Tak. To aż takie proste:). dziękuje z serca za komentarz:) .A jak kocha bardziej swój strach, ból, to jednak nie....

szczera prawda ...a dodam ,ze zony zdradzane czesto chetnie by sie pozbyly z domu takiego meza ale nie maja na niego haka bo skrzetnie kryje zdrady i jak taka kochanka zapuka do drzwi i wyjawi prawde moze ulatwic zycie takiej zdrzadzanej zonie.Jest jeszcze drugi rodzaj kobiet a znam taka ktora zdaje sobie sprawe z jego zdrad malo celowo nie spi z nim ale pilnuje zeby wszystkie jego zarobione pieniadze trafialy do jej portfela ....a maloznek grzecznie oddaje 90% pensji dla swietego spokoju ...zapytalam jak ona sie z tym czuje a ona na to ,ze rewelacyjnie bo kasa sie jej zgadza a kochnka ma golodupca.

@@GosiaM- , no tak. Tylko to też słabe w sumie. Jakiś kontrakt, układ, zemsta, gra, pycha, duma. Wyrównuje w pieniadach, duma. Kompensuje sobie cos. To tak " żałosna duma". Hmm, a miłośc, uczciwość. ... Tak żyjemy..., w grze. Ze sobą najpierw.... Jak nie kochaja sie, to czemu nie odejdzie od męża? Bo pieniadze, bo bezpieczeństwo.... A potem w sadzie zgrywanie biednej ofiary... same gry, ze sobą najpierw..., Bo żeby kogos wykiwac, nadużyć, przytrzymac, skontrolowac, to trzeba siebie nieźle zmanipulować. ot, takie to...

@@Joannagrabska24 wlasnie w ten sposob postapila moja kolezanka ze szkolnej lawy....dlatego warto domagac sie od kochanka aby zakonczyl jedno nim zacznie drugie....Ja powiem szczerze choc moze to dziwnie zabrzmi, jestem wdzieczna tej kobiecie ktora romansowala z moim ex nie byla jedyna ale jedna z tych wszystkich ktora zdecydowala sie ujawnic i to mi ulatwilo podjecie decyzji o odejsciu...bo tak za kazdym razem stwarzal problemy i twierdzil,ze mam urojenia powinnam isc do psychiatry sie zbadac...Dzis on jest juz z inna kobieta ale mysle,ze szczesliwy i ,ze zrozumial ,ze nasz zwiazek nie mial przyszlosci.Tak naprawde ciesze sie...kazdy ma prawo do szczescia.On zwyczajnie bal sie odejsc.

A ja nie lubie szybkich Billow😁

Tak, dokładnie. Czyli w wolnym tłumaczeniu- Nie umiem podejmować decyzji, zobacz, jakim mężczyzną naprawdę jestem. Mi ufać?- no co ty? Nawet nie umiem zdania sklecić od siebie, chowam się za bezosobowe i bezznaczeniowe formy. Zawodzę na każdej linii. A w wersji hard- jestem miękka faja...

Oj , dzięki :) Miło mi... Cos Ci powiem w tajemnicy, chesz? :) Ja siebie też słucham po czasie , i mysle- no, całkiem fajnie gada :) . A serio - to bardzo mi miło z serca:)

@@Joannagrabska24 ❤️✨❤️

Bardzo proszę, niech Ci służy.

I bardzo dizękuję, że tak mnie postrzegasż. Chyba rzeczywiscie, jako jedyna tym się zajełam w sposób pełen. 😘😘😘

@@Joannagrabska24 Dokladnie tak🥰❤❤

Niech służy

Proszę, niechaj służy.

Poco facet ma Sie decydiwac na rozwod skoro ma obie jedna do stprzatania a druga do przyjemnosci.

A to prawda. Tak, własny tylek I własny dobrostan to priorytet. Fakt.

Bywa, że wiąże się z kochanką, bo żona wystawiła jego walizkę za drzwi. A potem już nie ma odwrotu

Czyli kochanka, deska ratunku.

Znam sytuację że mężczyzna po 4 latach odszedł dopiero do kochanki, musiał chyba psychicznie się przygotować albo e końcu zrozumiał. Żona dzieci zostay, choć tragicznie się skończyło tylko ze on się zakochał w kochance. Myślę że niektórzy potrzebują też czas by odnaleźć siebie, uczucie dojrzewa też

Ehm, tak. Nawet ci, co zdradzają przyznali, ze dokładnie tak... mówią, , i tak sie zachowują

Dziękuję serdecznie .

