Myślę, że pół na pół. Wystarczy zobaczyć co tak zwani architekci tworzą w budownictwie komercyjnym, co nie zmienia faktu, że ktoś musi wyrazić zgodę by takie monstum wybudować.

Podzielę się swoją refleksją. Ostatnio byłem na mszy w jednym z kościołów na Kaszubach. Malutki, wybudowany jakieś 100 lat temu co prawda, ale samo wnętrze to już typowy "modern". Wchodzę, idę do ławki, siadam. Hmmm, coś mi nie gra. O czymś zapomniałem. Chwilkę musiałem się zastanowić, w końcu mam- nie przyklęknąłem przed tabernakulum. No ale rozglądam się, nie widzę. Dopiero gdzieś tam po lewej stronie prezbiterium (nie wiem czy można o nim mówić w kontekście kościołów modernistycznych, ale niech będzie) widzę, takie sobie na stoliku. Na środku prezbiterium krzesła. No to już rozumiem dlaczego zapomniałem uczynić tak ważnego gestu. Żeby nie było, ludność prosta, pobożna, tak więc w tej kwestii przejawów modernizmu nie zauważyłem, poza niestety standardowymi praktykami liturgicznymi, ale nic ponad to. Już po mszy naszła mnie taka refleksja, że te twory modernizmu są po prostu tak szkaradne, że aż odrzuca. Wszystko jak w takiej karykaturze. Niby stawianie na prostotę, ale z drugiej strony jakieś dziwne załamane kształty, dużo takich tanich świecidełek, taka trochę cyganeria (bez urazy dla kogokolwiek). Nie czuć żadnej sfery sacrum, a przecież nawet nie chodzi o to, żeby był wielki przepych, bo w stylu romańskim wystarczy bardzo prosty ołtarz, taki trochę na swój sposób toporny, surowy, minimalistyczny. Ale jakże on może być piękny! Co to za wspaniała różnorodność w architekturze, jak w różny sposób budowane (dosłownie) było to poczucie sacrum, wyciszenia. Malowidła, obrazy, ołtarze boczne, zdobienia, to wszystko nie "atakuje", a właśnie pomaga się wyciszyć, jest wręcz taką ochłodą dla zgiełku tego świata (nawiązanie celowe). A w modernie? No tutaj to najprostsze załamanie atakuje, zaburza, wprowadza jakiś dziwny wewnętrzny chaos.

POtiomkinowcy?

Tds Sbl Akurat w przytoczonym przeze mnie przykładzie , ta moderna przyszła później . Oczywiście, wcale nie mówię o tym, że problem istnieje od przykładowo 50 lat. Na szczęście wtedy nie było to tak powszechne, wtedy to były takie pstryczki wobec katolików i mogę z pełną powagą powiedzieć, że o wiele piękniejszy jest dla mnie mały kościółek na wsi u babci (zachowane ołtarze i organy) niż taka świątynia Opatrzności Bożej.

+incuss88 popieram

Człowieku weź się stuknij w głowę - jak matka boża mogła mówić po polsku? 2000 lat temu jeszcze nie było nic takiego jak język polski. Pomijam już inne absurdy takiego rozumowania. A skąd się tego języka polskiego miałaby nauczyć? Na kurs się zapisała?

@@czerwonymotyl948 Ja tak zupełnie serio. A może Ty widzialaś Matkę Bożą i porozmawiałaś sobie z nią po polsku? Jeśli tak to następnym razem zrób z nią selfie i wrzuć na fejsa.

Dareck ....paszoł won na inny kanał herytyku.

Antoni Kosiba Licheń też jest uznany przez Kosciół, przez Stolicę Apostolską. To korony papieża Pawła VI zostały włożone na skronie Matki Bożej Licheńskiej. Ponadto Licheń ma wcześniejszą historię niż Gietrzwałd . Oba objawienia mają miejsce w XIX w. w czasie zaborów, jednak licheńskie objawienia / właściwie w lesie grąblińskim nieopodal Lichenia/ mają miejsce w 1850r. , podczas gdy objawienia gietrzwałdzkie datują się na 1877r. Historia Sanktuarium w Licheniu jeszcze ma wcześniejszy epizod , bo już w 1813r. Matka Boża ukazuje się konającemu żolnierzowi Tomaszowi Kłossowskiemu w postaci , która jest uwieczniona w niedużych ramach obrazu istniejącego do dziś dnia w licheńskim Sanktuarium. I naturalnie zarówno objawienia ww żołnierzowi jak i później Mikołajowi Sikatce w połowie XIX w. mają charakter patriotyczny i polski, a Maryja przemawia do swoich interlokutorów w języku ojczystym Polaków. W Gietrzwałdzie natomiast Matka Boża objawia się dwóm dziewczynkom bardzo dużą ilość razy , bo bodajże 170 parę. I objawienia w Gietrzwałdzie dopiero 100lat po ich wydarzeniu zostają oficjalnie zatwierdzone przez Watykan.

