Może być kilka przyczyn. Zależy też jakie auto, są auta które generalnie precyzję prowadzenia mają mocno średnią, albo bardzo wysoki profil opony połączony z niskim ciśnieniem i sprawia to wrażenie właśnie takiego pływania. Ale zakładając że tak nie było a jest teraz to zaczął bym od najprostszej rzeczy czyli właśnie ciśnienie w oponach. Niestabilność auta może być też związana ze źle ustawiona geometria ale to już trzeba podjechać na sprawdzenie i ustawienie. Kolejne to zużyte tuleje, czy to na wahaczach czy belce z tyłu jeżeli auta ma akurat zawieszenie na belce. Prawdopodobnie byłoby to połączone ze stukami. Można sobie podjechać na stację diagnostyczna na szarpaki, niewielki koszt. Albo gdzieś w skrajnym przypadku luz na maglownicy, który objawiał by się też w wielu przypadkach stukiem. Ewentualnie wywalone łożysko czy sworzeń które powoduja tak duży luz że auto tańczy ale to też będzie powiązane ze stukami czy szumieniem łożyska. Generalnie zawias do przejrzenia. Ja poszedłbym w takiej kolejności: cieśnienie, potem szarpaki, potem geometria. Pamiętać trzeba że po wymianie czegoś w zawieszeniu trzeba i tak iść na geometrię. No i na końcu jako najbardziej kosztowne magiel. Przy wymianie samych tulei zastanowił bym się nad poliuretanami, bardzo poprawia prowadzenie, wolniej się zużywają ale kosztem komfortu i eksploatacji bo trzeba je czasem smarować jak zaczynają piszczeć

A nie powinieneś dokręcać połosi jak samochód stoki z kołem na ziemi bo tak to można sobie różnicowanie rozwalić wtedy bierzesz rurę metrowa i dokrecasz dopiero

​@@piotrpielech898tutaj dokręcałem blokując sobie tarcze śrubokrętem. Ale nie za bardzo rozumiem w jaki sposób można rozwalić dyfer dokręcając półoś z założonym kołem. Tak naprawdę jeżeli auto stoi na ziemi to moment których wywieramy na dokręcenie nakrętki próbuje ruszyć autem( w tym przypadku do tyłu) w aucie jest zaciągnięty ręczny plus są kliny pod kołami więc tak naprawdę moment przejmuje piasta i koło które próbuje się obrócić ale nie może bo stoi na ziemi. Na półoś sama w sobie nie licząc fragmentu z wielowypustem przegubu zewnętrznego nie jest wywierany moment. Plus tutaj na filmiku nawet nie mam wbitego biegu więc nie jest półoś zblokowana. Ale według mnie nawet gdyby była i dokrecałbym w powietrzu polegając tylko na oporze silnika( co jest bez sensu bo prawdopodobnie bym nim obrócił i tak) to nie wiem co miałby się stać z dyfrem który przenosi duże obciążenia na sobie np przy jakimś strzale że sprzęgła i nie rozsypuje się po tym(oczywiście tutaj no mała moc no i nie mówię o strzelaniu dzień w dzień po kilka razy bo to oczywiście go uszkadza jak i skrzynie i sprzęgło ale to logiczne). Chyba że jestem w błędzie z tym co pisze, zawsze jestem otwarty na zdobywanie wiedzy i wyprowadzanie mnie z błędu.