Dzięki Wam zakończyłam swój zastój czytelniczy i sięgnęłam po tę serię, więc mimo tych wszystkich niedociągnięć uwielbiam ją za to jak mnie wciągnęła, ale już najlepsze z tego wszystkiego jest oglądanie Was i poczucie, jakbym omawiała ją z ziomkami - powrót do złotych czytelniczych czasów pełną gębą! Nie mogę się doczekać kolejnego tomu i Waszych wrażeń 😅

Weźmy na tapet Garricka. Czy tylko ja zauważyłam, że clue tej postaci było witanie się z Violet? XD On nic innego nie robił po za kilkoma scenariuszami dialogowymi. „Cześć Violet; Dobrze wyglądasz Violet; Miło Cię widzieć Violet; Co tam Violet?” 😂😂😂

Pochłonęłam drugą część w jedną dobę i byłam zachwycona, ale dwa tygodnie po przeczytaniu mam coraz więcej wątpliwości czy ja w ogóle rozumiem co się tam wydarzyło Xd Mam z każdym dniem więcej pytań, ale mimo to dialogi Violet z Tairnem to jedne z lepszych jakie czytałam 😂❤

Ja się okropnie zawiodłam na tej książce. Od samego początku w zasadzie się nudziłam. I zauważyłam jeden problem ze sposobem pisania Yarros, myślę że dlatego też niektórych scen nie rozumiemy (wszyscy z wyjątkiem autorki chyba), ona bardzo często nie dopowiada co się dzieje, nie tłumaczy i jest masa urywanych zdań i myśli. Ja to odczułam najbardziej w tej scenie doładowywania kamienia, tam gdzie matka umarła. Nie wiedziałam co się dzieje, myślałam że umarła Sloane, że matka ją zmusza do nie wiem wyładowania nie wiem czego. Dopiero jak Violet tłumaczyła Mirze co się stało, zrozumiałam że Sloane żyje 😅 Szczerze, w większości scen nie wiedziałam co się dzieje i jakie były motywacje tych bohaterów.

SPOJLER!!! Mnie osobiście rozbraja linia czasowa. Na początku książki Brennan przewiduje, że zostało im ok. pół roku. Później dostajemy informacje, że pierwsze przesłuchanie będzie miało miejsce mniej więcej w połowie roku. Później jest scena przesłuchania po którym Violet dalej opowiada, że zostało im pół roku i dopiero po tym rozpoczynają się ich intensywniejsze działania w kierunku rozwiązania problemu. 😂😂😂 Czas się rozciąga jak gumka w majtkach 🤣 Zasadniczo ta książka jest pełna absurdów.. Samo przesłuchania Violet to porażka, emocje jak na grzybach. Ja bym zamiast Violet na krześle posadziła moja ukochaną Mirę, która nie jest wtajemniczona w sekrety Violet. Podwójna dramaturgia... Violet rozdarta między ukochaną siostrą, która za chwilę przez nią zginie a ratowaniem reszty świata. To by wprowadziło jakieś napięcie. 🔥

W 1/4 książki przestałam już się silić na zapamiętywanie postaci pobocznych, bo jest ich tam za dużo i nie wnoszą zupelnie nic. A fakt tego, że Xaden nie mówi Violet swoich tajemnic tylko chce żeby ona go pytała… Bruh💀 miałam tego DOŚĆ

Boze, czekalam az ktos nagra ta recenzje. Ja już mam za sobą iron flame i ciekawi mnie zdanie innych na temat tej książki

Z tego co zrozumiałam z jakiegoś wywiadu z Yarros to nie dostaniemy POV Xadena, bo jak będziemy znać jego myśli to poznamy za szybko wszystkie tajemnice. Pierwszy tom też kończył się jednym rozdziałem z jego POV i może taki schemat zostanie

Oglądam ten film i płacze ze śmiechu bo czuję się jakbym tam z wami siedziała i sobie narzekała na tę książkę 😂 100% zgadzam się z każdą opinią haha

jezu a ja się tak super bawilam haha ale szanuję i rozumiem waszą opinię. Ja wszytskie wątki zrozumiałam może faktycznie nie wszytskie były trafione i tylko przedłużały książkę, ale i tak się mega super bawiłam i moje serce na koniec zostało złamane

Spoiler Spoiler Spoiler Spoiler Spoiler Z tymi gryfami i tą górą to było chyba tak że oni musieli te gryfy przeprowadzić do Aletrii bo one właśnie nie legały tak wysoko jak smoki i musiły iść z buta i tylko tą drogą prze te góry tam prowadziła

Ja jesli chodzi o Xadena, Garricka i Bodhiego to mam vibe że to przerobieni bat boys: Rhysand, Cassian i Azriel. Po całości 😂

