też walczę już kupę czasu z tym gównem, ludzie proszę! jeśli tego syfu nigdy nie próbowaliście, to nie próbujcie... mefedron to jest "miłość od 1szej kreski" - uzależnienie psychiczne... wziąłem 1szy raz po pijaku przy "okazji" i żałuję tej decyzji i będę żałował do końca życia... do tego życie z ChAd - nie jest łatwo. Wszystkiego dobrego wam życzę ludzie! cieszcie się z małych rzeczy i doceniajcie co macie...♥ Pamiętajcie, najlepszy haj w życiu to życie na trzeźwo! Dużo zdrowia, pozdrawiam!

“Jeżeli jesteś taki jak my, to wiesz, że jedna dawka to za dużo, a tysiąc nigdy dość.” Pozdrawiam wszystkich NA i AA.

Nie bierzcie tego ludzie, nie warto.

Narrator ❤jesteś autentyczny w tym co robisz.Zdobyleś szlify więc wyczuwasz rozmówcę doskonale.Zadajesz pytania które aż bolą. Masz Pasję i Misję.Michał czuć że cierpi,opowiada co stracił,gdyż nic zyskał.Rób dalej swoje. Wyjątkowy kanał❤❤❤

lapka,subik i zostaje z Wam,dziekuje za material,pozdrawiam Wszystkich goräco,w szczegölnosci Michala,zycze duzo sil i wytrwalosci w zyciu

Super wywiad, szacunek do Michała za szczera i odważna rozmowę.

Dzięki chłopaki! Dobra robota!

Dobra robota!

Bardzo fajny młody człowiek. Świetnie się słuchało, gratuluję poradzenia sobie z tym gównem. Powodzenia i życzę spotkania miłości życia.

Przyznam, że nigdy nie brałam. Ale właśnie by nigdy na ten głupi pomysł nie wpaść edukuje się poprzez czytanie, słuchanie i oglądanie materiałów o tematyce uzależnień. Bardzo dobry material. Zyciowy i pouczajacy. Szacunek dla chlopaka, ktory sie podniosl z kolan.

Wytrwałości dla Michała 💪 Narratorku Ty wiesz 👌🚀 Dzięki, że jesteś 🤩

Szacunek! Dużo wytrwałości życzę! Trzymam kciuki,żeby wszystko się poukładało Michałowi! 🙂 Materiał jak zawsze sztos! 🔥

Ciekawy, wartościowy wywiad 👊👊👊

Dziękuję 💫👌🍀

Konkretny materiał, idealny wręcz bym powiedział na obecne czasy gdzie znajdziesz to za każdym rogiem… Michał? Michał jeśli się nie mylę jest gościem nagrania. Do Ciebie tylko słowa otuchy, mocno się trzymaj i nigdy nie zbocz z drogi która teraz kroczysz. Sytuacja otworzyła na pewno inne spojrzenie na świat, poznała na ludziach. Tak miało być… co dobre w tym złym to na pewno nie wyobrażalnie ważna lekcja na wielu płaszczyznach życia. Pozdrawiam kolego i życzę Ci powodzenia z całego serducha. Dasz radę😊

Dziękuję, bardzo dziękuję za Super Materiał. A bohater jest Prawdziwym Człowiekiem. Pozdrawiam serdecznie.

Dziekuje za material. Właśnie wysłałem prośbę do grupy. Może w życiu nie straciłem tyle jak Michal. Ale boje się że stracę. I wiem, muszę walczyć. Kiedyś mówiłem sobie, że dam rafy i ja decyduje. Teraz wiem, że muszę. Mam nadzieję, i wierzę, że mi i innym sie uda. Wszsytko w naszych głowach i rękach

Swietny przekaz. Mialem podobna sytuacje. Mefedron to cichy zabojca. Ja juz mam rok za soba. I zupełnie inaczej podchodze do zycia. Taka droga jest ciezka, ale warto bo zycie jest jedno. Dużo sily Ci życzę Michal👊

