena przed napisami jasno pokazuje, ze gdy zasiegnal do czarnej magii i działał wbrew naturalnym prawom, nie zostanie bez skutków. Zniszczenie Darkholdu nie sprawi, ze każdy, kto z niego korzystał, będzie oczyszczony z przeszłości. I jest to pouczające i konsekwentne, przez co dla mnie satysfakcjonujące.

12:03 Widzę nawiązanie 😅

Spojler!!! Nic mnie tak nie uszczęśliwiło jak zobaczenie Johna Krasinskiego odgrywającego rolę Reeda Richardsa. Marzenie fanów się spełniło. ❤4️⃣

Liczyłem o jakieś nawiązanie do serialu " Loki " , w końcu to muliversum . Ale pewnie bd w 2 sezonie. Ciekawi mnie czemu nie pojawił się w tym filmie Mordo z naszej rzeczywistości (ziemia 616) . film troche przehajpowany ale ocena moja to takie 9/10 .

Wandzia była niesamowita w tym filmie, to że ją uwielbiam to jedno, ale była naprawdę wspaniała ❤️

*SPOILER* choć pewnie dla nie wielu. Jak mi się serduszko ucieszyło jak Anson Mount dostał swój krótki moment chwały po gówniany serialu.

Mnie dosłownie wgniotła w fotel pierwsza scena po napisach. Dość głośno powiedziałam: nosz qrwa nie wierzę i pół sali kinowej zaczęło się na mnie gapić. Kompletnie się tego nie spodziewałam. Lubię doktorka chyba najbardziej z całego marvela, ale teraz to mam jeszcze większy powód by go lubić. To był jeszcze bardziej epicki wjazd na ekran niż pojawienie się Angeliny Jolie.

A ja właśnie wróciłem z seansu. Podobał mi się i to bardzo. Cieszyłem się jak dziecko, gdy pojawiła się pewna postać. I te elementy horroru na wielki plus! Polecam :D

Widziałam wczoraj, zamieszanie gatunkami mna zamieszało 😅 liczylam na więcej zabawy z mulyiwersum, ale niespodzianki wynagrodziły lekki niedosyt. ale scena muzyczna - genialna! Pani Olsen - wielki szacun za grę, wiedziałam, że jest dobra, ale pozytywnie mnie zaskoczyła. Reakcja z 7:26 - dokładnie, potwierdzam.

No i dzień lepszy jak wbija film

Też byłam bardzo zadowolona z niespodzianki! Szkoda ze te dialogi kulały i czasami również efekty specjalne byly troche słabo wykonane ale ogólnie doctor strange i Wanda zrobili świetną robotę! Polecam wybrać się do kina 🙂

film naprawdę świetny! Jedyne moje zastrzeżenie to ja bym potrzebowała w nim chwili oddechu, cały czas się coś dzieje co spowodowało, że po seansie czułam się lekko zmęczona

Nie mogłam się doczekać Waszej recenzji 🙂 co by nie było idę dzisiaj do kina

pamietajcie zeby zaczekac na druga scene po napisach! wooow!!!

Jako wieloletni fan Marvela nie jestem zawiedziony tym, co zaprezentował Sam Raimi. Dobra recenzja jak zawsze. 12:03 Dawid - I "see" what you did there ;)

Czekałem na to! Dzięki za nagrywkę. No i zajebiście, piąteczka! ;)

strasznie zawiodły sceny po napisach, byłam w dość dużym stopniu zadowolona po filmie, a one sprawiły ze wyszłam z mocno zakwaszoną miną

Właśnie wrociłem z seansu i ło kurna co tam sie odjebało :O

Niektóre "rodzaje" śmierci wręcz przerażające ^^

Film obejrzałam wczoraj i bawiłam się wyśmienicie!!! :D

Doszło do tego, że z zainteresowaniem oglądam recenzje filmów, które mnie nie interesują😆 Jesteście rewelacyjni😁

Jeśli chodzi o zabawe gatunkami to liczę na typowy film rodzinny w postaci F4. Byłoby coś nowego w mcu

