Bardzo pomocne filmiki , bardzo. Dziękuję ❤❤❤❤

Super Pani tłumaczy. Jeżdżę od dwudziestu lat, ostatnio miałam kilkuletnią przerwę od regularnych treningów. Chętnie wracam do podstaw. PS. Czy Synuś nie kuleje troszkę na lewy przód? Pozdrawiam serdecznie.

Wydajny stęp to temat rzeka, zależy to też od wyszkolenia konia. Mnie uczyli tak żeby biodra rozluźnić i ,,iść'' razem z koniem. Prawda jest taka, że jeżdżąc na jednym koniu już pół roku sama się nauczyłam wydłużać i skracać stęp. Mam wtedy takie uczucie jakbym chodziła raz jedna połowa ciała potem druga. Jestem w stanie wyczuć która strona konia pracuje i wtedy pracuje też moja strona. Co do łydek u mnie naprzemienne łydki tylko przeszkadzają owszem są one przyłożone, ale po prostu są nie spinają konia. Nie wiem dokładnie jak ja to robię, ale wystarczy że pomyślę o szybszym tempie a kobyła już zaczyna przyspieszać, jeśli biodra przestaną pracować koń zwalnia. Co do zakłusowania to owszem jeden konkretny sygnał w postaci dociśnięcia łydek i koń idzie. Zajęło mi jednak pół roku żeby dojść z koniem do tego poziomu, a koń szkółkowy na którym jeżdżą różne osoby. Z ręką też miałam eldorado aż moja nowa trener wydała polecenie ,,ręka na szerokość szyi i nisko'' . Co jest jeszcze ważne to prawidłowy kontakt na wodzy, jeśli wyczuję fajny stabilny kontakt z pyskiem konia to automatycznie rozluźniam barki i przedramiona.