Bardzo proszę , niechaj służy. .... Tak, najpierw porządki, potem miłość...

Tak, tak, kumplami..., Chyba dosadnie wyjaśniłam . Nie bierz tego chłamu. :)

@@Joannagrabska24 tylko czemu powiedział że nie sypia z żoną ? Po kiego grzyba ? Nie wszyscy robią coś z premedytacją. Niektórym brak odwagi i taka jest prawda. Chcieliby ale strach jest potężniejszy. Bo rodzina, bo dzieci, bo finanse. Kiedyś powiedział, że nie może ułożyć nowego związku nie kończąc pierwszego ale uczucie było zbyt silne. Oboje cierpieliśmy. Prawdziwy mężczyzna odchodzi i zrobi wszystko dla kobiety którą kocha.

@@karolina1129 , mało kto robiz premedytacji. Robią ze swojergo poziomu świadomośi i odczuwania. Tyle ile potrafią w danym momencie najlpeiej. i czasem to najlepiej: to lawirowanie, kłamanie, kombinowanie...a za tym strach. Któego sami nie potrafią zdefiniować.

@@Joannagrabska24 robią to ze strachu. Wiem coś o tym, bo sama jestem w podobnej roli. Nie jestem mężatką, ale jeden z moich facetów popija więc zgodnie z Radą psychiatry go zostawiłam, znalazłam innego, ale ten który popija jest mi tak żal, że nie jestem de facto w stanie go zostawić. Nie umiem ze zwykłego strachu zostawić ani jednego, ani drugiego. I tak winna jestem, mam wobec dwójki tych mężczyzn ogromne wyrzuty sumienia. Ale strach jest na tyle silny, że w zasadzie nie daję rady wybrać. Bo boję się że ten, który popija zapije się na śmierć, a ten który jest porządnym człowiekiem to jakoś nie mogę powiedzieć prawdy. Bo co mu powiem: że w sprawach biznesu potrafię pojąć nawet najbardziej ryzykowne decyzje a w życiu jestem maluczką istotą.

Dobre, co - Kotku? 😁

Petarda to jest MUSISZ WIEDZIEC Odcinek 28. Hahaha.

Bardzo dziękuję. ❤️💕💗

Oczywiście, że tak. Niemniej, co się okazuje, te teksty są boleśnie powszechne w takich sytuacjach. ...

...Oj, sama widzisz. Ty, żona, jeszcze przygodne seksy. Chłopiec, który nie dostał od mamy. Niestabilny, nieświadomy., obwiniajacy innych , czyli ofiara. Wiesz, kiedyś pracowałam z mężczyzną, który zdradzał. I w pewnym momencie doznał przebudzenia, że jest pustakiem. Że nie umie kochać kobiety, ciągle szuka. Miał partnerkę, druga na boku , i jeszcze przygodne sprawy od czasu do czasu. I sam, podkreślam, sam, doznał tego, że to z nim coś nie halo. Przyszedł do mnie po roku pracy ze sobą ( psycholog, medytacje). Na ustawienia, głębszy wgląd. No, ale- widzisz, sam się ogarnął, zaczął pracę ze sobą, dla siebie. U takich meżczyzn to prawie zawsze ( mówię językiem ustawień systemowych) sprawa relacji z matką najlpierw. Gdzie , on nie dostał od matki tego co miała dostać jako dziecko, i potem nie dotarł do męskiej mocy. On wiecznie jest w " relacji do mamy". Ty, żona, ciagle głodny, nie tutaj. Niedojrzały, nie biorący odpowiedzialności za siebie, swoje emocje, swój wpływ na innych. Obwinianie innych- to postawa ofiary ( niedojrzałego dziecka). Mężczyzna - jest z 1 kobieta, jak kończy, to kończy relację, jest konkretny, i kobieta nie musi walczyć, wojować, dopominać się o swoje naturalne prawa w związku. I się żeni z miłości. I nie boi się tego. I nie dorabia ideologii. Rozwiązanie - jest jedno, moim zdaniem. Ty, jako kobieta- ustablizować się w kobiecej zdrowej energii. Bo , to wszystko , takie relacje- to 2 , a nawet 3 pokaleczone dusze. na braku zbudowane relacje. Tu nie ma winnych, jako takich, tu wszyscy coś soba pokazują.

Tak. A może cudnie jest być z kimś z miłości, prawdziwej i szczerej :) Pozdrawiam serdecznie.

