Masz zajebiście naturalny flow youtubowy, zero udawania, wylewa się z ciebie kontent, bez nacisku, wychodzi genialnie w swojej prostocie.

Ludzie którzy piszą ,że cos nie tak z tym jedzeniem ze wspólnego talerza chyba nie mieli kolegów za małolata. Nie takie rzeczy się jadło/piło z jednego talerza/gwinta. Super robota chłopaki, oby tak dalej. Jedna przyjaźń, jeden talerz.

Pracowałam tam, farsz jest robiony rano kazdego dnia i porcjowany do woreczków, potem gdy ktos zamawia to na nalesnika wyklada sie ten farszcz zawija i w taki sposob jest podgrzewany farsz, dlatego mogles miec zimny w srodku bo po prostu za krotko go trzymaly na patelni, pozdro :)

Zawsze "podziwiam" tych ludzi, którzy godzinami czekają w kolejce do Manekina. Chciałbym mieć tyle wolnego czasu.

Mnie sie super podobają te wszystkie nawiązania do poprzednich odcinków, taki trochę serial się robi z tego :D

Jedni z nielicznych gości, których można oglądać i to nie męczy. Bez bezsensownych wstawek, bez darcia mordy i sztuczności. Props

Pracowalam w manekinie przez 1rok. I jak niektóre nalesniki nie mają wyrazu, są naprawdę dobre perełki a z zazwyczaj ludzie biora te kebaby i shormy jak to tylko mieso i ser weźcie spróbujcie innych, kurki , musztardowy, ala pizza hiszpański itd., slodkie są pyszne., i np. Warto własnie sprawdzać makarony czy sałatki bo są warte. 😉

Po obejrzeniu tego odcinka można tą knajpe tak podsumować: 1. Bardzo długie kolejki żeby wejść 2. W knajpie hałas że aż uszy chcą odpaść 3. Jedzenie bardzo przeciętne 4. Ceny dość wysokie. Chyba mają stałych klientów bo ja tam nogi nigdy nie postawię. Nie warto .... No bo po co ?

Ale nostalgia. Fajnie, że wróciłeś na stałe z dobrym kontentem !

Wporzadku typ z Ciebie :) taki normalny gość , nie zmieniaj się 😂

Z Manekinem jest taki case, że nawet jak ma się mało $ - więc tym bardziej w dzisiejszych czasach gdzie bieda piszczy, a ludziom trudno odzwyczaić się od jedzenia na mieście, Manekin daje namiastkę „wyjścia do restauracji”. (+w innych miastach często kolejek w sumie aż tak nie ma.)

Prawda, gość choćby się nic nie znał na tym co je, ma takie flow w sobie i vibe że i tak się zajebiście ogląda. Szacun

Oglądałam mając 12 lat, oglądam mając 23. Każdy stary odcinek, tak jak i Diss na linsztę znam na pamięć hahah 😃 Dobrze, że jesteś, nowy kontent to takie "comfort place" Na odmóżdżenie. Bardzo miło się ogląda ☺

Pracowałem w tym manekinie i chciałbym żeby ta zasrana kolejka to był sztuczny tłum xD P.S. zupa z kolendra i krewetkami na ostro jest totalnie fenomenalna, a najlepszy sos do wytrawnych to jalapeno, i najlepsze pod względem cena-ilosc-jakosc są pancake'i. Do tego spróbuj czegoś zapiekanego w sosie pomidorowym-ostrym. Wybrałeś akurat najmniej ciekawe pozycje z menu xD

sklep obok mnie otworzyli 7 kas. jedna czynna

Ja miałem kiedyś taką myśl na temat manekina, której autorzy nie pomyśleli żeby poruszyć. Otóż, jest to miejsce w którym młodzi ludzie którzy chcą spędzić czas z znajomymi, w spokojnym i schludnym lokalu nie wydajając przy tym sporo gotówki a przed wszystkim menu jest dla każdego a często bywa że długo wybiera się jakiegoś miejsca bo każdy lubi coś innego, a w takim manekinie każdy coś dla siebie znajdzie, i to jest wg mnie główny aspekt dlaczego tak chętnie ludzie wybierają to miejsce na spędzenie czasu i zjedzeniu czegoś. Nawet poświęcając się w czekaniu w długich kolejkach.