Witam. Pierwszy kontakt z dragami miałem w wieku 14 lat, obecnie mam 34. Ponad pół życia narkotyki są obecne w moim życiu. Czy jestem narkomanem? Sądząc, że od spróbowania do dnia dzisiejszego nie miałem roku przerwy, to śmiało trzeba stwierdzić, że tak. Czy jestem więźniem narkotyków? Zdecydowanie nie! Zawsze traktowałem to jako zabawę. Nigdy nie musiałem! Gdy byłem dzieciakiem to wiadomo, że była to ciekawość, w chwili obecnej to w ciągu roku na palcach jednej ręki zliczę jak usiądę sobie do talerzyka. Od samego początku wiedziałem, że narkotyki są ryzykowne pod każdym względem, ale jest ryzyko jest zabawa.. Każdy kto pierwszy raz spróbuje musi wiedzieć, że będzie się zbliżał do "cienkiej niebieskiej lini", której nie może przekroczyć. Jak ją przekroczysz to efektem jest to co ten chłopak opowiada. Stracisz wszystko! Często balansowałem pewnie na pograniczu, ale nigdy nie waliłem maratonów. 3 dni to był chyba max i to na sunrisie.. Dlaczego nadal to robię? Bo lubię. Lubię sobie raz na parę miesięcy zrelaksować głowę. Każdemu kto poczuje, że jest ciężko, bądź zbliża się do tej niebieskiej lini, uświadomi sobie, że jednak wciąga się zbyt bardzo to polecam obejrzeć nasz Polski film "że życie ma sens". Obejrzyj jeden z drugim do czego taka zabawa może doprowadzić. Na mnie zawsze działał dobrze ten film! Pozdrawiam

"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz ? ktoś żyje z Ciebie i z Twoich ziomali , tak samo szlugi i alkohol to jest biznes i każdy tutaj poluje na Twoją krzywdę " !!! Raper (Sokół)

Nie bierzcie tego! Świat "po" nie jest lepszy, jest gorszy... Materiał daje do myślenia. Szacunek i wytrwałości!

Prosze tak nie przeklinac. Slownik Polski jest bogaty Giscie ktorych sluchalam wypowiadaja sie bez wulgaryzmow . Zdecydowanie lepiej sie bedzie Pana sluchac. Pozdrawiam i sukcesów życzę 👍

O tym, że kokaina jest słabsza np od kryształu myślą osoby, które tak naprawdę nie miały dobrej kokainy w rękach. To strasznie niebezpieczna zabawka, szczególnie uzależnienie od seksu po kokainie, tego podniecenia nie da się chyba z niczym porównać. Znam bardzo wiele par/małżeństw, które cały tydzień są przykładnymi rodzinami, a w sobotni wieczór się odpalają... Niestety ten problem dotyczy też mnie...

Kozak kamyk polecam serdecznie

Niezwykle szczere, smutne i madre wyznania. Trzymaj sie chłopie, nie spierdziel tego drugi raz. Pozdrawiam

