Ważna jest prawda a nie reakcja ogółu, jakby piersi chrześcijanie przejmowali się reakcją ogółu a nie głoszeniem prawdy to nigdy nasza religja nie znalazła by się na kontynencie europejskim. Szanuje że pod atakiem się nie ugieliście i tak trzymać.

Dokładnie - młodzi ludzie w tacy nieuświadomieni. Jak można takie pierdoły gadać? Obowiązkowe patologiczne współżycie z mężem pijakiem?

SEKS JEST OBOWIĄZKOWY ZARÓWNO W MYSL REŻIMU PRAWA CYWILNEGO - KODEKS RODZINNY i OPIEKUŃCZY, JAK I W MYŚL PRAWA KANONICZNEGO - JAK I W MYŚL BIBLI. KOŚCIÓŁ I WIARA KATOLICKA TO OGROMNA WARTOŚĆ NIE BIERZ ŚLUBU BO BĘDZIESZ TYLKO MĘŻA MĘCZYĆ I CIĘ ZDRADZI W KONCU.

To nie jest problem braku edukacji seksualnej tylko brak wyobraźni u drugiego partnera który nie pomyśli o tym jak on się czuje i męczy się. A wystarczy postawić się w jego sytuacji

Bredzisz. Sflustrowany facet nagle odstawiony od seksu musi jakoś odreagować. Jeśli jest wierny to poprawia sobie nastrój alkoholem albo bawi się w doktora z kolezankayz pracy. Po pół roku bez seksu facet ma niską samoocenę i musi odreagować.

współczucie to bardzo cenna emocja, jednak w Twoim przypadku raczej nieprawdziwa... "Współczucie - stan emocjonalny, w którym jeden człowiek solidaryzuje się z inną osobą, współodczuwa. Może mieć to związek z przeżywanym przez nią cierpieniem czy wyrażaniem głębokiego ubolewania, okazywanego komuś nieszczęśliwemu"

Rozwiniesz? Smutnym, sfrustrowanym człowiekiem to możesz być Ty, jeśli wyciągniesz coś całkowicie z kontekstu gdy chodzi o pewne zasady religijne. Od dawien dawna znanym jest fakt, że w chrześcijaństwie, akt seksualny głównie służy prokreacji. Czy oznacza to, że nie może być przyjemny? Oczywiście, że może i najczęściej właśnie jest. To, czego nie rozumiesz, to głębia która idzie wraz z tym aktem. Dwoje wierzących ludzi nie uprawia seksu, żeby sobie sprawić przyjemność, a skupia się na czymś większym, czymś co jest na zupełnie innym planie, postrzegane wyłącznie przez osoby uduchowione, które rozumieją, że życie fizyczne, i życie duchowe to inne sfery. Katolik skupiać się powinien bardziej na życiu duchowym. I tu właśnie wchodzi temat aktu seksualnego - czyli złączenie się dwóch ludzi mających inne spojrzenie na pewne rzeczy, nie skupiających się tylko i wyłącznie na orgazmach i przyjemnościach. Czy oznacza to brak przyjemności, albo że przyjemność jest grzeszna? Nie, jest po prostu czymś dodatkowym, a nie głównym czynnikiem podejmowania zbliżeń seksualnych. Kwestia podejścia. Nie rozumiem co jest złego w takim spojrzeniu na pewne rzeczy, ale widzę, że Ty i Twoja potrzeba przyjemności jest na pierwszym planie i jest tym czynnikiem decydującym. Tyle, że przyjemnie to możesz mieć z każdym, z kim odbędziesz stosunek seksualny, a nie taki jest cel seksu, żeby z KAŻDYM dążyć do przyjemności, a żeby złączyć się z DRUGĄ osobą i oddać się w pełni tylko jej.

Nie powinien być skupiony wyłącznie na przyjemności, na przyjemności oderwanej od miłości i chęci posiadania dzieci. Proszę, słuchaj ze zrozumieniem.

lunecja dokładnie jest to ogromnie szkodliwe. I tak na świecie zbyt wiele jest żon nad którymi mężowie się znęcają fizycznie i psychicznie, a za wszystko obwiniają się one same. Tego typu herezje tylko ten problem pogłębiają. I tak, jeśli kobieta nie chce współżyć z mężem to jej wina, jeśli ten wpadnie w alkoholizm to jej wina, jeśli ja zdradzi to tez jej wina, a jeśli pewnego dnia ja uderzy, to tez jest jej wina. Jest to po prostu chore i nie ma NIC wspólnego z miłością

Ramona powiedziała, że to może prowadzić do alkoholizmu a nie, że zawsze i na pewno prowadzi. Proszę słuchać uważnie.