Polecam Manekina w Toruniu na Rynku Staromiejskim.

Jeśli chodzi o sam zamysł Manekina - Manekin ma swoje korzenie w Toruniu, gdzie naleśnikarnia została otwarta głównie z zamysłem ,,studenckiej naleśnikarni". Jak można się domyślić jakieś 10 lat temu cena za naleśnik była wręcz na dzisiaj śmieszna, ale nie tylko cena jak i walory smakowe działały na zasadzie byle się najeść za niską cenę - nie można było oczekiwać zbyt wiele po tak prostudenckim miejscu. Ale tak poza tym, na pierwszy rzut oka w Toruniu nawet podanie dań jest tysiąckroć lepsze niż to, co widzę na filmiku ;//

Zgadzam się z podsumowaniem..."JAK NALEŚNIK TO TYLKO W DOMU"...prosta, nie skomplikowana receptura. W manekinie byłem raz i...wystarczy. Pzdr.

Myślę, że, wybrałeś najmniej atrakcyjne żarcie, ale w mojej ocenie, chociaż raz tylko zgłupiałem aby stać w kolejce, uważam, że menu jest po prostu na tyle proste i bez niespodzianek, że ludzie wiedzą po co idą i co dostaną. Ostatnio miałem przyjemność stołować się w kilku restauracjach i powiem szczerze, że znając nazwy wielu potraw, lubią smakować nowego, są to dla mnie raczej restauracje na raz. Spróbowałem, ok, idę dalej. Do manekina można wracać w nieskończoność, zamawiać piwo i drinki, jeść co tam mają i po prostu nie zastanawiać się nad tym. Sieciówka. W, tak myślę, całkiem dobrej cenie. Co do tego stania.... myślę, że taka kolejka do Manekina i tak wygląda lepiej, niż widok 60 osób, wpatrzonych w ekran nad ladą w McDonaldzie i spojrzenie "wydawacza" :) Oczywiście, to celowy zabieg - sprzedane, zaliczone.

Znajomi namówili nas kiedyś na wizytę w Manekinie, bo wszyscy chodzą, taki "modny" i zrobił na nas marne wrażenie.. daliśmy po jakimś czasie drugą szansę i dalej to samo. Nie rozumiem tego parcia, bo są dziesiątki smaczniejszych lokali, w tym tańszych, ale życzę każdemu smacznego😉

W manekinie makarony to tez naleśnik. Tagliatelle naleśnikowe z kurkami i kurczakiem jest pyszne! Spróbujcie następnym razem

Polecam sprawdzić inne Manekiny w Polsce. Mi najbardziej smakował w Bydgoszczy, ale wiadomo, że to zależy często od „kucharza”

Ziomuś, pamiętam jak Cię zaczęłam subskrybować gdy jeszcze byłeś kolorowym. Rzadko kiedy komentuje cokolwiek na YT, ale tutaj muszę zostawić coś od siebie... ROBISZ SUPER CONTENT! Fajnie, że wróciłeś. Miło się Ciebie ogląda w nowym wydaniu. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów! 😁

Często bywam w manekinie ze względu na studencką kieszeń. Nie oszukujmy się ale w tych cenach nie zjesz tak dobrze w centrum.. Też zawsze myślę, że naleśnik jest coraz mniejszy a i tak człowiek się najada :D

Pierwszy Manekin został otwarty w Toruniu obok UMK. Od początku był to lokal kierowany do studentów stąd niskie ceny a jakość w Toruniu jest o niebo lepsza od tych lokali z innych miast. Polecam przyjazd do Torunia - Manekin na Gagarina lub Prostej oddaje 🤙🏻

Obok przeciętnego Manekina, z którego jakiś czas temu wyszedłem bo 3 lale ustawiały butelki kolejne 3 patrzyły czy prosto zamiast obsługiwać klientów trafiłem moim zdaniem do najlepszej restauracji, która jest obok Manekina na Marszałkowskiej przytulne miejsce karta zmieniana sezonowo tanio i przesmacznie ,,Kwadrat"