"Jezu ty sie tym zajmij" a on dziekuje matce, kiedy modły, podziękowania mają być skierowane jedynie do Jezusa Chrystusa!!! Czy Pismo Święte leży na półeczce i się kurzy!?!?!

Trade Kabetrade Gdyby się było katolikiem to by się wiedziało, że Maryja też jest godna chwały i podzięki. A tak protestant czy świadek Jehowy mówi, co mu starszy zboru przekazał.

katoliczka777 grzesiu jako zyd elite ma jedynie w watykanie

katoliczka777 Dodajmy co myslą i mówią komuchy.

Masz Licheń kzfaq.info/get/bejne/h86nmcWE1ZjGfqc.html

Monument pedofility Makulskiego.

brawo Ty!!

am84 Mozesz mi wyjasnic, jak Swiatynia Boga Najwyzszego, z tabernakulum (z prawdziwie obecnym Panem), chocby z 10 wejsciami, nie tylko 4 moze byc swiatynia masonska? Bede wdzieczny i pisze to bez ironii. Dla mnie jest to kosciol. Ave Maria! ;)

@@menzosoft2 Świątynia Opatrzności Bożej jest duchowym spadkobiercą pomysłu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, aby wznieść Świątynię Najwyższej Opatrzności, pod którą kamień węgielny wmurowali w pierwszą rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, największego dzieła polskich wolnomularzy. Miała to być świątynia uniwersalna niczym rzymski Panteon, złożona w hołdzie Najwyższemu Architektowi (jak zwykli nazywać Boga wyznający go masoni).

Co prawda może nie umywa się do katedr średniowiecznych chociażby, ale do takiego poziomu to my chyba nie odtworzymy. Zgadzam się całkowicie, że bryła sanktuarium w Licheniu jest naprawdę "całkiem całkiem", jak na czasy obecne, to można powiedzieć, że wszystko zostało wykonane z wysoką starannością. . Życzyłbym sobie co najmniej takiego poziomu estetyki we wszystkich innych tego typu miejscach. Również i sam ołtarz, w końcu samo serce jakby nie patrzeć, prezentuje się naprawdę godnie. Może w samym filmie nie zostało wymienione sanktuarium w Łagiewnikach, którego bryła zupełnie do takiego Lichenia się nie umywa. Co też bardzo ciekawe, ołtarz główny na Łagiewnikach mnie osobiście odrzuca, ale z kolei ołtarze w kaplicy Bożego Miłosierdzia są już są już naprawdę przyjemne. Im więcej tradycji i chociażby nawiązań do architektury sakralnej, tym piękniej. Zachwycam się na przykład wiejskim kościółkiem znajdującym się w moich rodzinnych stronach. A to przecież nie żaden ewenement, takich miejsc w Polsce jest bardzo wiele. Przepięknie, wspaniałe klasyczne ołtarze. Ależ pięknie byłoby przywrócić tam mszę tradycyjną!

Inez Klara Przede wszystkim nawet tego nie można nazwać surowością, bo taki może być styl romański. Modernizm jest po prostu ultra brzydki. Niby prostota, ale pełno dziwnych załamań, kształty obłe. Tanie świecidełka jak u cygana, błyszczy się, ale dostojności w tym żadnej. Każde załamanie męczy wzrok, nawet zwykła biała ściana potrafi "krzyczeć", jest jakaś taka wulgarna, mimo że to teoretycznie bogate zdobienia barokowe powinny być nachalne. Jak dla mnie celowa robota aby odebrać nam piękno, bo nie wyobrażam sobie jak to może się komukolwiek podobać. Jeśli ktokolwiek taki istnieje, to niech się zgłosi, bo aż nie wierzę.

