Darek Barek Zgadzam się, kamera jest w dużo lepszym miejscu.

Pertyn ględzi: Dziękuję za info. Przyjrzę się tematowi bliżej. Ps: wszystkiego najlepszego w nowym roku! Lubię oglądać Pana nagrania, ale jeszcze bardziej podoba mi się możliwość kulturalnej wymiany odmiennych poglądów. Dziś nie często można na to liczyć w sieci. Pozorna anonimowość pauperyzuje poziom "dyskusji".

Dokładnie, skrzynie w Sorento dojeżdżają bez awarii do 1-1,5 mln km, DSG do 250k km jak masz szczęście i zmieniasz olej.

Sorento ma wielkie fotele w każdym rzędzie.

Pertyn ględzi Dziękuję za odpowiedź. Właśnie jestem na etapie wyboru auta służbowego, ale też używanego prywatnie (rodzina 2+3) . Jeżdżę Fordem S-MAX z 2011 roku i nowy Ford S-Max jest moim faworytem. Ale moja firma współpracuje z dilerem który ma w swojej ofercie marki Peugeot, Citroen i wlasnie Hyundai. I z tej trójki najprawdopodobniej będę wybierał. Dlatego oglądam testy Hyundaia SantaFe. Może Pan coś doradzi?

Pertyn ględzi bardzo dziękuje za odpowiedź. Nie mam limitu klasowego a budżet to ok 130 tys netto. Mogę wybrać droższe auto ale wtedy w skrócie bede dopłacał do raty leasingowej powyżej limitu. Myślę o Grand SantaFe. Duża jest Pana zdaniem różnica w stosunku do SantaFe? Nad Fordem myślę i będę do niego przekonywał zobaczymy jakie jeszcze będą oferty po rabatach.

Mam identyczny dylemat jak PP - zastanawiam się nad Smax/Sorento/SantaFe/Kodiaq. Z tym, że Smaxa 2016 mam już jednego w domu bo żona takim jeździ (180 KM AT). I jedynym powodem dla którego się zastanawiam nad czymś innym jest to, żeby nie mieć dwóch takich samych aut na podjeździe. Ale za każdym razem kiedy pożyczę Smaxa od żony to stwierdzam, że to jest naprawdę super auto... Koniecznie proszę zamówić z ledami z wycinaniem wiązki - naprawdę dają radę. Pytanie do Prowadzącego kanał (jeżeli jeździł Sorento - z kontekstu filmu zrozumiałem, że tak) - krótkie SantaFe vs Sorento - które zrobiło lepsze wrażenie? Co do cen Hyundaia to ze dwa miesiące temu odbyłem niezobowiązującą rozmowę ze sprzedawcą w salonie i mówił, że na SantaFe i G SantaFe są dość przyzwoite rabaty flotowe. Biorąc pod uwagę, że w firmie mamy 12 Hyundaiów (i30 i i40) to cena za tą niższa wersję wyposażeniową Granda po rabacie to byłoby na ówczas 190 tyś z groszami brutto (nie pamiętam % rabatu więc podaję cenę, którą zapamiętałem). Co do Skody - wydaje się praktyczna co podkreślają wszyscy testujący, ma lepsze osiągi, full ledy (których koreańczycy nie posiadają w ofercie) plus parę innych opcji ale osobiście mam b złe doświadczenia z autami VAGa (do połowy 2016 miałem dwa VW w domu). VW Sharan 2014 w kompletacji za 180 tys brutto okazał się po pół roku nieszczelnym autem bo fabryka nie dała uszczelniacza nad przednim nadkolem od strony kierowcy. Zaciągał tyle wody w wygłuszenia i wykładziny zanim się zorientowaliśmy było po sprawie bo zaczęło śmierdzieć i w zasadzie auto do końca użytkowania nie pozbyło się nieprzyjemnego zapachu. Po 24 miesiącach - jak tylko można było najszybciej - oddaliśmy go do leasingu. I na to miejsce wzięliśmy Smaxa (odpukać na razie nic się nie dzieje). W moim obecnym aucie (VW Passat Alltrack 177 KM DSG 4x4 rocznik 2013) dwa miesiące temu zaczęła wariować elektryka. Okazało się, że przetarł się wężyk do spryskiwacza tylnej szyby. Pan w ASO pyta "a ma pan kamerę cofania" ja na to, że tak. A on "to bardzo dziwne po przy kamerze cofania ten wężyk jest specjalnie wzmacniany". Ręce opadają - trzyletnie auto, które ma 120 tyś km i do tego w zasadzie 90% przebiegu robię w nim sam i nic nie wożę w bagażniku... Oba auta kupione nowe z polskiego salonu. Dlatego do jakości aut VAG podchodzę z duża ostrożnością i to jest główny hamulec przed wyborem Kodiaqa (poza tym, że jeszcze go nie widziałem na żywo).Ciekawe ile się będzie czekać na Skodę bo na Superba z jasną skórą czeka się teraz 7 miesięcy ;).