Pracowałam w Manekinie ale w Toruniu, farsze zawsze codziennie rano są robione, najlepiej jedźcie do Torunia do Manekina(ale nie na rynek i nie na ul. Wysokiej tylko do trzeciego, który znajduje się na ulicy Gagarina), praktycznie brak kolejek. Tam Manekin się rozpoczął i najlepiej tam próbować

Mieszka na Jeżycach w Poznaniu, blisko Manekina. Ogólnie jak ktoś lubi stać w kolejkach po jedzenie, to ok. Ja wychodzę z założenia, że wyjście z rodziną na obiad to, bardziej celebracja niż stanie pod parasolem przed lokalem. Do tego jak już się tam wejdzie to, jedzenie jest pod presją czasu, bo inni patrzą przez okno, czy długo jeszcze. No chyba, że się ma znajomości, dzwoni się do odpowiedniej osoby, rezerwuje się czas z 2h , i wchodzi jak pan.

Subów przybywa bo bardzo dobrze słucha się Twoich recenzji, przychodzi Ci to naturalnie, nic na siłę. Dodatkowo operator to mega pozytywna mordka :D Zajebisty team :D Powodzenia i życzę szybkiego 500k a później 1kk :)

Naleśnik burrito, przez lata studiów, gdy zachodziłem do Manekina, to prawie zawsze jego zamawiałem. Czasem to przynajmniej raz w tygodniu, koło Uniwersytetu Gdańskiego. Bardzo fajne są też wszelkie pancakes.

3:13 brat bliźniak za plecami :D

Dobre te Twoje filmy. „To się cały czas kameruje?” Haha. Rób dalej to co robisz!

Ogułem całe te 😄 Dziękuję za tę wypowiedź, oglądamy w Choroszczy

W Wawie wystarczy, że coś jest modne, reszta nie ma znaczenia. Taki metal. Ponad 10 lat temu gdy przyjechałem do Stolicy to mnie zaskoczyło, że ludzie zachwycali się każdym byle czym, grunt, żeby to było znane. Tak jak tarta bułka z Charlotte za 7, która wyznacza "styl życia" ;)

jest duzo komentarzy, ze wybrales nieciekawe pozycje, moze przez to tez padla taka opinia a nie inna, poszlabym tam jeszcze raz sprobowac czegos innego dla pewnosci czy opinia powinna taka zostac ;) skoro ludzie mowia, ze jest dobre, to warto sprobowac

Jesteście najlepszym małżeństwem które testuje szamkę :*

Pamietam jak otworzyli manekin w Toruniu z tego co mi wiadomo restauracaj pochodzi właśnie z tego miasta. Mieszkałem kilka metrow od knajpki więc byłem czestym gościem, naleśnik kebab plus piwo w 2005 to byl koszt około 13 zl.

najlepsze podsumowanie Wojtka ever! Zrób naleśnika w domu

Skocz do Trattoria Casa Mia przy Jordanku Ale.Niepodległości w Warszawie. Mają super pizzę, dobre zupy i mega fajne pasty i gnocchi. Obłędna jest herbata zimowa i korzenna z płatkami imbiru. Restauracja naprawdę godna polecenia! Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Postawiłeś sobie wysoką poprzeczkę, poprzez fakt stania w kolejce i prestiż restauracji, i stąd było to dla ciebie wszystko zwyczajne

W manekinie z dań obiadowych wymiatają te zapiekane naleśniki np. z wołowiną i serem. Zajebisty jest, zdecydowanie warty stania nawet i godzine

Po Warszawie krąży legenda, że Manekin fabrykuje te kolejki i każe pracownikom obsługiwać gosci bez pośpiechu i nie sprzątać od razu po tym, jak wyjdą, żeby ci na zewnątrz musieli czekać. Bo jak jest kolejka, to znaczy że jest popyt, a jak popyt to renoma. Nie wiem ile jest w tym prawdy, moze jeżeli jest tu ktoś, kto pracował jako kelner/kelnerka, to zdementuje :)))

Manekin w Toruniu sporo lat temu dobra opcja dla studenta. Spoko cena, godziwe porcje, z jakością to różnie. Ale wspomnienia spoko.