@@Joannagrabska24 dochodze czasem do takich wnioskow,ze niewazna jest relacja erotyczna,wazna jest milosc i przyjazn drugiego czlowieka.A gdyby mozna bylo wszystko pogodzic,to czlowiek i tak bedzie drzal o to szczescie,by.mu inni go nie wykradli,zwlaszcza.gdy partner/partnerka jest spelnieniem marzen😜

@@Maya-jx7zr, oczywiście, że w zdrowej relacji wszystko jest pełne. A jest pełne, kiedy my jesteśmy pełni. No, I, jeśli mogę.... Bycie czyimś spełnieniem marzeń, jest ciężkie. Obciąża tego, kto jest spełnieniem. Bo to często znaczy, a. uprzedmiotowienie go, nałożenie odpowiedzialności za poczucie szczęścia na tą osobę. I to jest nie do wytrzymania....

@@Joannagrabska24 nie do konca tak jest-nie mam oczekiwan poza przyjaznia ,bo osoba jest innej orientacji,ale ciesze sie ogromnie z tej przyjazni.Po tylu latach zycia piznalam w koncu typ mezczyzny,dla ktorego bylabym w stanie przekroczyc wszystkie granice (poza rujnowaniem jego osobowosci).

@@Maya-jx7zr, a, to wiele wyjaśnia., 🙂

Bardzo serdecznie dziękuję. :0 Tak, pewne schematy budowania wypowiedzi- tzw. rozmytych typu: Postaram się to zrobić, jakoś trzeba o tym pomyśleć- to też zwroty, które używają ludzie w innych sytuacjach. I zawsze pokazują, że to znaczy nie, jakieś zmieszanie, opór, i brak decyzji. To jest to, czego czego nie chcemy słyszeć.

Hej moge z Toba o tym prywatnie porozmawiać ? Da sie jakos z Toba skontaktować ?

Możesz zapisać się na sesje. Tam będzie przestrzeń na rozmowy. 💚🙂. Mail kontakt@joannagrabska.pl

@@edziaedi7370 Hej :) Jasne .. podaj proszę jakiś namiar na Siebie

Dokładnie. mądrze piszesz. W taki układ- wchodzą 3 strony. Ja podtrzymuję tezę, ze zdrada, to już rezultat, tego co było wcześniej, co nie działało, tego w każdej ze stron w małżeństwie jest brakiem. I iluzją jest uzupełnienie braku na zewnątrz, w postaci kochanka, lub kochanki ( obie strony zdradzają). Tam sobie tłumaczymy, ze daje mi to żona, mąż nie daje, itd. Moim zdaniem, dalej sie oszukujemy. Bo chodzi o nasz wewnętrzny brak. I tak kochanka- też z pewnej pustki, braku w to sie montuje, godząc sie na ochłapy. Wszystko tu kulawe- i w małżeństwie i w kochankowej relacji. I jeszcze to zwalanie ciężaru na dzieci. Ze nie mozemy nic zrobić , bo dzieci. To wierutna bzdura. To ucieka przed popatrzeniem w siebie, i wzięciem odpowiedzialności za siebie., I tym obciążamy dzieci. Dziękuję za piękny i mądry komentarz. Pozdrawiam serdecznie.

@@Joannagrabska24 pamiętam jak wrócił z delegacji i zapomniał zamienić kartę w tel położył się spać w nocy kilka razy dzwonił tel aż córkę nasza roczna obudził wtedy obudziłam mojego ex aby odebrał tel juz byłam pewna kto wyzwania i usłyszałam jak wredny tonem mówił do niej ze co ona sobie wyobraża chce rozbić rodzinę, że ma dzieci itd i kategorycznie ma zakaz kontaktowania się gdy on jest w domu....W szoku był skąd zdobyła 2 nr tel...Właśnie wtedy stracił wszystko w moich oczach....było mi żal tej dziewczyny.Dzieci są szczęśliwe jak w domu q panuje spokój i czuć miłość radość ....Po rozstaniu dzieci są spokojniejsze .Ja pozostała sama uważam , że to była najlepsza decyzja właśnie ze względu na dzieci...Ja proponuję zastanowić się skoro mężczyzna z miłości założył rodzinę i zamiast ratować związek wybiera zdradę jaka gwarancja , że was nie będzie zdradzał. ..? Fakt bywa , że się zakocha ponownie ale to zadość. Większość chce tylko zaspokoić swoje potrzeby seksualne.

