Рет қаралды 114,745
- Jakiś czas temu zostałem zaproszony do ambasady Izraela w Warszawie na spotkanie z byłym szefem Szin Bet. Spóźniłem się pięć minut… Nie tylko, że nie zostałem wpuszczony na spotkanie, to jeszcze przedstawiciel ochrony, hebrajsko - i anglojęzycznej ochrony, zażądał ode mnie, abym przeszedł na drugą stronę ulicy aż po tą biało-czerwoną flagę. Tam - pokazano mi. (…) Potraktowano mnie dosyć obcesowo, by nie powiedzieć chamsko - rozpoczął swój komentarz publicysta Witold Gadowski.
Zobacz więcej na www.interia.tv |
Dołącz do nas na Facebooku! / interia