To auto ma trochę wad ale jak do niego wsiadam to o nich zapominam 😂

Kurs zakupu auta używanego: www.jakkupicsamochoduzywany.pl/jak-kupic-samochod/ kzfaq.info/get/bejne/ost1o9xmlbnDcaM.html Polub fanpage na Facebook'u: bit.ly/2CBOesk Sprawdź mój główny kanał gitarowy z lekcjami o moją muzyką - e-gitarzystaTV:: kzfaq.info/love/yNqkORyurwv6mkaK_qtQYw Sprawdź moją ostatnią płytę: kzfaq.info/get/bejne/jrKaZZp8t86dY4E.html

Posiadałem taki model tylko 2.0 w kolorze czarnym. Z 15 lat już minęło a nadal mam sentyment, mega wygodny fajny kocur. Dziękuje prowadzącemu za materiał :)

Dziękuję za materiał

Fajna recenzja, podobała mi się, widać że trochę więcej wiedzy masz o tym samochodzie dzięki temu że dziewczyna nim jeździ :) Posiadam ten model od 15 lat - pozdrawiam wszystkich sympatyków Kota a dla tych co się zastanawiają nad kupnem nie zastanawiać się tylko brać ten egz. z recenzji, bo takich sztuk w takim stanie i z takim przebiegiem jest bardzo mało. Nie liczcie na to, że kupicie Cougara za 5000zł igłę, nie wspomnę już o kwotach 2-3k gdzie to jest w większości już paździerz!

Mam Merkurego 2,5 v6 wersja USA pierwszy wypust . Zamówiony w 1998 na sprzedaż w 1999 w stanie Nowy Jork. Auto od nowości w mojej rodzinie .

Posiadam to auto tez z v6stka polecam. Recenzja super leci subskrybcja!

mi się jeździ świetnie a wady ma każdy...nawet człowiek ;)

Miałem trzy Cugary. Manual V6, Automat V6 i wersję 2.0 Uzupełnię film ważnymi uwagami. Po pierwsze to nie jest tak że masz 5000 i jeździsz V6. Kilka lat temu było łatwiej. Była społeczność osób które dużo pomagały. Dziś z tym autem zostaniemy sami. Jeśli decydujesz się na taki silnik to po pierwsze IMRC. Ten moduł odpowiada za przyspieszenie. Umieszczony był fabrycznie na silniku i przepalał się notorycznie. Jeszcze parę lat temu można było go naprawiać, przerabiać i montować w innym miejscu. Dziś to loteria. Druga sprawa wahacze. W wersji V6 są nie do kupienia. trzeba mordować się z tulejami. Kolejna sprawa LPG z V6... to nie działa dobrze - świece, kable, cewki wymieniałem tak że na strychu mam chyba z 8 kompletów. Na LPG ten samochód nie jedzie. Owszem byli szczęśliwcy którzy chwalili w tym gaz. Ja przy moich V6 wyrywałem włosy... Kolejna problem to lambdy. Są trzy, lubią wyskakiwać błędy i wzrastać spalanie. Następnie lewe powietrze. Co chwila coś pęka, jakaś plastikowa rureczka to znowu trójnik to znowu krokowiec. Pompa paliwa raczej nie do dostania, a wymiana... trzeba ciąć pod fotelami lub demontować bak paliwa. Mocowanie linki zmiany biegów jak pieprzenie to zostajecie np na trzecim biegu. Mocowanie ciężko kupić do wersji 2.0. To jest piękne auto. Uważam że najpiękniejsze w stosunku stylistyka/wiek. Przyznaję ludzie do dziś się za tym oglądają. Społeczność ludzi szczególnie na forum cougar club to było kiedyś coś niesamowitego. Mógłbym opowiadać historie w które mało kto by uwierzył. Naprawiałem to auto między innymi by być z tymi ludźmi na których zawsze mogłem liczyć. Niestety wszystko się kiedyś kończy. Dziś uważam że jest to auto dla prawdziwych fanów tego modelu, a trafić na egzemplarz za 5000 przy którym tyko wsiąść i jechać.... ja w to nie wierzę.