Skończyłam właśnie tą książkę i największym problemem jest tu brak logiki i przegadanie. Za dużo jesteśmy w głowie Violence. Wątek smoczycy nastolatki chyba nie był wymyślony jeszcze w pierwszym tomie i w drugim autorka na to wpadła I to się nie zgrywa. Wątek Sloan był jej potrzebny do zakończenia bo jej moc była potrzebna do przepływu magii ale w sumie taka moc mógł dostać każdy. A co do księcia, który właściwie zniknął w drugiej połowie albo coś przegapiłam też w sumie wykonał swoje zadanie i go wcielo. te teksty co się powtarzały to jeszcze zadarty podbródek i warczenie Xadena. Apropo imion w jednym miejscu pojawia się Jacek i odmieniany jest na Jaceka. 😂 Z tymi ginącymi ludźmi miałam tak samo jak Anna. Generalnie zgadzam się z wasza opinią i w sumie na głos te bzdury które tu wynikły wybrzmiały jeszcze bardziej. Moja teoria na tom trzy ze wkroczy matka Xadena ktora go porzucila, osobiscie mam nadzieję że on nie zostanie zlym bohaterem. I na koneic taka rozkmina jak nikt nie zczail sie ze Jack jest tym Verninem skoro przez rok sie ladowal to musial miec czerwone obwódki w kolo oczy skoro xaden po jednym zaciagnieciu mocy mial

Korektorowałam to do praktyk. Tak. Ciągnęło się w nieskończoność

Ja tam myślałam po pierwszym tomie, że veninowie mają fioletową/szarą skórę (nwm skąd XD)

Anna odgrywająca POV Xadena z 3 tomu to złoto

pierwsza część wyprowadziła mnie z zastoju czytelniczego, a przez tą cześć znowu w nim wylądowałam

Słuchając was kilka godzin po skończeniu Fourth Wing i zakwalifikowaniu tej książki do największych rozczarowań roku już wiem, że coraz bardziej nie mam ochoty kończyć tej serii. Moim zdaniem wątek romantyczny niszczy wszystko.

Najbardziej nie rozumiem tego wątku wskrzeszenia Jacka (xD) Barlowa. Wychodzi na to, że powiedzieli wszystkim uczniom, że umarł, ale potajemnie go leczyli. Normalna osoba by nie przeżyła takiego wypadku, czyli osoby decyzyjne wiedziały, że jest veninem? Dlaczego więc go od tak wypuścili na wolność, zamiast idk, przesłuchać, dowiedzieć się jak venin może żyć w barierach? Może Varish też był veninem skoro tak go nadzorował?

Kocham to że macie podejście do tej książki takie samo jak ja czyli beka fest XD ale i tak będę czekać.

Po przeczytaniu dwóch części wciąż jestem rozczarowana tym, że veniny mówią.. Myślę, że groźba z ich strony byłaby o wiele razy bardziej interesująca, tajemnicza, itp. niż w tym co prezentuje autorka. Szczególnie, że rzucają puste groźby i zawsze tak powoli się ruszają w stronę Violet, zamiast szybko ją zdjąć / złapać / zrobić z nią cokolwiek. I to, że mówią Violet WSZYSTKO na ich temat jest jedną, wielka pomyłką...

Myślę że co do wątku Cat i co on wnosi do fabuły - nie musi wnosić nic poza emocjami, o to chodzi przecież w romansach, niektóre rzeczy są tam by wywoływać emocje a nie pchać fabułę do przodu. Ja się tylko wkurwiłam że Violet tak łatwo odpuściła.

Spoilery!! Czekałam z przesłuchaniem tego filmu jak skończę książkę, jestem tuż po i też mam wrażenie, że już nie pamiętam co było na początku xd słuchałam w audiobooku i ta książka trwała wieczność. Najlepsze jest to, że czasami był rozdział 36min, a 30min to była sama scena łóżkowa ZERO FABUŁY. I to nie był tylko jeden, uważam że jakby pozbawić tę książkę erotyzmu to byłaby o połowę chudsza :') Wciąż podoba mi się pomysł na świat i smoki, ale główna bohaterka mnie tak irytowała, że nie mogłam się nią należycie cieszyć. Krew mnie dalej zalewa jak sobie przypominam jej wypracowania na temat tego, że Xaden (? No w każdym razie Zejden xd) miał sekret. Jakby... Ledwo się znali, a ta się wścieka że ziomek nie powiedział jej sekretów zagrażających nie tylko jego życiu, ale też innych? XD Idk każdy jej mówi, że jest taaaka sprytna, a mam wrażenie że po prostu reszta jest wyjątkowo głupia To koniec mojego chaotycznego wylewu, idę was dalej słuchać bo jestem na 5 minucie xd

całkowicie omielam wątek z wycieczką z piechotą, straciłam coś? a tak ogolnie to do połowy ta książka byla dla mnie nudna ciagel działo się to samo (w tygodniu coś tam robi i tylko w weekend Xaddy przyjeżdża i coś się dzieje a potem znowu nudny tydzień) w polowie się akcja ruszyła - fajnie, potem lecimy tam tam i tworzymy mini szkółkę to było nawet interesujące. Watek z gryfami nie był wybitny, a jak wrócili do szkoły tej pierwotnej to jakoś wszystko szybko się działo i jedno mnie zastanawia: po co oni ratowali tego Jack'a Barlowa, umarł to umarł i niech nie żyje, czy oni wiedzieli, że jest tym veninem? To, że Xaddy ma drugą moc uderzyło i było dobrym zwrotem akcji a to, że na koniec okazał się veninem to niestety sobie zaspojlerowałam, chociaż do końca w to nie uwierzyłam, no i nie rozumiem jak on został tym veninem, jak się nim zostaje.

