Hej, w ogóle się nie złoszczę :) na takie komentarze liczę, relacje osób robiących ogromy kilometrów znam, chociażby Łukasz Supergan, podziwiam tę umiejętność spakowania, ale nie ulega wątpliwości, że sumy przeznaczane na taki ekwipunek są całkowicie inne, cel wyjścia też całkowicie inny niż wygodne obozowanie w lesie. Wiem, że na pewno też nie wytłumaczyłem w pełni mojego punktu widzenia, nagrywam bez scenariusza ;) co chciałem głównie umieścić w tej relacji, to by osoby posiadające takie plecaki na wyjściu do lasu, nie uznawały że robią coś źle. Jeżeli mamy myśleć o całkowitym relaksie i nie mamy fortuny na sprzęt, to waga 15kg nie jest niczym nadzwyczajnym biorąc pod uwagę wyjście zimowe dla zmarzlucha i bez ogniska. Tak jak też mówiłem,kilka kg można uciąć na wadze jedzenia biorąc lio i filtr do wody. Więc jakby tak się przyjrzeć temu co mówiłem, to na tym wyjściu mógłbym się mocno zbliżyć do 10kg wagi samego ekwipunku, sam plecak tak jak mówiłem to 2kg. Szczerze przyznałem na czym wzrosły zbędne kilogramy. Podsumowując krótko, była mowa o plecaku na wygodne wyjście do lasu, dla zabawy i przyjemności w różnym aspekcie, a nie długodystansowa wyprawa ;) Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za sensowny komentarz :)