Kia zrobiła na mnie lepsze wrażenie jeżeli chodzi o wnętrze - choć to oczywiście subiektywne odczucie. Sprzedawca w Hyundaiu powiedział mi z resztą, że kilka osób uciekło mu do Kii właśnie z uwagi na wnętrze. Moje VWny nie miały wcześniejszych użytkowników więc u mnie to były ewidentne problemy jakościowe (przy czym żal mam za Sharana - w Alltracku gdyby nie wcześniejsza przygoda z Sharanem to bym się nie obruszał - a tak mówię że dwa na dwa posiadane VWny miały problemy ze szczelnością). Z resztą jak się trochę porozmawia z użytkownikami VAGów to to Das Auto albo przewaga dzięki technice już takie super nie jest. Dwóch moich kolegów posiada Audi A6 (obecny model) 3.0 quattro. Oba salonowe i w obu koledzy wymieniali skrzynię - jeden po 150 tyś drugi po 170tyś. Ten drugi wymienił jeszcze kolumnę kierownicy. Żeby była jasność w sprawie - nie hejtuję VAGa - uważam, że są to auta b dobrze wykonane jeżeli chodzi o ergonomie, jakość wnętrza, przyzwoicie jeżdżą i ogólnie są ok. Ale ich cena często jest wyższa o kilkanaście/20% niż konkurencja i tę różnicę często się uzasadnia właśnie ową mityczną "jakością" z którą jak życie pokazuje jest różnie. Ten kolega co w A6 wymieniał skrzynię i kolumnę kierownicy w ubiegłym już roku kupił Q7 więc pogodził się z marką ;). A propos Kodiaqa to orientuje się Pan może czy ledy są z przesłonami (wycinaniem wiązki) długich czy asystent długich działa tylko zero jedynkowo (przełącza z drogowych na mijania bez wycinania wiązki)?

Dziękuję za wyczerpującą technicznie odpowiedź :). Ostatnie pytania - jeżeli można. W Fordach w światłach full led też jest sterowanie diodami czy te działają na przesłonach? Jak jadę SMaxem to dałbym sobie rękę uciąć, że widzę jak światła "przesłaniają" dynamicznie fragmenty drogi na których jest auto przed nami. Ciekaw jestem czy ten efekt jest uzyskiwany wyłączaniem diod czy jakoś inaczej. Tak przy okazji - wracając do testu - to Kia i Hyundai nie oferują tego typu rozwiązań nawet na poziomie bi ksenonów - ich asystent świateł chyba tylko włącza lub wyłącza drogowe. A wracając do porównań: Ford Edge czy Sorento/SantaFe (choć tu różnica po rabatach to chyba co najmniej 20 tyś na niekorzyść Forda, który nie ma nawet w opcji 7 miejsc ale za to ma 210 KM na podwójnej turbinie).

Pertyn ględzi Cos w tym jest ... do cieplego samochodu w t-shircie ... racja. Pozdrawiam serdecznie

@@srooth5004 Gosciu, to juz sobie nie mozns skomentowac tematu pobocznego ???? Czy ja cos skrytykowalem ? Wyluzuj czlowieku, wyluzuj

Czekałem na Skodę od kilku miesięcy niedawno zobaczyłem na żywo podotykałem, policzyłem i poszedłem zamówić Santa Fe Platinum czy dokonałem właściwego wyboru zobaczymy :). Dzięki za fajne filmy opis Skody Kodiaq też dużo mi podpowiedział. Pozdrawiam.