Marek Strzelec oczywiście, może prowadzić do alkoholizmu, podobnie jak zdrady czy przemocy. NIC nałogu, czy przemocy nie usprawiedliwia

Oczywiście że może prowadzić do alkoholizmu, moja żona miesiąc po ślubie ogłosiła jednostronnie tzw. "biale małżeństwo" nic tylko zostało mi się upijac codzienne, ale jestem ostrożny bo wiem już do czego prowadzi nieodwołalnie alkoholizm..

@@pawe4001 Jeśli tak faktycznie jest jak piszesz, to zamiast się upijać wnieś do Sądu biskupiego wniosek o stwierdzenie nieważności zawarcia sakramentu małżeństwa .Żona jeśli prawdomówna to potwierdzi przed sądem swoje zdanie i po problemie, znajdziesz kobietę co lubi seks. Nic mnie tak nie wkurza jak mężatki twierdzące, że seks może dla nich nie istnieć. To jak nie czują pociągu seksualnego to po co one wogóle wychodziły za mąż? Bo koleżanki się hajtnęły? Papież Franciszek ułatwił procedury stwierdzenia nieważności.

2 dzieci stracili

Obejrzałam cały film i jakoś nie było w nim mowy o tym, że jedynym celem seksu jest poczęcie dziecka. Za to była mowa, że para może współżyć w dni niepłodne, jeśli w danym czasie nie chce zajść w ciążę. Radzę słuchać uważniej :)

Nie powiedziałabym, że to jest problem z internterpretacją

Nieprawda czasem mężczyzna ucieka w alkohol bo jest niespełniony seksualnie. Znam kilka takich przypadków.

Filmoteka987 a ja znam inne przypadki i nadal twierdze ze to nigdy nie jest wina kobiety

"Nigdy nie mów nigdy"

@@Filmoteka987 mam przykrą wiadomość, to przeważnie nie jest jeden oczywisty do wskazania powód. To często głębokie zranienia i traumy, które kryją się głębiej. Są też przyczyny biologiczne, predysponujące daną osobę, różne czynniki nawarstwiają się i cyk! mamy piękną relację z substancją. Ale to zwykle jest proces.

Paweł uprzyjemnia sobie życie piciem bo kobieta zła była...żenada Ci faceci, zawsze szukają winnych. Każdy jest kowalem własnego losu.

Dlaczego Twoje uczucia religijne są ranione? Niestety oni przekazują nauki KK i są one prawdziwe, zgodne z KK. Poszukaj cytatów na temat seksu w małżeństwie w Biblii lub poczytaj zdania księży na ten temat. To, że nijak ma to się do rzeczywistości i jest toksyczne to inna kwestia.

Nie wszyscy w KK myślą, że zmuszanie jest dobre, jestem katoliczką i ten materiał przyjmuje z brakiem akceptacji i strachem, że tak często/niekiedy KK uczy.

Dla ZJEDNOCZENIA XD

To że Ty czegoś nie rozumiesz, to nie znaczy od razu, że są to farmazony iks de

Skoro to sa farmazony to tego Natalio nie ogladaj. Nikt Cię nie zmusza bys sie do tego stosowala. Zyj jak chcesz.

kzfaq.info/get/bejne/g6d4mLdkt7DReKc.html

Naturalna antykoncepcja opiera się na naturalnej biologii kobiecej, tzn. zaprojektowanej przez Boga i zakłada istnienie dni płodnych i nie płodnych, jak i to że cykl może się przesunąć i tak dalej, innymi słowy zdajesz się na narzędzie które dał ci sam Bóg czyli obserwacje swojego samego ciała, wiesz że cykl może się przesunąć więc suma summarum pozostawiasz decyzję w dużej mierze w rękach Boga, nie próbując "obejść" tego naturalnego mechanizmu który nam dał. Używając innej nienaturalnej antykoncepcji, używasz narzędzi stworzonych przez człowieka, i próbujesz obejść prawo naturalne czyli coś co zaprojektował sam Bóg, rościsz sobie 100% prawo do decyzji kiedy dojdzie zapłodnienie próbując zminimalizować znaczenie własnej biologii poprzez sztuczną ingerencję, innymi słowy to trochę tak jakby pani pokazała środkowego palca Bogu i powiedziała "e co ty mi będziesz mówił kiedy co mam i jak robić, sama będę decydować a nie ty". Teoretycznie można by powiedzieć "no cuż ale prezerwatywa też może pęknąć przez Boską ingerencję" (i zapewne tak się dzieje), ale używając innej antykoncepcji niż naturalna wykazuje się pani intencją typu "wpaść nie mogę, seksu mi się chce, a tobie (Bogu) nie ufam, ufam bardziej gumie stworzonej w jakiejś fabryce".Jeśli jednak uważa pani że antykoncepcja jako taka jest zła niezależnie czy naturalna czy nie to z tego co wiem, nikt jej nie nakazuje ;) Na koniec pragnę powiedzieć, że tylko wyjaśniam, nie chce się kłócić, przedstawiam tylko punkt widzenia, pozdrawiam i z Bogiem.