Dragi to katalizatory mające wpływ na działanie strasznie popierdolonego narzędzia jakim jest mózg. Generalnie mózg, a przynajmniej jego częśc w której siedzi świadomość, można traktować jak popierdolony komputer do analiz, który nie wiemy jak działa, ale korzystamy z niego bo nie mamy innego. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy że ten komputer jest popierdolony i wypluwa mnóstwo bzdur jeśli zaczniemy go wykorzystywać do czegoś innego niż został stworzony, czyli głównie do analizy wariantów przyszłości aby móc podjąć lepsze decyzje niż ktoś kto przyszłości nie przewiduje. Generalnie uruchomienie tego narzędzia jakim jest analityczny umysł, wybija nas z doświadczania rzeczywistości, przenosimy się do projekcji w wyobraźni, a te projekcje bywają pojebane i zupełnie nierzeczywiste. Tutaj narazie jeszcze nie mówimy o dragsach, mnóstwo ludzi się w tym zagubiło bez nich, wykorzystują umysł do analizy przeszłości i potem mają pretensje do świata że nie było inaczej niż sobie wyobrazili w jakimś wygenerowanym przez ich mózg wariancie rzeczywistości, czy analizują niepotrzebnie życie innych ludzi, tak jakby miało to jakiś wpływ na ich życie (słynne kawały o teściowych to się wzięły właśnie z matek które analizują życie córek). Wykorzystywanie analitycznego umysłu do niepotrzebnych analiz niestety jest zaprzeczeniem szczęścia, możemy być szczęśliwi tylko w rzeczywistym tu i teraz a nie w świecie naszych projekcji. No chyba że przestaniemy rozrózniać jedno od drugiego w wyniku działania dragów lub choroby psychicznej, ale o tym za chwilę. Generalnie podsumowując, ludzie nawet na trzeźwo nie potrafią korzystać z mózgu, mnóstwo ludzi używa go bez potrzeby i powoduje to że są nieszczęśliwi. No i teraz wjeżdżają dragsy. - Psychodeliki, które katalizują projekcje umysłu do absurdalnych rozmiarów. Zaciera się różnica między projekcjami i tu i teraz, to staje się jednym i tym samym. Możemy być szczęśliwi w kolorowym świecie jak z bajki albo nieszczęśliwi w najgorszym koszmarze. Na fazie, to jest nasza jedyna rzeczywistość. Z tego jest moim zdaniem jedna lekcja którą każdy powinien wynieść na obowiązkowej terapii psychodelikami w wieku 25-30 lat która sprawiłaby że świat byłby lepszym miejscem - w momencie jak kilka razy przejdziemy z bajkowego świata do koszmaru i z powrotem, okazuje się że to co było problemem, to nasza niekceptacja tego stanu. Można być szczęśliwym w koszmarze, albo nieszczęśliwym w bajce, jedyna różnica to fakt naszej akceptacji bądź nieakceptacji tego stanu. Co to jest ten stan? Pisałem już że na psychodelikach rzeczywistość i projekcje stają się jednym i tym samym? Ten stan to nasze aktualne tu i teraz, na fazie jedyna dostępna dla nas rzeczywistość. - Stymulanty które wygaszają analityczny umysł jednocześnie bardziej wbijając nas w przyjemne fizyczne tu i teraz. Jesteśmy szczęśliwi, jest zajebiście bo jest przyjemnie i niczego nie analizujemy bo tryb analizy jest wygaszony, można go uruchomić, ale nie do rzeczy związanych z wyjściem z tego stanu jak np. potrzeba ogarnięcia się w życiu, tylko np. do dojebania kumplowi w niezwykle ciekawej rozmowie o rodzajach zaplotu na koszyczkach wiklinowych, czy innym, podobnej wagi, ważnym życiowym temacie. - Depresanty które wygaszają wszystko, zarówno fizyczny jak i psychiczny ból. Ktoś zagubiony w swoich analizach nic nie znaczących rzeczy albo innych problemach życiowych w końcu przestaje o tym myśleć. Stan ten pozwala mu się w końcu wbić w tu i teraz, "wyluzować się" itd. Ewentualnie puszczają hamulce socjalne a tryb analizy dalej zostaje, stąd też często po alkoholu pojawiają się pretensje do ludzi, agresja itd. Do tego w każdej z tych grup mamy rzeczy (dragsy) które dają fizyczną przyjemność na poziomie nieosiągalnym bez dragów. Fizyczna przyjemność jest trudno ignorowalna bo jest po prostu przyjemna, każdy to lubi i każdy do tego dąży. Odczuwanie tej przyjemności jest wystarczające aby już nic nie analizować, bo człowiek w końcu jest w miejscu w którym wszystko mu pasuje. Jaki jest wspólny mianownik? Tu i teraz, dragsy zbliżają nas do doświadczania tu i teraz w sposób tak ewidentny, że nawet największy debil doceni tą przyjemność, a często może tego stanu doświadczyć po raz pierwszy od bardzo dawna, może nawet od dzieciństwa. Dla tych którzy nie potrafią żyć, albo przynajmniej bywać w tu i teraz na codzień, dragi będą niezwykle atrakcyjne, bo będą jedynym narzędziem które umożliwi im osiągnięcie szczęścia. Dlatego kluczem w wychodzeniu z uzależnienia jest nauczenie się odbioru i akceptacji rzeczywistości takiej jaką jest, znalezienie w końcu czegoś czym będziemy się cieszyć bez modyfikowania pracy mózgu. Najłatwiej i jednocześnie najtrudniej jest obniżyć swoje oczekiwania. Ale możliwości dających doznania na tyle intensywne że nawet komuś uzależnionemu wypełni lukę bez obniżania poprzeczki intensywności doznań jest mnóstwo, sport, hobby, miłość, cokolwiek co sprawia że nie używamy tego popierdolonego mózgu bez potrzeby tylko prostu robimy coś co lubimy i cieszymy się życiem. Piszę to po przeżarciu kilkunastu g MDMA, kilkudziesięciu kwasów i spaleniu kilkuset gram zioła na przestrzeni ostatnich 15 lat. Waliłem też okazjonalnie koks, fetę, kryształ, ale zawsze traktowałem to jako straszny syf. Ani przez chwilę nie czułem się uzależniony. Jestem w życiu w dużo lepszym miejscu niż 15 lat temu mogłem sobie wyobrazić. Ogrom najzajebistszych przeżyć mojego życia był na fazie i po prostu nie miałbym tych doświadczeń bez dragsów. Można to porównać do sportów bardzo wysokiego ryzyka które dają ekstremalną przyjemność i są ekstremalnie niebezpieczne. Mi dragsy pozwoliły spojrzeć na życie inaczej i docenić piękno chwili poprzez pokazanie tego stanu dobitnie, prostu w twarz, w sposób jakiego nie dało się zignorować. Kluczem do wyjścia z uzależnienia jest uświadomienie sobie że tak naprawdę dażymy do przeżywania tu i teraz i sposób w jaki to osiągamy jest drugorzędny. Życie jest zajebiste i ograniczanie go wyłącznie do walenia tematu to jest głupota, po co, przecież na fazie nie da się robić pierdyliarda zajebistych rzeczy.