***** Racja :) Mam wbite do głowy żeby nigdy,przenigdy nie łapać kierownicy podchwytem.To chyba dobry nawyk prawda? Mam to tak mocno wbite w podświadomość że zauważe to u każdego czy to na filmie czy na żywo.Pozdrawiam i dziękuje za przyznanie się do błedu.

Tucson jest fajny, ale ma jeden problem (ostatnio nawet dwa), który nazywa się Kia Sportage. Koncernowa siostra oferuje dokładnie to samo co Hyundai + lepsze materiały wykończeniowe za 10-15 tys. zł mniej od sztuki. Drugi problem pojawił się niedawno - Peugeot 3008. Niesamowicie się on francuzom udał, a do tego jest bardzo przyzwoicie wyceniony.

***** Hyundai ma ładniejszy przód, Kia tył i wnętrze. 2:1 dla Sportage.

A wygrywa i tak Ford S-Max.

MK S-Max jest większy, droższy i jest niskim minivanem.

S-max cena od 107000 zł, więc wcale nie tak droższy. W pełni wyposażony S-max Vignale z ogrzewaniem postojowym to 200000 zł, więc znacznie mniej niż gorzej wyposażona i z gorszym silnikiem Santa Fe. Że jest większy? Kolejny plus. Minivan? Racze już VAN. Co ciekawe Ford określa ten samochód jako SAV. Generalnie mniej pretensjonalny i bardziej praktyczny niż te niemarkowe SUVy.

Bardzo chętnie dodam, jak tylko cokolwiek z tych rzeczy okaże się faktem. Uwielbiam komentarze domorosłych specjalistów, którzy słuchają opowieści z mchu i paproci od jeszcze większych specjalistów - opowieści opartych w całości na doświadczeniach geniuszy handlowych kupujących zajeżdżone w trupa samochody z Niemiec, poskładane z kilku, z licznikami kręconymi o kilkaset tysięcy km. Ja pokonuję samochodami Grupy VW po kilkadziesiąt tysięcy kilometrów rocznie, podobnie moi koledzy, więc musielibyśmy się naciąć na pewnym etapie na takie rzeczy, jak pożeranie oleju. W mojej rodzinie są trzy takie auta (tyle że od nowości, co jednak ma znaczenie) - i nigdy nie miałem z nimi najmniejszych problemów typu, o którym Pan wspomina. Owszem, w jednym z testowanych Audi zgasły wszystkie wyświetlacze w czasie jazdy, ale jak się okazało, wyresetowanie było nawet łatwiejsze niż resetowanie smartfonu. Natomiast nigdy - nigdy! - żadne z aut z silnikiem TDI czy TSI nie zażyczyło sobie więcej niż pół litra oleju od przeglądu do przeglądu (25-30 tys. km). W tym jedna Skoda TDI przefrunęła w rodzinie ponad 130 000 km, więc nie był to krótki test… Warto czasem pomyśleć, co się powtarza - szczególnie biorąc pod uwagę, ile mimo tych wszystkich hejterskich opowieści sprzedaje się takich aut nowych w Polsce i ile sprowadza się wciąż używanych. Logiczne rozumowanie szybko powinno Pana sprowadzić na ziemię. A teraz w kwestii formalnej - czy to reklama Skody: widzi Pan, robienie testów polega także na porównywaniu aut do ich konkurentów, więc to oczywiste, że porównuję. Tylko i aż tyle

@@Pertyn Nie będę wchodził z Panem w długie dysputy ale jeżdżę trzecią Octavią z 3-letnią przerwą na Golfa, wszystkimi tymi samochodami zrobiłem po 200 tys km w ciągu 3 lat i wszystkie były to TDI od 1,6 do 2,0 i wszystkie samochody wymagały dolewek oleju między przeglądami. Polecam porozmawiać z operatorami firm leasingowych, którzy umawiają samochody na serwis. Pozdrawiam

@@krzysztofmarkusik6700 Ależ jestem z tym na bieżąco - moja żona jeździ służbowymi autami w sporym korpo, znam wielu ludzi z jej biura oraz ich logistyka. I nie, nikt nie potwierdza takich rzeczy

Pertyn ględzi właśnie oglądam Pana drugie spotkanie z RS6 - i cieszę się ze mamy podobne podejście o aktualnym wnętrzu szóstki.... :)