Manekin to było dla mnie i siostry takie otwarcie do świata jadania na mieście, testowania miejscówek i jedzenia coraz to w lepszych lokalach. Dziś Manekin to wiem, że taki przepłacony średniak, ale mimo wszystko miło wspominam :D

3:12 i koleś z tyłu z prawie taką samą kurtką :)

Powrót Kolorowego xD^^

Byłam w Manekinie w Lodzi i Gdyni, lubię tę kawiarnię.

Dzięki za szczerą recenzje, teraz już wiem żeby tam nie jeść bo za 25 zł można zjeść przyzwoity talerz gyro z frytkami i surówką. Wydaje mi się że to o wiele lepsza opcja na obiad. Pozdro z Wrocławia krainy bez kraftowego kebaba :)

Pamiętam jak byłem małym szczylem w podstawówce i wyczekiwałem na Twoje filmy. Fajnie, że po latach wróciłeś z tym samym vibem!

Ostatnio jadlam jakos 15 lat temu... Bardzo mi smakowalo.

Polecam spróbować w manekinie makaronu naleśnikowego, mój ulubiony z łososiem. Dużo lepsze niż te wszystkie wytrawne.

Byłem w Manekinie chyba raz w życiu w 2016 roku na randce. Pamiętam, że porcje były okej, ceny chyba niższe nieco niż obecnie (no siłą rzeczy prawie 7 lat temu) i miałem podobne wnioski, jak Ty teraz. Nic wybitnego, po prostu naleśnik z jakimś farszem. Ja brałem bodajże tuńczyka i coś jeszcze, już nie pamiętam. Na pewno nie było to nic wybitnego i wartego czekania w tej absurdalnej kolejce. Znacznie bardziej w czasach studenckich lubiłem sobie dziabnąć kebaba Alibabę nieopodal Manekina, Maczka (kiedy był tańszy), nawet subwaya... A przede wszystkim knajpy i stołówki studenckie na UW. Świetna była na Wydziale Archeologii - bodajże 15 zł danie obiadowe z herbatą i szło się najeść. Może to dobry trop dla Ciebie? Sprawdzić knajpki studenckie. Kiedyś fajne obiady dawali w Norze, ale zamknęli ten lokal. PS - kolejny świetny filmik i rób dalej, to co robisz! Taki content w starym dobrym stylu bez tiktokizacji formy. A co do tego swędzenia mam nadzieję, że nie złapaliście niczego z tamtego bieda hostelu, bo... no miałem doczynienia z tym robactwem i pozbycie się go kosztuje trochę nerwów. Pozdrowienia!

Masz to flow, mógłbyś opowiadać o robieniu na drutach i też by się fajnie tego słuchało. No i z Wojtasem tworzycie bardzo fajny duet.

w końcu ktoś podziela moje zdanie Na temat tych "przehypowanych" naleśników które jak się je całego to monotonność tych smaków powoduję chęć wymiotów

Nie jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy czekają stojąc w kolejce przed restauracją i jeszcze potem dodatkowo czekają na zamówione danie, co też się zejdzie z uwagi na wypchany po brzegi lokal. Nie wiem, ja może jestem jakiś upośledzony, ale jak widzę pełną knajpę bez wolnego stolika, to po prostu idę zjeść gdzie indziej

To teraz wpadnij do Gdańska i sprawdź czy warto stać w kolejkach do Mandu (kultowa wśród miejscowych pierogarnia) :D

Proszę więcej filmików z tym panem kolegą

byłem raz w manekinie w toruniu, akurat fart bo nie bylo jakiejs kolejki, ale nie wiem mam niesmak, mialem wrazenie ze do nalesnika wytrawnego z miesem (smakowo to takie typowe garmażeryjne z paczki), dali przyprawe piernikowa, bo czułem normalnie cynamon + to co sie tam jeszcze daje w piernikach, taki korzenny posmak, srednio mi to lezalo

Byłem w Toruniu, wyczekałem 2 razy czyli w kolejce a później przy stoliku i też zachwytu nie było. To chyba tak człowiek podąża za stadem. 😂