Kobieta jest plodna tylko okolo 9 dni a facet caly czas wiec to on niech sie truje lekami a nie kobieta. Nie popieram antykoncepcji kobiet bo sie baby trują, leki biorą a facet sobie fruwa nic nie robi. Zdrowy a jej choruje watroba itp.

Musieli sobie wymyśleć jakiś "legalny" sposób, bo nawet katolicy nie chcą mieć tyle dzieci ile natura chciała.

Skąd Ty te wnioski wysnułeś? Nie, nie służy tylko prokreacji. Przede wszystkim służy okazywaniu miłości i budowaniu więzi. A towarzyszy mu płodzenie dzieci i przyjemność.

Dokładnie. Dziwię się że kościół dopuszcza do małżeństwa takie osoby które nie będą współczuć i nie chce współżyć. Jeśli ktoś nie chce uprawiać seksu z partnerem lub robi to tylko by mieć dzieci to powinien być zakaz zawierania małżeństw dla takich ludzi. Bądź ich unieważnianie.

@@musztardowytygrys3230 Takie osoby nie moga zawrzec sakramentalnego malzenstwa - przed slubem ksiadz zadaje takie pytanie. Slubu nie da sie uniewaznic, mozna co najwyzej stwierdzic niewaznosc zawarcia malzenstwa.

Seks jeSEKS JEST OBOWIĄZKOWY ZARÓWNO W MYSL REŻIMU PRAWA CYWILNEGO - KODEKS RODZINNY i OPIEKUŃCZY, JAK I W MYŚL PRAWA KANONICZNEGO - JAK I W MYŚL BIBLI. SEKS PO ŚLUBIE JEST OBOWIĄZKIEM OBOJGA MAŁŻONKÓW ZARÓWNO NA PODSTAWIE ŚLUBU KOSCIELNEGO JAK W MYŚL ŚLUBU CYWILNEGO I CO ŁYSO WAM? KOŚCIÓŁ I WIARA KATOLICKA TO OGROMNA WARTOŚĆ

A może pani wybiera hedonizm a wiara to tylko przyprawą do życia?

Nic nie zrozumiałaś. Przede wszystkim ma służyć umacnianiu jedności między MAŁŻONKAMI. a przy tym otwartość na życie podczas każdego aktu. Proste jak cep.

@@marek2363 bo to oczywiste, jestem taaak bardzo otwarta w momencie, kiedy dni niepłodne znam na pamięć i bezczelnie korzystam tylko z nich.

Jak będziesz budować swoje życie na hedonizmie to Twoje małżeństwo w przyszłości z całą pewnością się rozpadnie. Nie masz pojęcia jakie będzie to mieć dla wszystkich (W tym dzieci) konsekwencje, a teraz wydaje Ci się że jesteś mądra...

Dokładnie o tym samym pomyślałam :)

Celem jest zjednoczenie. Jeśli nie ma tego zjednoczenia zbyt często (bo np żona odmawia chcąc coś ugrać) drogi małżonków często się rozchodzą... czasem jak nie chce Ci się robić dobrej rzeczy a się niejako do niej zmusisz to co w tym złego? Właśnie to jest normalne podejście

@@pawe4001 Zgoda na seks bez ochoty na niego to nie jest dobry uczynek. A jak ktoś wiecznie nie ma ochoty to może coś jest nie tak i powinien zasięgnąć jakiejś pomocy i ta druga osoba powinna mu w tym pomóc bo to jest MIŁOŚĆ a zmuszanie drugiej osoby to jest totalne przeciwieństwo miłości i oczywiście gwałt.

@@Hanna-hy7nv Nikt tutaj nie mówił o jakiejkolwiek Dokonane wpisy pokazują, że każdy usłyszy to co chce.

Popłakałam sie:) uwielbiam Twoj sarkazm:)))

Buahahahahahaha 🤣👍

Akurat to jest prawda. Nigdy nie poznasz co myśli facet jeśli ci nie powie

Myślę, że chodzi o obopólne dostosowanie i znalezienie złotego środka.

Małżeństwo musi o tym rozmawiać. Jak o wszystkim.

Jak jest "ból głowy" przez pół roku czy dłużej, to małżonkowie się nie jednoczą i takie małżeństwo niechybnie musi się rozpaść, a dzieci czeka ogromny wstrząs i trauma. Czego tu nie rozumiesz?

Seks dąży głównie do czego? Do prokreacji. To, że ludzie się nim posługują do cielesnych spełnień, dodatkowo to inna sprawa.

@@f0g292 może dla ciebie tak jest ale nie oznacza,że dla innych będzie tak samo 😁

Mogę Ci zadać pytanie? Jesteś kobietą. Czy uważasz albo czy to jest wedle ciebie normalne, aby przed zawarciem małżeństwa rozmawiać o swoim libido? Nigdy nie byłem w związku i nie wiem czy to moje powołanie.

