Zafolołujcie mnie na Twitterze proszę

Jakie prawdziwe. U mnie jedyny przywilej fluoryzacji to było to że trochę lekcji traciliśmy. XD

U mnie to my nie bylismy z panią i każdy wariował w kiblu zamiast myć zęby i każdy starał się siedzieć w kiblu jak najdłużej by nie iść na lekcje XD

jeju tylko usłyszałem tylko "fluoryzacja" i poczulem ten smak tej pasty

O Jezu pamiętam to zło...

Matko zawsze pamiętam jak dostałem batonika do szkoły chciałem go zjeść ale wchodzi Pielęgniarka... Pamiętam ten smutek...

Ja to miałam! To jest straszniejsze od czarnej postaci w moim pokoju która sie nie rusza i cały czas sie na mnie patrzy!

Czy tylko u mnie były takie "kolczaste" szczoteczki do fluoryzacji?

To jest Najbardziej okrutna rzecz w Szkole jak Przychodzi ta dziewczyna/chłopak od fluoryzacji to czuje jakby mnie zabierał komendant obozu koncentracyjnego na tortury

U mnie zawsze tydzień przed mówili że potrzebna szczoteczka a i tak zapominałem. I tak chodziłem do dentysty na fluoryzacje

Kiedyś mój kolega rozwalił sobie tym dziąsła. Strasznie ubrudził krwią zlew.

XD ja dzisiaj musiałem myć żeby niedobrą pastą i jeszcze dentystka tak krzyczała... NO moje życie jest wspaniałe-_- Edit:dzięki za łapkę

Ja lubiłem, specjalnie przeciągaliśmy mycie, żeby zostało mniej czasu na lekcje XD

To jest Krewetka Stefan: 🦐 Stefan jest samotny 1 like= 1 przyjaciel

U mnie nie było fluoryzacji. U mnie było elmeksowanie.

hehe mamy tak samo tylko 1 rzecz się różni - my zamiast się ustawić w kolejkę biegniemy do łazienki a pani pielęgniarka za nami UwU

Ja miałem dobrą pastę xd. Każdy ja lubił

Twoje filmy fajnie się ogląda mimo że jakieś śmieszne nie są, fajnie się przy nich chilluje

widze ze gadanko wrzuca film i dzień lepszy

Aż mi się ten smak pasty i dotyk tej szczoteczki przypomniał wielkie dzięki

O NIE TYLKO NIE FLUIRYZACJA TO GÓWNO FUUUUU JEŚĆ SE NA PRZERWIE NIE MOŻNA JESZCZE AKURAT JAK SOBIE POSTANOWIŁEŚ ZJEM NA NASTĘPNEJ PRZERWIE TO ZAWSZE JEST WŁAŚNIE FLUORYZACJA

Gdy przyjdzie pielęgniarka i mówi czas nas kastrowanie

Oglądam sobię film od Gadanko i nagle powiadomienie, Super film

Zanim przestałem myć zęby wizyty u dentysty miałem co kilka miesięcy, bo tak szybko zęby mi się niszczyły. W wieku około 10 lat przestałem je czyścić. Od tamtego czasu byłem aż/tylko trzy razy. A było to jakieś 20 lat temu.

Raz jak pani higienistka weszła i powiedziała ,,Fluoryzacja'' To cała klasa przez 3 sekundy krzyczała NIEEEEEEEEEEEEE. Albo to było z pracą domową w piątek w trzeciej

Do gabinetu? My jako chłopcy zawsze chodziliśmy do damskiej toalety xD

O nie pamiętam, tak było

U mnie fluoryzacja odbywała się w łazience, a pani łaziła od chłopaków do dziewczyn i spowrotem, "pieleńgniarka" zordawała te szczoty, które były zrobione z ostrego, twardego plastiku, przez co praktycznie wszyskim krwawiły dziąsła. Pasta smakowała jakby została zrobiona z detergentu, proszku do prania itp. a zapach miał lekką woń moczu. W naszej szkole były też te "pokrywki" na grzebień szczoty, ale ta pani kazała je wyrzucać, ale ja zawsze je przemycałem. I kolejne podobieństwo do Twojej szkoły było takie, ŻE NIE WOLNO BYŁO ŻREĆ I PIĆ, CHCIAŻ KAŻDY MÓWIŁ, ŻE PO TEJ LEKCJI CHCIAŁ COŚ ZJEŚĆ, ALE FLUORYZACJA BYŁA NIE ZAPOWIEDZIANA, A I NIE WOLNO BYŁO JEŚĆ PRZEZ 2 NASTĘPNE PRZERWY AAAAA. Reasumując, nikt nie lubi fluoryzacji, a pokrywki trzeba zbierać. ~~Dr.Tokoyami~~

Fluoryzacja jest głupia nigdy jej nie lubiłem.

