Dzięki. Każda łapa i komentarz to kilkanaście nowych odsłon filmu. Pozdro.

Dziękuję za miłe słowa. Forma 'księżnie' jest zamierzonym archaizmem. Tak pisał jeszcze Fredro w swoich pamiętnikach. Nie jestem na 100% pewny, ale wydaje mi się, że kiedyś stosowano różną odmianę tego tytułu w zależności od tego czy 'księżna' była księżną z urodzenia, czy występowała jako żona księcia.

@@tropemwojen9224 ciekawe. a film wspaniały, czekam na dalsze, do twarzy Panu w kapeluszu - taki polski Indiana Jones

Trochę nie ta epoka... Poza tym mowa raczej o zachowywaniu form zewnętrznych. W polityce żadne honory nie obowiązują, co świetnie skonkludował Napoleon przy okazji rozwodu z Józefiną: polityka nie ma serca, ma tylko rozum.

Powszechnie jest znane ,ze mieszkancow Gdańska wymordował zakon ,oraz przejeli statki ze żbożem nalezace do Polski.Czesto najezdzali na przygraniczne grody np zajmowali Bydgoszcz

@@marcinlewandowski450 Chodzi o tak zwana kulture dworska,wciaz o tym mowi. Wiadomo,ze jak wtargneli do miasta to rabowali,mordowali, i daleko im wtedy bylo do rycerskosci.Co innego pojedynki, gadki miedzy wladcami,uwielbienie okazywane publicznie damom itp.

@@marcinlewandowski450 wiadomo tez,ze potrafili dzialac podstepnie,zrywac uklady,mataczyc...Czlonkow Towarzystwa Jaszczurczego podstepnie wymordowali.

@@anka8959 Czyli mowiać ogolnie honor i zasady to dla nich obce słowa

Są zbyt zajęci tuszowaniem zbrodni „wyklętych”.

Jest tam coś, czego nie ma w 'Historii zbiorów puławskich'??

Opisalem tam wszystko po kolei. "Zbiory Pulawskie" - chyba to też wykorzystalem ale na pewno nie ma nic więcej. Nikt tego nie zrobil lepiej.@@tropemwojen9224

to nie była symbolika ale fakt i prawda

A Witold czasem nie przyjął chrztu z rąk z Zakonu?

@@tropemwojen9224 obydwoje władców ów było rytu słowiańskiego czy prawosławnego. Dlatego byli uznawani za fałszywych

Kwestię potencjalnego zafałszowania epizodu z mieczami podnoszono gdy jeszcze nikomu się nie śniło o TOK FM. Ot, pierwszym z brzegu był choćby zmarły niedawno dr Ludwik Stomma, który wytłumaczył to pobieżnie acz przekonująco w książce ''Królów Polskich Przypadki'' z roku bodaj 1993. Do myślenia daje też przebieg bitwy pod Koronowem, różniącej się tym od Grunwaldu, że rycerze polscy nie byli skrępowani obecnością Jagiełły - i ta bitwa była wręcz wydarzeniem towarzyskim, gdzie obie strony prześcigały się w uprzejmościach i szlachetnych gestach. Ostatecznie sam król ugościł jeńców krzyżackich z wielkimi honorami, a to właśnie w celu uciszenia ogólnego szemrania- tak w samej Polsce, jak i na obczyźnie- które wywołał bezwiednie łamiąc zwyczaje rycerskie właśnie pod Grunwaldem. Oczywiście cały czas operujemy na domysłach, ale są to domysły nader zasadne. A Długosza w kilku innych miejscach przyłapano na bezdyskusyjnym kłamstwie, więc szansa, że nagiął rzeczywistość także i tu jest spora. Tym bardziej, że działał (w swoim mniemaniu) w dobrej wierze.

@@tropemwojen9224 A jakie to zwyczaje rycerskie złamał Jagiełło pod Grunwaldem?

@@jarekjarek1046 Najpierwszy taki, że nie stanął na czele swych wojsk w sensie dosłownym.

@@tropemwojen9224 Na wschodnią modłę, a i panowie krakowscy nie pozwolili, Witold walczył.