​@@mysterman oczywiście że tak, o wszystkim trzeba rozmawiac

A co to są "zwykłe ludzkie potrzeby"?

To ja tobie mogę to potwierdzić

Współżycie to intymność największa jaka może istnieć między dwojgiem osób. Przyjemność nie jest najważniejsza, ale ważna.🙂

Kalendarzyk to metoda PLANOWANIA potomstwa, to nie jest antykoncepcja! Powiedzą ci to nawet na naukach przedmałżeńskich i przedślubnych.

@@patrycja6433 ale to, do czego został stworzony nie oznacza, ze teraz jest wykorzystywany głównie do nieplanowania. czyli kalendarzyk nawet jako antykoncepcja nie jest grzechem, bo pierwotnie był do planowania dawania nowego życia. No to może wyobrażmy sobie, że prezerwatywa służy jako ochrona zdrowia i życia przde wszystjkim, bo zapobiega chorobom, a dopiero w drugiej kolejności ma działąnie antykoncepcyjnie. Powiem więcej kalendarzyk nigdy nawet przez pół sejundy nie działał prozdrowotnie, podczas gdy przezerwatywa uratowała juz miliony osób

W odcinku mówimy o tym, że nie można zmuszać do współżycia.

Słuchanie, to jedno, a ze zrozumieniem, to drugie.

Zawsze mnie ciekawi jak panie (panny) piszące takie komentarze wyobrażają sobie "te sprawy " w małżństwie. Jak nie TAK, no to JAK. Pytam bez złośliwości niech mnie ktoś oświeci.

Nie tylko głupota ale chamstwo w twoim wpisie.

Ich interpretacja Biblii to totalny dramat. Tak, SW. Pawel mowil o tym, ze cialo zony nalezy do meza, ale tylko i wylacznie w sytuacji kiedy sa JEDNO. Jesli partner nie ma ochoty na wspolzycie to oznacza, ze nie sa JEDNO, maja jakies problemy, ktore musza rozwiazac. Przykro mi, ze przez takie durne interpretacje ludzie przestaja wierzyc w Boga.

No chyba Cię pogięło. Ludzie promieniują wzajemną miłością a ty im imputujesz co? Chyba tylko to, że nie możesz ich miłości znieść i życzysz im by się pozabijali. To projekcja twojego wnętrza, nie ich.

biblia to ogromna wartość ktorej nie jestes w stanie pojac

Na szczęście stosowanie katolickich zasad nie jest obowiązkowe. Możesz stosowac swoje. Ale powiem ci, ze gdyby ludzie je stosowali mieliby dużo mniej problemów.

To jest totalnie bzdurna interpretacja Biblii. SW. Pawel mowil ze cialo zony nalezy do meza tylko w sytuacji kiedy sa JEDNO. Jesli partner nie ma ochoty na wspolzycie to znaczy ze nie sa JEDNO, maja jakis problem w malzenstwie i powinni go rozwiazac. Przykro mi ze przez durne interpretacje, ludzie traca wiare w Boga.

Myślę, że komentowanie jeśli się ma odmienne zdanie jest dobre, ale tylko wtedy kiedy komentuje się z szacunkiem do drugiej osoby ;) Widzę, że Pani musi posiąść jeszcze tę umiejętność ;) pozdrawiam.

Brawo 👏

Myślę, że komentowanie jeśli się ma odmienne zdanie jest dobre, ale tylko wtedy kiedy komentuje się z szacunkiem do drugiej osoby ;) Widzę, że Pani musi posiąść jeszcze tę umiejętność ;) pozdrawiam.

C o

Heheh aleś Pan wymyślił

To ich nie słuchaj proste nie?

Poczytaj sobie książkę zatem po co te komentarze? nie interesuje cię nie oglądaj

Nie.

Oralny tak, analny nie.

Analny to sodomia nawet jeśli między mężem a żona - jest to grzech wolajacy o pomstę do nieba (KKK). Oralny tylko jako wstęp do normalnego stosunku.

@@pawe4001 Że co? A kto to powiedział?

@@aiszagsvsg Katechizm Kościoła Katolickiego - o sodomii. A o oralnym to różne książki księży z aprobatą biskupów, czy dokumenty szczegółowe Kościoła ale teraz Ci nie podam, poszukaj sobie.

A jedna prośba do Ciebie - staraj się panować nad głupotą, bo opiniowanie, kto powinien się rozmnażać, a kto nie, jest poniżej wszelkiej krytyki. Sama nie jesteś ani lepsza ani gorsza, i w związku z tym nie masz prawa do nikogo zwracać się w ten sposób. Pozwalanie sobie na takie teksty jest bezczelnością.