Po przeciekach i zapowiedziach myślałem, że będzie to nieoglądalny gniot, a okazało się, że to bardzo dobry film z koherentną fabułą. Aktorstwo naprawdę super, ale to co rzuciło mi się od razu w oczy to zupełnie inny montaż i sposób nakręcenia, a także ten horrorowy klimat, których próżno szukać w innych produkcjach MCU. Może nie jest to najlepsza rzecz od MCU i nie wszystkie rozwiązania i zasady świata przedstawionego mi się podobały (szczegolnie te dotyczace zasad przechodzenia postaci miedzy wymiarami), ale to naprawdę świetny film.

A będziecie recenzować " Nasze magiczne El Canto"?

Uwielbiam wasze recenzje, ale zwłaszcza Marvele to już moglibyście omawiać spoilerowo - ciekawi mnie jakie dwie sceny niepotrzebne albo Elisabeth Olsen mhm, mhm :P

Film zrobiony dobrze, ujęcia czy montaż świetne. Natomiast jakby w fabule mi czegoś brakowało, jakiejś penty lub myśli na kolejne dni jak po "wszystko wszędzie naraz". Szkoda, że ten "chaos" multiwersum był kontrolowany.

Ahhh, tym bardziej nie mogę się doczekać senasu po Waszej recenzji. Uwielbiam postać dr Strange

Jeszcze nie widziałem tego filmu, jednak odnośnie głównego konfliktu, to dość łatwo się domyślić, z kim będzie ten konflikt Strange'a - ze sceny po napisach pierwszego "Doktora Strange'a". Zamierzam wybrać się w ciągu najbliższego tygodnia. Tak samo zresztą jak na "Wikinga". Poprzednie filmy Raimiego mi się spodobały (z wyjątkiem kilku scen w "Spider-Manie", zwłaszcza w trójce). Nie widziałem "Wanda Vision". Czy te wspomniane "dwa zdania za dużo" mówione przez bohaterów to ekspozycje, jak np. w "Shang-Chi"? Skoro już jesteśmy przy Cumberbatchu: czy zamierzacie zrecenzować "Szalony świat Louisa Waina"? I BTW, czy zamierzacie zrecenzować "Belle"? Mnie ten film zachwycił. Jest po prostu cudowny.

Ja trochę nie rozumiem do kogo chcieli uderzyć twórcy bo z jednej strony mamy tutaj horror, a z drugiej jakieś przesłodzone rzeczy dla dzieci typu portal gwiazdka albo „uwierz w siebie i wszystko jest możliwe w sekundę!”.

to oko na czole Dawida.... ciekawy easter egg :-) Lizzie w tym filmie odwaliła taki kawał dobrej roboty że czapki z głów!!!

Jestem tym filmem trochę zawiedziony jeśli chodzi o jego tytuł, bo przedstawienie MULTIVERSUM jest tutaj ubogie i MADNESS też tak trochę nie bardzo. Po temacie multiwersum w tym filmie spodziewałem się czegoś pokroju Wszystko Wszędzie Naraz, bo tam to chyba było rozegrane idealnie, co chwilę jakieś nowe światy, koncepty, rzeczy totalnie zwariowane (kamienie, szop). Natomiast jeśli chodzi o klimat tego filmu, o kurde, mcu róbcie tego więcej, wspaniale jest w końcu dostać coś innego niż komedię akcji. No i Elisabeth Olsen, to jest prawdopodobnie najlepiej zagrana rola ze wszystkich filmów i seriali MCU.

Potrzebuję waszego filmu ze spojlerami!!!

Ciekawi mnie tylko czy Tom Hiddelston czyli Loki w tym filmie zagrał czy nie ? bo były plotki że miał tam być a tylko jego obecność zachęciła by mnie do obejrzenia tego filmu

A moim zdaniem za mało horroru. Mogli by spokojnie mocniej pocisnąć. Tylko wtedy przedszkola nie mogły by na to pójść i $ by się nie zgadzała.