@@GosiaM- , tak. Spokój i prawda. Własnie taka. Często , jak zdradza, nie zkłada z głębokiej miłości.... Tak się wydaje. Kilka dni temu miałam sesję z mezczyzną. I doszedł do tego, ze ożenił się, zeby pokazać matce.... Bardzo często wychodzi, że zdradzaja meżczyźni, na któych matka uwieszona, " ma go za partnera", i on nie mam od matki tego co od matki powinien miec jako dziecko. I nie ma dostępu do męskiej siły... BO tak, po ludzku, to słabe było, dzień wcześniej pewnie w łożku i komplementy z tamta, potem chamskie odzywki, a kombinacje z 2 telefonami, czy też oszukiwanie Ciebie.

@@Joannagrabska24...bardzo cenne sa Pani rady....ja tylko mowie z wlasnego doswiadczenia...Pani interesuje sie tym zagadnieniem na szersza skale..powiem tak...rowniez dostaje od lat propozycje od zonatych mezczyzn i za kazdym razem przychodzi mi jedna mysl do glowy...clopie jak Ty zdradzasz wlasna zone to mi bedziesz wierny i wl sie smiech.Czesto mam ochote zapytac a co w tym czasie kiedy ty mi dajesz takie propozycje nie do odzucenia robi twoja zona ...pewnie zajmuje sie dziecmi i pierze tobie gacie i skarpety....szkoda jezyka strzepic na takich wybrakow.

@@GosiaM- , o tak. Dobrze, ze trzymasz sie siebie. I swojego centrum. To jest polisa i gwarancja. Tak, własnie.

W czarnej d... byłam..., złudzeniami żyjąc....

Ja złudzeń nie miałam. Wiedziałam, że mnie robi..., ale nie mogłam zrozumieć dlaczego osoba taka jak ja tapla się w takim głównie. Teraz wiem, że odgrywałam rolę, którą znałam, ale nie wiem skąd, nie z rodziny w każdym razie. U mnie jest inna rzecz, nie mogę pogodzić się z tym, że ktoś mnie nie chce. To mnie boli najbardziej w tym wszystkim. Motał mnie kilka lat, w końcu miałam dość, wrócił am do byłego męża, i mieszkamy we czwórkę w jednym bloku. Ja z byłym mężem i on ze swoją konkubiną,ktorą ze mną zdradzał. Nie odzywamy się do siebie tak to się skończyło.

@@marysiao1093, no tak. Ktoś mnie nie chce. To słowo klucz. To może być w rodzinie, na innym polu, albo Twoje osobiste programy. ...

@@marysiao1093 trochę to wygląda tak, jakbyś chciała złamaniem jego oporu udowodnić samej sobie swoją wartość... czyli znowu - wszystko się kręci wokół tego jak same siebie widzimy, cenimy, a nawet traktujemy...

A gdzie ja rozgrzeszam? Wszyscy tu uwiklani. I niedojrzali. 🙂. Wiesz, fakt, że kochanki przystają ba takie coś. To prawda. Ale to oni pchają się pierwsi. Co mężczyźni aktywnie szukają. Pi pchają się do łóżek kochanek. Sensu stricte. Bo to on idzie do niej na ogół.... I poszukuje.... Kochanki głupio robią, że wchodzą w to, to fakt.

@@Joannagrabska24 Oj, z tym bywa różnie. Często kobieta sama daje niewerbalne sygnały, że jest zainteresowana, a faceci z tego korzystają.

@@nrth6586, owszem, ale tego mniej. Zaloguj się npp na sympatii. Pełno żonatych, samo zaczepiają.

@@Joannagrabska24 Ale kogo zaczepiają? Sympatia to raczej nie kółko róźańcowe.

@@nrth6586, no byś się zdziwiła. Księża też tam są 😅.

O, dziękuję za komentarz. tak, jak kilka lat temu dokładnie bym to samo napisała o sobie, co Pani o mnie, z takiej samej szybkiej oceny. Z umysłu. Okultyzm- oznacza- to co ukryte. Temu słowu nadany został ciężar, bo łatwo straszyć niewolników, że coś jest tajemnicze, złe, diaboliczne. mamy sie bać i słuchac jedenej prawdy, a nie mysleć i kwestionować. i jest jedyna słuszna prawda :) Tylko tym byłam, tak pracowałam, jako coach/ konsultant biznesowy. To nie magia, to jest. My negujemy to często z klucza, bo... Też tak robiłam. Aż sama nie zdecydowałam sie doświadczyć, zamiast chować za zdanie innych, normy narzucone. I ...poszło ...;) Teraz wiem, ze jest, ze jak coś mi sie pokazuje, to to jest. I z serca dziękuje za czas mi dany, i z całego serca samych dobrych tylko chwil w życiu. Mozemy sie różnić, bez kpiny, i osądu wszak.:). Ałono- to słowo - oznaczjace nasze miesjce płciowe kobiece. :0 Jest takie słow. To miejsce nasze wielkiego szacunku w nas samych..., niezależnie od przekonań:) . BTW- fajne efekty maja kobiety po tej medytacji. :) Dużo prawdizwego szcunku od meżczyzn dostają:0

