Pamiętam jak my chłopaki z ,,kaczego dołka,, czekaliśmy na statki SERWY, SAJNO na środku Netty na wysokości ,,basenu,, by gwałtownym rzutem chwycić ręką pokładu statku i skorzystać z darmowej podwózki. Jedną ręką trzymało się pokładu statku drugą majtki napompowane wodą jak balony. To były piękne czasy baliśmy się tylko marynarzy i ich potężnych lin cumowniczych, mniej milicjantów w ich ,,trumnie,,. Niestety teraz nie ma plaży ,,basenu,, stoi na tym miejscu jakiś hotel, nie ma ,,wyspy dołodupców,, jest jakiś prywatny potężny dom, nie ma już tych ludzi... ,,BLADY,,

Kłamstwo papież był w innym miejscu jestem rodowitym