Po naleśniki musisz przyjechać do Zabrza, Naleśnikarnia- kamienica. Totalna deklasacja wszelakich lokalów na terenie Zabrza. Dodatkowo kebabów w mieście też nie brakuje

W tym czasie bym napiekł naleśników dla Was wszystkich czekających :). Pozdro.

szacun za prawdę i dalej zostaje przy tym, że wole wszystko sam robić

Manekin nigdy nie kojarzył mi się z prestiżem, tylko właśnie w miarę smacznym ale tanim jedzeniem, oferującym szeroki wybór naleśników w różnych wersjach. Jednak zawsze szłam dalej do swojej ulubionej knajpy z żydowskim jedzeniem lub włoskiej restauracji. W kolejce u Manekina zwykle dużo młodych ludzi":)

Nigdy nie rozumiałam fenomenu manekina, ale jeśli ludzie chcą stać w tej kolejce, niech stoją

Obczaj sobie vegan ramen shop w Warszawie, też prawie zawsze jest kolejka. Jestem sceptycznie nastawiony do vege żarcia, ale 20 minut czekania w tym przypadku naprawdę było tego warte ;p Dodatkowo fajny klimacik robią neony, jak w tokio :D

kowieńska 4 na pradze burgery po 9:50 nawet w miare moim zdaniem super bułka spoko sos, jedynie za słabe wysmazone mieso ale to kwestia gustu

Byłam dwa razy w Manekinie, ale w Lublinie. Wege naleśniki ze szpinakiem mają kozackie, bardzo mi smakowały xd Z mięsem nie brałam żadnych, może faktycznie są one gorsze. Kolejki nie było, więc od razu mogłyśmy siąść. Imo spoko, duży wybór, okay ceny i każdy znajdzie coś dla siebie.

Za każdym razem się zastanawiam czemu moje kumpele ciągną mnie do manekina, skoro wszystko smakuje NORMALNIE, bez szału, tak samo jak można byłoby sobie przyrządzić w domu za mniejsze pieniądze. Nie kumam fenomenu tego miejsca 🙉 Ps. Po obejrzeniu filmu nie jestem specjalnie zdziwiona wynikiem 🤓 pełna zgodność

Witam może sprawdzisz zodiak w Białymstoku? Jadają tam nie jaki Krzysztof Kiernuzowicz i Wojciech Pingpong Suchodolski

Wszystkie twoje historie i vlogi pamiętam, totalna nostalgia

Z innej beczki, wielki ziomek jest zdecydowanie lepszy (dla kamery i ogólnego odbioru) niż Twój poprzedni towarzysz ;) pozdro

Nie wiem czy było ale możesz podjechać na Salwator w Krakowie obok przystanku autobusowego i tam jest taka Budka jak za dawnych lat z zapieksami i burgerkami a i też jest kilka innych pozycji, jeśli nie było testowane to polecam jak najbardziej. Pozdrawiam!

ten nalesnik na slodko wyglada jak okladka necronomiconu :D

Długo Ci nie mogłem wybaczyć tej kolorowej straty haha:p Ale masz na nowo subika! Pozdro i działaj tak dalej

OG Manekin to tylko w Toruniu! Świetne filmiki pozdro Książulo

jak byłem latem w zeszłym roku to ten naleśnik był większy ale to było w Bydgoszczy 😅 ogólnie lepsze pozycje mają niż buritto i kebab

Manekin był kiedyś lokalną marką toruńską. Naleśniki były duże i bardzo smaczne. Gdzie stołowaliście się? Rozmiar naleśnika nie przypomina mi tego który pamiętałem sprzed kilku lat w Toruniu.

Dojebane są te materiały, serio. To samo flow co za starych czasów tylko w nowym lepszym wydaniu.

