Рет қаралды 21,019
Witam serdecznie na moim kanale YT i zapraszam na kolejny materiał z cyklu "Pierwsze wrażenia z jazdy", tym razem jest to ostatni zaległy materiał z testów motocykli w 2021 roku ;)
Wtedy też miałem okazję dokładnie przetestować sprzęt jadąc wyznaczoną przez kolegę Emiliana trasą, czyli motocykl - Honda Africa Twin CRF1100L Africa Twin Adventure Sports 2021 ze skrzynią manualną i zawieszeniem regulowanym również ręcznie.
Sprzęt wypożyczył jak zawsze salon Honda Arher w Krakowie:
arher.pl/pl/motocykle.html
Honda CRF1100L Africa Twin Adventure Sports 2021 waży - 238 kg. a napędza ją dwucylindrowy, rzędowy silnik chłodzony cieczą SOHC o pojemności 1084 cm3.
Generuje on maksymalną moc - 102 KM (7'500 obr/min), oraz maksymalny moment obrotowy - 105 Nm (6'250 obr/min).
Silnik napędza tylne koło za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni manualnej i łańcucha.
Motocykl ten w porównaniu do wersji „bieda” jaką jeździłem w maju 2020 wyróżnia duży zbiornik paliwa o pojemności - 24,8 l , większa regulowana na wysokość szyba oraz zastosowanie opon bezdętkowych, ale także znacznie bogatsze wyposażenie, mamy nawet gniazdo 12V ;)
Zastosowano tu ten sam 6,5" dotykowy wyświetlacz TFT, który obsługuje teraz w końcu zarówno system Apple CarPlay jak i Android Auto i Bluetooth.
W nowej Hondzie 1100L ATAS siedzenie kierowcy jest regulowane w zakresie - 850 / 870 mm, motocykl ma ten sam pomocniczy stelaż ramy dokręcany na śrubach, co ułatwia jego ew. wymianę po uszkodzeniu.
Mamy tu również 6-osiowy moduł IMU, a więc ABS też działający w zakrętach, kontrolę trakcji czyli rozbudowany system HSTC i wiele innych funkcji w tym tempomat, czy grzane manetki.
Podczas jazdy towarzyszył mi kolega Emilian jadąc na swoim Suzuki GSX 1200 Inazuma, motocyklem obutym w potężne kostkowe opony.
Korzystając z wyznaczonej przez niego trasy udało się przetestować Hondę na wszelkich możliwych drogach w tym - autostradzie, drogach lokalnych, krętych, szutrowych i po łąkach, czyli w środowisku w którym ten motocykl teoretycznie będzie się czuł najlepiej mając spory prześwit - 250 mm i niezłe skoki zawieszenia - 230 / 220 mm (przód / tył).
Coś co najbardziej mnie drażniło to system HSTC, czyli powiązaną z modułem IMU kontrolę trakcji i hamowanie silnikiem, ze względu na męczące szarpanie motocyklem przy każdym dodaniu i ujęciu gazu, przeszkadzała mi też w terenie zbyt duża szyba (w modelach na rok 2022 / 2023 jest już krótsza).
Nie przepadam za skomplikowanym menu Hondy z dużą ilością przycisków na kierownicy służących do ustawiania parametrów jazdy, uważam że jest tego wszystkiego zbyt dużo, po co komu np. aż 7 stopni kontroli trakcji ?
Mamy tu również 6 trybów jazdy w tym dwa ustawiane indywidualnie.
Najlepiej jeździło mi się w trybie „Tour” i kontroli trakcji ustawionej na 1, co nieco niwelowało uciążliwe szarpanie.
Skrzynia biegów i anty-hoppingowe sprzęgło działają bardzo dobrze, silnik jest w miarę dynamiczny, ale wkręca się dopiero powyżej 4'000 obr/min, natomiast od 6'000 obr/min odczuwalnie drga, jest jednak całkiem oszczędny jak na tą pojemność (spalanie w teście wyniosło - 5,4 l/100 km.)
Niestety muszę też ponarzekać na siedzenie kierowcy, nie należy ono do wygodnych i po przejechaniu w sumie tych 255 km. czułem ścierpnięty tyłek.
W terenie o ile jest sucho motocyklem można pokonywać strome zjazdy i podjazdy, niestety w Hondzie 1100L ATAS miałem te same beznadziejne opony Bridgestone Batlax Adventure, powodowało to ciągłe problemy z trakcją w koleinach wypełnionych wodą czy na trawie.
Natomiast podczas jazdy po asfalcie było już znacznie lepiej, opony kleiły całkiem dobrze umożliwiając dosyć niskie złożenia na winklach jak na tak duże przednie koło o średnicy - 21”.
Na duży plus między innymi - dobra ochrona przed wiatrem, wygodna pozycja za szeroką kierownicą, czy znakomity dźwięk fabrycznego tłumika.
Nowa Honda CRF1100L ATAS to bardzo przyjemny motocykl, którym można swobodnie podróżować po szutrach czy lżejszym terenie, tu jednak zdecydowanie wymieniłbym fabryczne opony Bridgestone na jakieś porządne terenowe kostki.
Będę się upierał że motocykl o tak dużym ciężarze - 238 kg. nie nadaje się w grząski i błotnisty teren.
Szkoda że nowa Honda jest tak droga w zakupie, wersja jaką wtedy jeździłem kosztuje obecnie - 78'900 zł. (kwiecień 2023), przy skrzyni DCT i elektronicznie regulowanym zawieszeniu trzeba zapłacić - 94'000 zł !
Warto wspomnieć o stosunkowo dużych kosztach przeglądów co 24'000 / 48'000 km. gdzie między innymi musimy wymienić 4 świece i wyregulować zawory.
Zapraszam do oceniania i merytorycznego komentowania filmu, zachęcam także do subskrybowania mojego kanału, wkrótce nowe filmy.
Jeśli ktoś chciałby się przejechać trasą jaką wyznaczył Emilian, to pod jego filmem z tej wycieczki w opisie znajdziecie linki do Google Maps ;)
• Motowycieczki - test A...
Pozdrawiam serdecznie - RafałB ;)