Słuchałem tego wywiadu jadąc samochodem,w końcu się zatrzymałem i popłakałem słuchając dalej. To cały ja. Tak jestem uzależniony. Maciek 38 lat - warszawski ćpun. Słowo kryształ zamieniłem na słowo amfetamina.

Szacun dla Ciebie i rozmówcy! Robicie naprawdę dobrą robotę!

Mi udało się wyjść z tego gówna bez żadnej terapii, ponad rok ciągu na fecie, 2 miesiące na krysztale (non stop). Silna wola, świadomość, walka ! Pół roku czysty !

Swietny wywiad, widze, ze Narrator jest swietnym rozmowca, nie przerywa, nie ocenia i podoba mi sie minimalizm w zadawaniu pytan, proste konkretne pytanie jest duza zaleta, co malo autorow wywiadow potrafi zrozumiec, zasypujac swoich rozmowcow slowotokiem. Pozdro i czekam na nowe materialy 💪💪

Wszystkiego dobrego Michał😊

Bardzo dobry materiał

Świetny odcinek! Pracuję przy koncertach i szybciej mogę wskazać osoby, które nie biorą, niz te, które biorą, bo w tym swiecie ćpają wszyscy.

Dziękuję Wam Panowie za tę rozmowę. Nigdy nie byłem uzależniony od kryształu. Ale mam swoje różne słabości, nad którymi czasem nie panuje. Słuchanie takich rozmowę pomaga i my w budowaniu zdrowego podejścia wobec tych słabości i pomaga mi wytrwać w tym, żeby się nie łamać.

Dobra robota tylko nie zmuszaj do czekania tak długo na nowy materiał.

Dla nowych słuchaczy Narratora podaje instrukcje postępowania: 1. Łapka w górę 2. Wciskamy "odtwórz" W tej kolejności... pozdrawiam!

Pogody ducha!!!

Warto bylo czekać! Czy beda kolejne wywiady z kibicami z Krakowa?

Bardzo szkoda, że mikrofon gościa jest zbyt słaby, jego głos jest niewyraźny i może to wina mojej dysfunkcji przetwarzania słuchowego, ale bardzo ciężko mi zrozumieć co mówi, a to dla mnie jedna z ciekawszych i ważniejszych rozmów. Wiem, że to dużo roboty, ale może powinieneś pomyśleć o dorobieniu napisów do takich filmów? Albo udostępnienie swojego mikrofonu jeśli jest możliwość. Brakuje mi też bardzo spisu treści, jaki był we wcześniejszych filmach.

Trzymam się z daleka od tego syfu ( i mam na myśli też alko i papierosy.)

Mocny materiał

To posłuchałem na Spotify, zajebiste bylo

Szacunek.

Proponuję temat uzależnienia od sterydów i problemów z tym związanych.

Kryształ wygrał z żoną, dzieckiem, rodziną, firmą... Całym światem, który budowaliśmy przez wiele, wiele lat. Mąż odszedł, wybrał kryształ i prostytutkę, która wali to razem z nim.

Kryształ przestał działać i poleciał kryształ dożylnie pod wpływem chwili a ten pierwszy raz… wciągnął mnie w Morfinę a później w Fentanyl, jestem bezsilna.