No z fotelami to się nie zgodzę. Może to kwestia wzrostu ale miałem okazję porównać Cougara i Accorda coupe i fotele hondy (nie tylko Accorda, w zasadzie każdego starszego japońca) są zwyczajnie za małe na ludzi powyżej 185cm, przy czym cougarem trasa 1400km z przerwami na siku i czułem się idealnie. Poza tym pozycja za kierownicą i wygoda jazdy w Cougarze była określana najlepszą w klasie i jedną z lepszych na rynku jak wychodził - podpieram się wypowiedzią Clarksona, który ma coś koło 2m wzrostu. I lusterka były grzane na pewno - włączają się razem z grzaniem tylnej szyby, jak chyba w każdym aucie w którym widziałem grzane lusterka, w Accordzie przyznam nie zwróciłem uwagi jak to wyglądało. Niemniej recenzja spoko.

W 2:20 mówisz, że bagażnik ma 350L. W wielu miejscach można znaleźć info o 430L i to jest bliższe prawdy. Wystarczy wziąć centymetr i (bez mierzenia wnęk, ale biorąc poprawkę na skos siedzeń) bagażnik jest ok. 100x100x45, więc te 430L ma.

Miałem, lubiłem, nie potrafiłem się zebrać żeby go sprzedać xD auto naprawdę fajne, mimo, że nie jest przesadnie szybkie. Ale można i przycisnąć i zrobić wycieczkę dookoła polski w 4 os z bagażami i namiotem :D Główna wada: cholerny siłownik klapek kolektora dolotowego - psuje się absolutnie zawsze, żaden warsztat tego nie naprawi, trzeba samemu (na szcęście szczypce, śróbokręt i lutownica wystarczą). Bez tego auto traci moc na wysokich obrotach i papa jakakolwiek frajda z jazdy.

Zawsze mi sie podobal ten model. Jezdzac Mondeo mk2 ktorego bardzo dobrze wspominam,ten srodkowy schowek tez tak "latal". A gdyby tak wrzucic nowszego 6ciocylindrowca Forda?? Zycze miliona km. Ps. reflektory mozna zregenerowac i np. wlozyc zamienniki led.

Piękna sarenka przebiegła w 8:27 c:

Zastanawiam się nad kupnem. Bryła tego samochodu mi się bardzo podoba..

Mam Merkury 2,5 v6 od 8 lat nie zamienilabym na nic innego. Kocham mojego kociaka

I w wersji USA cupholder jest fabrycznie z przodu

Mam go piąty rok zrobiłem nim 250tys km od remontu i śmiga chociaż juz swoje przejechał. Przez 3 lata była to moja perełka, piękny zadbany itp. Ale ostatnie dwa lata robi za jedyny w Polsce dostawczy roboczy samochód serwisanta 😂 jest strasznie pojemny. Dla serwisu agd jak znalazł jeżeli nie lubi się jeździć taczką typu Berlingo 😂 Teraz mam dylemat. Zmieniam auto na inne ale zastanawiam się czy go zezlomowac i zostawić sobie zrobiony pod siebie silnik i wstawić go do innej budy lub do jakiegoś Mondeo mk3 bo go szkoda czy wstawić go sobie na warsztat i po trochu odbudować mu blacharke. W końcu jak by nie było bardzo rzadki samochód i niebawem zacznie łapać na wartości.... PS ty panie 5lat go mam pół dnia w nim spędzam nie wiedziałem że mam pompowane fotele 🤣🤣🤣

