Remix shop to ta strona która wypadła Ci z głowy 😊😊 Korzystałam już 3 razy, super sprawa!

Ja szyje z niechcianych ubrań rzeczy na kiermasze szkolne. Powstały hitowe skrzaty (ze skarpetek, swetrów i czapek), bałwanki ze skarpetek, wianki ze starej pościeli czy kurki ze starych koszulek. Wypycham je wkładami ze starych poduszek i skrawkami materiałów. Szyc się uczę to wiele ubrań staram się przerobić na coś innego i nie ma mi szkoda, gdy coś nie wyjdzie. Inaczej było by z nowym materiałem. I o dziwo ja zbieram niepotrzebne ubrania - inaczej niż w przedstawionej piramidzie. Wiem, że wiele osób po prostu by je wyrzucili, a ja je wykorzystam w maksymalnie możliwy sposób.

Dzięki za ciekawy film, szczególnie cenna wydała mi się uwaga o stosunku ilości posiadanych rzeczy do czasu, jaki poświęcamy na dbanie o nie. Dotychczas nie myślałam o tym w ten sposób

Hej, jestem na etapie porządków w całym domu, miałam pełną szafę ubrań cześć kupiłam w sklepach, czesc w lumpexach a cześć dostalam po kimś innym. Chciałam je sprzedać ale uznałam, że za dużo czasu na tym spędzę A i tak pewnie nie sprzedam. Dlatego oddałam do ośrodka pomocy społecznej, ubrania trafiły do kilku kobiet i tym sposobem pomogłam komuś innemu A ja mam porządek w szafie. Teraz postanowiłam nie kupować ubrań do puki nie zniszcze tych które noszę. Jak już będę coś uzupełniać, wtedy kupię super ciuchy świetnej jakości które poonoszę parę lat. Super filmik, Świetny temat, bardzo potrzebny w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam serdecznie.

Fajny filmik 👍 Bardzo przydatne rzeczy powiedziałaś 🤗 Z WIELU na pewno skorzystam Dziękuję 💗😘

Bardzo pomogła mi Twoja wypowiedź o tym, że czasem lepiej oddać rzecz drogą, niż marnować dużo czasu na próby jej sprzedania czy energię w jej przechowywanie. Właśnie na ten temat ostatnio mam zagwozdkę, bo żal mi oddawać naprawdę wartościowe i cenne rzeczy :( właśnie myślałam w kategoriach, kurcze ile to tysięcy złotych jest w tych rzeczach, których chcę się pozbyć, a z drugiej strony jestem ich ilością tak przytłoczona, że przyprawia mnie o duży stres bycie zagraconą i najchętniej bym wszystko w jednej chwili wyniosła z mieszkania. Z drugiej strony, trochę rzeczy juz oddałam i zawsze bardzo mnie cieszyło to jak ktoś się cieszył że to dostaje ode mnie :)

Super film, chce tylko dodać, że dobrą opcją jest również wrzucenie do kontenera PCK (warto sprawdzić że na pewno PCK) bo wszystkie ubrania, nawet zniszczona bielizna, przetwarzane są na czyściwo sprzedawane do firm. Nic nie jest wyrzucane. I nie wymaga od nas wielkiego wysiłku

Najistotniejsze dla mnie czego potrzebowałam powiedziałaś na sam koniec :)

Niesamowicie przydatny i inspirujący film! Wiele praktycznych porad. Nie cierpię marnować rzeczy...