@@Joannagrabska24 dziękuję bardzo za odp. Merytorycznie wspaniałe treści Pani wykładów. Pokusiłabym się nawet o słowo: odkrywcze ! Będę oglądać na pewno. Jednak strona z medytacjami i tym co powyżej pisałam- nie dla mnie

No i nie musi, pewnie:) . Dziękuję serdecznie, samych radości życzę.

O tak. Ja mojemu bliźniakowi też. 💚. Nie byłabym tu gdzie jestem dzisiaj że sobą... Fakt.

Nie ma nic za darmo nauka kosztuje

Bardzo dziękuję za obejrzenie. I oczywiście, ze tak to działa w drugą stronę. Jeśli np. kobieta jest zamężna, a męzczyzna wolny, to pełno z tego może się pokrywać. Pewnie. Powiem tak- meżczyni w roli kochanków/ szczególnie w układzie kiedy oni są wolni, a one zajęte- znam jednego i to nie był ktoś, kto ze mną w tej sprawie pracował., tylko znajomośc towarzyska i odległa. Zatem, nie mam takich żywych przykładów. Owszem, pracuję , coraz częściej z mężczynami, którzy zdradzaja i np. z też mężatką. To nieco inne wtedy dynamiki się pokazują.

Słuchałem i oglądałem kilka razy i mogę potwierdzić że w drugą stronę to działa tak samo.

Tak, sam wiesz najlepiej ...;)

Dziękuję z serca za kometarz.

@@Joannagrabska24 tak z serca,bo dwukrotnie powtorzylam "role".Nie mozna tak oszukiwac drugiego czlowieka,bo los wyrownuje rachunki.

@@Maya-jx7zr , ja bym tez, co sprawdza mi się, kiedy ktoś jest oszukiwany, albo tak sie czuje, to pytam, co o Tobie pokazuje Ci jego oszukiwanie? Co Ty w sobie oszukujesz? Z czym sie oszukujesz w tej relacji? I jakie masz z tego oszukiwania korzysći? To są pytania, któe często , nader czesto zadaje tym i kochankom, i zdradzonym, i zdradzającym. Bo tu wszyscy troje w jakimś rodzaju oszukiwania, z róznych powdów... , ot tak to jest...

@@Maya-jx7zr , tak czasem myslimy, że los wyrównuje...A może poprzez ozukanie nas- coś wyrównał ten los? ...Tak, prowokatywnie pytam....

@@Joannagrabska24 mnie bardzo oszukiwal partner,tak bardzo,ze pogubil sie do nieprzytomnosci i smierci w swoich klamstwach.W filmie pt."Pan zycia i smierci"Nicolas Cage wypowiedzial ogolnoludzka zyciowa prawde:"ktos,kto ma 2,3 zycia musi miec bardzo dobra pamiec,ale i tak zle sie to konczy".Na swiecie jest bydlo i sa ludzie.

Marysia, to zależy, jak Ty się sama czujesz. To nie jest tak, że takie dziecko nie jest kochane. Natomiast- może dźwigać pewne trudy. Moze masz tak, że szukasz akcepcji u innych za dużo, nie zawsze czujesz sie na swoim miejscu? To jest do " wyjścia", żeby żyć swoje życie. Które masz. Od tych właśnie rodziców. Bo gdyby nie ta para- to nie byłabyś ty. Zatem weź co dobre, zostaw co ich trudne...:) I do swojego życia 😊

@@Joannagrabska24 i do swojego życia marsz. Dziękuję

oczywiście, tak moze być. To znaczy, nie kochał tej drugiej na tyle, żeby podjąć decyzję, ani żony na ogół. czasem chce to zakonczyć w łagodny sposób. A moze nie ma znów na tyle odwagi i pewności, że bierze za łągadnośc " przeciaganie czegoś', co sam chce zakonczyć. Bo nie umie sie jasno określić, nie rozumie następstw emocjonalnych takiego komunikatu, albo niby nie chce ranić tej trzeciej. A często najbardziej to jego własny strach. Bo strach i brak kontaktu ze sobą, to główny zawiadowca w tym całym trójkaącie. Oczywiscie- ze rany. Widzę i rozumiem tych mężczyzn. Coraz więcej z nich przychodzi do mnie na sesje. To dobrze. Bo mają wolę pracy ze sobą. I najczęsciej- oni nawet nie potrafią czuć - aż tak głęboki ból i rany. I to uwalniamy. Systemow- często w obrazie tego uwikłania- ON i jego matka- uwieszona na nim, on jko "rycerzyk mamusi", albo zdominowany przez matkę.