Chciałbym cofnąć czas i nigdy nie brać narkotyki zniszczą wszystko. Ja nawet nie wiedziałem kiedy.. a obudziłem się jak siedzę piąty dzień i piąta noc i czyszcze zegarki potem było tylko gorzej piekło to pikuś.

Ten mefedron zniszczył mi przyjaciela . Mam znajomych po odwykach a i tak walą . Czują sami że cierpią ale i tak to nie wychodzi z człowieka.

Kurcze słuchając głosu, nie wiem dlaczego ale chciałabym poznać bliżej Michała ?

Narkotyki to nie zabawa każdy lontuje w te same miejsce lub gorzej

trafilem tu przypadkiem (a moze tak mialo byc) widze ile alkohol i mefedron mi w zyciu zabiera kapitalny podcast.... zapisalem sie na grupe

Witam.... Zapomnieliscie o mega waznej rzeczy: Ludzie nie musza Cię słuchać zeby widziec ze mefa leci: Swiecisz sie".... Skóra Żółknie.... Mega potliwość.... I ten specyficzny i "wyjatkowy" zapach..mleczny smrud jedyny z wsoim rodzaju..... Aaaa no i pokaleczone nozdrza..... Pozdrawiam i trzymam kciuki za chlopaka...

smutne jest jezeli on naprawde mysli ze nie ma prawdziwych przyjaciol, to nie jest prawda, to ze nie spotkal takiego albo przejechal sie na kims bliskim nie znaczy ze nie ma takich osob...

Spędziłam 3 lata z osobą uzależnioną, dzięki Wam rozumiem byłego partnera bardziej. Możliwe że za późno, moze mogłabym zrobić coś lepiej, żeby pomóc mu z uzaleznieniem... Dzisiaj jest juz za późno... Brak kontaktu :/ nie miałam już siły na brak zrozumienia, jego obojętność na krzyk, płacz i mój ból...

Michał, jaką najważniejszą życiową lekcje wyciągnąłeś z tego doświadczenia?

Kiedyś, jak wielu ludziom którzy na ulicy szukają czegoś, czego legalnie dostać się nie da, spróbowałem tego gówna. Z wielu względów nie warto.

Może kiedyś nagrasz f9s gdzie głos będzie wyraźny?

Siemka sluchajcie mam wielka prosbe czy ktos moze mi powiedziec drodzy widzowie ile spi sie po zażytych narkotykach ? Mam obawy do jedenej bliskiej mi osoby .

A ja z innej beczki 😊 jak Ci na imię Narratorze??? Szanuję i podziwiam podcast więc chciałabym znać imię twórcy. Lepiej mi się z głosem utożsamia 😊 jeśli nie to wcale się nie obrażę i zostaję 👏👏

Kiedy tak naprawdę osoba uzależniona czuje te swoje dno ? Co wtedy myśli ? Jakie refleksje nachodzą taką osobę ?

Siemanko. A jeżeli ja zejebie raz na dwa miesiace albo rzadziej, to powinieniem widziec w tym problem?

Zasięg 📡

Wiecie czemu dragi tak uzalezniaja ? Bo sa tak zajebiste myslisz że latwo bedzie ci wrócić z drugiej strony lustra gdzie wszystko jest takie fajne i kolorowe ? Oczywiście do czasu potem zostaje już tylko mrok

Kryształ w sensie piko/metaamfetamina, czy mefedron czy jeszcze coś innego? Stary już jestem prawie 50lat i od kilku nie ćpam i nie wiem co i jak.

Głowa do gury😊

@ja.narrator może rozmowa z osoba niepełnoletnia ? Mój syn ma z tym problem i nie wiem jak mu pomoc , prosze o kontakt

zadbaj o jakość, bo polowe wypowiedzi gościa ciężko zrozumieć. pozdr

♥️

Za nim narrator powiedział, że jego zdaniem koks jest lżejszy od kryształu, miałem to samo przemyślenie... Pozdrawiam

Witam mam 20 lat i zmagam się od 5 lat z uzależnieniem, najpierw 3 lata brałem amfetaminę, aktualnie 2 rok zmagam się z klefedronem. Jest możliwość konsultacji prywatnej?