Jutro idę na ten film, dzięki za recenzje 😁

Nie no za te trzecie oko leci like xD Ale mnie zdziwiło, że nic nie wspomnieliście o CGI, ale pewnie nie ma żadnych zarzutów n_n

Dawid wygrał z tym trzecim okiem na samym końcu, cudowne!! haha

Totalnie się zgadzam, że to nie jest najlepszy czas na wyjście tego filmu. Wolałabym go zobaczyć albo wcześniej (przed Wszystko, wszędzie, na raz), albo po wejściu Disney+ do Polski i możliwości zobaczenia serialu. Bo nawet fakt, że w miarę kojarzę historię rodzinną Wandy to jednak myślę, że emocjonalnie byłabym gdzie indziej. Bardzo mi zależało, żeby dotrzeć do kina przed natknięciem się na spoilery i w związku z pewnymi epizodami naprawdę się cieszę, że udało mi się ich uniknąć :) Ogólnie film mi się podobał, choć bez szaleństwa, 7/10 (może 7,5 za cameos) .. Nie wiem czy jakoś bardzo czekam na kolejne historie tych bohaterów, choć doceniam możliwości multiwersów, bo tak naprawdę jesteśmy w miejscu, gdzie można równolegle pokazywać tego samego bohatera w filmach z różnymi aktorami ;)

No czekałem , No czekałem …No i mam. … wkoncu recenzje OD WAS ❤️dzięki i pozdruchy

A o jaką niespodziankę wam chodziło czyżby o casting pewnej niespodziewanej postaci?

Cóż jest bardzo dobrze jak na to co zrobili, niemniej ten konflikt był przewidywalny i to jest takie trochę pójście w sztampę. Zdecydowanie bardziej cieszyłbym się gdyby strony konfliktowe miały teamup, względnie teamup z konieczności, przeciwko czemuś większemu.

Idę na film dopiero w piątek, ale po recenzji nie mogę się doczekać :D

Spokojnie obejrzałem bez serialu Wanda Vision i można się domyślić co i jak i dla czego myślę, że nie trzeba wcale go specjalnie oglądać.

Lubię jak nawiązujecie do bruca Campbella bez mówienia o nim tylko ta płyta evil dead

O jakiej wy niespodziance mówicie? Jestem po seansie a nie mogę wyczaić

już wiem co mi zapadło w pamięć podczas tego seansu... reklama shopee przed filmem. |:

W innym temacie, ale po to nam ozdoby - piękna zawieszka polksiezycowata🤩

Bitwa muzyczna, ojj tak! Skradła moje serce ♥️

Na ten film pójdę do kina :) Łapka w górę leci, wsparcie również (wreszcie) :) 👍💪

Mega rozczarowanie. Nie oglądałam serialu i w zasadzie w ogóle nie wykręciłam się w motywację bohaterki. Uważam, że to za dużo, by trzeba było oglądać serial by podążać za filmem. Wizualnie spoko, ale mój mąż, który w ogóle nie wiedział, że istnieje jakiś serial a oglądał wszystkie Marvel - w połowie mnie pyta, o co w ogóle chodzi z tym motywem dzieci?? Szkoda.

Miło zaskoczył, myślałam, że będzie to coś innego I za którymś razem nieźle się przestraszyłam, no i oczywiście druga scena po napisach, która tak wszystko zmienia i stawia tyle nowych pytań ;)

witam, czy ogladaliście Heartstopper na Netflixie? jeśli tak, to czy będzie recenzja?

a ile jest scen po napisach ?

Mam pewien problem z tym filmem, w zasadzie z kilkoma poprzednimi również. Marvel moim subiektywnym zdaniem ostatnio ma problem z wyważeniem czasu na swoje filmy. Sceny sprawiają wrażenie pociętych. To znaczy poza tymi tak charakterystycznymi dla filmów marvela przerywnikami (chociaż w doktorze Strange 2 ich swoją drogą nie było), smaller brakuje takiego rozbudowania. Film był mocno ograniczony przez czas (tutaj kwestia gustu), ale według mnie film powinien trwać trzy godziny, taka ilość czasu była by idealna. Film jest świetny, Dr. Strange'a naprawdę lubię. Ale tempo było za szybkie. Pierwsza część trwała 1:55 minut i jak na pierwszy solowy film było to idealnie wyważone. W drugiej części obcujemy z multiversum, powinno być więcej ekspozycji. Wątki bardziej rozbudowane. Marvel teraz bardzo często tworzy za krótkie filmy w stosunku do tego co chce w nich pokazać.