@@Joannagrabska24 co miała Pani na myśli pisząc, że nie ma na tyle odwagi i pewności, że bierze za łagodność " przyciągnie czegoś" co sam chcę zakończyć ? Nie zrozumiałam 😉

Zrozumiałam 😉 czułam jego strach który mi się udzielał. Żony nie kocha to wiem. Kocha dziecko i wybrał bezpieczeństwo. Ja swoimi ranami go ranilam więc zdecydował. Co nie znaczy że jest podłym człowiekiem. Wybiera najlepiej jak umie. Czy mnie kocha ? Nie na tyle żeby mnie wybrał

@@karolina1129 , daleka jestem od twierdzenia, ze zdradzający są podli. To naprawdę rzadkość. Raczje w takim wewnetrznym bólu, takim pomieszaniu, że zachowanie bywa podłe., bezmyslne, egoistyczne, krótkwzorczne, nie widzace dalszych konsekwencji, tylko doraźne pseudokorzyści. Niemniej- jest i rani. dziękuję z serca za komentarz.:)

@Karolina , miałam na myśli to , że , że brakuje jasnej odawgi do okreslenia się. i postawienia sprawy jasno. I często może myśleć, że takie " bądźmy przyjaciółmi" to jest jakieś lepsze rozwiązanie dla kobiety, tej kochanki. Że niby mniej będzie cierpieć. I jeszcze misia da pluszowego, żeby nie było smutno. On sam zakręcony w tym wszystkim. To i tak ruch "z chłopca". Nawet , jak nie ma na myśli mojej wersji hard- ze słowniczka ( czyli- chcę nadal Cię zwodzić i bez zobowiązań mieć darmowe bzykanko). Tak, czy tak- najpierw porządki , potem miłość. Bo to tak wygląda . Ani tu, ani tam, ani siam. Rozwalanie życia, rozpiarducha emocjonalna, żeby wszystkich " zadowolić"... I gówno z tego jest...

Tak. Jak naprawdę coś jest, a stara relacja jest martwa, to odchodzi. I to jest ok. 💚

To pozory i iluzje. Rozwiązaniem prawdziwym jest praca że sobą najpierw.

Wyzwala "przytomność":), i pytanie do siebie- co ja k... tutaj naprawdę znaczę? czy to jest naprawdę relacja moich marzeń?

@@Joannagrabska24 wiem

@@Joannagrabska24 chodzę na terapię, płaci NFZ temu terapeucie, ale on jest jedynie zwolennikiem leków więc całą szafę mam i to by było na tyle.

@@Joannagrabska24 gościu z każdym tak pracuje. Po co gadać dam leki, szybciej pójdzie wizyta, bo następny czeka za drzwiami.

Ty też nie jesteś lepsza. Pozwalasz sobie na taką rolę w zamian za wygodę finansowa i szantaż. To wiele o tobie mówi. Bardzo wiele. O szacunku do siebie, o wartości , o tym za kogo siebie naprawdę uważasz i czego czujesz się warta, i jak nisko ta wartość jest.

A gdzie masz odchodzić? Niech on odejdzie, co już zresztą zrobił...

Ja to przeżywam od 5 lat. I też nie wiem co dalej. A doprowadził mnie do takiej depresji że nie mogę sobie poradzić. Pomimo że się leczę. Jesteśmy 40 lat po ślubie. Nie potrafię ułożyć sobie życia na nowo. Byłam bardzo młoda jak wyszłam za mąż.

Miało być ' dzieci będą cierpiec'

Tak, to też wymówki. Nagle się dzieci pojawiły, czy co? Wcześniej ich nie było. Przecież wcześniej te dzieci zaniedbywała. Np. zamiast być z nimi, był u kochanki. Dzieci są w takich sytuacjach właśnie obciążane bardziej przez taką postawę. Jeśli jesteś kochanka, to zakończ to. Tyle. To ci nie służy. A raczej pokazuje na jak niska jakość się godzisz.

@@Joannagrabska24 a finansowa sprawa?

To samo. Też wymówka.