Ja zawsze nie mialem szczoteczki (specjalnie) a jak zaczeli rozdawac to musialem myc te zeby bo pani patrzyla i caly czas mi krew z dziasla leciala ;-;

wreszcie film

Jeeej nastepny zawalisty odcineczek

T O R T U R Y

Jakby te pielęgniarki były chociaż takie uśmiechnięte nasze przypominają kszykacza ze złomowiska.pl

Ja chodziłem na tą fluoryzację w sumie niepotrzebnie, bo normalnie używałem pasty z fluorem (elmex, polecam, tylko koniecznie w pomarańczowym opakowaniu)

Uwielbiam twoje gadanko

Ja tam zawsze miałem alergię i nie musiałem

1:27 xD

Bardzo spodobały mi się twoje animacje też chciałbym spróbować takie robić w jakim programie animujesz

U mnie w szkole była kiedyś taka pieprzenęta pielęgniarka, że podczas fluoryzacji dzieci powyżej 8 lat mogły wypluć tylko raz tą pastę i ani razu więcej po czym trzeba było dalej iść szorować zęby. Jak napieniło się 2 raz w buzi, to sorki słońca musicie połknąć✨

W dzisiejszych czasach pielęgniarka w klasie już kojarzy się bardziej ze szczepieniem xDD

Ja tam lubiłam fluoryzacje mi to smakowało xD

U mnie jest bardziej przejebane bo jak pielegniarka wbija 1. to co jest o tym film (poziom trudność normalny) 2.badania ciśnienie tp (poziom trudności średni) 3.wreczanie kopert na szczepienie (poziom drudnosci da niektórych średni a dla inch trudny)

Dziękuję dzięki tobie przeczytałem po co jest fluoryzacja i teraz sobie myślę na chuj ja to robiłem mogłem to po prostu wyrzucić jak reszczta ale myślałem że to ważne

U mnie w szkole można się wypisać

Fluoryzacja to najlepsze co się w życiu przytrafiło zawsze była wtedy kiedy jej potrzebawałam XD

Pamiętam

O Jezu kocham Cię oglądać plis daj serce

Weś mi nie przypominaj :P

Jest tu wiele komentarzy jeśli znalazłeś ten jesteś legendą 😎👍🙂

kij wie -_- ale spoczko odc :D

Aż się wzdrygnąłem

u mn każdy miał wywalone i se jadł i pił xdd i większość udawała że myje lel

Miałem tak że byłem mega głodny a nie mogłem zjeść No bo wiecie sami

Pamiętam jak pisaliśmy w 3 klasie mego długi Sprawdzian (w tedy dla mnie był trudny) chyba 2 lekcia zajęło go napisanie i tego dnia miale pyszy ragalik z karmelem. Sprawdzian dobiegł końca i po nim nastała długa przerwa i ja już sięgam po pysznego rogalika i do klasy wbija pielęgniarka i mówi o walonej fluoryzacji i wiecie co umyłem ty czymś żeby po czym gdy wróciliśmy do klasy ja się schwalem za ostatnią ławka i zjadłem pół rogalika morał taki czarnych zębów do dnia dzisiejszego nie mam XD

pamiętam jak te szczoteczki były ostre jak brzytwa

o lol brak wyświetleń 28 like 2 kom (już 3 bo jeszcze mój)

0:11 albo wszy. U mnie w podstawówce było kilka takich sytuacji gdzie pielęgniarka szukała osoby z takowymi wszami. Chodzi po klasach i macała nam włosy. Można powiedzieć że polowała

U mnie tylko ja się cieszyłem kiedy pielęgniarka wchodziła do klasy.

U mnie to są takie najgorsze szczotki co kują a pasta 🤢🤮

3 wyświetlenia a 108 łapek w dół xd a mi dacie łapkę w górę pls

Aż 3 rzeczy to może oznaczać: fluoryzację, czy uczniowie nie mają wesz (tych we włosach czy jak to tam) albo badania kontrolne

Zawsze sobie dziąsła uszkadzałam i cały zlew był we krwi przez te super hiper szczoteczki.

u mnie fluaryzacja była podzielona na 2 części: najpierw chłopcy potem dziewczyny. Boże jaka beka z tego wszystkiego była, a za kazdym razem jak sie dowiadywałyśmy o fluoryzacji robiłyśmy wszystko żeby ni iść

U mnie dawali szczoteczki z strasznie ostrymi końcówkami i zawsze powtarzali nam że nie mamy szorować tylko robić to delikatnie.

Uwielbiałem to😍🤩

1:34 no zajebiste xD zajebiste...

Nowy odcinek pog

Dawaj 2 Część tego!!!