Ja chciałbym pozdrowić Kasię Chojnowską. Przypadkiem wypatrzyłem jej imię na napisach końcowych, także, jak to Polak widzący polskie nazwisko w napisach, jestem dumny 🤣

Ze sceną z nutami to chyba jest tak, że albo się ją kocha albo nienawidzi XD dla mnie akurat to była najgorsza scena

Świetnie bawiłem się na Spidermanie w tym roku, ale niestety tutaj kompletne rozczarowanie. Cały czas miałem wrażenie, że wszystko to już widziałem, jak dla mnie film prawie nic nowego nie wnosi i jest nudny. A Dr. Strange'a ogólnie uwielbiam i byłem podjarany idąc na seans. No cóż - chyba czas dla mnie na zmianę formuły filmów o superbohaterach, marwelszczyzna chyba już się przeciąga.

Naprawdę genialny film. Byłem na nim w kinie i ani trochę się nie nudziłem. Generalnie to chętnie poszedłbym raz jeszcze

Ja się spodziewałam kompletnie czegoś innego, zwiastuny wprowadziły mnie na totalnie inne tory. Ale to co dostałam, mnie zaskoczyło jeszcze bardziej i usatysfakcjonowało wystarczająco. Uwaga niżej spoiler . . . . . . Nie wiem co będzie z Wandą, ale jeśli już jej więcej nie zobaczę, jako JEJ, to będę mocno zawiedziona........

Zabrakło mi kwestii technicznych, czy oglądaliście w wersji 3d czy 2d? Zastanawiam się na którą wersję się wybrać. Z tego co pamiętam niektóre produkcje, które były robione z myślą o 3d, wyglądały dziwnie w 2d. Może ktoś ma porównanie i mógłby polecić? Narobiliście mi jeszcze większego "smaka" na ten film dzięki recenzji

Zmobilizowaliscie mnie do jutrzejszego wyjscia do kina. Wolę uniknąć przypadkowego spojlera 😂

Jestem świeżo po seansie. Film ma trochę ten swój taki mrok np sceny gdzie widać tylko czerwone oczy Wandy. Dzieję się tam tyle, że nie można wyróżnić czegoś szczególnego no może poza sceną walki Strange'ów.

!SPOILERY! do filmów "Spider - man: Bez drogi do domu" oraz "Doktor Strange: W muliwersum obłędu". Stare spider many nie należą do MCU, tak samo jak X - men, bo gdyby należało to do MCU należało by tak naprawdę wszystko, możnaby było powiedzieć, że Harry Potter może być w MCU, bo to jest inny wszechświat czy tam inny wymiar...

jako fanka marvela (nie tylko cinematic) jestem absolutnie zakochana w tym filmie. dał mi pełno wrażeń na premierze i poruszył wątki które OŁMAJGAD żeby w filmach disneya przeszły…🤯 to już spory progress widać 11/10

Właśnie wróciłam i jakoś mam takie mieszane uczucia. Z jednej strony naprawdę fajnie, dużo świetnych pomysłów, ale z drugiej mam wrażenie, że oni za dużo chcieli zrobić w tym filmie. Największy zarzut, jaki mam to że ten film nie ma sensu jako sequel Doktora Strange’a. Żeby zrozumieć co się tu dzieje, czemu Wandzie tak odwaliło czy skąd nagle multiwersum, trzeba obejrzeć WandaVision, ostatniego Spider-Mana, przydałoby się poniekąd również Lokiego no i What If. Mój kolega który nie oglądał żadnego z seriali MCU i No Way Home nie ogarnął, co się w ogóle dzieje w tym filmie, zresztą parę innych osób w kinie też miało jeden wielki mindfuck. Dlatego Shang Chi jednak dalej zostaje u mnie wyżej na podium, bo tamten film działa sam w sobie, nie trzeba grzebać w necie i szukać odcinków żeby wiedzieć, skąd czarny charakter jest taki, jaki jest czy kim jest Trevor. Jak dla mnie ten film powinien się raczej nazywać „Scarlet Witch: Multiverse of Madness”. Samą Wandę średnio trawię a szłam na ten film żeby obejrzeć sequel Strange’a, tymczasem ona go tu przyćmiewa. Ale poza tym to takie 8/10 Scena z nutami bardzo mile mnie zaskoczyła 😊