@Karolina Jakieś nazistowskie ciągotki? I to tak kobieta do kobiety?

@@marnie2758 wole być szczera i bezczelna niż głupia i powtarzać takie brednie jak w tym filmie. Bo to jest bardzo szkodliwe :)

@@karolinarydarowicz, głupota - pojęcie względne. Dla jednych będą nią treści Ramony i Janka, dla drugich Karoliny Rydarowicz. Oni przynajmniej podali rzeczowe argumenty, a Ty?

Chyba pomyliłaś religie, to o czym piszesz jest np. w Islamie.

Dni nieplodne nie zawsze da sie obliczyc dokladnie bo owulacja moze sie przesunac w wyniki stresu etc wiec zawsze pradopodobienstwo zajscia w ciaze jest

​@@Xdxdxd90 czyli tak naprawdę KK zezwala na seks w dni niepłodne, bo zawsze może się "noga powinąć" i jednak będzie dziecko?

Kalendarzyk to nie antykoncepcja!

Nikt tak skutecznie jak KK nie emancypował kobiety. Natomiast trendem nowoczesności jest pogarda dla kobiety. Dowodzi tego skala konsumpcji pornografii.

@@michabielski9127 chrześcijanstwo w dawnych wiekach nazywano religią dla kobiet. Wtedy panował straszny seksizm, zwłaszcza czasy starożytne. Chrześcijanstwo dało trochę kobiecie więcej swobody od czasu gdy zaczęto czcić Maryję. A świeci minionych wieków mieli takie opinie o płci przeciwnej z powodu ich własnego doświadczenia z epok w których się wychowywali. Stąd ojcowie kościoła zdawali się być seksistami. 🤨

A ja pomimo że jestem katoliczką też wiele lat po ślubie to się nie zgadzam z tym co mówią Ramona i Janek. W seksie nie można się poświęcać czy to mąż czy żona bo w końcu któreś poczuje się jak rzecz i tyle. Ochotę muszą mieć oboje "bo w tym właśnie jest ambaras aby dwoje chciało na raz". Jak nie mam ochoty na drożdżówkę to jej nie jem a innym razem jak mam ochotę to zjem. To samo z seksem. U nas jak któreś nie ma ochoty to mówi że nie ma i nikt się nie obraża ani ja ani mąż.

Dokładnie ale to trzeba tego doświadczyć aby to zrozumieć

​@@asia180 ja z kolei jestem po ślubie 13 lat i nie zgadzam się z tobą. Przez ten cały czas począwszy od powstania związku zdarzało się współżyć przed ślubem ale powstrzymywałem się wtedy z przyczyn czystoreligijnych i dziś po doświadczeniach jakie się miało po ślubie tego nie żałuję bo dzięki temu nie dałem sobie wmówić na jej zarzuty ze mi zależy tylko na jednym. I mogę też z góry powiedzieć że sprawdzanie się przed ślubem w łóżku nic nie daje i to potwierdza każdy kto ma co najmniej kilkuletni staż. U mnie też przed ślubem było można bezgranicznie się kochać a potem kiedy było się już po ślubie i urodziła dziecko libido u niej spadło i zaczęło się piekło. Podczas kolejnych ciąż nie było wcale seksu. Dlatego to że twój mąż to łatwo przyjmuje ok ale może to być podejrzane a wiem co mówię bo proszę mi wierzyć że przy takiej nagminniej odnowie droga do zdrady jest bardzo łatwa i to bez wyrzutów sumienia. To się u mnie zmieniło po latach jak ostatecznie dałem żonie popalić abstynencją jeśli wg niej zależy mi tylko na jednym to ma na to dowód i niech cieszy się innymi rzeczami które dają jej szczęście tak jak ja musiałem to robić kiedy odmawiała. Wtedy zrozumiała jakie to bolesne i że nie można tak robić drugiej osobie którą się kocha. Od tej pory seks jest codziennie i to nie przez to że ma się taka potrzebę bo u nas mężczyzn po 35 roku życia libido spada lecz wspólnie uznaliśmy w związku z powyższym bo inaczej będziemy to robić coraz rzadziej i może się oddalać. Dlatego kochać można się nie tylko po to aby się zaspokoić ale też dla : przyjemność, okazania miłości, poczucia tego że ma się tą drugą połowę, relaksu zwłaszcza po trudach pracy, odstresowania się, lepszego snu,... Dlatego zdarza się że np stosunek był dla żony za krótki i chciała by jeszcze więc robię to z nią drugi raz mimo że ja jestem już zaspokojony ale robię to dla niej i to z wielką przyjemnością bo ją kocham i zależy mi aby i ona była dostatecznie zaspokojona i takie dawanie jej tej przyjemności też jest dla mnie podniecające.

Myślę, że komentowanie jeśli się ma odmienne zdanie jest dobre, ale tylko wtedy kiedy komentuje się z szacunkiem do drugiej osoby ;) Widzę, że Pani musi posiąść jeszcze tę umiejętność ;) pozdrawiam.