Nigdy nie sprzedawałam rzeczy, bo po prostu tego nie potrafię i nigdy na to nie mam czasu. Takie "ekstra" ciuchy, założone tylko raz, bo np. były to sukienki na wesele albo jakieś ubrania, w których źle się czułam, to rozdawałam po rodzinie czy znajomych, a te mniej atrakcyjne oddawałam na zbiórki albo do kontenerów. Od czterech lat mieszkam za granicą i nie mam tutaj nikogo z rodziny czy znajomych, komu mogłabym podarować moje rzeczy, więc pozostały tylko sklepy charity i kontenery. Ale często miałam takie poczucie, że te ubrania wrzucone do takiego konteneru i tak skończą na jakimś wysypisku. Z tego powodu nauczyłam się ograniczać zakupy i nosić ubrania, aż się zniszczą. Nawet całkiem dobrze mi to szło. Bo do tej pory mam ubrania kupione 3-4 lata temu. Niestety pojawił się inny problem, trochę przytyłam i to prawdziło, że większość rzeczy z mojej garderoby przestała pasować. Duża część rzeczy w idealnym stanie oddałam na bazarek, z ktorego cały dochód idzie na charity zajmujące się kotami. Sama działam w tej grupie i mam dom tymczasowy dla kotów, więc jestem podwójnie szczęśliwa, że ubrania się nie marnują, a my mamy pieniądze na jedzenie i opiekę weterynaryjna dla kotków. Jeśli chodzi o ograniczenia, to niestety zgrzeszyłam tego lata, bo nakupilam sporo rzeczy, bo niestety z wszytskiego "wyrosłam". Potrzebuje ubrania do pracy trochę inne niż do chodzenia na co dzień, więc musiałam kupować, tak jakby podwójnie. Niestety dużo z tych rzeczy zostały zakupione w tanich sieciowkach, więc mam kolejny wyrzut sumienia... Jednak zauważam, że te ubrania i tak są zbliżonej jakości niż te z "wyżej" półki, więc może posłużą na dłużej niż jeden sezon. Chociaż mam nadzieję, że wrócę do swojego rozmiaru do następnego lata 🙈 ale może łatwiej będzie zwęzić niż poszerzać 🤔

Dziękuję I pozdrawiam

Ja oddaje na bieżąco wszystko co mi zalega. Wszystko. Mam takich co biorą i są wdzięczni.

Równie cenne jak wolne miejsce na półce (na nowe piękne rzeczy :D) jest także radość ludzi obdarowanych. W dzieciństwie większość moich najładniejszych rzeczy pochodziła właśnie z darów. A oddawanie nienoszonych ubrań jest tym łatwiejsze, że też marnie mi wychodzi ich sprzedawanie ;) Tak na marginesie - kiedyś to właśnie stare ubrania były surowcem do 'patchworków'. Obecnie kupuje się do tego całkiem nowe materiały...

Co to za cudowny eksponat stoi na komodzie? Mam 45 lat i prawie całe życie taką samą wagę , rozm 40. Noszę ubrania nawet 20 lat, zawsze miałam styl eleganckiej "ciotki klotki" więc te rzeczy są raczej ponadczasowe. Ale tyle czasu wytrzymały tylko te naprawdę dobrej jakości.

Wydaje mi się że teraz jest taki przesyt ubrań że ciężko jest je sprzedawać. Mi też to słabo wychodzi. Dlatego teraz zamiast sprzedać coś za 5 zł czy 20 zł za co zapłaciłam 400-600 to wolę to znosić nawet jak mi się do końca już nie podoba. Od kilku lat ograniczam kupowanie ubrań i jakoś dużo mi nie brakuje. Staram się za to inwestować w biżuterię robioną na zamówienie (ze złota z recyclingu typu porwane łańcuszki czy powyginane kolczyki) która nada nowego charakteru moim ubranion .

Jeśli chodzi o kompostowanie (mam ogródek i jest to bardzo ważne dla ogrodników) myślę że te naturalne ubrania można kompostować tak normalnie. Ja po za kompostowaniem resztek żywności i chwastów kompostuje kartony, wytłoczki po jajkach , słomę, jajka, nielakierowane drewno itp.. Dobry kompostownik ma 3-4 komory (min. 2) i można wówczas poświęcić jedną komorę kompostownika na rzeczy które kompostują się długo ( np. pocięte ubrania - oczywiście trzeba wypróć/odciąć wszystkie guziki i zamki, kawałki patyków i liście orzecha które potrzebują ok 2 lat). Myślę że kolor ubrania nie ma takiego znaczenia, chociaż nie wiem jak wypłukiwał by się barwnik do ziemi, bo w komposcie wszystko gnije i robi się brązowe. W miastach takie kompostowanie jest dużo trudniejsze.

