Рет қаралды 275,143
W niedzielę 22 maja 2016 roku na stadionie miejskim w Rybniku miał miejsce życiowy dramat młodego żużlowca. Tego dnia drużyna ROW-u Rybnik podejmowała na swoim torze drużynę Unii Tarnów. W drugim wyścigu meczu na pierwszym wirażu tuż po starcie, doszło do makabrycznie wyglądającego wypadku w którym motocykl juniora rybnickiego - Kacpra Woryny, wypadł z jego kontroli i uderzył w kask jadącego lekko z przodu Krystiana Rempałę. Siła uderzenia była tak ogromna, że automatycznie kask Krystiana spadł mu z głowy a sam junior z Tarnowa w dramatycznie wyglądający sposób uderzył z całym impetem głową bez kasku w tor... Krystian został odwieziony do szpitala a jego stan zdrowia znajdował się w stanie krytycznym i młody junior walczy o życie... Kierownicy, zawodnicy i działacze obu klubów zdecydowali się w tamtym momencie, że nie będą kontynuować meczu i z szacunku do Krystiana będą trzymać kciuki i modlić się za jego powrót do zdrowia. Wówczas kilkukrotnie na stadionie w Rybniku kibice wykrzyczeli imię i nazwisko żużlowca i życzyli mu powrotu do zdrowia. Jest to niestety kolejny dramat w żużlowym środowisku po Darcy'm Wardzie, Kenni Larsenie i Kamilu Nowackim... Całe środowisko jest wstrząśnięte tym, co się stało z tarnowskim juniorem. Wszyscy ślą Krystianowi, jego rodzinie słowa otuchy i wsparcia. Również takie słowa kierowane są do Kacpra Woryny dla którego były to również bardzo trudne chwile. Mimo, że nie odniósł poważnej kontuzji w tym wypadku to jednak był załamany tą sytuacją dlatego, iż to jego motocykl spowodował tą niebezpieczną sytuację. Kacper nie zrobił tego celowo, taki niestety jest po prostu ten sport a Ty Kacper również się trzymaj! Masz nasze wsparcie i nie bierz winy na siebie! Był to po prostu zbieg nieszczęśliwych okoliczności... I dla Ciebie Kacper również wszystkiego dobrego!
Krystian zapowiadał się na bardzo dobrego żużlowca. Miał on bezsprzecznie spory talent do jazdy w tym sporcie a On sam również miał być jednym z kontyunoatorów rodzinnej tradycji klanu Rempałów, w którym to na żużlu jeździli trzej wujkowie Krystiana (Tomek, Grzegorz, Marcin), którzy są braćmi jego taty oraz sam tata Jacek. Teraz przed Krystianem Rempałą najważniejszy wyścig w życiu i wierzymy, że ze zdecydowaną przewagą wygra tą walkę. Nie będzie to łatwe ale miejmy nadzieję, że z Bożą pomocą, pomocą lekarzy oraz słowami otuchy z żużlowego środowiska Krystian odzyska zdrowie. Trzymaj się Krystian! Wracaj do z zdrowia i wiedz, że jesteśmy z Tobą jak i z całą Twoją rodziną w tych trudnych chwilach! #KrystianTrzymajSię