Dialog na ARGUMENTY, w przeciwnym razie kogo interesuje prywatne zdanie przypadkowej osoby?

To czego tu szukasz ? Nie oglądaj i nie komentuj idiotycznie

SEKS JEST OBOWIĄZKOWY ZARÓWNO W MYSL REŻIMU PRAWA CYWILNEGO - KODEKS RODZINNY i OPIEKUŃCZY, JAK I W MYŚL PRAWA KANONICZNEGO - JAK I W MYŚL BIBLI. KOŚCIÓŁ I WIARA KATOLICKA TO OGROMNA WARTOŚĆ NIE BIERZ ŚLUBU BO BĘDZIESZ TYLKO MĘŻA MĘCZYĆ I CIĘ ZDRADZI W KONCU.

Pozdrawiam całkowicie na świat rozwartego.

Cytat for ju do przemyślenia "Wprawdzie nikt nie jest zadowolony ze swojej fortuny, za to każdy - ze swego rozumu."

Naturalne metody mają również procedury, według których należy postępować po porodzie. Ale jest to trudne, nagraliśmy o tym odcinek. Spróbuj skonsultować się z instruktorem metody, może coś podpowie. kzfaq.info/get/bejne/ZrOqqNxyv7_Ziqc.html

Zgadzam sie. W sytuacji po porodzie NPR pozostawia rodziców trochę żadnych na przypadek. Obiektywnie to jest moment, aby przejrzeć na oczy i zobaczyć medycynę. ANTYKONCEPCJA jest ok

A czy metoda NPR to tez grzech skoro w taki sposób planuje się uniknąć ciąży? Czy mamy to rozumieć ze kobieta powinna być w ciąży raz na rok do menopauzy?

Proszę poszukać mądrego duchownego, np. takiego, który zajmuje się głównie małżeństwami, może związanego z wspólnotą typowo rodzinną. Istnieją wyjątki...ale nie będę tego przedstawiać, bo nie znam się dobrze, a nie chce kogoś wprowadzić w błąd. Pozdrawiam serdecznie i ściskam i rozumiem sytuację.

@@annawozniak7887 antykoncepcja nie jest ok a stosowanie jej przez katolików jest grzechem

Zero zdziwienia. Ludzie w większości przeżarci są pornografią i zdrowe rady odbijają się jak od ściany.

Nie rozumiem, co Cię tak obrzydza? Prawda? Ludzie tacy jak Ty, którzy nie poznali Boga, którzy za Nim nie podążają, nigdy nie zrozumieją nawet w połowie takiego "fanatyzmu", bo są zaślepieni sobą i sprawami tego świata.

Nawet nie wiem gdzie zaczac, zeby skomentowac twoj prymitywizm

Jesteś opętana lub zniewolona dlatego tak cie obrzydza wszystko co związane z Bogiem...🙄

No wlasnie skupiasz sie tylko na kasie i to jest cala kwintesencja Twojej plytkosci.

Jakby poprzednie te stosunki nie mają jakiegoś przełożenia, że ktoś będzie gorszym mężem/żoną ect. O ile znam naukę katolicką, to jest żal, jest chęć poprawy, jest to odpuszczone, jest okej. Wchodzi w małżeństwo z "czystą kartą".

Wszystkie grzechy można zmazać, przystępując do szczerej spowiedzi Świętej, żałując za nie i postanawiając prawdziwą poprawę. Wtedy jest się czystym przed Bogiem

a co jest szkodliwe co oni głoszą?

Nie masz o wielu pojęcia. Teraz takie życie tobie się podoba bo i ty też tego chcesz więc nie widzisz żadnego problemu we współżyciu. Ale wiedz że kiedy zajdziesz w ciąże to wtedy wiele kobiet nie jest w stanie współżyć. Mało tego po urodzeniu dziecka kobieta też już nie ma takiej ochoty na sex jaka miała wcześniej. I wtedy zaczną się problemy. U mężczyzn sex jest jak nałóg i to trudniej do zarzestania jak z narkotykami. Nie przypadkiem mówi się że prawdziwym mężczyzną jest ten kto umie sięgnąć dna i się od nie go odbić. Dlatego jeśli nie z robisz abstynencji swojemu partnerowi na wiele miesięcy przed ślubem to nie będziesz miała pewności że np w okresach w/w nie będzie ciebie np zdradzał. To może doprowadzić nawet do przemocy.

Ludzie co się z Wami dzieje? Na prawdę w tych czasach chcecie uzależniać swoje szczęście od tego czy ktoś chce używać prezerwatywy? Dla dobra tego faceta sie z nim rozstań, później bedziesz miała tylko pretensje. Na prawdę w głowie się nie mieści czym Wy się kierujecie

To jak przed ślubem sobie radzi skoro po ślubie chcę używać prezerwatyw?

