Po tych zachętach ze strony pana Raczka to nie.

nie zamierzam XD

@@rai1245 No, ale własny gust też wypadałoby posiadać.

Na szczęście nie

@@jacekkuchalski9283 jasne, ale jak ludzie z których recenzjami się bardzo często zgadzam mówią mi, że nie warto, to czas poświęcę na coś potencjalnie lepszego

Tomasz Raczek jest klasa sama dla siebie. Wyśmienity a nawet dojrzał, ba , pewnie po szkole z Zygmuntem Kałużyńskim.

Też to zauważyłem formuła dyskusji w roli adwokat kontra prokurator jest mega ciekawa

Na pewno bardziej obiektywny. Polecam porównać recenzję "zielonej granicy" obu panów.

​@@mrlucky9157brednie, jest odwrotnie

@@mrlucky9157 Po czym wnosisz że bardziej obiektywny? Jak w ogóle można oceniać obiektywnie film?:)

@@lukaszmroz8511 Po tym, że nie robi dobrze Holland, kiedy ta zes**ła się publicznie. Kółko wzajemnej adoracji pośród polskiej "elity" filmowej musi się skończyć.

I zwolnić Raczka! :D

@@michapaka48 A niby dlaczego? Wyczuwam politykę a nie merytorykę.

Spelnianie zyczen "ludu" , nie wrozy niczego dobrego.

​@@michapaka48sam wolę recenzję Michała niż Raczka, ale tutaj fajnie by było gdyby ten skład tworzył ten format na stałe. Mimo różnicy pokoleniowej, a tym samym różnej perspektywy widać że roznowa się panom kleiła.

Ja już od lat śledze jego kanał.

Nie powiem, sympatyczny i merytorycznie całkiem sprawny, ale za moich czasów (wiem, boomerstwo wychodzi) z taką podstawową, podwórkową polszczyzną zdałby maturę na tróje. Jeśli to jest poziom, na którym nam zależy... Pan Raczek to Liga mistrzów.

@@czarnadalia4523 ale znowu uważam, że mimo kwiecistego języka, to recenzje Raczka są strasznie słabe. Nie podam przykładów, ale oglądałem kilka recenzji z rok temu i tak źle mi się tego słuchało, że się zraziłem do p. Raczka

Wygląd to bardzo kiepski, żeby nie powiedzieć ostrzej...

​@@czarnadalia4523Kogo obchodzi matura w prawdziwym życiu XD

Świetną synergię mają. Po paru recenzjach podejrzewam że jeszcze lepiej by się dogadywali

To samo pomyślałem. Perły z lamusa 2.0

Nie, NIE , nie to się nigdy nie powtórzy. Kto tak mawiał pieseczku, czyli koteczku.

@@noreckkos Nie chodzi aby coś powtarzać. Chodzi o to by stworzyć coś nowego...

@@kaspricius1 Solidarność 2? To popieram ale bez Okrągłego Stołu tym razem

Czytam czytam, wsparcie takie, że się czerwienie i szczypię w policzek ^^

​@@PonarzekajmyoFilmachbardzo fajna chemia między dwoma różnymi pokoleniami i osobowościami:) Michał🎉🎉🎉🎉

Dzisiejsi chłopi przy tych z czasów PRLu to karykatura

Też od razu skojarzyło mi się to spotkanie z Perłami z lamusa ☺️.

Lipińskim* 😅

Po co podrabiać Perły? Lepiej stworzyć nową biżuterię na miarę czasów i osobowości

To chyba nie jest program dla ciebie, a o kinie nie masz pojęcia, więc może daj sobie spokój

​@@Peppes1jeśli Ty cenisz filmy Holland to nie masz pojęcia o kinie . Że o polityce nie wspomnę

@@Peppes1 Że niby co? Przecież Holland to mocno przeciętna reżyserka. Bardzo daleko jej do Polańskiego czy Wajdy.

@@Peppes1 🤣🤡🤡🤡

Kiedyś znalazłem się w takiej samej sytuacji w rozmowie z Jerzym Waldorffem. Pamiętam, że poczułem wtedy wyzwanie i… wrzuciłem wyższy bieg. Widziałem, że Waldorff to docenił bo właśnie o to mu chodziło.

@@TomaszRaczek Rozumiem, serdecznie pozdrawiam :)

No i właśnie to jest to. Dla jednych przynudzanie, drudzy ceniá sobie każde słowo pana Raczka. Do tych drugich należę ja.

