Swego czasu przejechałem ten odcinek z synem. Świetna przygoda. Pozdrawiam.

Super sobie przypomnieć ten odcinek GreenVelo, przejechany z Żoną również w lipcu 23. Pozdro.

Witaj! Fajna przygoda, solo zawsze najlepiej, bo sam jestes sobie sterem i okrętem. Ja równiez preferuję jazdę solo: z nikim nie musisz się umawiać, ustalac terminów urlopu itp. Co do samej trasy Green Velo to uwazam ,że w wielu fragmentach jest kiepsko poprowadzona. Przeciez z Augustowa do Mikaszówki dojechac mozna spokojnie bez zadnych piasków czy szutrów, ciagle asfaltem, z kilkukilometrowym fragmentem jazdy po niezbyt ruchliwej szosie- reszta to scieżki rowerowe. Wiem, że GV w swoim założeniu ma nie omijać miejsc atrakcyjnych turystycznie, ale trasę na odcinku Augustów- Suwalki zaplanowalbym z pewnoscią inaczej. Żadna to przyjemność jechac godzinami po ''tarce'', bo to strasznie męczy i irytuje. Dlatego ja nie jeżdżę gotowych tras w ogóle. Sam ustalam sobie drogę. Dwa lata temu przejechalem wschodnia granicę Polski z Suwałk az do Bieszczad i tylko kilka fragmentów pokrywało się z trasą GV. Szutrów zanotowałem ledwie około 6 km, piasków wcale. Wolę nie sugerować się czyimś widzimisie a trasę planowac sam. Pozdrawiam!

Przejechałem z kolegami całe GreenVelo. Pierwszy etap z Supraśla do Końskich, a w następnym roku z Supraśla do Elbląga. Warto było się trochę pomęczyć😄. Pozdrawiam

Ale Ty mylisz nazwy miejscowości, przecież przed każdą jest na tablicy nazwa.