Wiem że kocha ale od początku mówił że nic się nie da zrobić, że lepiej cieszyć się tym co mamy, że czasem pogadać, popisać i uśmiechnąć zdjecie posyłając, czasem spotkać. Myślę że brak dojrzałości. Typowy chłopiec dziecko który się boi

Ba, pewnie. A wszyscy kłamiemy...

Czasem ratować, czasem lepiej się rozstać....

Urywają ludzie. Nie, się urywa. Bo bycie rodzicem jest zawsze. Zatem, nawet po rostaiy. I tu warto oddzielić własne żale, od bycia rodzicami. Tymi jesteśmy zawsze. I to jest dojrzałość, rozstać się jako para, i być przy dzieciach, wspierać, jako rodzice.

Napisz na kontakt@joannagrabska.pl. 🙂

Ludzie, a może nie zwalajmy winy na innych tylko bądź i uczciwi. Bo to się tylko tak nakręca. Sama w dobrym, to w słabymi

@@Joannagrabska24 Nie miałem zamiaru zwalać na nikogo winy :) Jakkolwiek już nawet staro-indyjskie księgi pisały o czymś takim jak karma. Jeżeli ta piękniejsza połowa społeczeństwa żyje za młodu w dostatku albo wręcz nadmiarze do obrzydzenia, podczas gdy ta druga brzydsza połowa żyje w notorycznym niedostatku, to za ten dostatek przyjdzie kiedyś zapłacić, karma wraca, szkoda tylko że czasem dzieci na tym najwięcej tracą. Nie obwiniam, mówię jak jest :) Inaczej kształtuje się człowiek żyjący w dostatku a inaczej żyjący w notorycznym niedoborze. Psychika w obydwu przypadkach będzie zupełnie inna a efektem będzie to, co pani opisuje w filmach :)

...No nie zbłądziłaś, może coś się odnajdzie, .. w sobie, ..., ku ..., pawdzie, do siebie... , Ona zawsze uwolni i ulgę da. Choć na początku nie wygląda najfa..., Bo burzy nasze iluzje o nas samych... . No wąłsnię- bohaterowie sie tu nie wypowiadają..., chcoiaz, ci co byli u mnie- to szacun, oni chcieli ze sobą coś zrobic. Ściskam serdecznie ..., bardzo :0 z serca.:)

🙂🍀😘

@@franekdolas3587 , ze sobą. Nie nad:) . Bo to nad takie " karające, rodzicielskie i ciężkie". A teraz to recepta, jak wyjść do siebie, dorosłego. Bo to nie musi nas stygmatyzować na zawsze. ... A co już się zobaczy i uslyszy, to nie odzobaczy i nie odsłyszy się juz.:) Jak reklamy z Zenkiem Martyniukiem😜... A myślisz, ze moja droga do miejsca gdzie jestem teraz to fajna była? jak runeło kilka fasadek i bajek na własny temat... Ale teraz jest dopiero jakość życia. W sobie... I tak, jakoś mi wpadło, zobacz, czy Twój syn też nie jest rycerzykiem Twym?. Apropos iluzji- jest taki ciekawy cytat berta hellingera o kłamstwie. mam wkleić? Bo mocny, rozwala.

@@Joannagrabska24 Pewnie o ten cytat chodziło..? Rzeczywiście mocny 😶 "Kłamstwa są bardzo słodkie, ale nie są prawdziwe. Przepyszne! Mówisz słodkie nic do swojego kochanka, a on w zamian także szepce ci do ucha słodkie nic. A w międzyczasie życie przepływa wam przez palce. Żaden związek nie może się rozwijać jeśli się kontrolujesz. Jeśli pozostajesz sprytny i starasz się ratować i chronić siebie, to spotykają się jedynie osobowości, a esencje pozostają samotne. Wtedy relacje nawiązuje jedynie Twoja maska, nie Ty. Gdy dzieje się coś takiego, w związku są cztery osoby zamiast dwóch. Spotykają się dwie fałszywe osoby, a światy dwóch prawdziwych - pozostają rozdzielone. Lepiej jest być osobno i być prawdziwym, niż być nieprawdziwym razem. Będąc nieprawdziwym nie poczujesz satysfakcji. Poczucie błogości nigdy się nie pojawi. Pozostaniesz głodny i spragniony, będziesz się włóczyć w oczekiwaniu na cud. Gdy jesteś prawdziwy, wszystko staje się możliwe. Gdy jesteś sztuczny - stajesz się jedynie fasadą, malowidłem, twarzą, maską - nic nie jest możliwe. Ponieważ przy sztucznym dzieje się tylko to, co sztuczne, a przy prawdziwym to, co prawdziwe." Ok. Zrozumiałam. Ze sobą 😘