Tylko Raczek jest zawodowcem, a Sfilmowani sobie komentują filmy na zasadzie "no film super, albo paździeż"

@@radopak przecież gość Raczka z „Ponarzekajmy o filmach” również profesjonalistą nie jest, jak i Sfilmowani.

tak, na pewno ta sowiecka propaganda z szarikiem albo nazywanie naszych bohaterów zaplutymi karłami reakcji to jakas zgodnosc historyczna

@@YebatzBiedeu Proponuję zapoznać się z bogatą listą filmów wojennych z tamtego okresu, a nie wysnuwać wnioski na podstawie jednego. Poza tym, profesor Wieczorkiewicz zaznaczył w wywiadzie nadal dostępnym na youtube, że pierwsza część Pancernych w miarę trzyma się realiów drugiej wojny światowej. Biorąc pod uwagę, żeś odniósł się tylko do zgodności historycznej, przyznajesz sam, że aktorstwo, scenariusz, widowisko batalistyczne stało na znacznie wyższym poziomie.

@@M.Kutrzeba "w miarę trzyma się" to cos tak nierealnego jak "częsciowo wolne wybory" z 4 czerwca, nie ogladalem tego gniotu ale jestem pewien, ze ani razu nie wspomniano tam, ze bolszewickie hordy to okupant gorszy od niemca, a nie zaden wyzwoliciel co do Twojego autorytetu to nie moge stwierdzic, ze darzę go zaufaniem, skoro "W 1971 został członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Pod koniec lat 70. był II sekretarzem POP PZPR na Wydziale Historii UW.", a jego ojciec nalezał to armii ludowej i rzekomo walczyl w PW przygladajac sie z praskiego brzegu na mordowana Warszawe. kto normalny w 1944 zamiast do AK nalezał do AL ? jaki element wolał podporzadkowac sie miedzy innymi ludobojcom z Katynia, zamiast Polakom?

@@M.Kutrzeba Prawdę mówisz, ale to nie dotyczy tylko Polski za komuny, ale cały blok wschodni ze ZSRR na czele. A dlatego filmy kostiumowe,historyczne, wojenne, wyglądają wciąż dobrze, były kręcone z rozmachem, jak produkcje z Hollywood albo Bollywood, z dużą ilością statystów, bo był przykaz z góry od rządu, że kino (w tym seriale, Czarne Chmury, Nikodem Dyzma) ma się ścigać z USA, że u nas też się da kręcić tak wysokobudżetowe produkcje, dlatego np Pan Wołodyjowski, Potop, Krzyżacy, Faraon, Ziemia Obiecana, czy filmy Siergieja Bondarczuka np Wojna i Pokój, Waterloo wciąż imponują rozmachem i to są dobre filmy. Wystarczy porównać choćby jak wygląda Potop a Ogniem i mieczem jeśli chodzi o rozmach, a to były filmy kręcone w innych czasach, Potop za kasę z rządu, a OiM to produkcja finansowana przez pasjonatów i samego Hoffmana, który nawet swój dom zastawił i samochód, żeby mógł skończyć film. W OiM nie ma już takiego rozmachu jak w Potopie czy nawet w Panu w Wołodyjowskim. W filmach kręconych za komuny statystami byli żołnierze, którzy dostawali rozkaz, że jadą na plan filmu. Dzisiaj takich sytuacji raczej nie ma. Choć trafiają się dobre polskie filmy kostiumowe, historyczne, jak Filip, Kos, czy nawet kontrowersyjne (choć mnie akurat się podobał) Miasto 44, któremu rozmachu nie można odmówić

@@YebatzBiedeu Prawdę Kutrzeba mówi, ale to nie dotyczy tylko Polski za komuny, ale cały blok wschodni ze ZSRR na czele. A dlatego filmy kostiumowe,historyczne, wojenne, wyglądają wciąż dobrze, były kręcone z rozmachem, jak produkcje z Hollywood albo Bollywood, z dużą ilością statystów, bo był przykaz z góry od rządu, że kino (w tym seriale, Czarne Chmury, Nikodem Dyzma) ma się ścigać z USA, że u nas też się da kręcić tak wysokobudżetowe produkcje, dlatego np Pan Wołodyjowski, Potop, Krzyżacy, Faraon, Ziemia Obiecana, czy filmy Siergieja Bondarczuka np Wojna i Pokój, Waterloo wciąż imponują rozmachem i to są dobre filmy. Wystarczy porównać choćby jak wygląda Potop a Ogniem i mieczem jeśli chodzi o rozmach, a to były filmy kręcone w innych czasach, Potop za kasę z rządu, a OiM to produkcja finansowana przez pasjonatów i samego Hoffmana, który nawet swój dom zastawił i samochód, żeby mógł skończyć film. W OiM nie ma już takiego rozmachu jak w Potopie czy nawet w Panu w Wołodyjowskim. W filmach kręconych za komuny statystami byli żołnierze, którzy dostawali rozkaz, że jadą na plan filmu. Dzisiaj takich sytuacji raczej nie ma. Choć trafiają się dobre polskie filmy kostiumowe, historyczne, jak Filip, Kos, czy nawet kontrowersyjne (choć mnie akurat się podobał) Miasto 44, któremu rozmachu nie można odmówić