Rozumiem co masz na myśli. Chodziło mi tylko o to, że ta rzekoma prostota formy wcale prosta nie jest, ani tym bardziej piękna. Prosty ołtarz romański może być kamienny, toporny, do tego prosty krzyż, jakieś kwiaty. W najbardziej surowej formie może to być tak: goo.gl/images/NFAig3 - to nawet przykład z Polski. I tak naprawdę to wystarczy, będzie pięknie i godnie. Nie musi być więc wcale wiele "wygibasów". Natomiast te potworki są właśnie nachalne, krzykliwe. Te wszystkie kształty, jak choćby z Twojego linku, wieża kościelna ze "zjazdem" jak skocznie narciarskie (moja parafia :D), przecież od tego aż głowa potrafi rozboleć, do tego zestaw nagłośnieniowy Dolby Surround (TM). Człowiek wraca z mszy i pragnie się wyciszyć. A gdzie znajdzie odpocznienie i ochłodę od zgiełku świata jak nie w Bogu? No to tylko pokazuje, że ta "modlitwa jest najważniejsza" zupełnie nie funkcjonuje. Zresztą, modlitwa to nie "siad, powstań, odpowiedz, klaszcz", tylko kontemplacja. Trzeba wyjść z założenia, o którym obecni mało kto pamięta, że msza święta to jest przede wszystkim OFIARA (z elementami uczty, ale w o wiele mniejszym stopniu, nie na odwrót). Ofiara Krzyżowa, gdyż każda msza święta jest bezkrwawym uosobieniem tej ofiary krzyżowej, którą poniósł Chrystus. Pierwsza msza święta to był Wielki Piątek, Wielki Czwartek stanowił antycypację wydarzeń dnia kolejnego (przecież Bóg działa niezależnie od czasu, dzięki tej umiejętności jest zresztą Bogiem) ukazaną uczniom, aby mogli zrozumieć sens tej "mszy" Wielkiego Piątku. No i popatrzmy na tę ofiarę. Jezus wypowiada tylko kilka słów, reszta jest bardzo niezrozumiała (co za wymowne wobec liturgii tradycyjnej), dookoła ludzie pytają "co on mówi? Eliasza wzywa? kiedy będzie koniec?", prawie identycznie by było gdyby na dzisiejszej mszy wyłączył się mikrofon. I to jest uczestnictwo w mszy świętej? Nie, najaktywniejszymi uczestnikami byli ci, którzy stali w milczeniu i kontemplowali, najwięksi mistycy w dziejach ludzkości- Maryja i Jan Apostoł. Przydługa dygresja na temat liturgii, ale już nawet pomijając kwestie mszy tradycyjnej i "nowej", ale budując kościół należy właśnie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy architektura ta będzie wspomagała kontemplację czy też właśnie ją uniemożliwiała. Zadać sobie pytanie, czy to wszystko przenosi mnie na Golgotę, czy jestem w stanie jak Maryja i Jan kontemplować w skupieniu misterium mszy świętej. Jeśli tak, to proszę bardzo, zgadzam się z argumentem "modlitwa najważniejsza".

Dodam też, że stare kościoły, te neo-gotyckie tworzą szczególny klimat wyciszenia, do skupienia. Jest dobre określenie na to i bardzo zwięzłe - genius locci. Nowoczesne kościoły są tego genius locci całkowicie pozbawione.

Licheń też jest brzydki - zupełnie ignoruje polskie tradycje architektoniczne.

Zdzichu S. Niech każdy zostanie tam gdzie chce. Zdzichu już jest!

hmm... nie bardzo po to się dyskutuje - choć to co piszesz to i tak całkiem niezła opcja zakończenia klasycznej dyskusji... dzię-ku-je-my

Co za ignoranctwo !!!

To nie kłamstwa! Poczytaj np. o ks. Piotrze Wawrzyniaku.

Było sporo księży, zwłaszcza w Wielkopolsce, którzy interesowali się dobrym gospodarowaniem wiernych, ale robili to na własną rękę jako działacze "nacjonalistyczni" (narodowi)

Jesteś jedynie propagandzistę protestanckim. Nie wiesz nawet, że przy każdej parafii przez ostatnie pięć wieków w Polsce (nawet pod zaborami) była szkoła czego protestanci nie mieli. Ta Świątynia to dzieło Maryi, bo w tym przypadku nie można mówić o gospodarczych zasadach - przy takim założeniu nie powstałoby NIC.

+HeSo Czyżby?

HeSo tak? a po II WŚ większa część Polaków była analfabetami. Coś ci się pomyliło?

Homoseksualny kierowca pracował długie lata i nicmu nie przeszkadzało. Jak ks Makulski się zestarzał to temu siŕ przypomniało, że był molestowany. Nie jest to dziwne?