Cieszę się, że coraz więcej osób sprząta swoje szafy, ale nie po to, żeby zrobić miejsce na nowe rzeczy... Sama jestem w trakcie ogarniania swojego mieszkania z ubrań, które, kupiłam nie wiem po co...🤷 Jakiś czas temu miałam taki okres w życiu, w którym co tydzień robiłam wypad do galerii i przeważnie wracałam do domu z jakimś ubraniem. To był duży błąd bo teraz widzę ile pieniędzy wydałam na nowe ciuchy, które muszę oddać, bo na mnie zwyczajnie nie pasują. Magia zakupów pod wpływem impulsu. Ja akurat oddaję jeszcze dobre ciuchy rodzinie, reszta ląduje w osiedlowych kontenerach. Fajnie, że minimalizm staje się coraz bardziej popularny. Nie sądziłam, że kiedykolwiek zainteresuje się tym tematem ale widzę, że warto🙂

w tym roku podjęłam się wyzwania, by nie kupować ubrań przez rok, w styczniu przegrałam i kupiłam 3szt., ale powiedziałam sobie "ok, zdarza się, przed tobą jest jeszcze cały rok, po co rezygnować po jednym błędzie, spróbuj." do dzisiaj poza tym jednym występkiem nie kupiłam nic i się cieszę, że wtedy nie zwątpiłam. wam też polecam :)

Jeśli ubrania się jeszcze da spieniężyć tzn są tego warte można je oddać do lumpeksu. Pytając się wcześniej czy ktoś to chce. Oddajemy oczywiście bezpłatnie. Tak robię z rzeczami, które już nie pasują rozmiarem. To co pasuje znaszam np na deszczową pogodę: buty, kurtki itp. Jeśli rzeczy są sprane, znoszone, zmechacone można ostatecznie spakować w tekturowy karton ze sklepu i postawić koło śmietnika ale w ładną pogodę. To jest ostateczność! Przyznam się, że boli mnie jak widzę takie rzeczy walające się, porozrzucane ale cóż. Nie możemy też innych obarczać swoimi śmieciami. U mnie w domu mama, córka krawców, zawsze przerabia to co się przyda: zużyta pościel do przechowywania, firanki na strych i piwnicy, stare ręczniki do wycierania wody w łazience, więc tego jest naprawdę mało.

Koszulki można pociąć na t-shirt yarn, także stare dżinsy można w ten sposób przerobić, a z uzyskanej „przędzy” mogą powstać dywaniki, koszyki, itp. Bardzo ciekawy i przydatny filmik!

Ja mam dość dziwne pytanie... Jakiego mikrofonu używasz? 😅

Vinted totalnie mi sié nie sprawdzil, ani Jako osoba kupujàca, ani Jako sprzedajàca, juz wolé all,

Parafie też zbierają ubrania a czasami też sprzęt elektroniczny.

Można po prostu skorzystać z dość regularnie ogłaszanych zbiórek i w wyznaczonym dniu wystawić reklamówkę/worek z niepotrzebnymi ubraniami albo wrzucić do przeznaczonego do tego kontenera. Taka "szybka i wygodna ostateczność" 😉 Instytucje pomocowe typu Caritas, Eleos też na ogół przyjmują ubrania - wystarczy się upewnić i zawieźć. Znajoma robi z grubych swetrów legowiska dla psów (+ pokrowiec) i co jakiś czas dostarcza do schroniska. Inna znajoma prowadzi zajęcia plastyczne i tu przydają się np. resztki włóczek i materiały, które nie nadają się nawet do skompostowania.