moje marzenie

Nigdy seryjnie nie było ST200

Jeżdżę tym autem od 7 lat, co prawda w wersji 2.0 ale głównie po mieście więc myślę, że ekonomiczniej niż jakbym miał 2.5 v6. Co nie znaczy, że ekonomicznie...na mieście spalanie dochodzi do 13-14l. To tak jakby się ktoś interesował ile on pali ;p Mam pytanko do Ciebie, jeszcze rok temu zastanawiałem się nad sprzedażą i kupieniem czegoś nowszego ale ceny tego auta na rynku tak spadły, że zacząłem się zastanawiać czy jest sens. Zwłaszcza, że w samochód przez 7 lat władowałem już sporo kasy i przeglądy przechodzi od ręki (nie czekam aż mi się coś zepsuje tylko zawczasu zamawiam części i jadę na wymianę). Przez ostatnie dwa miesiące były wymieniane wszystkie łączniki przód i tył, linka hamulca ręcznego, klocki, ostatnio rozrząd wraz z pompą wody, napinaczami itp, czujnik ciśnienia wspomagania, uszczelki, nowy aku, siłowniki klapy bagażnika. Łączny koszt wszystkiego ok 4000zł. W poprzednich latach wszystkie tuleje na wachaczach (a na samym tyle jest chyba 16szt), sprzęgło, filtry i oleje już kilka razy (wiadomo), cewka, kable, nowe felgi, lampy, opony i czego tam jeszcze nie wymieniałem. W każdym razie przez 7 lat myślę, że spokojnie na naprawy wydałem między 15 a 20 tysięcy jak nie więcej. Ale dzięki nie oszczędzaniu auto odpala na strzała, nie psuje się i przeglądy przechodzi od ręki. Co prawda blacharka trochę do zrobienia (jakieś otarcia z parkingów itp) ale niedługo się i za to zabiorę. Co za tym idzie, podliczając sobie tak ostatnio wszystko stwierdziłem, że po co kupować nowsze auto za 15tys zł skoro już mam auto tyle warte...tylko, jest ono warte tyle dla mnie bo nikt go nie kupi za tą cenę, jak widzę je w ogłoszeniach za 3tys. Wracając do mojego pytania do ciebie...jest sens w ogóle wystawiać go na sprzedaż za wyższą kwotę? Czy lepiej dalej je robić dla siebie co wiąże się z kosztami, których później i tak nie odzyskam. A auto już ma 21 lat i z roku na rok jest coraz starsze. Pewnie go nie sprzedam mimo wszystko ale ciekaw jestem twojej opinii. Pozdro

Nic nie trwa wiecznie fotel też się wycierają ,wygodne ale słabe zabezpieczenie antykorozyjne progi zwłaszcza siadają skrplacze klimy i ogrzewanie awaryjne nagrzewnice zmora.odmrazanie autka zimą też spory wyczyn generalnie mógłby być odnowiony

Jakoś tak dziwnie wysoki jest. U mnie koła z tyłu dotykają prawie błotników i to na standardowych sprężynach , przód też mam niżej. Co do punktacji to cougar ma u mnie 10 za design nadwozia , w tej cenie i z tych lat niema ładniejszego coupe. Jeśli chodzi o wnętrze to do podłokietnika wystarczy jeden płaskownik i wtedy można kopać w niego i ani nie drgnie :) Co do wyposażenia to chciałbym poprawić gdyż cougary mają tempomat, ale nie wszystkie.

Zrób taki odcinek o fordzie puma najlepiej 1.7 125 KM

A jak wygląda kwestia zawieszenia? Czy poziom skomplikowania jest a poziomie wielowachaczy jak w vw pasacie b5 ?

Myślę go kupić na pierwsze auto. Co myślisz? Jest szybszy niż te sarny w tle?

Tak z ciekawości, za ile go sprzedałeś?

Nie masz podgrzewanych lusterek w tej opcji wyposazenia? Próbowałeś włączyć przycisk podgrzewania szyby tylnej?

Lepsze porownanie to silnik forda 3.0 wiec by honda napewno przegrala a ogolnie te silniki 2.5 v6 po latach stwierdzili ze jedne z lepszych silnikow do tuningu np w noble ale nie tylko jedyny slaby punkt panewki.

Ile pali na 100?

Lodówke to chyba turystyczna😂😂

Szkoda że szyberdach nie masz w tym .

Mam z tym samym motorem i jestem zadowolony. Tylko te pierdoły dokuczają :-) od jakiegoś czasu zaczął mi gasnąć na wolnych nie zawsze ale czasami przez tydzień ani razu a czasami w ciągu jednej trasy 20km 10 razy. Kilku mechaników sprawdzało i nie mają pojęcia. Komputer też nic nie pokazuje.

ciężko się słucha przez to pierdzenie w tle