ja chłodzę wiertła przykładając je do mojej ozięblej żony , skutek jest natychmiastowy czego wam życzę ...

Witam co do wierteł wieloskokowych to nie prawda że nie da się wiercić grubych rzeczy jedyne ograniczenie grubości wierconego metalu tym wiertłem to długość danej grubości segmentu takiej choinki ,taka choinka też bardzo fajnie się sprawdza do gradowania otworów , jeśli chodzi o chłodzenie woda jest jakąś alternatywą ale niszczy wiertła lepszy jest olej ja stosuje 80 W 90 lub też dobry jest roślinny i do tego jest ekologiczny , dalej jeśli chcemy chłodzić wiertło to nawiercamy około 1mm głębokości i wlewamy olej do otworu można też dochładzać wiertło w kubeczku ale wiercąc z olejem nie jest to potrzebne.

Dziękuję z całego serca❤

Dzięki za rzetelny materiał. Człowiek odzyskuje wiarę w yt. Doceniam duży nakład pracy jaki został wykonany. :)

Dajmy na to ze to bardzo dobry film

Emulsje do chłodzenia stosuje się w systemach ze stałym obwodem i kuwetą. Woda powoduje korozje, stąd nie jest wskazane używanie jej w maszynach skrawających, również dla jakości obrabianego detalu.

spoko poradnik dla początkujących i nie tylko bo wiedza techniczna w narodzie nie za wysoka. I jeszcze jedno jak używasz w wiertarce główki samozaciskowej tak zwanego futerka to dobrze wiedzieć że jak dokręcasz wiertło i słyszysz takie klikanie to po dociśnięciu trzeba jedno kliknięcie cofnąć. daje to zablokowanie główki w w takiej pozycji która zapobiega samo zaciskaniu się wiertła, a także przedłuża żywotność główki.

Ja używam dajmy na to ostrzałki Holzmann BSG 13E. Po naostrzeniu (wiertła Irwin) dajmy na to wiercą w stali jak nowe :)

Bardzo dużo pożytecznych informacji w pigułce. Bardzo dziękuję.

Klasyczne wiertarki szybkoobrotowe powinny być ustawowo zakazane. Ja przy wierceniu na słupowej mam ustawione najniższe obroty, bez względu czy wiertło 4mm jest w użyciu czy 16mm natomiast w terenie bardzo fajnie spisuje się przy wierceniu nowoczesna wkrętarka , niskie obroty, duży moment i zgrabniejsza, a już pod wielki kaliber używam starego mieszadła z epoki kiedy to sprzęty były coś warte , fajna sprawa bo można założyć wiertła na MK2 lub porządne futerko, ta mi nigdy nie zatrzymała się w pracy a już niejedno wywierciła. Oczywiście wiertarka dwubiegowa z prostym udarem też się przydaje, w moim wypadku Metabo daje radę ale podliczając czas to w sumie najmniej z niej korzystam, chyba częściej pracuje ze szczotką i murzyńskim włosiem niż wiertłami. Co do ostrzenia to polecam metodę ostrzenia washburne'a, proste przystawki można kupić za 70 zł lub zrobič samemu, do tego silnik z polara z założoną doniczkowym kamieniem i ostrzy super, z doświadczenia powiem że chyba najlepsza domowa metoda, ale wymaga trochę uwagi, jedyna wada to taka że przy większych wiertłach, powyżej 12mm wiertło zauważalnie gorzej bierze bez otworu pilotażowego, chyba że ostatnie podcięcie (jak w kupnych) samemu się wykona na szlifierce.

nie wiem czy komuś się przyda, ale dość dobrym sposobem na chłodzenie wiertła jest denaturat z olejem, co pozwala bardzo szybko odprowadzić ciepło przez leprze parowanie niż woda

Moje doświadczenie z wiercenie w metalu jest takie, że nie ma lepszych wierteł do metalu jak cobaltowe. Łatwiej przewiercaja, mniej się nagrzewają i grubszy materiał przewiercają.

Bardzo dobry filmik jeden z nielicznych na KZfaq tak długich filmików które z zainteresowaniem oglądałem do końca :)

Polecam wiertła dewalt do metalu z podwójnym czubkiem same ciągną w materiał i nie trzeba używać siły przy wierceniu w metalu jak i w drewnie radzą sobie wyśmienicie.

