Piekne opowiadania,ale w kosciołach hiszpańskich tylko dziadków można spotkać....Tradycje przerosły wiare...niestety. Hiszpanie mają b.mylne pojęcie o Polsce i Polakach,traktuja nas jak ludzi 3-świata....Tymczasem wiedzą przewyższamy ich o głowe. Jednak organizacyjnie, sportowo(biegi dzieci i dorosłych..) i rozrywkowo są niezastapieni. Hiszpanie nie zapraszają sie do domow,spotykają się w neutralnych miejscach,kafejkach,parkach, albo pabach...U nas Mikołaj 6 grudnia,a Gwiazdka w Wigilie,a u nich prezenty w Dniu 3 Króli. Nawet logicznie,ale św.Mikołaj jest tradycją od lat i niech tak pozostanie. Jednak człowiek pracy asymiluje sie w Hiszpanii b.szybko i dobrze sie tam czuje. Przy szczególnych zdolnościach moze osiągnąć wiele i spełnić swoje marzenia. No i cieplutko tam jest na okrągło...piękne plaże i zabytków mnóstwo. Ogolnie-radosna jest Hiszpania,choć różnych ludzi można spotkać....podobnie jak u nas.