dla mnie ta seria to nieumiejetne polaczenie harrego pottera i gry o tron. Przeczytalam iron flame w dwa dni i tak samo nie ogarniam tych watków co wy dziewczyny. Problem nie leży w audiobooku tylko w autorce, ktora nie potrafi jasno skleic i wyjasnic fabuly ale jestem wciagnieta w ta serie tak, ze sie zesram czekajac do stycznia

Ja to od połowy przeskoczyłam na 2.3 a i tak ciągnęło się w nieskończoność XD

Ja uważam, że książka jest ogólnie spoko tylko ten romans tu strasznie kuleje w sumie dla mnie to Violka mogła by umrzeć w kolejnym tomie i nawet by mnie to nie obeszło może wtedy Xaden miał by powód żeby sie posypać to by było ciekawe. A co to postaci drugoplanowych tyle ich jest nowych żeby było kogo wybić w kolejnych tomach chociaż Aarica polubiłam pewnie dla tego bo nie lubi Xadena. A tak w ogóle to dosyć mam tego że męska postać główna we wszytskich powieściach jest dobrze zbudowanym brunetem z ciemnym oczami tatuażami i włada jakaś ciemną magią. Wyjątkiem ostatnio jest Rahin z Żmiji i Skrzydeł nocy bo on jest rudy i uważa że to jest jego plus

Jestem już na 58 rozdziale. I mam frajdę z jej czytania. Sytuacje zapychające, zwykle po prostu je przelatuje, wyczuwam, że są bo są. Monitoring Vanisha (od razu pomyślałam o odplamiaczu xd) naprawdę jest super. Naprawdę trzymały w napięciu. Momentami czuje się jak idiotka bo chyba z 3 razy czytałam jak Felix tłumaczy działanie Vi mocy , a i tak nie łapałam. A jak wykorzystała to w walce z wiwernami... Znowu nie rozumiałam 😂 czy jak Slonce gada o tych drugich mocach więzi i Vi dochodzi do tajemnicy Xiadena. W ogóle nie spodziewałam się tego. Kim on jeszcze będzie? 😂 Jaki tytuł jeszcze mu się przyklei do CV? Brakuje mi interreakcji między smokami, WYNCEJ PLIZ. Wątek Lotników naprawdę jest dobrą odskocznią, ale po prostu nie jest dobrze poprowadzony więc może dlatego wydaje się zbędny i zapychający. Lubię ich kłótnie, ale też na samym początku tego pitoelnia o zadawaniu właściwych pytań... Kurde no niby słabe, ale ja to odczuwam tak że on od początku widzi że dziewczyna jest straumatyzowana i ona nieświadomie czy też nie, obarcza go winą za to że sama nie potrafi spiąć dupy i wziąć na klatę tego co trzeba. I to są jednak te brakujące przeżycia psychologiczne Vi. Kilka dni temu Rebeca ogłosiła, że w nowym wydaniu FW będzie POV Xiadena, które będzie dostępne w kolejnych miesiącach gdzieś pewnie w jej newsletterze. To dopiero będzie grataka. Będąc w połowie IF nabrałam ochoty na re-read FW bo totalnie nie jestem pewna czy ja dobrze pamiętam tę historię 😂 Ja mam frajdę z tej serii. W Onyxie chyba nie unikniemy pov Xiadena, ale nie chciałabym ich dużo i jakieś kluczowe .. ale to pobożne życzenie 😅 ❤

35'06 Melgren😊

Bo Liam już się zjarał - Anka kocham cię ❤️🤣🤣🤣

Tylko na waszą recenzję czekałam i zdecydowałam, że sobie po świętach kupię ten tom.

Podejrzewam że serial byłby lepszy tylko scenarzyści mieliby mnóstwo roboty z łataniem dziur fabularnych w tej książce😅

Jestem 10 godzin w tej książce na audiobooku i nie wiem czy to kończyć

Jestem jedną z większych hejterek tej książki, z chęcią obejrzę i zobaczę co wy o niej myślicie 😅

1:00:30 KOCHAM BAHAHAHAHHAHA

Aretia została spalona czy tam zniszczona, tylko później naznaczeni odbudowywali ją.

Bo nie mógł!!! 😂😂😂

Porno o smokach ahahah

Czy ktoś wyłapał jaka jest druga moc Violki ?

To była bardzo spoko książka

Sorki że się przyczepię, ale iron czyta się “ajern”, nie “ajron”. 😁

❤❤❤