Ogolnie fajny instruktaz...co do wiercenia w cienkich blachach bardzo pomocna jest zwykla bawelniana szmatka. Skrawek 40x40mm podwojnie zlozony i zamoczony w oleju , wierci sie przez niego a otwory sa okagle nie jajowate i na wolnych obrotach naturalnie , zeby sila odsrodkowa nie opryskala nam calej okolicy mozna tez nalozyc rurke wycieta z butelki pastikowej jako oslone. Zas co do ostrzenia wiertel tak zeby byly jak fabryczne (co nie zawsze sie zgadza bo fabryczne czasem trzeba tez poprawic) trzeba sie tego zwyczajnie nauczyc. Jedynym "przyzadem" pomocnikiem sa dwie nakretki M12 zlaczone do siebie (najlepiej zczepione spawem) Kąt pomiedzy nimi jest naszym wzorcem. Tarcza sciernicy (od czola bo na boku nie powinno sie niczego ostrzyc) musi byc idealna mozna takie cos osagnac przez przeciagniecie ja diamentem. Diament... najtanszym sposobem by sie do niego dokopac kupic tarcze diamentowa do ciecia kafelek albo jeszcze taniej zastosowac juz praktycznie zuzyta ...zawsze sa w niej jeszcze diamenciki i to w zupelnosci wystarcza. Przeciagniecie diamentem robi sie bez nadmiernego docisku mozna zaobserwowac lekkie iskrzenie podobne troche do iskry elektrycznej (stosowac okulary ochronne !!!). Gdy mamy juz idealna tarcze scierna na wylaczonej szlifierce przykladamy orginalnie naostrzone wiertlo i pisakiem wodoodpornym odrysowujemy kat prawy i lewy na stopce podtrzymujacej szlifierki. Teraz tak : bierzemy w lewa reke tepe wiertlo nie stawiamy je jednak na stopce a podkladamy lewy palec wskazujacy zgiety do siebie (Uwaga zeby nam go nie wciaglo do szlifierki!!!) odstep stopki musi byc zminimalizowany na maxa zeby tylko nie tarlo. Prawa reka trzymamy wiertlo i nie jezdzimy nim w prawo i lewo jak tu na filmie a tylko przykladamy . Na samym poczatku docisk jest minimalny podczas dociskania obracamy wiertlem w prawa strone (kierunek w ktorym wiertlo tnie) i zwiekszamy docisk jednoczesnie obnizajac prawa reke. Chlodzimy w wodzie po kazdym przejsciu (czyli po 3 sekundach). Robimy tak naprzemiennie raz jedna raz druga strona powierzchni skrawajacej. Przykladamy wiertlo do naszego szablonu z nakretek i patrzymy pod swiatlo. Wszystkie przeswity to miejsca niedokladne wiec trzeba powtarzac do skutku i zbierac miejsca dotykajace(wypukle) do momentu gdy uzyskamy zero przeswitu . Proste jak budowa cepa XD . Pozdrawiam. PS Przy wiertlach o srednicach wiekszych niz 15mm trzeba nadac szlif centrujacy robi sie go w rowku odprowadzajacym wiory od wewnetrznej strony i na brzegu tarczy sciernej tym pod katem 90 stopni i dla tego nigdy nic nie szlifujemy na boku tarczy zeby nie zajechac sobie tego kąta.

Łapka w góre, dajmy na to

wiertarka najtańsza stołowa nawet z black za 400zł jest o niebo lepsza niż wiercenie z ręki :) ale ma bardzo słaby silnik i od razu trzeba wymienić uchwyt i zrobić podpórkę a rurę zabetonować z zbrojeniem :) wtedy jest oki

Super film, wiele rzeczy mi rozjaśniło :D przyznam się, że 20 minut zanim trafiłem na ten film udało mi się spalić 3 wiertła do metalu, może i chłodziłem wodą, ale kilka dobrych porad wykorzystam u siebie.

Zrób blaszane korytko z dzióbkiem pod stopą wiertarki i podstaw wiaderko na zużyte chłodziwo.

Odnośnie wiercenia w żelbetonie wpierw wiercę wiertłem o średnicy 10-12mm a potem poprawiam większym. Przy wierceniu przelotowym przez taką ścianę wiertło o mniejszej średnicy nawet jak natrafi na pręt zbrojeniowy to ominie je co najwyżej lekko kalecząc pręt...