Pozdrawiam.

To zależy co kto lubi i czego potrzebuje. Dla mnie chodzenie na krótkie wypady z workiem wypełnionym w 1/4 nie jest dobrym rozwiązaniem , ani wygodnym. Jak mi potrzebuję więcej to dopinam sprzęt, a jak nie to wypinam. Jeżeli ktoś bardzo często wybiera się na tygodniowe wyprawy lub dłuższe to oczywiste jest, że to nie byłby dobry pomysł. Na dzień, dwa lub trzy dni to wystarcza. Na jednodniowe wypady nie biorę nawet plecaka Na dodatek jest to wyposażenie tylko dla samotnych wędrowców.

Zmienimy wkrótce temat. Narzędzia obozowe i podstawy obróbki drewna. Coś tam też zmajstrujemy. Bez drewna bushcraft przecież nie istnieje, a przybornik każdy leśny ludź powinien posiadać. Pozdrawiam.

To prawda. Niemniej wskazałem o co chodziło przy takim ułożeniu karimaty: o refleksy świetlne! Każdy kto obsługuje urządzenia rejestrujące obraz wie o co chodzi. To nie był instruktaż użycia karimaty i raczej powinno być to oczywiste.

Proszę zrobić film o refleksach świetlnych i sposobach rozkładania karimaty. Dzieci się ucieszą 😀😍🧒👧

O refleksach już jest. Pytanie brzmi: jaki kolor ma namiot tunelowy?

o kurde...

Ten śpiwór jest zbyt długo ze mną, żebym pamiętał co to za model. Wydaje mi się, że worek kompresacyjny jest nie od tego śpiwora, bo mam ich kilka, a worków jeszcze więcej.. Prawdopodobnie nie jest już produkowany, bo ma chyba z siedem albo więcej lat.

@@12pejzazy a pamięta Pan może w którym miejscu go kupił?

@@pykok Niestety nie. Niektóre śpiwory kupiłem na allegro, ale czy akurat ten to trudno powiedzieć .Całkiem możliwe, że akurat tam. Zbyt dużo czasu upłynęło i nie wiem, czy to był sklep czy osoba prywatna. Na pewno śpiwór jest letni stąd jego małe gabaryty i lekkość. Wydaje mi się, że może mieć zakres temperatury od +5 w górę, chociaż w granicach zera da się wytrzymać.

Odpowiedź znajduje się pod innym komentarzem.

Brandit Us Cooper i Neo Tools.

Oglądałem kiedyś w sklepie poncho z neotools i nie zauważyłem warstwy refleksyjnej. Szczerze to nawet go zignorowałem, marka nie robi najlepszych narzędzi, ale jednak coś im wyszło :) A jak z hałasem nie szeleści zbytnio ?

Nie jest to rzecz bezszelestna, jak odzież myśliwska, ale nie drażni zwłaszcza, że to peleryna, a nie kurtka; a i ubiera się ją tylko w razie deszczu, a deszcz wiadomo, że uderzając o każdą powierzchnię szumi.

No i najsłabszym punktem w tej pelerynie są zatrzaski po bokach. Na razie trzymają, ale... Nie wiadomo, czy nie trzeba będzie ich kiedyś wymienić albo zastąpić innym systemem spinania np. rzepami. To nie problem, ale póki służą to nie ma co się przejmować takimi drobiazgami.

Niejedna firma robi jeden, dwa produkty dobre, a reszta przeciętna lub słaba. Dotyczy to także renomowanych firm. Czasem jeden "hit" winduje markę, a później już jadą na tym wózeczku latami. Istnieje jakieś podświadome przywiązanie do marki, albo przeświadczenie, że jak coś jest klasa to wszystko też musi być gdyż posiada takie logo. Jest też odwrotnie.