Strange jako zombie...najlepszy moment 🥰

Zanim obejrzę recenzję, powiem tylko, że AAAAAAAAA BAWIŁAM SIĘ NA TYM FILMIE SUPER

SPOILER ALERT!!! Trollowali nas tym Profesorem X, ale jak zabrzmiała melodia z X-Men The Animated Series, to wewnętrzny dzieciak miał radochę. ;) Szkoda tylko, że tak instrumentalnie potraktowano tych naszych "oświeconych" (patrz: mięso armatnie). Byli zdecydowanie za krótko. Stylistyka Raimi'ego mi się podobała, choć byłem rozczarowany tym, jak poprowadzili wątek Wandy. Jakby to jej 'quasi-odkupienie' z finału WandaVision i tak nie miało znaczenia. Brakowało mi tego czegoś, co mogło się wydarzyć pomiędzy serialem a tym filmem. Bum - 'szalona dark Wanda' i lecim z fabułą na łeb na szyję. Ela oczywiście świetnie zagrała, ale miałem poczucie, że oglądam film na przyspieszeniu (jak na dawnych kasetach VHS). ;)

Jestem świeżo po seansie. To teraz powiedz Aga jaka scena zrobiła Ci ten seans? Jestem bardzo ciekawa. Muszę przyznać, że mimo braku miłość do Marvela, dr Strange 2 jakimś cudem do mnie trafił 😉

Byliśmy dziś. Bardzo nam się podobało, te elementy horroru wow. To był marvel ale nie marvel. Dużo niespodzianek, sporo nowości.

Świetnie wyreżyserowany film, z kilkoma ładnymi ujęciami, z fabularną kopią SMNWH, gdzie dostajemy delikatny powiew świeżego wiatru, lecz z tym samym schematem, czyli Pan Dziwago, jako osoba posiadająca wiedzę na temat bycia odpowiedzialną osobą, w praktyce jej nie używa, więc doprowadza do różnych powikłań, goniąc za możliwym rozwiązaniem do końca filmu, tak jak miało to miejsce w nowym pająku, w między czasie budujemy multiwersum oparte na wciskaniu znanych osobowości z filmów opartych na komiksach Marvela, gdyż wróciły prawa do używania tych postaci. Raczej nic nowego, i nie zgodzę się, że trzeba obejrzeć WandaVision, gdyż bardzo skrótowo, ale jednak jest wytłumaczona motywacja Wandy w tym filmie, oraz to, kiedy zdobyła moce szkarłatnej wiedźmy, w sumie to początek filmu jest na tym mocno zbudowany.

Bruce Campbell!!! Spoiler: Scena po napisach z nawiązaniem do Evil Dead i w stylu Looney Toones wymiotła :)

Druga scena po napisać była świetna. Tego nikt się nie spodziewał 😄.

