Kiedyś na TVP leciały dobre, klasyczne filmy. To właśnie tam oglądałem 1045 razy Rio Bravo. Co prawda, nie rozpisywałem tego na kartce, ale jestem prawie pewien, że losowość na 3 graczy wcale nie jest większa niż na 5 ~Marek

@@planszowkowypks1477 chodzi o warunek zakończenia rundy, dostajesz na rękę trzy siódemki, szybko dobierasz czwartą ze stoły a potem je wykładasz , 2 osoby po tobie scoutują bo nikt nie ma jeszcze przebić czterech siódemek ani nawet trzech i koniec rundy, co chwila tak jest, jakby jeszcze jedna osoba grałą to pewnie by już przebiła set

@@nakago7 To, że partia 3-osobowa kończy się częściej, jak twoja wystawka wraca do ciebie, to się zgadzamy. Sytuacja, którą opisałeś nie jest do końca bez wyjścia. Drugi gracz, dociągający kartę z wystawki, po odkręceniu samochodzika, tak naprawdę musi przebić dwie 7. Jasne, że jak na samym początku stracisz samochodzik może być to uciążliwe, natomiast gracz wystawiający 7 najprawdopodobniej pozbył się swojego najlepszego układu. Co prawda, jeżeli w waszych partiach często pojawiała się taka sytuacja, że ktoś dobierał 3 takie same karty na rękę, a później szybko mógł dobrać 4 taką samą, to mimo wszystko jest zrozumiałe, że partie w takim gronie mogły ci się nie podobać. Sam byłbym wkurzony ~Marek

Graliśmy w 4 i 5. Nie jest to ten typ gry, do której zasiadłabym w dwie osoby. Nawet po zakryciu większości pól na planszy ;)