Milo się słucha niech się chłopak trzyma

Ja trafiłem na wózek przez narkotyki. Serio nie tędy droga

"na szczęście lsdddi mi nie podjechało" no właśnie na twoje nieszczęście, bo byś na każdym razem widział tylko i wyłącznie rzeczy które podświadomie uważasz za złe czyli w tym wypadku uzależnienia, lsd nie daje radości tylko pokazuje to co masz w sobie jak jesteś dobrym człowiekiem to będziesz widzieć motyle a jak będziesz podświadomie coś w sobie nienawidził to będziesz tylko to widzieć pod wpływem(eee tak czytałem, nie mam pojęcia nie próbowałem). Chociaż dużo lepsza była by ibogaina która poza wizjami wywołuje dosłownie wyrzuty sumienia, szkoda, że nikt jej nie używam w resocjalizacji w więzieniach. (to też czytałem i to w wielu źródłach więc to raczej na pewno przebadane dane). Nie, nie mogę tego przesłuchać do końca, nienawidzę takiego języka, ja wiem, że tu zaglądają raczej osoby z problemami które są przyzwyczajone do jebać, ćpać, gówna(dziwne określenia ludzie mają, nie rozumiem na nóż też mówicie broń biała, podaj mi broń białą do krojenia cebuli? jak dla mnie przedmioty nie mogą mieć pozytywnych ani negatywnych cech ale ja jestem dziwny) i innych kurew, ale mnie to po prostu razi, wolę posłuchać angielskich opowieści tego typu albo coś o kosmosie z podcastów. Nie wiem dlaczego ale w angielskich podcastach na takie tematy nie używają takiego języka a przynajmniej rzadko kiedy. Sorry za bycie płatkiem śniegu, łapka w górę of course

Chłop brał kryształ ale na lsd „na szczęście mi to nie podjechało”. Psychodeliki są chyba jedyna grupa używek, która leczy a nie degraduje mózg. Oczywiście nadużywanie jest niewskazane ale ciężko się w nie wkręcić. To jest trochę jak rozmowa z terapeuta. No chyba ze ktoś bierze tylko dla kolorków to słabo

Dobrze mówi.

Sam wyszedłem z podobnego gówna.

Wszystko kwestia ilosci brania. Ja lubie raz na 3-4 tygodnie jeden wieczor i tyle, nie msm ochoty wiecej brac tego. Nie ogarniam jak mozna codziennie to brac to jest zwyczajnie meczace fizycznie i psychicznie.

✋

Mariusz ile ty tematów ogarniasz?

U nas na Śląsku kryształ to metamfetamina taka sama suka co mef

Dragi każde to dno wcześniej czy później .....

: )

Cpuny z mojej wsi wala juz 14lat

Narrator to ten raper Arab czy poprostu glos podobny?

Kiedy narrator twoja historia? Bo widzę że masz co do opowiedzenia.

16. 27.

Ja mam tak troszkę inaczej

Przeciez kazdy inteligentny czlowiek wie ze nie mozna probowac! Prosze mnie zrozumiec!jeden sprobuje i wiecej nie wezmie drugi wezmie i koniec.nie da rady! Mialam wiele momentow w zyciu ktore az prosily sie o cos co pomoze,ale wiedzac o skutkach po prostu nie,nie probowalam.bo nie wiedzialam jak to sie skonczy.dlatego nie oceniam.jeden jest slaby, inny mocny.naturalna selekcja

Kto ciebie wciągnął w dragi?

Ziomek mam 50 wróciłem do tego po 12 latach tylko dlatego że miłość życia trochę się odsunęła po śmierci bliźniaczki a weź pod uwagę że ostatnio świat się zmienia matki zabijają dzieci a ludzie oglądają to jak reklamę całusy dla wszystkich

Dla mnie to była okropna bomba po tym mefedronie.

Da się pizgac z głowa co jakiś czas

0:23 koledzy nigdy nie istnieją nawet bez narkotyków i alko, a kobiety to już w ogóle towar przechodni jakby się ekskluzywnie nie prezentował…

Gdyby suka nie dała pies by nie wziął, taka prawda.

Bardzo gorzka lekcja ale jakże ważna . Prędzej czy później każdy z młodszych będzie chciał albo miał okazję spróbować . Sprawdza się tutaj powiedzenie że człowiek uczy się na błędach ale czy warto na swoich . Z tym niema żartów i Często zaczyna się niewinnie a może skończyć tragicznie

Kariery w korporacji to bym akurat nie żałował xD

Tak jest potem sie budzisz za 5 lat z ręką w dupie po kryminale i nie wiesz kim ty jesteś

ale mi smaka narobili

Ja pochodzę z patologi i

Kds