@@mariusztarnowski4340 myślę że są ludzie którzy decydują się na seks po ślubie

Katolicy tworzą sobie problemy tak gdzie ich nie ma. Trzeba być na prawdę zdesperowanym, aby po gwałcie wierzyć w bozie. A tak już idąc ku twoim pytaniom, to w 2 popełnia grzech, bo czemu by nie, a nie, przepraszam, grzechy nie istnieją. A czystość cóż, na bank utracona w 1 pytaniu.

@@serendipity8755 Wypada zachować podstawowy szacunek dla religii, bo każda reprezentuje sobą jakieś wartości moralne i przekazuje jakąś naukę dla społeczności, która do niej przynależy, stąd wypadałoby byś zachował/a szacunek wobec ludzi, którzy są wierzący, tak samo, jak oni zachowują szacunek wobec Ciebie. Oczywiście są wyjątki, ale ludzie niewierzący też wszyscy się nawzajem szacunkiem nie darzą. Pozdrawiam.

@@serendipity8755 Jeszcze tylko dodam, że społeczeństwo nigdy nie będzie jednolite i każdy wyznaje swoje indywidualne przekonania, których nie masz prawa krytykować, bo tak samo ktoś inny, kto się z Twoimi poglądami nie zgadza, może je krytykować.

@@shiramccartney7313 być poprawnie politycznym, a i owszem masz rację. Tylko, że ja nie mam ochoty tolerować czegoś co jest szkodliwe. Treść tej jakże świętej księgi jest bardzo wątpliwa jako drogowskazu, ku moralnemu życiu. Jeszcze wspomnę, że ten film Ramony I Janka jest bardzo szkodliwy, odmowa seksu ma niby prowadzić mężczyznę do wpadnięcia w nałogi. Cóż kultura gwałtu nas nie opuszcza.

@@serendipity8755 a wg Ciebie w Boga się wierzy tylko wtedy gdy jest dobrze? Jest raczej odwrotnie: jak trwoga to do Boga. Najgorsze tragedie łatwiej znieść z Bogiem niż bez Niego.

Właśnie też się zastanawiam

Tu jest mowa o nauce Kościoła katolickiego. Ty masz inne zdanie, więc mówisz nie na temat

@@magorzatapielak7583 mój komentarz jest jak najbardziej na temat. Na temat mówienia rzeczy, które są szkodliwe. Są nieodparte żadną wiedza, a jedynie właśnie wymyslami kościoła. Zamierzam pod każdym Ich postem pisać, że to co mówią jest złe, bo może ktoś kto potrzebuje pomocy wierzy w to co mówią i tylko mu to zaszkodzi. Janek, Ramona wynajęcie się być miłym ludźmi. Cieszcie się sobą, swoim seksem i ciałami, ale nie szkodzcie.

Bzdura. Przyjemność z seksu to sztuczka ewolucji aby ludzie się rozmnażali. Proponuję zapoznać się z ,,Sexplosion" Stanisława Lema.

Seks nie jest dla Prokreacji? zaiste ciekawe, a skąd zatem biorą się dzieci? Większej głupoty dawno nie słyszałem ;) To jest jak zjedzeniem: nie jemy po to żeby czuć przyjemność tylko żaby dostarczyć organizmowi wartości odżywczych, choć jedzenie samo w sobie może być przyjmne.

Kościół? A co Ty sądzisz? Sam sobie odpowiedz. Nie wiesz, że lek źle stosowany działa jak trucizna? I odwrotnie: trucizna umiejętnie zastosowana uzdrawia.

Nie widzi przeciwskazań

Atak niestety wynika z niezrozumienia przekazu.

Tak. Ja też tak mam z żoną. Okres nieplodny to czas kiedy kobieta nie chce seksu. Ma to związek z hormonami. Kiedyś jak stosowaliśmy z żoną metody naturalne to zauważyliśmy że brak ochoty na seks u niej jest najlepszym wyznacznikiem ze juz mozna współżyć. Dla kobiety to mega frustrujące. Są kobiety które mają popęd seksualny bardzo słaby. Wtedy nie zauważają różnicy bo i tak nie odczuwają pragnienia. Na szczęście to margines.. Stosując naturalne metody ma się tylko takie okno około 10 dni kiedy można współżyć. Ale z tych 10 cztery dni przypada na okres. Także jak ktoś boi się widoku krwi to zostaje mu ochłap 4 dni w których jeszcze kobiecie się nie chce i często godzi się na seks z wielką łaską wypominając czego to nie zrobił mężczyzna jak nie bym zbyt miły itd. Masakra.