Ja pamiętam że u mnie to zawsze pielęgniarka przychodziła na przerwie śniadaniowej i nie można było jeść

U mnie to tak wyglądało że przychodziła pani pielęgniarka ( która miała już 46 lat) i razem ze sobą przynosiła wielki karton z plastikowymi szczoteczkami w dodatku te szczoteczki miały plastikowe włoski więc jak pośliszmy do łazienki to robiliśmy bitwę o to komu bardziej poleci krew z ust co było dosyć głupie ale teraz są e-lekcje i nie ma fluoryzacji a po za tym raz nasz kolega po fluoryzacji napił się mleka i zjadł jabłko ( a te mleko i jabłko dostawaliśmy za darmo) więc tak to u mnie wyglądało

Boję się po tytule

U mnie to na fluoryzacji trzeba było iść do łazienki dziewczyn i raz byłem ostatni, więc wyszedłem podczas przerwy na korytarz i wszyscy sie na mnie dziwnie gapili.

czasem po tym krew leciała z dziąseł i u mnie każdy się tym chwalił XDD

I ta melodia na koniec yoshi wow

Nigdy nie zapomnę tej ochydnej pasty 😨

pamiętam jak mi na fluoryzacji zaczęła lecieć krew, i tak mi kol mówi " słuchaj chyba krew ci leci" ja takie " co ty nie powiesz...?"

Ja sie chowałem sie za ścianą i na wszelki wypadek udawałem że myję zeby i to zawsze działało a potem miałem wyrąbane i jadłem drożdżówki i piłem se co chciałem

U mnie wyglądało to mniej więcej tak: fluoryzacja była zapowiadana i każdy miał przynieść z domu swoją szczoteczkę. Jeśli ktoś o tym zapomniał to mył palec i zamiast szczoteczki używał palca. W środku lekcji przychodziła jakaś pani dawała ręczniki papierowe i to coś na szczoteczki lub palce i myliśmy zęby

Fluoryzacja to najpiękniejsza rzecz na świecie bo pielęgniarka zawsze pilnuje chłopaków żeby myli i stoi w od nich kiblu i się na nich gapi i tylko pszychodzi do nas kiedy jest koniec a w mojej klasie jest tylko 5 dziewczyn więc pani nie boi się nas zostawiać a my tymczasem biegamy z szczoteczkami w buzi po korytażu górnymXD

a to takie niezdrowe

U nas jest tak że najpierw idzie jakaś płeć i przy wejściu biorą szczoteczki, a teraz mam paste ktróra ma posmak tej od fluoryzacji

W gabinetach stomatologicznych stosuje się fluoryzację zębów polegającą na tym, że na oczyszczoną powierzchnię zęba nakłada się specjalne żele, lakiery i pianki z fluorem. Zabieg ten ma na celu wzmocnienia szkliwa i uczynienie zębów bardziej odpornymi na działanie chorobotwórczych bakterii.

U mnie wtedy nie mieliśmy jednej lekcji i raz miał być sprawdzian z polskiego na którego się nie uczyłam i wszystko było w klasie i wypływaliśmy na takie papierowe ręczniki i były takie szczoteczki których wszyscy nie nawidzili dlatego że były plastikowe i później krew tak meeeeega leciała z buzi. W tym roku na wf mieliśmy i były takie zwykłe szczoteczki i pół klasy zabrało je do domu jaki miesiąc później mieliśmy plastyke i musieliśmy malować farbami za pomocą szczoteczek i one się przydały

Ja uwielbialem fluoryzacje, ten smak :0

Ja nadal pamiętam smak pasty...

Mi się to podobało nawet bo zawsze było na matmie

no i gites ze jest o 10 odc

Ja to ciągle wymiotowałem po tym, więc już nie chodzę, polecam XD

Aaaahh tak jak w mojej szkole.

Siemanko gadankoooo!

My zawsze na fluoryzacji mieliśmy taka pastę co nie była dosyć smaczna i nie mogliśmy nawet wypłukać po niej zębów raz przypadkowo połknęłam tą pastę i dostałam ochrzan od pani. Po pewnym czasie ludzie przestali chodzić na fluoryzacje i specjalnie „zapominali” szczoteczek i umawiali się w „poniedziałek” który i tak nie nadszedł

u mnie pani zawsze dawała plastikowe jednorazówki z plastikowymi końcówkami i jak wkładaliśmy je do buzi każdy krzyczał nie dość ,że na smak tej pasty to na te ostre końcówki które nawet się nie wyginały auć 😥

Pamiętam jak w 2 klasie napiłem się po fluoryzacji bo zapomniałem. Ze nie można pić i wtedy moja psycha zrobiła tajski przysiad na butle z gazem i potem mi bidon walił tym syfem

U mnie to było tak że miałem tak samo tylko tylko że mieliśmy to w klasie a nie w gabinecie ale tak to tak sam

U mnie to jak była fluoryzacja to kolega wywalał książki z plecaka i chował do niego głowę i siedział tak dopóki mu pani mu uwagi nie wstawiła.

U mnie były takie szczoteczki że krwawiły dziąsła i pasta była ochydna 👁️💧👄💧👁️

A potem przez godzinę nie można zjeść śniadania w spokoju

Ja nie przynoszę szczątki wtedy muszę myć palcem palec wycieram o ścianę w łazience :)

Miłego oglądania