@@franekdolas3587 , super cytat..., Osho chyba, z ksiązki Bliskość.:) Dzieki. a ja tu inny Kto kłamie? Czasami kłamie ten, który chce przeżyć. Czasami ten, który chce zyskać. Czasami zaś ten, który nie ma siły być sobą. Sobą w swej autentyczności. Kłamie ten, który nie ma siły stać w swojej prawdzie. Nie może zaistnieć kłamca, gdy nie ma okłamanego. Kłamca zawsze coś zyskuje, ale zawsze też coś traci. Czasami szacunek. Czasami zaufanie. A czasami coś, czego już nie da się odzyskać. Okłamany po odkryciu kłamstwa zyskuje wolność do działania zgodnego z prawdą. Chodź czasami już na zawsze zostaje w pewien sposób połączony z kłamcą. W tym wspólnym doświadczeniu oboje zyskują. Jeden wolność do działania i lekcję. Czasami okłamany chciał nie widzieć prawdy. Kłamca dał mu to, czego tamten szukał. Na przykład w relacji... Bezpieczeństwa, miłości, przynależności, swojej wyjątkowości... często to są deficyty. Kłamca natomiast zauważa granice. Doznaje rozpoznania granicy realności i granicy iluzji. Bert Hellinger

Mariola, jak chcesz to wpisz się na 30 minut przełomowej sesji diagnostycznej. Zapis prze stronę jestemkochanka.pl. Tam wszelkie info, co i jak z tą rozmowa. I ewentualną dalsza pracą

Są, są. 💚

Dziękuję serdecznie za komentarz. Wiesz, 100 % meżczyzn, którzy zdradzają sami szukają, aktywnie, na portalach, na facebooku. W pracy. Są otwarci, poszukują, dają sygnały. Kochanki ich nie kradną, nie odpinają. Oni nie są bezwolnym misiami do zabrania. Tak jest, i tego żony nie chcą przyznać. Nie przyznają, że zdrada to już rezultat czegoś, co dawno nie działa, z różnych powodów. A ja pracuję ze wszystkimi 3 stronami, żeby sprawy znalazły zrozumienie i rozwiązanie. I to, co najbardziej rekomenduję kochankom- to odejście z tego. Bo to one są na najbardziej przegranej pozycji. Zdradzone żony tez, często . W dużym bólu, co zrozumiałe. W obrzucaniu błotem innych, szukaniu tam winnych, często nie widzą, jak same się do tego przyczyniały. Często nieświadomie. Nie patrzeniu na własnego męża, jako człowieka, który sam, z własnej woli poszukłą sobie kogoś. Dlaczego? Czego żona nie chce przyznać w takiej sytuacji? YTak jak Ty na mnie. Nie znasz, nie posłuchałaś do końca, ale jestem dla Ciebie cyniczna i wstrętna... A może - pokazuję PRAWDĘ, jak jest. I nie jest ona miła dla niekórych. Niech Ci płynie w sercu sama radość i miłość. Wszelkiej jasności i harmonii życzę, Bogini. 💚

Pani Joanna wie co robi,nikomu nie ubliza,bynajmniej tak jak Ty kobieto to zrobiłaś. Skoro tak uważasz to przejdź na inny kanał,nie ma przymusu. Pani Joanna nie jest tutaj żeby komuś zaszkodzić,jej programy nie jednym otworzyły oczy. Pozatym podziwiam ją, że w ogóle chcę pomóc tym tym ludzia,którzy na własne i świadome życzenie pakują się w związki ,które nie mają przyszłości,i oczekują cudu i zmian. Są kochankowie,byli biedą,jednych to bawi,dodaje adrenaliny w życiu,i robią to ,dopóki im się nie znudzi.Inny oczekują od siebie zobowiązań i wyrzeczeń ,i to jest najgorsze,więc po to jest psycholog żeby takich pogubionych zaprowadzić na dobrą drogę.Ot i cała filozofia,więc co można zarzucić pani Joannie się pytam?!!

'To cynizm babo" - tym zdaniem opowiedziałeś historię o sobie - sam jesteś cyniczny i brak ci szacunku do kobiet, no i pewno robisz coś czego należało by sie wstydzić. książkowa projekcja swoich wad i problemów na osobę, której pewno do pięt nie dorastasz.

Jestem kobietą. Błąd myślenia pojawia się tu. Znawców tematu

@@foundyourselfmagic38 tym bardziej jestem w szoku. Potwierdza sie tylko brak solidarnosci kobiet.