SPOILER . . . . Absolutnie całkowicie zmarnowany potencjał multiwerse :/ Film PRZYJEMNY, warty odwiedzenia kina ale niestety imho najważniejszy temat - wieloświat, dotknięty tak bardzo delikatnie że chyba bardziej się nie dało, wielka wielka szkoda. Scenarzysta forse wziął potem zaczął pic, bo z nieskończonego słoja nieskończonych pomysłów z których nieskończenie wiele by ich pasowało, bo takie są realia założeń wieloświatów, główni bohaterowie spotykają de facto siebie, w światach nie różniących się wiele od ich własnych poza kolorem światła na przejściu dla pieszych. Trafiają do praktycznie identycznych światów, spotykają samych siebie w identycznym wieku - mających... niestety nawet TĘ SAMĄ HISTORIE ŻYCIA. Siostrze Doktora przydarzył się wypadek w dzieciństwie? Ok - w innych wszechświatach też się przydarzył. W jednym z nich doktorek dostaje kosza, pech bo w każdym innym też go będzie dostawał. W teorii wszystko jest poprawnie bo zakładając nieskończoność potencjalnych konfiguracji, taka jaka wydarzyła się w filmie jest jak najbardziej możliwa, ale - no jest nudna. Niby jest to usprawiedliwione, bo jaki byłby sens gdyby America przenosiła ich do wszechświata gdzie Strange ma 3 latka i jest dzieciakiem, albo dożywa 120 lat ale jako ,,zwykły" człowiek, fabularnie niczego by to nie wniosło, niestety, nie było tutaj zabawy tym tematem poza jedną jedyną krótką sceną w której przez jakiś czas przelatywali przez te różne wszechświaty. Poza tym, rozumiejąc powagę wieloświatów ich złożoność, skomplikowanie i bezkres ciężko teraz poważnie patrzeć nawet na problem pod tytułem "Thanos chce usunąć połowę populacji wszechświata" - czymże jest jeden malutki wszechświat wobec nieskończonej ilości nieskończonych wszechświatów zawierających nieskończoną liczbę wszystkich nieskończonych konfiguracji wszystkich nieskończonych sytuacji? Gdyby nawet Thanos wykasował nie tam X miliardów, bilardów czy tam cycylionów istnień - a NIESKOŃCZONĄ ICH ILOŚĆ, w bezkresnym nieskończonym multiwersie nadal zostanie ich nieskończoność - każde działanie ma więc wpływ ZEROWY, zawsze. Odbiera to powagi wszystkim działaniom które wydarzyły się do tej pory.

Przybyłem, zobaczyłem i uwierzyłem.. I stwierdziłem, że doświadczenie "Doktor Strange w multiwersum obłędu" było istnym obłędem, od A do Z, do totalnego zatracenia! Zamysł, aby obejrzeć ten film narodził się tak, co polecam każdemu wybierającemu się na ten tytuł, by pójść na seans filmowy w technologii IMAX 3D. Dubbing czy napisy, nie ma to znaczenia. Najistotniejsze jest to, że podczas emisji "Doktor Strange w multiwersum obłędu" IMAX 3D, w segmencie zwiastunów przed filmem wyemitowany zostanie trailer/teaser trailer "Avatar 2" w technologii IMAX 3D, który ma być najbardziej immersyjnym filmem w takiej właśnie formie obrazu i dźwięku w historii kinematografii! Tak też zrobiłem, ,,doktorka" zobaczyłem w imaxowych trójwymiarowych realiach w opcji z dubbingiem, który był tu naprawdę rewelacyjny: poukładany, intuicyjnie zaaranżowany przez aktorów głosowych - jeden z najlepszych odsłon dubbingowych w filmach superbohaterskich ostatnich lat! Tak to już jest, gdy idzie się na ,,doktorka" w innym celu ("Avatar 2" w IMAX 3D jest na etapie postprodukcji i projektowania zmian w technologii IMAX, które mamy w tym filmie zobaczyć! To będzie idealny film na ukochany IMAX!), a tu okazuje się, że Raimi dał nam kalejdoskop emocji, gatunku filmowego, szybkich, ale wciągających dialogów, i wszystko bez zbędnej dramy i przelukrowanej marvelozy! Było cudownie, a odmiana filmu/jego druga strona rodem z "Martwego Zła" była po prostu diablo nienaganna, mega dobra!