7:44 ma być zwyczajne i powtarzalne :) lubie tam wracać ma naleśnika z kebem i wiedzieć, że zawsze smakuje tak samo bez niespodzianek 😁

Z rok temu byłem i nie pamiętam jaką pozycję zamówiłem, ale smakowało jak te gotowe trotille z biedry, a kolejka była wtedy kilka razy dłuższa XD

W Toruniu mamy trzy, zawsze warto 😁😁😁

Drożej ale dalej dobre ! ;)

W manekinie makarony też są z naleśników ...Jadłam carbonara i jest petarda także źle menu wybrałeś😉słodkie też są dobre😊

jak weźmiesz wytrawnego nie w wersji burrito, to jest on wielkości talerza;) polecam shoarma z kurczaka i serek

Ja uwielbiam manekina i za każdym razem gdy jestem w Łodzi lub Gdańsku, to się tam wybieram. Niemniej jednak stanie w dowolnej kolejce uznaje za głupotę. Niezależnie od tego, jak coś smakuje. Jak ktoś ma 15 lat to może i ok, stój sobie w kolejce, ale jako dorosły gość mam ciekawsze rzeczy do roboty niż stanie przez kilkadziesiąt minut przed knajpą. Np granie w jakąś grę. XD

Dzięki, że jesteś!

Gdybym obejrzała ta recenzje przed pojsciem do Manekina pierwszy raz to bym sie potem grubo zdziwiła, ze tak słabo oceniłeś😊 ja bardzo lubie ich naleśniki. Są spoko, cena spoko zreszta zawsze full lokal - chodze tam dosyc czesto. Pozdrawiam! ❤

My się zawiedliśmy na manekinie. Naleśnik wytrawny również nie był gorący, dodatkowo wszyscy nastawiali nas na gigantyczne porcje i że nie damy rady tego napewno zjeść, natomiast ja wyszłam stamtąd głodna 😂

W Pizza Hut rozpoczął się festiwal pizzy, idź i zobacz ile kawałków uda Ci się wcisnąć. :)

Uwielbiam Manekina często jeżdżę jak jestem niedaleko od Torunia. Tam zawsze jest ciepłe danie

Zasłużyłeś sobie taka oglądalność jaka masz, mega podziwiam ze się od nowa wybiles. Oby tak dalej 💪💪

Szczerze to jestem zdziwiona, że ludzie nadal chcą tam czekać 30 minut na naleśnika i to w takiej cenie. Pamiętam kiedy w liceum chodziłam tak z koleżankami po zajęciach. Naleśnik był na cały talerz, ceny były poniżej 20 ziko no i nigdy się nie było źle.

kocham kolorowy vlog stary dobrze ze wrociles do nas, podczas tej kilkuletniej przerwy strasznie za toba tesknilem ziomek

Extra material

Byłem prawie w każdym manekinie i zawsze mi smakuje tak samo dobrze i chętnie tam wracam

Byłem 4 dni temu w Szczecińskim Manekinie, mega polecam, bardzo dobre jedzenie

Ludzie jak by miał współpracę to by nie wszedł do lokalu 4F z kurtką THE NORTH FACE :D Pozdrawiam

Wybaczcie, ale nie wyobrażam sobie stać jak duren w kolejce do restauracji. To jest jakaś głupota! Przecież goście chcą sobie posiedzieć, zjeść, porozmawiać,może po kolacji zamówić jeszcze deser a to wszystko trochę potrwa.. a w tym momencie inni stoją na mrozie i czekają.. Serio? Cieszę się że nie mieszkam w Wawie i chodząc do restauracji mogę wejść do niej od razu..

My uwielbiamy Manekina. Po pierwsze za ceny, po drugie za bardzo smaczny sos serowy. Również za politykę, że jak im idzie coś nie tak daja gratisy w postaci napojów. Nie lubie kolejek. To prawda. Uwielbiam zapiekanego w sosie serowym naleśnika z szarpaną wołowiną papryka i kukurydzą, a na wierzchu te pyszne panko chrupiące. Naleśnik z kurkami jest świetny. Naleśnikowe tagiatelle z kurkami albo krewetkami. Pyszny pad thai. Borowikowa w chlebku jest ekstra. Szarlotka z lodami. Spróbowałam bardzo dużo u nich. Mimo, ze u mnie w miescie ma dopiero powstać Manekin, to będąc w innych miastach przelotem zawsze trafiamy do Manekina. 😊 12:06