@@anzelmbezziemi701 obawiam się że ten problem może dotykać dużo więcej małżeństw niż ci się wydaje. Kiedy się żeniłem to koledzy z pracy mówili mi "zobaczysz po ślubie to już nie będzie jak było przed". Spytałem się "a co zakazany owoc smakuje lepiej" - "nie, ale...". Nie wierzyłem im. Myślałem że to może oni nie szanują swoich żon, że mój związek jest oparty na prawdziwej miłości zwłaszcza że mnie wcześniej żadna nie chciała więc moja żona była moją pierwszą dziewczyną która zobaczyła i doceniła we mnie to czego inna nie potrafiła. Jednak potem okazało się że mieli rację. U mnie było dokładnie to samo. Oni po niektórych rzeczach dobrze wiedzieli o co chodzi. Wg podań Lewa Starowicza co czwarta kobieta nie czuje potrzeby uprawiania sexu. Z racji że jak już pisałem moja żona była moja pierwszą dziewczyną. Wszystkie inne potrafiły że mną gadać tylko wtedy jak coś ode mnie chciały. Tak teraz zaczynam odnosić wrażenie że dostała dziecko którego tak bardzo chciała to seks już jej nie jest potrzebny. Poczułem się wykorzystany. Nawet nie chciała się że mną całować. Czułem się jakbym był jakiś odrażający. Była już raz taka chwila że chciałem ją zostawić ale nie zrobiłem tego tylko dlatego bo mieliśmy już dwójkę dzieci i szkoda by mi ich było. Było to kiedy raz coś chciała żebym zrobił i byłem pilnie zajęty czymś innym i wtedy chciała mnie przekupić całowaniem mnie. Wtedy sobie uświadomiłem że jak chce to potrafi. Potwierdziło mi to co od dawna podejrzewałem że każdy seks przed ślubem to była tylko próba naciagniecia mnie na ciąże. Uświadomiłem sobie że wszystkie są takie same. Potrafią być dobre jak chcą czegoś a kiedy już to mają to traktują nas jak śmieci. Oczywiście zarzucanie że np nie posprzatałeś to tylko pretekst.

@@anzelmbezziemi701 Jestem kobieta i potwierdzam to. W sensie chęć do seksu w płodne a duża niechęć i irytację w niepłodne. Wkurza mnie to okropnie. Jak wy sobie z tym radzicie?

@@magorzataozga2175 W młodym wieku jest to bardzo trudne. Dopiero tak od 35 roku życia libido spada i wtedy nie jest już to tak bolesne w kroczu jednak w psychice uraz powraca jak bumerang i niestety za każdym razem z większą siłą. Potrafi prowadzić to do zdrady bez wyrzutów sumienia, wspominanego alkoholizmu i innych rzeczy. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest zaprzestać współżycia przynajmniej na jakiś czas (co najmniej miesiąca a najlepiej postowych 40 dni) bo wtedy libido u mężczyzny spadnie i nie będzie ulegać. Myślę że wielu mężczyzn tak robi widząc że ma więcej bólu niż satysfakcji i w obawie że przyjdzie kiedyś taki dzień że już nigdy nie będzie chciała to potem mówią że nie może, nie chce mu się czy nie ma ochoty. Wten sposób odzyskują też własne poczucie wartości poprzez odmawianie kobiecie . Ja raz tak zrobiłem swojej żonie czekając aż sama będzie chciała po scysji na ten temat która zarzucała mi tylko 1 i czekałem prawie miesiąc aż miała owulację i wtedy powiedziałem że nie zamierzam współżyć kiedy ma ochotę raz na miesiąc i jeśli uważa że mi zakezy tylko na tym. Od razu temu zaprzeczyła. A ja na to oczywiście że nie bo to tobie zakezy tylko na jednym skoro upominasz się o to tylko raz w miesiącu kiedy ma się dzień płodny a to nie jest sex od serca lecz tylko po to by się zaspokoić więc nie ma to żadnego wymiaru duchowego

​@@anzelmbezziemi701 spróbuj odstawić seks i poczekać aż sama będzie chciała i wtedy jej odmów i wygarnij to wszystko co tobie mówiła jak ty chciałeś i że seks przecież nie jest najważniejszy oraz niech się cieszy innymi rzeczami jakie dają jej szczęście w tym związku tak jak ty musiałeś to cały czas robić kiedy odmawiała. Wiem że to nie jest łatwe i może potrwać miesiąc jak nie dłużej ale jeśli tego nie zrobisz będziesz dalej ciepiał. Ja tak zrobiłem i wtedy zrozumiała. Od tej pory seks jest codziennie.

Pomyliło Ci się z tobą. Mamy XXI w gdzie seks jest uważany za nierozłączny element życia człowieka a tymczasem wielu nie umie dostosować się do potrzeb drugiej osoby i wyskakują z zarzucaniem tylko jednego i potem kończy się to zdradą czy rozwodem. Jak widać ci religijni ludzie rozumieją to czego tacy jak ty nie rozumiesz