Scena z bitwą muzyczną to najgorsza rzecz zaraz po iluminatach jaka spotkała ten film. Czarny Strange mógł w tym filmie być bardziej ułożoną postacią (taką jak z "What if"), mógł być bardziej przywiązującą postacią, a tak dostajemy mdłą scenę walki, bez rozmachu i bez pozytywnych następstw nie licząc sceny zombie - która to była najlepszą sceną w filmie i dało się ją zainicjować na milion innych lepszych sposobów... Iluminati to też kompletna porażka, za mało ikonicznych postaci, za mało momentów w których można by było się do nich choć na chwilę przywiązać albo poczuć z nimi jakąkolwiek więź żeby w momencie kiedy znikają z ekranu mieć takie samo uczucie jak na końcu "No Way Home". (no i sama ich nazwa.... Ohh dear...) FIlm miał ogromny potencjał bycia drugim no way home'm... Mam szczerą nadzieję nie robić sobie już złudnych nadzieji na tak dobry film pokroju Spider-Mana.

Spoiler Film dobry, ale strasznie boli mnie to, że wprowadzili wszystkie domysły fanów, a po 5 minutach je zabijali, tak aby przypadkiem nie zagościły w uniwersum. Np. Cały skład Illuminatów czy Strange superior 😕

Widziałam w 4DX i dosłownie wbiło mnie miejscami w fotel

mi nie podpadł ten film, ale wizualnie super i sceny horrorowe ciekawe

O jakie niespodzianki chodzi? Proszę o odpowiedz SPOILER :) bo oglądałem także luzik.

W filmie nie widzimy rozgrywanych kończyn? Czy aby na pewno?

Spoiler ______ _____ ____ ___ __ _ W filmie jest scena, podczas której America Chavez, Strange i Wong siedzą przy stole i rozmawiają na temat superbohaterów, jacy istnieją w naszym uniwersum (Ziemia 616) i wspominają oni o Spider-Manie (m. in. o tym, że nie wiedzą czy strzela sieciami z d*py). Jeżeli w No Way Home nikt już nie wie kim jest Spider-Man (włącznie ze Strangem, który rzucił zaklęcie) to dlaczego o nim rozmawiają? Czy mówią o nim tylko w kontekście tego, że istnieje Spider-Man ale nie wiedzą, że jest nim Peter Parker, czy wydarzenia ze Strange'a 2 dzieją się przed tymi z No Way Home? Dodam, że Strange'a 2 oglądałem na razie 1 raz i jeszcze nie poskładałem wszystkich szczegółów w całość.

na pierwszy film marvela poszłam kiedy miałam 6 lat... był to czas ultrona.... i kiedy widzę jak bardzo to wszystko ewoluowało, jak wiele nowych bohaterów zostało wprowadzonych, to żal mi osób które postanowiły ot tak obejrzeć w jeden dzień wszystkie filmy i seriale i nie doświadczyły tych emocji czekania parę lat na kolejnych avengersow

W końcu została wykorzystana pełnia możliwości umiejętności Strange'a, min. w świecie lustrzanym, czy jak to się nazywało. W pierwszej części wyglądałoby jakby biegali po bieżni, a wszystko w okół zostało dodane w post produkcji, a tutaj w końcu jest zabawa tym i kreatywne wykorzystanie. Nie sądziłam że ten seans tak mi się spodoba, a jednak mnie pozytywnie zaskoczył. P.S. Możliwe że poszłam do kina w piątek, żeby zobaczy zwiastun Avatara XD nie żałuję

👍👍👍👍👍👍

Oderwanych kończyn to tam jest akurat pod dostatkiem :D

Byłem źle nastawiony do tej produkcji,kolejny marvel, ale było to całkiem dobrze spędzanie czasu.

Obejrzyjcie sobie Moon Knighta jesli chcecie powiewu świeżości😅. na pewno wyróżnia się że wszystkich filmów i serialów Marvela🥰 Pozdrawiam 🥰

Dla mnie film był rochę zbyt chaotyczny. Było czuć bardzo szybkie przeskoki między scenami, co mi nie do końca pasowało. Może te dodatkowe 20 minut filmu sprawiłoby, że całość byłaby, bardziej płynna. Ale poza tym film naprawdę fajny. Dla mnie 8/10 SPOILER PONIŻEJ Czy tylko mnie zdenerwowało, jak szybko wanda zabiła całe iluminati ?