Dzięki :) No tak, sposób mówienia mam specyficzny i niektórym się podoba, a niektórych irytuje. Trudno, ja robie swoje i kto chce słuchać, ten słucha ;) Piesek ma na imię Laura, po Laurze z "Ślepego Zabójcy" Margaret Atwood

@@filozofiapoprostu5248 masz specyficzny głos i sposób wypowiedzi :) dla tego fajnie się ciebie słucha 👍 oby tak dalej 🙏💚🍀

Przekażę ;)

Widzę komentarz z cyklu " nie wiem, ale sie wypowiem". Niestety większość odpowiedzi na pytania które Pan podał, już istnieje a przynajmniej są logicznie i naukowo wyjaśnialne. Natomiast te, które na chwile obecną nie są, napewno nie stanowią dowodu na istnienie szeroko pojętego boga z samego faktu ich postawienia. Jestem zdania, ze przed nami jest jeszcze bardzo dużo do odkrycia i obserwowanie dzisiejszej fizyki kwantowej nakazuje przypuszczać że na pytanie np." Jak wyczuwamy coś na odległość i wyprzedzając czas?" odpowiedz może się kryć w miejscach do których człowiek jeszcze nie dotarł. Tego typu pytań można postawić naprawde setki i gdyby na każde z nich z pozoru (nie)wyjaśnialne nałożyć łatkę stwórcy to ludzkość zatrzymała by się dawno temu. Bo przecież to nie bóg steruje pogodą prawda? :) Pozdrawiam serdecznie!

@@michaz.4427 Tylko że ja Stwórcy sobie nie wyobrażam jako dziadka z brodą na obłoku. Ogólnie wszechświat może być Stwórcą. Dla otomu będącego w człowieku to pewnie człowiek jest wszechświatem. Żeby to pojąć trzeba mieć mega otwarty umysł a nie zamknięty w pojęcia nauki. Ja np chciał bym naukowo udowodnić że istnieje duszą w człowieku. I myślę że nauka wiele jeszcze odkryje.

@@konradkonradowski7914 Zastanawia mnie sposób rozumowania osób wierzących, wszak wasza wiara wywodzi się z ideii niejako narzuconych wam przez kulturę, którą poznał Pan za sprawą otaczającego społeczeństwa z czasem pogląd na wiare zaczyna ewoluować i człowiek świadomie lub nie, decyduje o tym czy przy niej pozostać czy ją odrzucić do wielu ludzi w obcnych czasach konstrukt klasycznej wiary już nie przemawia wiec taka osoba ją zmienia wedle własnego uznania(oczywiście każdy ma do tego prawo) ale dlaczego w takich momentach bardzo wielu ludzi dochodzi do takiego punktu w którym zaczyna się gubić i poglądy dotyczące wiary wychodzące z takiej osoby zaczynają tak intensywnie się mieszkać wskutek wysiłku wpasowania jej w istniejące standardy odkryć naukowych że, cięzko już nazwać to wiarą. Takie osoby jak Pan kurczowo trzymają sie koncepcji "boga, stwórcy, energii" która w jakiś sposób musiała to wszystko kopnąć czy poukładać, jednak bez zastanowienia poglądy te zmieniacie wraz z kolejnymi wielkimi odkryciami naukowymi. jeśli chodzi o Pański komentarz to koncepcje duszy w nauce już istnieją i wyjasniają to o wiele trafniej niż wyjasnia to wiara. Natomiast nawiązując do poglądu że wszechświat może być stwórcą to zmodyfikowałbym by to zdanie do "wszechświat jest budulcem" tak piasek dla zamku.

@@michaz.4427 Jak już tak na pan sobie mówimy. To Pan też stosuje wiarę w naukę i że Bóg nie istnieje bo nauka nię potrafi tego udowodnić. To jest też rodzaj wiary. Ja bym mógł zastanowić się nad czymś innym. Dlaczego naukowcy nie wierzący w Boga tak bardzo czują się wybitniejsi od tych którzy wierzą a tym samym są tacy zadufani w sobie ? Właśnie ciekawe jest to że ja odszedłem od religii bo zobaczyłem w tym czysta naturę ludzkich kombinacji. Ja podróżuje w rozmyślaniach. Nie zatrzymuje się na badaniach naukowych.. Poznaje różne teorie. Ateisci boją sie wiary w Boga bo nie chcą żyć z uczuciem że ktoś ich oceni. Niemoralnie bez konsekwencji bo i tak wyląduje się w piachu. Mnie przekonują właśnie świadectwa ludzi którzy mie wierzyli w Boga a go doświadczyli i teraz zapewniają że Bóg istnieje..Są w śród nich dawni ateisci naukowcy profesorowie ,lekarze, nauczyciele, kryminaliści i normalni ludzie bez tytułóworaz psychologowie psychiatrzy filozofowie i wynalazcy . Jest ogrom takich relacji i tego że pod wpływem wiary ludzie zmieniają całe swoje życie. Stają się lepsi zyskują talenty lepiej rozumieją innych ludzi. Gdyby nie istniały religie to może i tak bym wierzył w Stwórcę. Mi to pomaga w życiu. Panu za pewne to przeszkadza . Śmierć pokaże kto miał rację. Powodzenia w materializmie .

@@michaz.4427 Nie wiara w energię i żrodlo tej energii to jest ograniczenie..Ciężko się rozmawia z ludźmi ograniczonymi umysłowo.. Pan musiał by doznać traumy przeżyć śmierć kliniczną usłyszeć Boga że dokona cudu. Doświadczyć tego cudu gdzie lekarze by napisali że to był cud którego nauka nie wyjaśni. Gdybym był wredny to bym życzył tego doświadczenia. Ale nie życzę. Niech Pan sobie żyje w swojej materii nauce co ciągle będzie poszukiwać. Są ludzie którym Pan poziomem nigdy nie dorówna. Oni nawet już komunikują się z inną rzeczywistoscią. Naprawdę inteligentni wybitni naukowcy nie wykluczają istnienia innych wymiarów. Marni babraja się w piachu i błocie.

Jakie feministyczne dodatki?

Cześć Rafał, dziękuję i ogromnie się cieszę! :) Też uważam, że filozofię powinno się uczyć z o wiele większą pasją, z większym naciskiem na filozofię nowoczesną i w większych ilościach niż te szczątkowe wspominki. Miejmy nadzieję, że kiedyś się uda, a na razie - na całe szczęście - jest internet :)